eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyauto z salonuRe: auto z salonu
  • Data: 2014-08-14 15:34:43
    Temat: Re: auto z salonu
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "AL" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:lsi99f$1qo$...@d...me...

    > Rok temu zaproponowalem dilerowi, ze zamowie auto w full wypasie, czyli
    > topowe wyposazenie, mocny silnik, dod. dodatki typu panoramiczny dach,
    > kolor nieszablonowy czyli mocny blekit z jasnym srodkiem. Auto bedzie
    > mialo status demo, ale ja je odkupie za nizsza cene (jak to z autami
    > demo). Zaleta tego byloby, ze auto wyroznialoby sie na tle tych wszystkich
    > szaraczkow w salonie i wyposazeniem i kolorystyka i byc moze jakis klient
    > by sie rowniez skusil na jakas ekstrawagancje - bo to co jest wypisane w
    > katalogach nie zawsze przemawia do wyobrazni.
    > Diler sie nie zgodzil na moje warunki 10tys pln obnizki ceny wyjsciowej
    > (zaproponowal 5tys), mimo, ze samochod bylby przedplacony i mial
    > zagwarantowany jego zbyt przy okazji posluzylby jako reklama.

    To co napisałeś utwierdza mnie tylko w przekonaniu że to o czym
    nieoficjalnie wszyscy mówią jest prawdą - dilerzy nie żyją ze sprzedaży
    samochodów tylk oz serwisów. Im kompletnie nie zależy na klientach.

    Zrobiłem sobie kiedyś wycieczkę po salonach szukając auta. Odwiedziłem 7
    albo 8 salonów różnych marek. Był sierpień i upał. Tylko dwóch dilerów
    zaproponowało coś zimnego do picia - reszta nic. Jeden diler miał kącik z
    kredkami i kolorowankami gdzie mogłem zostawić na chwilę dziecko i spokojnie
    rozmawiać o wyposażeniu - pozostali nic.

    Kilku dilerów nie miało na placu ani jednej sztuki popularnego modelu który
    chciałem kupić i zamiast tego prowadzili mnie do serwisu gdzie akurat było
    jakieś auto klienta. Cos takiego jak jazda próbna było możliwe tylko u dwóch
    dilerów po wcześniejszym umówieniu i odczekaniu kilka tygodni.

    >> Wychodzi na to że wystarczy mieć po kilka srebrnych sztuk z każdego
    >> modelu różniących się wyposażeniem dodatkowym + po jeden sztuce w innych
    >> kolorach (dla podglądu).

    > tylko dlaczego jest tak, ze wiekszosc kolorow w polskich salonach to:
    > czarny, bialy, srebrny, dwa odcienie szarego :(
    > A w palecie mozna wybrac (zamowic) dod. inne kolory.

    Według statystyk w EU około połowy nowych samochodów ma kolor srebrny/szary
    metalik. Nic dziwnego że takie królują w salonach.

    > Dodatkowo najczesciej sa tylko czarne wnetrza a ja zdecydowanie wole jasne
    > (bo czarne jest dla mnie przygnebiajace),..... etc
    > Sa dod. rozne wykonczenia tapicerki.

    Czarne się mniej brudzi i większość ludzi kupuje ciemne wnętrza.

    >> Czyli mając na placu jakieś 10 sztuk tego samego modelu załatwiamy
    >> pozytywnie od ręki połowę klientów.

    > jesli kupujesz auto, ktorym chcesz jezdzic przez 5 lat, ktore kosztuje
    > iles tam kasy, to chcialbys miec takie, jakie mozesz miec a nie takie
    > jakie zaoferuje Ci diler jako jedyne dostepne.

    Są rzeczy dla mnie istotne - np. klimatyzacja, światła przeciwmgłowe. A są
    takie które mogą być ale nie muszą jak np. podłokietnik czy oświetlenie
    schowka.
    Na pierwsze bym czekał na drugie nie.

    > No chyba, ze klient jest postawiony pod sciane i mu nie zalezy, badz diler
    > skusi go, ze ok - bedzie srebrne zamiast niebieskiego ale gratis bedzie
    > np. nawigacja, reflektory skretne, biksenony,..... czyli cos co klient by
    > nie kupil normalnie, bo drogie.

    Bywa i tak.

    >> W rzeczywistości pewnie więcej bo wielu klientów mając do wyboru auto z
    >> placu w którym brakuje podłokietnika albo czekanie 2 miesiące na
    >> wyprodukowanie takiego samego z podłokietnikiem często zdecyduje się na
    >> auto z placu.

    > jesli auto stoi na placu, to mozna sie zawsze potargowac z dilerem - bo on
    > ma jakies tam cisnienia na jego uplynnienie i zrobienie miejsca na nowy.

    Prawda, szczególnie pod koniec roku - diler chce szybko puścić do ludzi to
    co ma na placu, by mieć miejsce na tzw. nowy rok modelowy.

    > I to jest jedyna zaleta tego, ze bierzemy auto z placu.

    Dla mnie podstawową zaletą jest jednak to że mam auto od razu (np. w czerwcu
    i jadę nim na wakacje) a nie dopiero we wrześniu.

    Pozdrawiam
    Ergie


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: