-
11. Data: 2016-04-19 11:46:10
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> Wysiadal.
>
> Ale po co? Każdy wie że opuszczanie pojazdu w takiej sytuacji jest
> ryzykowne. Nie wspominając już o napięciu krokowym gdy przewody już
> leżą na ziemi. Myślisz, że skąd się wzięło "Baczność" w ostrzeżeniach
> o wys. nap.? :-)
W tych ostrzeżeniach brakuje rzeczowej informacji żeby sp... w podskokach.
--
Jarek
-
12. Data: 2016-04-19 13:01:34
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.5843524128258283020@news.neostrada.pl
...
> On Tue, 19 Apr 2016 10:31:27 +0200, "J.F." <j...@p...onet.pl>
> wrote:
>> Wysiadal.
>
> Ale po co? Każdy wie że opuszczanie pojazdu w takiej sytuacji jest
> ryzykowne. Nie wspominając już o napięciu krokowym gdy przewody już leżą
> na ziemi. Myślisz, że skąd się wzięło "Baczność" w ostrzeżeniach o wys.
> nap.? :-)
Może nie był po kursie SEP i nie miał wiedzy nt. wysokich napięć. Na kursach
na prawo jazdy lub przewóz rzeczy chyba nie uczą zachowania w przypadku
zderzenia z napowietrzną linią energetyczną.
Może nie zdawał sobie sprawy, że dotknął przewodów częścią samochodu.
Usłyszał huk i wysiadał zobaczyć co się stało z oponą.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
13. Data: 2016-04-19 13:12:44
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2016-04-19 o 11:42, Marek pisze:
> (...)Myślisz, że skąd się wzięło "Baczność" w ostrzeżeniach o wys.
> nap.? :-)
>
Dawniej słowo "baczność" było synonimem dzisiejszego "uwaga". Można to
zauważyć choćby w przedwojennych książkach technicznych i nie tylko.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
14. Data: 2016-04-19 13:38:53
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...neos
trada.pl...
On Tue, 19 Apr 2016 10:31:27 +0200, "J.F."
>> Wysiadal.
>Ale po co? Każdy wie że opuszczanie pojazdu w takiej sytuacji jest
>ryzykowne.
Z opisu sadzac, przynajmniej jakiegos podobnego wypadku, to nie
wiedzial co sie dzieje.
Zadymilo gdzies spod auta, to wysiadl zobaczyc co.
J.
-
15. Data: 2016-04-19 14:57:13
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnhbvj2.209.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Marek napisał:
>
>>> Wysiadal.
>>
>> Ale po co? Każdy wie że opuszczanie pojazdu w takiej sytuacji jest
>> ryzykowne. Nie wspominając już o napięciu krokowym gdy przewody już
>> leżą na ziemi. Myślisz, że skąd się wzięło "Baczność" w ostrzeżeniach
>> o wys. nap.? :-)
>
> W tych ostrzeżeniach brakuje rzeczowej informacji żeby sp... w podskokach.
Tylko, żebyś w tych podskokach, to zająca nie złapał :P
--
Wyindywidualizowaliśmy się
z rozentuzjazmowanego tłumu
prestidigitatorów.
-
16. Data: 2016-04-19 14:58:26
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:571618cf$0$696$65785112@news.neostrada.pl...
> Z opisu sadzac, przynajmniej jakiegos podobnego wypadku, to nie wiedzial
> co sie dzieje.
> Zadymilo gdzies spod auta, to wysiadl zobaczyc co.
I teraz zaduma - zjarać się, czy dać się pokopać...?
--
Wyindywidualizowaliśmy się
z rozentuzjazmowanego tłumu
prestidigitatorów.
-
17. Data: 2016-04-19 20:26:59
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Mon, 18 Apr 2016 22:13:46 +0200, JaNus napisał:
> Kiedyś widziałem w TV badanie wpływu trafienia piorunem w samochód
> (uwaga!) z ludźmi w środku. Piorun wygenerowano laboratoryjnie, pirzgnął
> z kilku metrów widowiskowo, w dach samochodu. Gdy opadł kurz z środka
> wysiedli uśmiechnięci pasażerowie, opony nie doznały żadnego uszczerbku.
