eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaZdjecia pewnej Anny Marii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 119

  • 101. Data: 2009-05-27 22:41:24
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    p47 pisze:
    > Ale to w zasadzie nie jest żadnym wytłumaczeniem, albo usprawiedliwieniem.
    > Zeby nie męczyc pani A-M wyobraźmy sobie, ze pewnego poranka u wodopoju
    > stał rzeczywiscie jeleń, którego sfotgrafowałeś, namalowałes,
    > wyrzeźniłeś zpieknym porożem na tle wschodzącego słońca;-).
    > Niewdzięczni widzowie twojego dzieła krzywią się i mówią, ze zrobiłeś
    > kiczowaty landszafcik, a Ty tłumaczysz, ze tak było, to naturalne.
    > Tyle, ze wygodnie pomijasz fakt, że wybór tematu, jego ujęcie to TEŻ
    > częśc aktu twórczego i że zależy on całkowicie od twórcy!

    No ale może ten jeleń jest szczęśliwy? Może to milionowy jeleń, ale dla
    niego jest to pierwsza taka przygoda w nudnym jeleniowatym życiu :)
    To nie jest bynajmniej jakiekolwiek usprawiedliwienie, to tylko
    refleksja na temat, iż każdy obiektyw ma dwa końce :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /lepiej mieć dwa złote niż złotówkę, a jeszcze lepiej mieć dwa pięćdziesiąt/


  • 102. Data: 2009-05-28 00:35:42
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "p47" <p...@b...wp.pl>


    Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:gvkf7l$3tm$1@news.wp.pl...
    > p47 pisze:
    >> Nie, to byłoby po prostu bezmyslne pstrykanie.
    >> Sztuka (przez duze czy małe S) musi byc własnie ...sztuczna, w tym
    >> sensie, że obraz rzeczywistości musi być przetworzony, wtłoczony w ramy
    >> jakies formy. Na tym to własnie polega!
    >
    > Napisałbym tu, ''to ja zostanę przy widoczkach'', ale tak się
    > zastanawiam... co to ta sztuka i po co?
    > Kiedyś pomyślałem, że gdyby w skutek piractwa wszyscy twórcy obraziliby
    > się i przestali produkować filmy, książki czy muzykę, strata byłaby żadna,
    > bowiem dziedzictwo tego, co już jest wystarczy każdemu człowiekowi do
    > końca istnienia świata.
    > Podobnie z fotografią. Po co się starać, po co się wspinać, rozwijać...
    > Żeby inni podziwiali? No, jest to może powód, choć służalczy. By robić
    > dzieła? Mało jest dzieł? Chyba tylko dlatego, że jest silne parcie. Tylko
    > czy parcie jest na sztukę, czy na obraz widziany ''po prostu''? Czy dres z
    > grupy sobie podobnych, z którymi przyszło mi z nieukrywanym strachem
    > jechać pewnego razu autobusem, widząc zachodzące słońce ze słowami
    > ''kurwa, ale zajob'' wyciągnąwszy komórkę ''wykonał'' sztukę? Dla mnie z
    > całą pewnością. To było fatalne ujęcie pod każdym względem, ale z
    > niesamowitym ładunkiem emocji.

    Nie mogę sie z Tobą zgodzic, ze to zdjęcie dresa to dzieło sztuki! MZ
    całkowicie mylisz tu dwie odrębne (choc często współistniejace) rzeczy: -
    akt twórczy i napięcie emocjonalne.
    Tak jak piszesz dres w opisywanym momencie poczuł rzadkie zapewne napiecie
    estetyczne wywołane zachodem słonca i po prostu zapragnął ten moment
    utrwalić. I to wszystko! Nic to nie ma wspólnego z tworzeniem sztuki, co,
    aby nie teoretyzowac, udowodnię na przykładzie.
    Wyobraź sobie, że ja tez podróżowałem wówczas i siedziałem obok tego dresa,
    razem z nim wyciągnałem moja komórke chcąc zatelefonowac do syna i jako
    starszy pan nieobeznany z nowym modelem nacisnąłem zły guziczek i wykonałem
    przypadkiem takie samo jak on ujecie (co nie było niczym specjalnie trudnym,
    bo i dres swojego zdjecia jakoś nie komponował). W ten sposób udało mi sie
    wówczas zrobić praktycznie takie samo jak jego zdjęcie, a zatem tak samo jak
    jego fatalne pod każdym względem
    Czy wg Ciebie też stworzyłem dzieło sztuki?

    > Po co ta sztuka i co to...
    >

    Ano, kłócą sie o to od wieków.
    Ja w kazdym razie jednak nie podzielam opinii, ze sztuką jest dosłownie
    kawałek g...na (co widziałem nie byle gdzie bo w galerii Tati), czy
    odmalowany z idealną dokładnościa kawałek PRZYPADKOWEGO landszaftu
    (hiperrealizm), odgrywana za kazdym razem w przypadkowej kolejności i
    zestawieniu kombinacja dźwięków , czy P.O. rzeźby słynny pisuar, czy koło
    rowerowe Duchampa (aczkolwiek niewątpliwie sztuką było sprzedanie tego
    "dzieła" za OIDP 160 tys USD, i to niedzisiejszych;-)

    p47


  • 103. Data: 2009-05-28 00:38:42
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "p47" <p...@b...wp.pl>


    Użytkownik "p47" <p...@b...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:gvkmct$iet$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    (...)

