-
601. Data: 2011-09-29 15:57:22
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 29-09-2011 15:37, Krzysiek Kielczewski pisze:
>> Nigdzie nie napisałem i nigdy nie twierdziłem, że przymus wymiany jest
>> czymś dobrym. Nie kwestionuje natomiast sensu stosowania ekologicznych
>> rozwiązań w nowych samochodach, a wręcz je popieram.
> To tak jak ja. Ale podawanie tylko tego wycinka danych jest argumentem
> używanym właśnie przez zwolenników obowiazkowej wymiany.
W naszych realiach powinno się najpierw skupić na stanie technicznym.
Zastanawiam się, jak można było dopuścić do ruchu dymiące na niebiesko
sztrucle czy podobnie dymiące zapuszczone Autosany prywatnych przewoźników?
Pozdrawiam
Paweł
-
602. Data: 2011-09-29 16:04:32
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:
>>A chętnie zapłacilbyś dwa razy większą składkę OC i AC, tylko dlatego żeby
>>nie było obowiązku kupowania OC?
>
> AC - nie. OC - tak.
Nie wierzę.
Ja bym tam nie chciał płacić 500 zł rocznie więcej, za coś, co i tak jest mi
niezbędne.
A z AC 2000 zł więcej.
>
>>Bo ja niechętnie i podoba mi się że jest obowiązkowe OC na pojazdy, żałuję
>>że nie ma obowiązkowego OC na inne dziedziny życia, w których ktoś może mi
>>wyrządzić szkodę.
>
> a ja wręcz przeciwnie. Nie uważam, żeby centralne planowanie było
> lepsze od wolności wyborów.
Ja co do zasady też nie.
Ale czasem taki obowiązek ma sens.
W przypadku domów czy innych gospodarstw powinno być podobnie.
A przede wszystkim w konstytucji powinien być zakac finansowania z budżetu
darmozjadów, które się nieubezpieczyły np. od powodzi.
-
603. Data: 2011-09-29 16:10:34
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 29 Sep 2011 15:54:21 +0200, DoQ <p...@g...com> wrote:
>W dniu 29-09-2011 15:29, Jarek Andrzejewski pisze:
>>
>> Nie masz płacić. On ma Ci zapłacić.
>> Jak wielu ludzi nie zapłaci OC i jednocześnie nie będzie ich stać na
>> odszkodowanie? Czy jesteśmy w stanie to oszacować?
>
>Czym pokryje załóżmy 50kPLN szkody 78letni emeryt, którego najcenniejszą
>rzeczą jest skoda felicja z 1997?
a czym pokryje szkody ten sam emeryt, który już nie ma skody, jeśli
wtargnie na jezdnię i spowoduje zniszczenie samochodu, który uniknie
potrącenia?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
604. Data: 2011-09-29 16:22:07
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-09-29, DoQ <p...@g...com> wrote:
>>> Nigdzie nie napisałem i nigdy nie twierdziłem, że przymus wymiany jest
>>> czymś dobrym. Nie kwestionuje natomiast sensu stosowania ekologicznych
>>> rozwiązań w nowych samochodach, a wręcz je popieram.
>> To tak jak ja. Ale podawanie tylko tego wycinka danych jest argumentem
>> używanym właśnie przez zwolenników obowiazkowej wymiany.
>
> W naszych realiach powinno się najpierw skupić na stanie technicznym.
> Zastanawiam się, jak można było dopuścić do ruchu dymiące na niebiesko
> sztrucle czy podobnie dymiące zapuszczone Autosany prywatnych przewoźników?
Ta, zastanawiasz się :) Doskonale wiesz jak :)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
605. Data: 2011-09-29 16:24:25
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 29 Sep 2011 16:04:32 +0200, "Cavallino"
<c...@k...pl> wrote:
>Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
>news:
>
>>>A chętnie zapłacilbyś dwa razy większą składkę OC i AC, tylko dlatego żeby
>>>nie było obowiązku kupowania OC?
>>
>> AC - nie. OC - tak.
>
>Nie wierzę.
>Ja bym tam nie chciał płacić 500 zł rocznie więcej, za coś, co i tak jest mi
>niezbędne.
>A z AC 2000 zł więcej.
A dlaczego? Mam prawo jazdy 17 lat. Spowodowałem w tym czasie, jesli
dobrze pamiętam, trzy stłuczki. Nie wiem, jakie były koszty napraw,
zapewne mniejsze niż 8,5 czy 17 tysięcy. Ale wiem, że może się
zdarzyć, że moją "ofiarą" nie będzie błotnik osobowej toyoty ani
zderzak starego passata, ale np. ładunek TIRa. Ba, w przypadku OC (nie
mylić z ubezpieczeniem OC) nie muszę nawet ponosić winy za zdarzenie
drogowe - bo jest odpowiedzialność na zasadzie ryzyka).
I w mojej ocenie konieczność pokrycia wartości tego ładunku jest na
tyle dużym zagrożeniem bytu mojego i mojej rodziny, że gotów jestem
zabezpieczyć się przed tym niewielkim ułamkiem tej kwoty.
Natomiast perspektywa utraty samochodu za kilka czy nawet
kilkadziesiąt tysięcy złotych w porównaniu do, powiedzmy 1/10 czy 1/20
jego wartości wydaje mi się niewarta tych pieniędzy. W tym przypadku,
niezależnie od tego, jak nabroję na drodze (lub jakiego pecha będę
miał) maksymalną szkodą będzie wartość auta.
Oczywiście w przypadku AC pomijam całkowicie szkody na zdrowiu, bo ono
i tak tego nie pokrywa. W przypadku OC musze te skutki także brac pod
uwagę (czyli nie tylko ładunek TIRa, ale i może także renta do końca
życia jego kierowcy).
Czy Twoja wiara jest teraz większa?
>A przede wszystkim w konstytucji powinien być zakac finansowania z budżetu
>darmozjadów, które się nieubezpieczyły np. od powodzi.
ależ szkoda na to miejsca w konstytucji.
Wystarczy tego nie gwarantować ustawami lub decyzjami urzędników.
Przecież prawo do własnego domu na koszt innych obywateli (aka
państwa) nie jest prawem konstytucyjnym. Ani do budowy ani do odbudowy
tego domu.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
606. Data: 2011-09-29 16:30:44
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:55v887lj4tb0tvp6ckmosqp4k3gpg2gfu1@4ax.com...
> On Thu, 29 Sep 2011 16:04:32 +0200, "Cavallino"
> <c...@k...pl> wrote:
>
>>Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
>>news:
>>
>>>>A chętnie zapłacilbyś dwa razy większą składkę OC i AC, tylko dlatego
>>>>żeby
>>>>nie było obowiązku kupowania OC?
>>>
>>> AC - nie. OC - tak.
>>
>>Nie wierzę.
>>Ja bym tam nie chciał płacić 500 zł rocznie więcej, za coś, co i tak jest
>>mi
>>niezbędne.
>>A z AC 2000 zł więcej.
>
> A dlaczego?
Ale co dlaczego?
Dlaczego więcej?
Ryzyko wzrasta łącznie ze zmniejszaniem się ilości ubezpieczonych, więc ceny
tez wtedy powinny wzrosnąć.
Ubezpieczenie powszechne jest tańsze po prostu.
> Czy Twoja wiara jest teraz większa?
Ale w co?
Że wolę zapłacić 500 zał a nie 1000?
Nie, jest cały czas taka sama i nic jej nie zmieni.
AC też płacę zazwyczaj, strata któregoś samochodu byłaby bolesna, więc
staram się do tego nie dopuścić.
>
>>A przede wszystkim w konstytucji powinien być zakac finansowania z budżetu
>>darmozjadów, które się nieubezpieczyły np. od powodzi.
>
> ależ szkoda na to miejsca w konstytucji.
> Wystarczy tego nie gwarantować ustawami lub decyzjami urzędników.
No tak, ale po wpisaniu do konstytucji (p)osły tak łatwo nie mogłyby takich
decyzji czy ustaw klepnąć.