> No ale iskra, nawet o wielokroć większym napięciu - to nie to samo co
> przepływ ciągły (sekund kilka, naście? dziesiąt?)... Ale guma jednak
> jest niezłym izolatorem? Choć przy 10^5 V to już da przepływ taki, który
> szybko rozgrzeje kichy, powyżej tych kilkuset stopni...
Prądy zwarcia jednofazowego na liniach 110kV potrafią osiągać wartość
kilkunastu kA. W stosunku do pioruna niby niewiele, ale czas przepływu
jest wielokrotnie dłuższy - nawet do jednej sekundy. Dla linii SN prąd
doziemny nie przekracza wartości kilkuset A, lecz może płynąć przez
bardzo długi czas.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
18. Data: 2016-04-21 20:45:36
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: "PcmOl" <...@...com>
"Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:nf3kc5$aug$1@node1.news.atman.pl...
> Marek napisał(a) :
>> On Mon, 18 Apr 2016 22:21:38 +0200, "J.F." <j...@p...onet.pl>
>> wrote:
>>> Nie taki belkocik chyba - inne zdarzenie
>>> http://www.tvn24.pl/poznan,43/ciezarowka-zahaczyla-o
-linie-sredniego-napiecia,608757.html
>>> Opony teraz antyelektrostatyczne, przewodzace znaczy sie - i wybuchaja.
>>
>> Ale to nie tłumaczy śmierci kierowcy, co zrobił że przez niego (zamiast przez
>> karoserię) popłynął prąd?
>
> Może wysiadał?
Napisali: podczas rozładunku.
Nie napisali: kierowca siedział w kabinie.
-
19. Data: 2016-04-22 02:26:19
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-04-18 o 23:04, PiteR pisze:
> J.F. pisze tak:
>
>> http://www.tvn24.pl/poznan,43/ciezarowka-zahaczyla-o
-linie-srednieg
>> o-napiecia,608757.html
>
>
> Mężczyzna zdołał puścić panel sterowania, co uchroniło go przed
> natychmiastową śmiercią.
>
Swoją drogą, ciekawe, jakie było napięcie rażące, tzn. ile się odłożyło
na oponach. Bo linia 15kV ma do ziemi 15kV/sqrt(3) = 8,66kV.
Mnie kiedyś walnęło parę kV z pastucha elektrycznego w stadninie konnej.
O żesz w mordę! Ze dwadzieścia minut dochodziłem do siebie. Potem się
dowiedziałem, że te pastuchy na konie są szczególnie mocne, bo koń to
wyjątkowo uparte zwierzę.
-
20. Data: 2016-04-22 02:37:46
Temat: Re: Zwarcie linii WN i wybuch opon
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-04-19 o 11:42, Marek pisze:
> On Tue, 19 Apr 2016 10:31:27 +0200, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Wysiadal.
>
> Ale po co? Każdy wie że opuszczanie pojazdu w takiej sytuacji jest
> ryzykowne. Nie wspominając już o napięciu krokowym gdy przewody już leżą
> na ziemi. Myślisz, że skąd się wzięło "Baczność" w ostrzeżeniach o wys.
> nap.? :-)
>
Dlatego na przykład w trolejbusach cała ta strefa gdzie pasażerowie
wsiadają i wysiadają musi być szczególnie izolowana: podłoga
dielektryczna, poręcze pokryte izolatorem, wszystko jest testowane
napięciem probierczym 3kV. Normalnie trolejbus jest zasilany 600V, a
więc niskim napięciem.
Natomiast jest to wyzwanie dla konstruktorów, bo trolejbus, normalnie
metalowy, musi być urządzeniem II klasy ochronności, dlatego że nie da
się zapewnić skutecznego uziemienia. Nie można dodać trzeciego troleja
szorującego po przewodzie PE, ponieważ troleje za często lubią odpadać
od przewodów trakcyjnych, a rozłączanie PE jest niedopuszczalne, w
dodatku istnieje ryzyko, że trolej uziemiający mógłby, spadając z PE
zahaczyć się o jeden z przewodów zasilających. Dlatego trolejbusy są
urządzeniami II klasy, a ich sieć trakcyjna jest typu IT.
Lepiej mają tramwaje, bo one zasadniczo nie spadają z szyn, więc można
je zasilać w systemie TN-C, gdzie szyny robią za przewód powrotny i PE
jednocześnie.