    ?
    >
    >> Po co ta sztuka i co to...
    >>
    >
    > Ano, kłócą sie o to od wieków.
    > Ja w kazdym razie jednak nie podzielam opinii, ze sztuką jest dosłownie
    > kawałek g...na (co widziałem nie byle gdzie bo w galerii Tati), czy
    > odmalowany z idealną dokładnościa kawałek PRZYPADKOWEGO landszaftu
    > (hiperrealizm), odgrywana za kazdym razem w przypadkowej kolejności i
    > zestawieniu kombinacja dźwięków , czy P.O. rzeźby słynny pisuar, czy koło
    > rowerowe Duchampa (aczkolwiek niewątpliwie sztuką było sprzedanie tego
    > "dzieła" za OIDP 160 tys USD, i to niedzisiejszych;-)
    >


    Dodaję, bo może kogoś zainteresuje zdjęcie owej słynnej, opisywanej we
    wszystkich podrecznikach historii sztuki rzeźby (??) Duchampa pt. "Fontanna"
    http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Fonta
    ine-Duchamp.jpg&filetimestamp=20080523170420

    p47


  • 104. Data: 2009-05-28 06:51:15
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Wed, 27 May 2009 13:28:55 -0700 (PDT), Chris napisał(a):

    > Na koniec, fotka z papierochem - bardzo mi sie podoba.
    > To czy komus podoba sie papieros czy nie to jest jego
    > indwidualna sprawa jednak zdjecie jako calosc jest
    > fajne - poprosze wiecej takich ;-)

    Ja bym właśnie je określił jako kicz - takie w sam raz na
    plfoto ;-)
    Dla mnie najlepsze są dwa ostatnie.

    Pozdrawiam,
    Henry

    --
    FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
    Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/
    Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net


  • 105. Data: 2009-05-28 08:13:29
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    p47 pisze:
    > Nie mogę sie z Tobą zgodzic, ze to zdjęcie dresa to dzieło sztuki! MZ
    > całkowicie mylisz tu dwie odrębne (choc często współistniejace) rzeczy:
    > - akt twórczy i napięcie emocjonalne.
    > Tak jak piszesz dres w opisywanym momencie poczuł rzadkie zapewne
    > napiecie estetyczne wywołane zachodem słonca i po prostu zapragnął ten
    > moment utrwalić. I to wszystko! Nic to nie ma wspólnego z tworzeniem
    > sztuki, co, aby nie teoretyzowac, udowodnię na przykładzie.
    > Wyobraź sobie, że ja tez podróżowałem wówczas i siedziałem obok tego
    > dresa, razem z nim wyciągnałem moja komórke chcąc zatelefonowac do syna
    > i jako starszy pan nieobeznany z nowym modelem nacisnąłem zły guziczek i
    > wykonałem przypadkiem takie samo jak on ujecie (co nie było niczym
    > specjalnie trudnym, bo i dres swojego zdjecia jakoś nie komponował). W
    > ten sposób udało mi sie wówczas zrobić praktycznie takie samo jak jego
    > zdjęcie, a zatem tak samo jak jego fatalne pod każdym względem
    > Czy wg Ciebie też stworzyłem dzieło sztuki?

    Nie. Ale to wynika z mojej prywatnej definicji - sztuka bierze się z
    emocji. Z wyrachowania czy też czystego ''planizmu'' nie. Sztuką są np.
    improwizowane bazgroły dziecka tworzone połamaną kredką w kącie pokoju,
    ale już nie te bazgroły robione z myślą o dziadku na dzień dziadka przy
    komentarzach rodziców. Sztuką jest to, co silniejsze od racjonalnego
    zachowania, inaczej to, na co tracimy czas nie myśląc zupełnie o zyskach
    z tego płynących.
    Ale jak powiedziałem, to moja definicja.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /strzeż się banków - dorwą cię i zrobią z ciebie vipa!/


  • 106. Data: 2009-05-28 08:13:58
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Henry(k) pisze:
    > Ja bym właśnie je określił jako kicz - takie w sam raz na
    > plfoto ;-)
    > Dla mnie najlepsze są dwa ostatnie.

    To tylko dowodzi, że obiektywizm ocen nie istnieje :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /nie jestem egoistą, jestem estetą/


  • 107. Data: 2009-05-28 08:20:01
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>

    Janko Muzykant napisał(a):
    > Henry(k) pisze:
    >> Ja bym właśnie je określił jako kicz - takie w sam raz na plfoto ;-)
    >> Dla mnie najlepsze są dwa ostatnie.
    >
    > To tylko dowodzi, że obiektywizm ocen nie istnieje :)
    >

    Jak to nie istnieje? A http://acquine.alipr.com? ;)

    wer


  • 108. Data: 2009-05-28 11:14:45
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "...::QRT::..." <n...@...mejla> wrote:

    [...]
    >> http://www.hendrikkerstens.com/
    >>
    >
    > z butem na głowie było by jeszcze lepiej :>


    Mówisz - masz:

    http://www.flickr.com/photos/8641157@N07/2806820862


    Mariusz [mr.]


  • 109. Data: 2009-05-28 11:18:07
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "...::QRT::..." <n...@...mejla> wrote:

    [...]
    >> http://www.hendrikkerstens.com/
    >>
    >
    > z butem na głowie było by jeszcze lepiej :>


    Mówisz - masz:

    http://www.flickr.com/photos/8641157@N07/2806820862


    Mariusz [mr.]


  • 110. Data: 2009-05-28 13:39:22
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: "p47" <p...@b...wp.pl>


    Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:gvlh3c$klt$1@news.wp.pl...
    > p47 pisze:
    >> Nie mogę sie z Tobą zgodzic, ze to zdjęcie dresa to dzieło sztuki! MZ
    >> całkowicie mylisz tu dwie odrębne (choc często współistniejace) rzeczy: -
    >> akt twórczy i napięcie emocjonalne.
    >> Tak jak piszesz dres w opisywanym momencie poczuł rzadkie zapewne
    >> napiecie estetyczne wywołane zachodem słonca i po prostu zapragnął ten
    >> moment utrwalić. I to wszystko! Nic to nie ma wspólnego z tworzeniem
    >> sztuki, co, aby nie teoretyzowac, udowodnię na przykładzie.
    >> Wyobraź sobie, że ja tez podróżowałem wówczas i siedziałem obok tego
    >> dresa, razem z nim wyciągnałem moja komórke chcąc zatelefonowac do syna i
    >> jako starszy pan nieobeznany z nowym modelem nacisnąłem zły guziczek i
    >> wykonałem przypadkiem takie samo jak on ujecie (co nie było niczym
    >> specjalnie trudnym, bo i dres swojego zdjecia jakoś nie komponował). W
    >> ten sposób udało mi sie wówczas zrobić praktycznie takie samo jak jego
    >> zdjęcie, a zatem tak samo jak jego fatalne pod każdym względem
    >> Czy wg Ciebie też stworzyłem dzieło sztuki?
    >
    > Nie. Ale to wynika z mojej prywatnej definicji - sztuka bierze się z
    > emocji. Z wyrachowania czy też czystego ''planizmu'' nie. Sztuką są np.
    > improwizowane bazgroły dziecka tworzone połamaną kredką w kącie pokoju,
    > ale już nie te bazgroły robione z myślą o dziadku na dzień dziadka przy
    > komentarzach rodziców. Sztuką jest to, co silniejsze od racjonalnego
    > zachowania, inaczej to, na co tracimy czas nie myśląc zupełnie o zyskach z
    > tego płynących.
    > Ale jak powiedziałem, to moja definicja.
    >

    Twoja definicja MZ jest całkowicie błędna, a co wiecej całkowicie
    nieprzydatna!,- to, czy coś to juz sztuka czy tez jeszcze nie, nie można
    oceniać bowiem wg stanu emocji twórcy w czasie aktu tworzenia. W podanym
    przykładzie,-błędne jest stwierdzenie, ze bazgroły dziecka z emocjami to
    sztuka, bez nich juz nie. Co ma bowiem powiedziec ich widz nie znajacy ich
    historii? - nie ma prawa do oceny??!
    Przecież:
    1. dzieła kwalifikujemy do przegródki "sztuka" wg ich cech, a nie wg poziomu
    emocji twórcy w czasie ich powstawania
    2.co zrobić z dziełami z nieznanym nam procesem ich powstawania?- czy mamy
    je zakwalifikowac do przegródki: "dopóki nie dowiem sie, co czuł twórca nie
    wiem, czy to sztuka"?;-)
    3. emocje przy powstawaniu sztuki mogą byc pomocne, moga byc tez
    przeszkodą,- zreszta ile kiczów powstało przy wielkim wzruszeniu twórców,
    ilu grafomanów przezywało wielkie uniesienia piszącswoje gnioty.
    4. "Ty rób zdjęcia dobrze, a nie na klęczkach (czy w innym uniesieniu)",-
    tak sparafrazuje znane powiedzenie;-)

    I na koniec, niezamierzenie nieco złosliwie;- twoja definiecja, cyt."Sztuką
    jest to, co silniejsze od racjonalnego zachowania, inaczej to, na co
    tracimy czas nie myśląc zupełnie o zyskach z tego płynących" to wypisz,
    wymaluj opis pobudek większości grafomanów;-)
    Zawodowcy, poczynając od najwiekszych (są wprawdzie NIELICZNE!! wyjątki)
    jednak myślą o kasie...

    p47


    p47

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: