-
41. Data: 2013-02-18 20:30:56
Temat: Re: atak krótkich sygna?ów.
Od: "Tomek" <n...@o...pl>
Użytkownik "Michal Tyrala" napisał:
> Generalnie niezłym bełkotem kolega pojechał, bo chyba nikt normalny nie
> wybera ofert w sieci na podstawie tego, z której firmy korzysta
> sprzedawca.
Bełkotem jest wmawianie, że się czeka wciąż na 50 przesyłek od kuriera dzień
w dzień, i się nie zna tych kilku numerów. Patrząc z drugiej strony, do mnie
jak paczki przychodzą, to kurier wie, że to ja, skoro dziennie jest ich
kilka. Nawet jak kilka tygodniowo, a nawet jak jedna w tygodniu. Więc mnie
zna. Taki kurier musiałby mieć Twój albo Dyjora łeb, żeby puszczać sygnał i
robić z siebie idiotę.
-
42. Data: 2013-02-18 20:43:11
Temat: Re: atak krótkich sygna?ów.
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Mon, 18 Feb 2013 20:30:56 +0100, Tomek wrote:
> > Generalnie niezłym bełkotem kolega pojechał, bo chyba nikt normalny
> > nie wybera ofert w sieci na podstawie tego, z której firmy korzysta
> > sprzedawca.
>
> Bełkotem jest wmawianie, że się czeka wciąż na 50 przesyłek od
> kuriera dzień w dzień,
Hehe, niezłe. Skąd ta fiksacja 50/dzień? Nikt tu nic takiego nie pisał,
ani o kurierach, ani ogłoszeniach. Dyskutujesz ze swoimi wyobrazeniami
tego, co ktos inny niby napisal.
I rozumiem, że wcześniejszego odpytywania sprzedawcy o kuriera nie
negujesz? :-)
> i się nie zna tych kilku numerów. Patrząc z drugiej strony, do mnie
> jak paczki przychodzą, to kurier wie, że to ja, skoro dziennie jest
> ich kilka. Nawet jak kilka tygodniowo, a nawet jak jedna w tygodniu.
> Więc mnie zna. Taki kurier musiałby mieć Twój albo Dyjora łeb, żeby
> puszczać sygnał i robić z siebie idiotę.
Jeśli chciałeś mnie przekonać, że ,,nigdy nie oddzwaniam'' nie
koreluje się z buractwem, to raczej Ci idzie w druga strone. :-)
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
43. Data: 2013-02-19 00:37:43
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: the_foe <t...@w...pl>
W dniu 2013-02-18 18:17, Bydlę pisze:
> On 2013-02-18 14:17:11 +0100, the_foe <t...@w...pl> said:
>
>> W dniu 2013-02-18 10:22, Bydlę pisze:
>>>
>>> (a w temacie - z numeru miejskiego da się na inkryminowany połączyć i
>>> raczej nie jest on poza granicami Polski, bo takie połączenie wymaga
>>> czegoś jeszcze...)
>> no tak, zapomniałem o magicznym plusie ;)
>
> I zerze.
>
>
hmm?
to jak ktos dzwoni do mnie z zagranicy to wybiera +485xxxxxxxx czy
+4805xxxxxxxx ?
--
the_foe
-
44. Data: 2013-02-19 01:30:26
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: Krystek <s...@k...art.pl>
W dniu 2013-02-19 00:37, the_foe pisze:
> hmm?
> to jak ktos dzwoni do mnie z zagranicy to wybiera +485xxxxxxxx czy
> +4805xxxxxxxx ?
+485...
Ja tam wszystkie numery komórkowe w telefonie wbijam z prefiksem (prócz
tych na numery stacjonarne).
K.
-
45. Data: 2013-02-19 07:45:46
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 19 Feb 2013 01:30:26 +0100, Krystek napisał(a):
> W dniu 2013-02-19 00:37, the_foe pisze:
>> hmm?
>> to jak ktos dzwoni do mnie z zagranicy to wybiera +485xxxxxxxx czy
>> +4805xxxxxxxx ?
> +485...
>
> Ja tam wszystkie numery komórkowe w telefonie wbijam z prefiksem (prócz
> tych na numery stacjonarne).
Wszystkie to wszystkie :-)
To +48 sie przydaje jak czlowiek za granice wyjedzie i do kraju dzwoni.
J.
-
46. Data: 2013-02-19 11:23:37
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: Leszek <l...@w...peel>
W dniu 2013-02-18 20:22, Michal Tyrala pisze:
> On Mon, 18 Feb 2013 18:30:39 +0100, Bydlę wrote:
>> Nota bene - jacy są zapiekli w tym, by podkreślić, iż bez Aktu
>> Oddzwonienia Na Nieznany Sobie Numer Do Osoby, Która Ma Ich W Dupie I
>> Nie Zostawia Im Żadnej Wiadomości ich świat idzie się kompletnie jeb...
>> no rozpada się po prostu.
> Przepraszam, ale to Tobie się napisalo ,,nigdy''. I to Ciebie jest pelno w
> tym watku.
> A ja po prostu uwazam, ze czasem się oddzwania, czasem nie. I to jest
> decyzja moja (=posiadacza telefonu), a nie usenetowych trolli.
>
Nie wiem czy zauważyłeś drogi kolego czego dotyczył wątek.
Nie chodziło czy oddzwaniać tylko jak się zabezpieczyć przed
niechcianymi kosztami.
Czy masz z tym problem, żeby ZDECYDOWAĆ czy możesz oddzwonić czy też nie?
Myślę, że nie. Gdyby to pytanie zadał mi mój ojciec to trochę inna
sprawa, ale
ludzie to piszący mają minimum wiedzy.
Myślę, że najprostsza zasada : 9 cyfr albo 48 po '+' i nie jest to 70xxxxxxx
powinna wystarczyć, do tego trochę intuicji. Myślenie nie boli.
Napisałem "intuicji", żeby odciąć dywagację "a jest taki numer ...".
A 221011957 nie łączy z Senegalem tylko (jak sprawdziłem dla niektórych
kolegów)
jakimiś kolejnymi "domokrążcami" wciskającymi ludziom kit o niższych
rachunkach.
A jeżeli łączy z Senegalem to na koszt numeru 221011957 - o czym tu mowa.
Pozdrawiam z pięknie zasypanej śniegiem wioski,
L.
-
47. Data: 2013-02-19 14:04:26
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Bubba" <b...@b...ca> wrote in message
news:kfsrj4$dq7$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 2013-02-18 00:05, Pszemol pisze:
>
>> No nie, ale bez jaj... jak dzwonię do swojego księgowego bo mam
>> sprawę a on nie odbierze telefonu to nie oczekuje że mi oddzwoni
>> jak nie zostawię wiadomości...
>>
>> Czy Ty jesteś taki desperados że podnieca Cię każdy dzwonek
>> bo sądzisz że to będzie interesant? Jak nie zostawił wiadomości
>> to znaczy że nic ważnego, albo zadzwoni później- relax, poczekaj :-)
>
> Ty naprawdę gówno wiesz o życiu....
:-)
Pewnie mi zaraz coś powiesz o życiu, Ty mój Wielki Czarodzieju z Oz :-)
Dawaj śmiało! Chętnie się czegoś dowiem nowego o życiu :-))))
Ile masz lat? 16? 19? I już wydaje Ci się że wszystko wiesz?
> Poza tym nie szpanuj tu jakimś księgowym, bo w większości wpisów, które tu
> zamieszczasz przemycasz jakieś treści noszące znamiona natrętnego lansu.
> Jest taka teoria, że osoby dużo piszące w internetach, w życiu nie mają
> zbyt wiele do roboty...
Czy korzystanie z usług księgowego to dla Ciebie szpan?? :-)
No kurde, wybacz, ale dla mnie to wstyd bo wolałbym się sam
znać na wszystkich zakamarkach systemu podatkowego
i bez pomocy fachowcy płacić jak najmniej podatków...
Ale na szczęście mam ciekawsze rzeczy do roboty w życiu niż
studiować tomy całe corocznie zmieniającej się PITologii...
-
48. Data: 2013-02-19 14:05:40
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:kfs7nj$uem$1@news.task.gda.pl...
>>>> Jak ktoś dzwoni jednym dzwonkiem i się rozłącza, to znaczy, że
>>>> żadnego sensownego interesu z nim nie zrobisz.
>>>> Taki prosty test, nawet nie na inteligencję, na logikę.
>>>
>>> Niby rozsadnie piszesz, ale na koncu sie okaze ze to np kurier z
>>> paczka dla ciebie. Nie wiem czemu, ale bardzo oszczedzali .. i moze
>>> nadal oszczedzaja..
>>
>> I co z tego? Jak nie dostarczy to będzie musiał przynieść jeszcze
>> raz... Wciąż jego interes aby się dodzwonić... Ech, ale macie
>> zwyczaje w Polsce!
>
> za 3 dni...
Jak za 3 dni skoro musi ponowić próbę następnego dnia?
-
49. Data: 2013-02-19 14:06:35
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
news:kfsta9$fis$1@node1.news.atman.pl...
>>> Niby rozsadnie piszesz, ale na koncu sie okaze ze to np kurier z paczka
>>> dla ciebie. Nie wiem czemu, ale bardzo oszczedzali .. i moze nadal
>>> oszczedzaja..
>>
>> I co z tego? Jak nie dostarczy to będzie musiał przynieść jeszcze raz...
>> Wciąż jego interes aby się dodzwonić... Ech, ale macie zwyczaje w Polsce!
>
> Przyniesie za kilka dni albo zostawi w punkcie odbioru i samemu trzeba
> będzie się pofatygować.
Czasem tak właśnie wolę aby zostawili zamiast czekać aż akurat
zastanie mnie w domu o... 14-tej gdy ja akurat zwykle pracuję do 17-tej...
-
50. Data: 2013-02-19 14:16:05
Temat: Re: atak krótkich sygnałów.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:51222c4b$0$1230$65785112@news.neostrada.pl...
> Nie mowie nie, to co wyczyniaja nasi kurierzy mi sie nie podoba.
> Z tym ze to kwestia kierownictwa firm - obcieli koszty, a o jakosc uslug
> nie zadbali. Firm chyba czesto "zachodniego pochodzenia".
>
> Ale ... poczekamy, zobaczymy az w USA bedziecie takie mieli, czy gorsze
> :-)
> Na razie czytam ze US Mail ogranicza dzialalnosc w soboty :-)
Konkurencja, czyli UPS czy FedEx ma już od dawna dostarczanie
przesyłek w soboty ma dodatkowo płatne... Nie widzę problemu
z brakiem US Mail (USPS) w soboty... Mniej będzie reklam i rachunków
w weekend - mniej się człowiek będzie denerwował tym co w skrzynce :-)
> Zreszta ... u zamiast sie umowic na godzine, kurier przysyla sms
> "zostawilem u sasiadow".
> Ale o ile rozumiem, to w USA przyjezdza i zostawia paczke na progu ...
> tyle ze nikt nie kradnie.
> Ciekawe co w gorszych dzielnicach - tez nikt nie kradnie, czy oni nie
> zamawiaja nic poczta/kurierem ..
Generalnie nie ma jak się umówić "na godzinę" bo kurier nie jedzie
przecież z centrali specjalnie tylko do Ciebie i nic nie robi resztę dnia...
Kurier ma w dostawczaku 30 paczek "na dziś" do doręczenia, wytycza
mu software trasę taką przez miasto aby spalił jak najmniej benzyny
i objechał wszystkie punkty w jak najkrótszym czasie więc jak Ciebie
akurat nie ma w domu o 14:21, a wtedy mu wypada być w Twojej
okolicy to masz pecha i jeśli mieszkasz w takiej sytuacji że masz płot
za który można wrzucić cenną przesyłkę jak Ciebie nie ma w domu:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/northameri
ca/usa/8972788/FedEx-issue-online-apology-after-vide
o-of-courier-throwing-package-over-fence-goes-viral.
html
to jeszcze pół biedy - gorzej jak mieszkasz w wielorodzinnym domu
z domofonem - zostawienie paczki w publicznym miejscu jest ryzykowne.
Jak nie masz sąsiadków na których możesz liczyć to dostajesz nalepkę
na drzwi że Cię nie zastano w domu i ponowna próba doręczenia będzie
jutro od 10-14, i g- obchodzi ich, że Ty zawsze od 8-17 pracujesz :-)
Jak masz coś pilnego na co nie chcesz czekać do jutra, pojutrza czy
popojutrza jak wypada weekend to możesz wziać numer z tej nalepki
i umówić się przez telefon aby kierowca zostawił paczkę w centrali
gdy wróci dziś wieczór po nowe paczki i sam sobie ją odbierzesz...
Paczki nieubezpieczone lub ubezpieczone na kwotę poniżej $100
zostawiają na progu, to fakt, i ubezpieczalnia się martwi jak paczka
zginie - mają większe problemy niż takie duperele jak ginąca paczka ;-)