eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniabudka w srodku zadupia :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 73

  • 61. Data: 2009-06-02 14:35:24
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>


    > To jest jedna sprawa, a zupelnie inna i niezwiazana z nia sprawa jest
    > przydatnosc budki dla dokonywania wlaman w sieci.

    A przydatność jej istnieje i będzie istnieć póki budka jest czynna i używa
    łącza PSTN (a nie np jakiegoś specjalnie zaprojektowanego np z użyciem w.cz.
    co WTEDY uczyniłoby zabiegi hakera nieopłacalnymi).
    Nie mniej jednak skoro budka jest i będzie przydatna (bo nikt PSTN na nic
    innego nie zamieni bo to się nie opłaca) to chociaż wyeliminować z linii
    0202122 aby włamywacz nie korzystał z numeru tego operatora do któego budki
    się podłączył.
    Toż nawet łatwiej ustawić odpowiednią kategorię restrykcji na całe 020 niż
    tworzyć (właśnie - po co ?) taką dziwną kategorię restrykcji, gdzie 0209 są
    wycięte a 020 nie.
    vari



  • 62. Data: 2009-06-02 16:07:39
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "vari" <v...@p...onet.pl> writes:

    > A przydatność jej istnieje i będzie istnieć póki budka jest czynna i używa
    > łącza PSTN (a nie np jakiegoś specjalnie zaprojektowanego np z użyciem w.cz.
    > co WTEDY uczyniłoby zabiegi hakera nieopłacalnymi).

    Nie, myslisz mozliwosci z przydatnoscia.
    Wiesz, ja wiele muzealnych instalacji widzialem i moge miec do nich
    jakis tam sentyment, ale to nie decyduje o ich praktycznej przydatnosci
    w obecnej chwili.

    Blokada na zasadzie minimalnych niezbednych praw to jedno, ale
    wlamywaczowi (w powazniejszych sprawach przynajmniej - w inne nikt nie
    bedzie wnikal) to naprawde nie bedzie do niczego przydatne.

    Postaw sie na miejscu wlamywacza - naprawde ryzykowalbys nawet niewielka
    mozliwosc wykrycia oraz wybieralbys bardzo niewygodna prace, zamiast
    normalnie usiasc w wygodnym fotelu, otworzyc piwo, wlaczyc dwa monitory
    i zaczac wygodnie pracowac, _wiedzac_ ze szanse tylko na wykrycie sa
    praktycznie zerowe, nawet nie wnikajac w mozliwosc ew. udowodnienia
    czegokolwiek w sądzie?

    > Nie mniej jednak skoro budka jest i będzie przydatna (bo nikt PSTN na nic
    > innego nie zamieni bo to się nie opłaca) to chociaż wyeliminować z linii
    > 0202122 aby włamywacz nie korzystał z numeru tego operatora do któego budki
    > się podłączył.

    Chetnie zobaczylbym jakis przyklad wlamania z 0202122 w ostatnich latach.

    > Toż nawet łatwiej ustawić odpowiednią kategorię restrykcji na całe 020 niż
    > tworzyć (właśnie - po co ?) taką dziwną kategorię restrykcji, gdzie 0209 są
    > wycięte a 020 nie.

    Mylisz dwie zupelnie rozne rzeczy, technika to tylko jedna strona medalu
    i nikt nie kwestionuje ze z nia jest jakis problem.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 63. Data: 2009-06-02 17:45:31
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > Postaw sie na miejscu wlamywacza - naprawde ryzykowalbys nawet niewielka
    > mozliwosc wykrycia oraz wybieralbys bardzo niewygodna prace, zamiast
    > normalnie usiasc w wygodnym fotelu, otworzyc piwo, wlaczyc dwa monitory
    > i zaczac wygodnie pracowac, _wiedzac_ ze szanse tylko na wykrycie sa
    > praktycznie zerowe, nawet nie wnikajac w mozliwosc ew. udowodnienia
    > czegokolwiek w sądzie?

    Gdybym był włamywaczem, na pustkowiu, majacym laptop i jedną komórkę to nie
    "poszedł bym" na jej "spalenie" czyli użycie do włamania.
    A budkę bym użył.
    Panie Kolego. Ja naprawdę poruszam się po Polsce B i znam miejsca gdzie
    budkę owszem spotkać można ale nawet o piwo (a to wszak w każdej nawet
    "dziurze" jest towarem pierwszej potrzeby) nie jest łatwo.
    Chodzi mi o takie wsie z których odjeżdża jeden autobus na dobę
    (dokądkolwiek).
    A obok (autentycznie myślę ciągle o tej samej wsi) stoi dom z Yagą na 900
    MHz na dachu (od lat więc to ani dla "Ery Domowej" ani dla radiodostepu TP
    tylko po prostu "zwyczajnie" do bramki FCT w której siedzi normalna karta
    SIM jednej z sieci w abonamencie komórkowym).
    Ja tam przynajmniej na aparacie nie miałem ŻADNEJ sieci GSM a ten ktoś
    chcial mieć choc w domu JAKIŚ telefon.
    Można przemierzać dzisiatki kilometrów i na duże miasto nie trafić (acz
    pomniejsze i owszem).
    Najbliższa np kafejka internetowa to jest chyba 100km od tego miejsca.
    Stałe łącze to mają w szkole podstawowej 20 km od tej wsi (ale drogą 30 km
    chyba że chcesz jechać przecinkami leśnymi).
    Weź tu "normalnie usiądź w wygodnym fotelu".
    I tylko szanse na wykrycie są faktycznie małe bo tylko lokalne gliny wiedzą
    o niektórych osadach (dwa, trzy domy) a nie ma ich nawet na dobrych mapach.
    Dla porządku: ja znam "oba światy" bo urodziłem się i 27 lat mieszkałem w 2
    milionowym mieście.
    Ale właśnie dlatego że nam oba to mam odmienne od Ciebie zdanie na temat
    tego "co wybierze" haker.
    Wybierze to co mu będzie pasować.
    I lepiej by było gdyby TP jednak takiej glupiej sytuacji z 0202122 nie
    robiła (acz nie jest to jakieś skandaliczne zaniedbanie).
    Niejeden czlowiek ma TYLKO możliwość 0202122 (wciąż są takie miejsca !) i
    tak się z internetem łączy (tak, tak GSM wciąż nie wszędzie jest gdzie jest
    nawet PZEWODOWA linia telefoniczna).
    Toż ja kilka lat temu tu gdzie mieszkam nie miałem wogóle żadnego sygnału
    GSM a telefon stacjonarny (i to przewodem) TPSA mi założyła.
    Skoro zatem niejeden człek wciąż korzysta z 0202122 to czemu haker by nie
    miał.
    Tyle że z budki bo przecież nie z domu.
    Wiem, wiem. Mało prawdopodobne, ale mało prawdopodobne są też autostrady i
    dobrze zarabiajacy lekarze a jednak miliony Polaków w to wierzą i glosują
    jak telewizor każe.
    vari



  • 64. Data: 2009-06-02 19:17:14
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "vari" <v...@p...onet.pl> writes:

    > Gdybym był włamywaczem, na pustkowiu, majacym laptop i jedną komórkę to nie
    > "poszedł bym" na jej "spalenie" czyli użycie do włamania.

    To nie jest zadne spalenie. IMEI? Bez zartow.

    Ale akurat telefon GSM to jest jedna z gorszych opcji, choc oczywiscie
    duzo lepsza od budki POTS.

    > Panie Kolego. Ja naprawdę poruszam się po Polsce B i znam miejsca gdzie
    > budkę owszem spotkać można ale nawet o piwo (a to wszak w każdej nawet
    > "dziurze" jest towarem pierwszej potrzeby) nie jest łatwo.

    Ale wlamywacz nie jest az tak przywiazany do miejsca chyba?
    No moze jakby siedzial w wiezieniu - znaczy kiepski.

    > Najbliższa np kafejka internetowa to jest chyba 100km od tego miejsca.
    > Stałe łącze to mają w szkole podstawowej 20 km od tej wsi (ale drogą 30 km
    > chyba że chcesz jechać przecinkami leśnymi).

    Zakladam ze to nie maja byc jednak potencjalne miejsca do wykorzystania
    przez wlamywacza.

    > I tylko szanse na wykrycie są faktycznie małe bo tylko lokalne gliny wiedzą
    > o niektórych osadach (dwa, trzy domy) a nie ma ich nawet na dobrych
    > mapach.

    Ladne mi "tylko".
    Wiesz jak sie szuka winnych wlamania w takim przypadku: operator
    budki -> lokalizacja -> "lokalne gliny" dostaja zadanie znalezienia
    "czegokolwiek" -> pomijam juz wielokrotne wykorzystywanie budki, ale
    naprawde myslisz ze nikt nie bedzie mial pojecia kto to by mogl byc?

    Kurcze, potrafia wykombinowac kto to taki po pijaku w nocy jechal
    motorem i sie nie zatrzymal, to tym latwiej dowiedza sie kto sie
    interesuje budkami telefonicznymi i Internetem.

    A nawet jesli nie, to ryzyko jest o wiele rzedow wielkosci za duze.

    Kabel do budki - chcialbys zacierac takie slady itd? A moze po prostu
    kabel do domu i luzik?

    Moze to mialaby byc okolica zupelnie obca wlamywaczowi (wtedy nikt go
    nie zna itd)? Tylko wlamywacz tez wtedy niczego nie zna.

    > Dla porządku: ja znam "oba światy" bo urodziłem się i 27 lat mieszkałem w 2
    > milionowym mieście.
    > Ale właśnie dlatego że nam oba to mam odmienne od Ciebie zdanie na temat
    > tego "co wybierze" haker.

    Problem w tym, ze nie masz bladego pojecia o tym, jak dzialaja
    wlamywacze. Hackerow bym do tego nie mieszal bo nie maja ze sprawa
    (a tym bardziej z budkami) wiele wspolnego.

    > Wybierze to co mu będzie pasować.

    Wlasnie. Problem w tym, ze mieszkanie w "Polsce B" nie powoduje
    uzyskania takich informacji (swoja droga, akurat zdazylo mi przez pewien
    czas w podobnym miejscu mieszkac, i czasem sie tam pojawiam na krotko,
    wiec wiem jak to wyglada - tyle ze to po prostu nie ma zadnego
    znaczenia, dokladnie tak samo, jak znaczenia nie ma infrastruktura na
    Saharze, tez widzialem).

    > Niejeden czlowiek ma TYLKO możliwość 0202122 (wciąż są takie miejsca !) i
    > tak się z internetem łączy (tak, tak GSM wciąż nie wszędzie jest gdzie jest
    > nawet PZEWODOWA linia telefoniczna).

    Nie mam co do tego watpliwosci. Dlatego napisalem, ze teoretycznie
    jestem w stanie wyobrazic sobie takie zastosowanie budki. Ale nie do
    wlaman (pomijajac wlamanie do samej budki) - zwlaszcza takich, w ktorych
    ktos by sie interesowal ich sprawca.
    Do sciagania MP3 to sie pewnie nadaje zupelnie niezle - moze po prostu
    dla mnie slowo "wlamanie do komputera" ma nieco inne znaczenie?

    > Toż ja kilka lat temu tu gdzie mieszkam nie miałem wogóle żadnego sygnału
    > GSM a telefon stacjonarny (i to przewodem) TPSA mi założyła.
    > Skoro zatem niejeden człek wciąż korzysta z 0202122 to czemu haker by nie
    > miał.

    To by nawet bylo dobre pytanie, gdybym juz na nie nie odpowiedzial
    szczegolowo.

    > Tyle że z budki bo przecież nie z domu.

    Roznica jest dla wlamywacza malo istotna - jesli da sie namierzyc budke,
    to z duzym prawdopodobienstwem da sie namierzyc osobe, przy czym to
    pozostaje w praktyce poza kontrola wlamywacza i moze byc np. dzielem
    przypadku.
    Jesli wlamywacz jest glupi, to moze lepiej zeby byly takie budki,
    a jesli nie jest, to raczej nie pozostawi przypadkowi sprawy np. ilus
    tam lat wiezienia (np. w Guantanamo).
    --
    Krzysztof Halasa


  • 65. Data: 2009-06-03 06:56:48
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > Kurcze, potrafia wykombinowac kto to taki po pijaku w nocy jechal
    > motorem i sie nie zatrzymal, to tym latwiej dowiedza sie kto sie
    > interesuje budkami telefonicznymi i Internetem.

    Zbaczamy z tematu.

    Gdy ja się tu osiedliłem to był dziewiczy teren jeśli chodzi o kombinacje
    budkami czy radiem.
    I nagle zakwitł. Byłem wszak jeszcze nie znany nikomu z otoczenia.
    A poza tym taki "haker" może być u kogoś zamelinowany "na przechowanie".
    Oczywiscie może poprosić aby mu ktoś ukradł i przyniósł komórkę i kupił w
    mieście w kiosku kartę SIM.
    Ale gdy nie może się wychylać a np ktoś go przywiózł do lesniczóki i tam
    kazał "przeczekać" pół roku ?
    Mogą go znać w spożywczym 5km dlaej we wiosce (co i tak jest sensacją bo
    ktoś "nowy") ale o jego zainteresowaniu budkami nikt nie wie.

    > A nawet jesli nie, to ryzyko jest o wiele rzedow wielkosci za duze.
    >
    > Kabel do budki - chcialbys zacierac takie slady itd? A moze po prostu
    > kabel do domu i luzik?
    >
    > Moze to mialaby byc okolica zupelnie obca wlamywaczowi (wtedy nikt go
    > nie zna itd)? Tylko wlamywacz tez wtedy niczego nie zna.
    >
    >> Dla porządku: ja znam "oba światy" bo urodziłem się i 27 lat mieszkałem
    >> w 2
    >> milionowym mieście.
    >> Ale właśnie dlatego że nam oba to mam odmienne od Ciebie zdanie na temat
    >> tego "co wybierze" haker.
    >
    > Problem w tym, ze nie masz bladego pojecia o tym, jak dzialaja
    > wlamywacze. Hackerow bym do tego nie mieszal bo nie maja ze sprawa
    > (a tym bardziej z budkami) wiele wspolnego.

    Byłem można by powiedzieć "włamywaczem" przez wiele lat i czasem dość groźne
    (dla mnie) rzeczy robiłem (dziś gdy się nad tym zastanawiam to bym na pewno
    nie zrobił).
    Nigdy mnie nie złapano, przestępstwa przedawniły się a ja zajmuje się czym
    innym.
    Może właśnie dlatego że wielu myślało tak jak Ty czyli "tak nie robi
    włamywacz" to ja tak robiłem i z sukcesem.
    Owszem, często w pozostaniu anonimowym pomagał przypadek a czasem
    nieświadomie myliłem węszących, przypadkowym zachowaniem w stylu "Jasia
    Fasoli".
    Jak to w filmie. Przestępcy chcieli np wysadzić go bombą i podlożyli go na
    trasie jego przejazdu ale on zobaczył motylka i się nim zainteresował wiec
    skręcił a o drodze do pracy zapomnial.
    Tyle że nie byłem takim idiotą. Inne czynniki wpływaly na to że ten co moje
    zachowania obserwował miał mętlik w głowie i nie wiedział "co o tym myśleć".


    > Roznica jest dla wlamywacza malo istotna - jesli da sie namierzyc budke,
    > to z duzym prawdopodobienstwem da sie namierzyc osobe, przy czym to
    > pozostaje w praktyce poza kontrola wlamywacza i moze byc np. dzielem
    > przypadku.
    > Jesli wlamywacz jest glupi, to moze lepiej zeby byly takie budki,
    > a jesli nie jest, to raczej nie pozostawi przypadkowi sprawy np. ilus
    > tam lat wiezienia (np. w Guantanamo).

    Nie bój żaby.
    W TV to wszystko ładnie wygląda.
    Policja pokazuje tylko tych złapanych.
    Niezłapanymi się nie chwalą a w TV wygląda tak jakby łapali wszystkich (co
    ma odsręczyć naśladowców).
    Ja tam jednak pozostanę przy swoim, że można zrobić jakieś kuku internetowe,
    majac za łącze 0202122 z budki i nadal pozostać nieustalonym.
    Oczywiscie nie mógłbym być to ja bo o tym pisze właśnie. Ale kto inny....
    vari



  • 66. Data: 2009-06-03 09:34:55
    Temat: Re: budka w srodku zadupia - w filmach
    Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>

    Użytkownik Kucing napisał:
    > Dnia Sat, 30 May 2009 12:43:58 +0200, duplo napisał(a):
    >
    >> http://en.wikipedia.org/wiki/Mojave_phone_booth
    >>
    >> Jakieś podobne przykłady w Polsce?
    >
    > W pierwsze lato roku 2000 jechałem sobie po lokalnych drogach Podkarpacia i
    > takich samotnych budek, niebieskich wówczas (na karty magnetyczne),
    > widziałem bardzo dużo. Wyglądało to tak: miejscowość A, odcinek 20 km,
    > miejscowość B. Na tym odcinku, na 8-14 kilometrze pojawiały się takie budki
    > na poboczu. To nie było zadupie sensu stricte, szła tamtędy dziurawa
    > lokalna droga asfaltowa, ale ruch tam był minimalny a i nigdy nie
    > widziałem, żeby ktokolwiek z tych budek korzystał. A

    Takie zadupne budki (w zasadzie to automaty bez prawdziwych budek) AFAIR
    "występowały" nawet w filmach.

    1) http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/156497 "Nic śmiesznego".
    Tam budka (oficjalnie to chyba tzw. półkabina) była w dodatku zdeka
    "zapadnięta" :-)
    http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/166497_13
    2) http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/128584 "Pieniądze to nie
    wszystko", Niestety nie znalazłem zdjęcia budki (to chyba był niebieski
    urmet na słupku)

    O budce z Mojave też zrobiono film :-)
    http://en.wikipedia.org/wiki/Mojave_Phone_Booth_(fil
    m)

    Przemek


  • 67. Data: 2009-06-03 10:20:15
    Temat: Re: budka w srodku zadupia - w filmach
    Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>


    Użytkownik "Przemysław Kowalik" <p...@A...pl> napisał w
    wiadomości news:h05g45$pie$1@inews.gazeta.pl...
    > 1) http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/156497 "Nic śmiesznego".
    > Tam budka (oficjalnie to chyba tzw. półkabina) była w dodatku zdeka
    > "zapadnięta" :-)
    > http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/166497_13

    "Dobra, to <beep> ci w <beep> stary, ja tu na deszczu, wilki jakieś..."
    :))
    ("Akkor lófasz a seggedbe, öregem") :)))
    http://www.youtube.com/watch?v=3w1cUB2X1kw

    PNMSP :)

    --
    "Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
    Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
    (C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.


  • 68. Data: 2009-06-03 15:01:43
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "vari" <v...@p...onet.pl> writes:

    > Gdy ja się tu osiedliłem to był dziewiczy teren jeśli chodzi o kombinacje
    > budkami czy radiem.
    > I nagle zakwitł. Byłem wszak jeszcze nie znany nikomu z otoczenia.
    > A poza tym taki "haker" może być u kogoś zamelinowany "na przechowanie".
    > Oczywiscie może poprosić aby mu ktoś ukradł i przyniósł komórkę i kupił w
    > mieście w kiosku kartę SIM.
    > Ale gdy nie może się wychylać a np ktoś go przywiózł do lesniczóki i tam
    > kazał "przeczekać" pół roku ?
    > Mogą go znać w spożywczym 5km dlaej we wiosce (co i tak jest sensacją bo
    > ktoś "nowy") ale o jego zainteresowaniu budkami nikt nie wie.