-
607. Data: 2011-09-29 17:37:12
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: kamil <k...@s...com>
On 29/09/2011 14:43, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 29.09.2011 14:54, kamil pisze:
>
>>>>> Skoro ty się nie znasz, to dlaczego się w tym temacie wypowiadasz, hmm?
>>>>
>>>> Zapytam o to samo.
>>>>
>>>>
>>> JA się znam.
>>>
>>> Ty sam napisałeś, że się nie znasz.
>>
>>
>> Nie, ja proszę po raz kolejny o dowody twoich twierdzeń. Nadal nie
>> widziałem wyliczeń, więc na jakiej podstawie ty "się znasz", skoro nie
>> potrafisz jednego dowodu pokazać? Na czuja?
>
> Wystarczy znajomość praw fizyki i zdrowy rozsądek.
>
> A jeśli chcesz mieć numerki, to w sieci masz mnóstwo wyliczeń.
>
> Szacunkowy "koszt" wyprodukowania np. Citroena C1 to około 6 ton CO2.
A ja cały czas pytam o źródła tych danych, to raz.
Dwa, że nie bierzesz wciąż pod uwagę wykorzystania do produkcji energii
pochodzącej z czystych źródeł.
> Ten sam C1 produkuje tego gazu około 100-110g/km.
>
> Ja rocznie przejeżdżam około 10000km, czyli (dla uproszczenia liczmy
> 100g) tonę CO2 wygeneruję rocznie jeżdżąc.
>
> ALE moja Corsa B (wg. ciebie złom) ma niecałe 125g/km. Czyli nowy
> samochód rocznie wygeneruje tylko ćwierć tony mniej CO2 niż mój stary.
>
> Czyli "koszt" w CO2 "zwróci się" dopiero po jakichś... 24 latach!!!
Wyliczenia piękne zakładając, że produkcja tego Citroena faktycznie
generuje 6 ton CO2, czego na razie niczym nie potrafisz poprzeć.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
608. Data: 2011-09-29 17:38:16
Temat: Re: Z?omowisko europy?
Od: kamil <k...@s...com>
On 29/09/2011 14:11, z wrote:
> kamil pisze:
>> Ja dbam o dobro siebie i najbliższych. Jeśli mam kupić im żarówkę
>> energooszczędną, nie będę zamiast iść z dzieckiem na spacer jeździł
>> dwa dni w poszukiwaniu normalnej. Proste.
>>
> Ale na wyborach wybierasz tego kto ma większe szanse wygrać a nie tego
> kogo byś chciał wybrać.
> Wiem, wybierasz tego co ma szansę coś zrobić ale to już trzeba wróżką
> być żeby to wiedzieć. Nie idź na wybory to nie dla Ciebie.
Nie idę, już pisałem.
Nie rozumiem za to wybierania kogoś, kto szans nie ma i tak.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
609. Data: 2011-09-29 17:42:31
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: kamil <k...@s...com>
On 29/09/2011 11:30, Marcin N wrote:
> W dniu 2011-09-29 12:04, kamil pisze:
>
>> Słyszałeś o elektrowniach wiatrowych czy wykorzystujących energię fal?
>> Tam odpadów nie ma.
>
> Skoro elektrownie wiatrowe są takie cacy, to dlaczego 10% prądu
> produkowanego z wiatru powoduje podniesienie ceny prądu o 100%?
> Takie są wyliczenia fachowców, które widziałem w necie.
Ja w necie widziałem koty wyglądające jak Hitler, podaj może linki do
tych konkretów:
http://www.reo.pl/raport-morski-wiatr-kontra-atom
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
610. Data: 2011-09-29 17:42:57
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: kamil <k...@s...com>
On 29/09/2011 11:59, Artur Maśląg wrote:
>
>> To są całe kraje już dzisiaj utrzymujące się w większości z "mało
>> skutecznych" odnawialnych źródeł energii.
>
> Bardzo fajnie, tylko kontynent nie ma tak dobrze, do tego do
> źródeł odnawialnych zalicza się elektrownie wodne o mocy poniżej
> 5MW (bądź 10MW jak w większości Europy).
http://www.reo.pl/raport-morski-wiatr-kontra-atom
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net