eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZmiana auta - pytanie do mechanikówRe: Zmiana auta - pytanie do mechaników
  • Data: 2018-12-12 21:59:25
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 12 grudnia 2018 14:36:42 UTC-6 użytkownik Marek S napisał:
    > W dniu 2018-12-12 o 15:17, s...@g...com pisze:
    >
    > > Nie dajac jej ostygnac przed zgaszeniem silnika. Ty myslisz ze nie
    > > robiles tak a w praktyce moze jednak robiles? Gdybam.
    >
    > Cytuję sam siebie:
    > "4. Po ostrzejszej jeździe zawsze daję ochłonąć turbinie (ok 3 minuty)
    > zanim wyłączę silnik."
    >

    Alez ja to czytalem i przyjalem do wiadomosci.
    Ale moze jednak nie zawsze.
    W tym zakresie gdybam.

    Ja tez moge sie zarzekac ze zawsze gasze swiatlo ale jednak czasem nie :)

    > > No to albo wada fabryczna albo jednak cos robisz nie tak.
    >
    > Lecz nikt tego nie wskaże co hipotetycznie mogło być nie tak zważywszy
    > na 4 w/w punkty, które bezwzględnie przestrzegałem zawsze.
    >

    No, skoro jestes pewny to albo ci sie trafily felerne egzemplarze i jestes wyjatkiem
    statystycznym (co mozliwe ale rzadkie) albo jednak nie robisz tak jak piszesz albo
    robisz cos o czym nikomu nie przychodzi do glowy a co turbinie szkodzi.
    Trudno wygdybac.

    To tak jak z ta babcia co miala zalany telewizor. Zarzekala sie ze wody nie wlewala.
    Ale jak jej telewizor naprawili to spowrotem postawila na nim kwiatek na peknietej
    podstawce i podlala...


    > > Porada dobra ale jej nie rozumiesz. Wiesz, ja bym forda ecoboost nie
    > > kupil. Nie dzis. Moze za 3 lata. Jak sie dowiem ze te silniki robia
    > > przebiegi i po tych 5-8 latach nie padaja.
    >
    > Sęk w tym, że ja chcę auto, które może nie istnieć na rynku tyle.
    >

    No to masz problema :)

    > > To nowe auto ci naprawili na gwarancji?
    >
    > Prawie nowe, nie nowe - kupowane w czasach po PRLowskich, gdy na drogach
    > raczej nie spotykało się benzyn z turbo. Zero szans na gwarancyjne naprawy.
    >

    No to widzisz, jak wyzej napisalem, kiedys turbo bylo kaprysne. Teraz juz nie.

    BTW. Okropnie nie lubie takiej usenetowej pisaniny uskutecznianej jak tani striptiz.
    Piszemy se zakladajac ze dane sa nam znane w pelni a tu co chwila sie cos nowego zza
    falbanek pokazuje.

    > > Da sie. Tu nie chodzi o pojedyncze poruszanie silownikiem. Tu chodzi
    > > o to aby z turbo korzystac. Czeste wypadki zapieczenia sie turbin
    > > byly z powodu tego ze ktos jezdzil dlugo po kapeluszowemu, turbina
    > > byla zimna, i te kierownice sie zaklejaly sadza i tlustym nalotem z
    > > oleju. Potem ktos wsiadl i je rozgrzal a nalot stwardnial. Calosc sie
    > > przestala ruszac.
    >
    > Jeszcze raz: wiesz jak jeżdżę - pisaliśmy o tym :-)
    >

    I mozesz sie zarzec ze zawsze tak jezdzisz? Ze nie bylo odcinka 2-3kkm (z czapy
    rozmiar) kiedy auto bylo uzywane ciagle ponizej 1500rpm?
    I nikomu nie pozyczales auta kto tak nie jezdzi i ci turbine dobil? I tak dalej...


    Widze ze dyskusja do niczego nie doprowadzi. Na moje to albo cos robisz zle albo
    jestes przypadkiem statystycznym albo po prostu kupowales problematyczne auta i tak
    wyszlo.

    > > Moja nie padla przy 400kkm. Ale to byl dizel od forda. Kumplowi przy
    > > 300kkm tez nie padla. Tez ford ale starszy. Ogolnie jakbys tu zapytal
    > > to ludzi ktorym turbina padla bedzie malo. I statystyka nie wyjdzie
    > > ze turbina starcza na 80 czy 200kkm.
    >
    > Z drugiej zaś strony, turbiniarze to już niemalże przemysł. Ponoć w/g
    > statystyk w PL wymienia/naprawia się 20.000 turbin rocznie. Dane chyba z
    > 2016r. Czy wszyscy to kapelusznicy i przepalone oleje?
    >
    >

    20tysiecy na te 22mln zarejestrowanych i minimum 3-5mln aut w ruchu?
    to jakies 250 lat sredniego zycia turbiny.
    Zakladajac ze tylko 10% aut osobowych ma turbine to nadal 25 lat zycia.

    No kamon!

    Te 20tysiecy to i tak malo biorac pod uwage to ze mamy auta szrociane, stare i
    katowane.

    Porownaj to do wymian klockow hamulcowych albo napraw skrzyn biegow. To se mozemy
    szacowac.


    Jak juz pisalem, albo robisz cos strasznie zlego i nawet nie wiazesz tego z turbina
    albo masz pecha (zdarza sie) albo wybrales do uzycia auta po prostu felerne. I
    korzystales z nich poprawnie ale byly po prostu awaryjne.

    Jedno co mi przychodzi do glowy to to ze jak jezdzisz non stop 160-180km/h to turbina
    zdechnie szybciej. Nie wiem czy az tak szybko jak u ciebie ale szybciej na pewno.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: