eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZatrzymywanie auta przed przejściem dla pieszychRe: Zatrzymywanie auta przed przejściem dla pieszych
  • Data: 2019-05-11 15:53:33
    Temat: Re: Zatrzymywanie auta przed przejściem dla pieszych
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-05-11 o 14:13, (Tom N) pisze:

    >> W dniu 2019-05-10 o 23:36, r...@k...pl pisze:
    >>> Piesi nie wchodzą -- nie ma komu ustępować pierwszeństwa.
    >> a jak wejdą to bezpośrednio przed jadący .... Rozumowanie typowego debila.
    > Pięknie pokazałeś jak myśli pieszy...

    Zwłaszcza, że pieszym jestem bardzo rzadko, bo charakter mojej pracy
    polega na przemieszczaniu się samochodem po mieście, często w ulicznych
    korkach i z wieloma przejściami dla pieszych. Ponieważ wyprowadziłem się
    z miasta na wieś to także dojazd do pracy i powrót do domu odbywa się
    samochodem. Naprawdę bardzo rzadko jestem pieszym i jako kierowca
    uważam, że spora część kierowców to idioci, którym powinno się odebrać PJ.

    Ale jeszcze więksi kretyni to tzw. "naduprzejmi ustępowacze", którzy
    wpuszczają innych kierowców z dróg podporządkowanych. OK jestem za tym,
    aby wpuszczać, ale na zasadzie jeden na jednego. Wczoraj miałem taki
    przypadek z "naduprzejmą damulką", która zaczęła wpuszczać samochody z
    podporządkowanej. Tych samochodów wpuściła kilkanaście, pomimo, że za
    nią zrobił się korek kilkudziesięciu aut. Z przeciwka co chwilę
    dojeżdżały do skrzyżowania auta pojedynczo lub w grupach po 2-3, które
    nie zatrzymywały się, aby wzorem damulki wpuszczać auta z
    podporządkowanej - z naszej lewej strony. Pani cały czas stała, robiąc
    przed sobą sporą lukę, żeby tylko wpuścić wszystkich, którzy się
    pojawiali na drodze podporządkowanej. Co chwilę ktoś nowy dojeżdżał do
    skrzyżowania na tej podporządkowanej drodze, a pani stała i zachęcała,
    aby wjeżdżali. Ale nie w tym rzecz, że wpuszczała. Problem był w tym, że
    zatrzymała się na przejściu dla pieszych, uniemożliwiając przejście
    pieszym. Trwało to ok. 5-7 min. W końcu ruszyła dupsko jak ją dobrze
    obtrąbiłem. Mało brakowało, a w końcu bym wysiadł i ją opier....


    > Tak, ma postrzeganie jak ty, jak jarkacz, czyli biało czarno biało...
    > Wystarczy chwila refleksji, i nikt nie wejdzie, np. podniesie rękę, że ma
    > chęć wejść. Ba postawi stopę -- i wtedy będzie na przejściu, ale nie
    > wtargnie... I rozpocznie w ten sposób /wysyp/ lemingów na przejście, bo "im"
    > się należy.
    >
    > Każdy przejazd kolejowy, i każde przejście dla pieszych powinno być z
    > zaporami...

    Tak, tak i z wieżyczkami z SS-manami strzelającymi do pieszych, kiedy
    będą próbowali przejść przez jezdnię.

    Typowe rozumowanie dresiarza.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: