>
> Port, parking czy inne skladowisko zlomu niestety mnie nie porusza ; )
> Portów jako takich wogole nie znosze. Czy to stoczniowych czy zaglowkowych.
> Znam je z autopsji w równie malowniczych okolicznosciach i caly ten ich
> gwarny wdziek sprawia iz nogi mi sie rwa do jak najszybszej ewakuacji -
> krótko mówiac, mam ochote spieprzac ; )))))

tak jest niemal wszedzie jak piszesz tylko nie tutaj .
zero zlomu
zero halasu
zero szpanu
100% natury.
to porcik rybacki dla miejscowych ( lowia dziennie po pare kilo ryb
jesli dzien jest udany , a wiec mozesz sobie wyobrazic jakie maja male
lodki ) i przy okazji paru obcych zeglarzy czy tez motorowodnych .

ale to fajnie , ze nie lubisz portow .