    Nooo w takim przypadku, jesli jeszcze go nikt przy tej budce przypadkiem
    nie zauwazy, to rzeczywiscie to jest bezpieczne. Jeszcze dodajmy do tego
    jakies przebranie (moze za kobiete), sztuczna brode, wasy i peruke,
    i bedzie ok. Przynajmniej przy jednorazowym skorzystaniu z budki, i no
    nie mozna tam siedziec godzinami, bo moze akurat ktos przyjsc i cos
    zauwazyc.

    > Byłem można by powiedzieć "włamywaczem" przez wiele lat i czasem dość groźne
    > (dla mnie) rzeczy robiłem (dziś gdy się nad tym zastanawiam to bym na pewno
    > nie zrobił).

    No ale wiesz, tak normalnie chodzi o to, ze wlamywacz robi rzeczy
    "niegrozne" dla niego, zas "grozne" dla innych. Odwrotnie, to wiesz,
    raczej nie o to chodzi.

    > Owszem, często w pozostaniu anonimowym pomagał przypadek a czasem
    > nieświadomie myliłem węszących, przypadkowym zachowaniem w stylu "Jasia
    > Fasoli".

    Gratuluje. Wielu innych nie mialo tyle szczescia, aczkolwiek czy
    czesto konczylo sie czyms powazniejszym niz informacja dla rodzicow
    to nie wiem.

    > Tyle że nie byłem takim idiotą. Inne czynniki wpływaly na to że ten co moje
    > zachowania obserwował miał mętlik w głowie i nie wiedział "co o tym myśleć".

    Ach, przestepstwa przy swiadkach. Bardzo sprytne.

    > Nie bój żaby.
    > W TV to wszystko ładnie wygląda.
    > Policja pokazuje tylko tych złapanych.
    > Niezłapanymi się nie chwalą a w TV wygląda tak jakby łapali wszystkich (co
    > ma odsręczyć naśladowców).

    Nie, nie lapia wszystkich. W szczegolnosci nie lapia tych, ktorych sie
    nie da zlapac (w praktyce, bo teoretycznie zdazenie o nieskonczenie
    malym prawdopodobienstwie jest mozliwe, a takich sie nie da uniknac).
    No i jeszcze nie lapia takich, ktorzy mieli szczescie, ale po co
    zostawiac to szczesciu to nie mam pojecia.

    > Ja tam jednak pozostanę przy swoim, że można zrobić jakieś kuku internetowe,
    > majac za łącze 0202122 z budki i nadal pozostać nieustalonym.

    Pewnie, np. pobrac 3 MP3 i film w divx. Wtedy to nawet jest praktycznie
    gwarancja ze nikt sie tym nie zainteresuje (sprawdzac budke gdzies
    w krzakach za miastem? Bez zartow).

    Tyle ze zwiazek powyzszego oraz rzeczywistego "wlamania" (za ktore grozi
    np. odpowiedzialnosc karna albo inna ekstradycja) jest raczej niewielki.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 69. Data: 2009-06-03 15:53:06
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: Marcin Kocur <m...@g...com.wytnij>

    Osoba vari napisała na pl.misc.telefonia:

    > Nie wiem czemu TP nie wycinała numerów dostępowych (przynajmniej na
    > cenralach cyfrowych).
    > Do dziś z LINII automatu da się dodzwonić na 0202122. Na numery innych
    > providerów już niekoniecznie.
    > Czemu to ma służyć ? Albo komu ? :-)

    A początek Terminatora 3 widział? ;]

    --
    Pozdrawiam
    Marcin Kocur
    http://linux-porady.info - Linux od A do B :]


  • 70. Data: 2009-06-03 21:56:54
    Temat: Re: budka w srodku zadupia :)
    Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>

    W Tatrach cos chyba było - na Kasprowym czy w Murowańcu?

    Trochę budek na zadupiach było w Norwegii.

    Najwazniejsze, że łykały polskie monety 5 zł (takie mosiężne, sprzed denominacji)
    zamiast 10 koron ;)
    JaC

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: