eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaZapora Stronie Śląskie cdRe: Zapora Stronie Śląskie cd
  • Data: 2024-11-22 21:18:55
    Temat: Re: Zapora Stronie Śląskie cd
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 22 Nov 2024 17:28:20 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 22.11.2024 o 14:22, J.F pisze:
    >> Tak czy inaczej - przepust dolny jest jaki jest, Niemiec 100 lat
    >> temu projekował, idea mogła byc podobna, ale rzeka poniżej zapory np
    >> inna, tzn inne koryto. Teraz przepuszcza ile przepuszcza. Niedawno
    >> było jakies "czyszczenie".
    >
    > Ta konstrukcja ma to do siebie, ze jest niewrażliwa na nieczyszczenie.

    Skoro czyścili, to widać była potrzeba :-)
    Choc to za PiSu było, to może była potrzeba wyciągnięcia pieniędzy :-)

    > Znowu co najwyżej wcześniej przestanie działać i zacznie przerzucać wodę
    > przez koronę.

    Co nadal powinno być bezpieczne dla zapory ... ale niekoniecznie dla
    miasta, bo jednak wypływ duży. A można było przez dwie doby puszczac
    nieco więcej dolnymi przepustami, miasta by nie zalało, a zbiornik ...
    może by sie nie przelał górnym upustem.

    >>> Nie wiem o jakim sterowaniu piszą dziennikarze. Te zapory są
    >>> prostymi konstrukcjami i jedyne, co tam można popsuć, to nie
    >>> oczyścić tych otworów zmniejszając przepływ w pierwszej fazie.
    >> Dziennikarze potwarzają za WP. Obsługa "utraciła możliwośc
    >> regulacji". Na oko w/g zdjęc, to środkowy upust ma jakąś zasuwę,
    >> ktorą mozna zamykac lub odsuwać.
    >> Nie wiem czy są inne mechaniznmy ... na oko nie ma.
    >
    > Czyli mieli tylko wpływ na czas napełnienia się zbiornika pomiędzy
    > wyższym otworem, a górnym przelewem. To było w trakcie opadów.

    I to mogło być nieistotne, bo wody dużo za dużo, a mogło być bardzo
    istotne, bo by sie wał nie przelał, gdyby dopływ wody był tylko trochę
    za duży.

    Ale z innych filmów mi wygląda, że ten środkowy przepust był otwarty.

    Kiedy WP zakomunikuje, ze obsluga utraciła możliwość regulacji, to już
    niewiadoma dla nas.

    >>> Drugi problem, to wydajność tego przepływu górnego. Jeśli woda się
    >>> przelała przez wał, to albo wał był za niski, albo wydajność
    >>> przelewu przez zaporę zbyt mała.
    >> No i tu wracamy do nauki. Jeżeli masz w górnej krawędzi zapory
    >> obnizenie na upust, szerokości ok 10m, wysokości 1m, to ile wody tam
    >> może przepłynąć? Dokładniej, to są dwa takie upusty, czyli jakby
    >> szerokości 20m.
    >> Nie wchodząc w mechanikę płynów, to predkośc wody będzie tam nie
    >> większa niż 4.5 m/s, bo po prostu nie ma enegii ze spadku na
    >> większą, sama wysokość strugi musi być mniejsza niz 1m ... no i
    >> ponoć wszystkie trzy przepusty razem pozwalaja na 80m3/s.
    >
    > Jeśli tak jest, to nikt nie jest winien, że nie utrzymało 320m3/s. Można
    > się zastanowić, czy dało się przewidzieć, że będzie opad 320 m3/s. Jeśli
    > się dało, to czy ktoś był w stanie zareagować i na czas dobudować
    > konstrukcję mogącą przepościć tę brakującą ilość wody.

    Masz na mysli przewidziec na wiele lat wczesniej?

    >>> No ale czepiane się o to firmy od kabli jest - moim zdaniem - bez
    >>> sensu.
    >> trudno powiedziec - z drugiej strony wału nie przerwało.
    >> A mogli go jednak trochę osłabić, jak niestarannie robili.
    >
    > Mogli, ale nadal to nic nie zmienia. Żaden zbiornik nie jest
    > projektowany na przelew wody przez koronę ziemnego wału, bo wiadomo, że
    > taka woda wymyje go momentalnie.

    Ale może wymyło wcześniej niż powinno :-)

    >>>>> Jeśli ten dolny zawór jest sterowalny i za mało go otwarto na
    >>>>> początku
    >>>> i/lub środkowy.
    >>>>> opadów, to po prostu szybciej skończyło się miejsce w
    >>>>> zbiorniku.
    >>>> Tak to wygląda w teori, ale nie wiem czy był przymknięty i o ile
    >>>> przyśpieszyło nieduże te przepusty dolny i środkowy.
    >>> Al nadal nie powinno dojść do katastrofy. Po prostu zbiornik
    >>> szybciej przestałby chronić przed powodzią.
    >> Pod warunkiem, ze dopływ wody nie większy niż możliwości górnego
    >> upustu. A jak jednak za duży, to każde opóźnienie może być cenne.
    >
    > Na dole dla ludzi pewnie tak. Ale nie dla samej konstrukcji.

    Znow - pod warunkiem, ze dopływ wody zgodny z maksimu projektowym.
    Wtedy górny upust go przepusci bezpiecznie.

    Jeśli jednak dopływ większy ... no to liczy się czas napełnienia,
    bo może dopływ ustanie, a wału nie zdąży przelać.

    >>> To należało podnieść wał, albo dobudować zaporę tak, by awaryjny
    >>> zrzut mógł być większy.
    >> Poprzednie ulewy przetrwał, nie było potrzeby :-)
    >>
    > No widzisz. Ale luzie nie potrafią zrozumieć potęgi żywiołu.

    Jak zawsze - ulepszyc można, ale to duzo kosztuje, a pieniędzy
    brakuje.

    >>>> Ale nie wiem czy "za niski w stosunku do zapory" czy "za niski
    >>>> na naprawdę dużą wodę". Taką, jakiej Niemcy nie widzieli, bo to
    >>>> oni zaprojektowali i zrobili.
    >>> Jeszcze raz! Może otrze. Ta konstrukcja jest idioto odporna. Po
    >>> prostu od pewnego momentu zbiornik przestaje gromadzić wodę i
    >>> tyle. Bez niego od początku szła by wysoka fala.
    >> Ale znacznie niższa, niż w wyniku przerwania wału :-)
    >
    > Oczywiście. Gdyby było wiadomo, że przerwie, to prościej było zaporę
    > wysadzić, jak była pusta.

    Albo w ogóle nie budować :-)

    >>> Tu nieszczęście wyniknęło z tego, że woda przelała się przez wał i
    >>> skokowo poszła zawartość zbiornika.
    >>
    >> Tylko możliwości masz: -założyć, ze skoro 100 lat stoi, to dobry
    >> jest, -przeprowadzić nową analizę ryzyka, z uwzględnieniem
    >> najnowszych danych, i wyliczyc, ze przydałby się jeszcze metr, po
    >> czym podnieść wały, umocnic konce kamiennej zapory ... a i tak
    >> grozi, ze 20cm zabraknie :-)
    >
    > Popatrz na tę zaporę. Ona nad przelewem ma chodnik. Przepustowość tego
    > górnego zrzutu zwiększa się do momentu, gdy woda dotrze do kładki. Potem
    > wał musiałby być wyższy od chodnika oraz w naszym wypadku jeszcze dwa
    > razy więcej, niż wielkość okna zrzutu górnego, a w zasadzie jeszcze
    > więcej, bo te 80 m3/s pewnie jest liczone z dolnymi przepustami.

    Co nadal wydaje mi się możliwe do zrobienia, ale ile byś nie podniósł,
    to zawsze jest ryzyko, że nie starczy :-)

    >> -ułożyć worki z piaskiem, jak widać, że idzie duża woda :)

    >>> Nic nie zrobię. Idź nad rzekę i obejrzyj dowolny jaz. We Wrocławiu
    >>> macie kilka. Zastanów się, czemu jak jest wyższa woda, to po
    >>> prostu jej więcej spływa i tyle.
    >>
    >> No ale ten "wrocławski węzeł wodny" jest projektowany na ok 3100 m3/
    >> s wody. Jak zacznie dopływać 6000, to się poziomy wody w rzece tak
    >> podniosą, że sie na boki rozleje.
    >
    > No widzisz! Worki tu nic nie pomogą.

    Ale dopływa 3200, to mogą pomóc.

    >> Tyle, że nie bardzo może dopłynąć 6000, bo się Odra rozleje na boki
    >> w Oławie, w Brzegu, w Opolu .. chyba, ze oni sobie wały podniosą
    >> przy Odrze :-)
    >
    > Tak to mniej więcej właśnie działa. Nie ma co się czepiać jednej zasuwy.

    Szczególnie, jeśli była otwarta :-)

    >>> Moim zdaniem nie wiemy, co się stało, a podawane publiczne powody
    >>> nie są wiarygodne.

    >> Tak czy inaczej - na filmach widać, ze wody było bardzo duzo, i się
    >> przez wały przelewała. Co jak sam piszesz - szybko prowadzi do
    >> przerwania.
    >> Ale czy to jedyna przyczyna ... moze jednak te prace kablowe trochę
    >> osłabiły ...
    >
    > Doszliśmy do momentu, ze można cokolwiek wymyślić. Równie prawdopodobne
    > jest UFO, rowerzysta jeżdżący po wale, albo działanie rosyjskich
    > terrorystów, Podpalają podobno firmy, to może saperką podkopali nam wał.
    > Każdy z tych pomysłów jest idiotyczny, ale nie można go wykluczyć.

    W Jeleniej Gorze zarzucają jednemu, ze wał rozkopał.
    Zeby co innego zalało, niż jego.

    > Czekam na program w telewizji, gdzie pewna Pan dziennikarz zada pytanie,
    > czy możemy wykluczyć, że Rosjanie saperka doprowadzili do tej katastrofy.

    Zawsze mozna też poszukac helu za mankietami spodni ...

    >> Sa też "ustalenia" WINB, ale ile w tym prawdy, a ile polityki
    >> https://24klodzko.pl/wojewodzki-inspektor-nadzoru-bu
    dowlanego-
    >> wskazal-przyczyny-katastrofy-zbiornika-w-stroniu-sla
    skim/
    >
    > To są bardzo wiarygodne ustalenia co do powodu tego, ze w tym miejscu
    > akurat woda wywaliła otwór. Natomiast pomija się w nich fakt, ze skoro
    > zapora była zaprojektowana na 80 m3/s, to z jakiegoś powodu podano taką
    > liczbę i należało wziąć pod uwagę, że 320 m3/s nie przepłynie tamtędy.

    O ile naprawde było 320 m3/s i jeszcze odpowiednio długo.

    A czy takie wiarygodne ... "ponadto stwierdzono brak wiarygodnego
    udokumentowania uzyskania projektowanego wskaźnika zagęszczenia do
    Is > 0.95" ... no tak, pewnie wiarygodnie stwierdzono, że brak
    wiarygodnego dokumentu .. a jaki był naprawdę wpółczynnik ...

    No i masz jeszcze "w wyniki napełnienia wodami powodziowymi w godz
    9:00-11:00 suchego zbionika przewyzszającego o ok 10cm poziom muru na
    koronie bocznej zapory nastapiło powierzchniowe przelewanie wody".

    Nie wiadomo jak to dokładnie rozumiec, ale Tobie wyszło - 1.5 mm/s
    przyrostu? A tu mowa o 2 godzinach.

    "na zaporze czołowej zabezpieczonej workami z piaskiem nie miało
    miejsca powierzchniowe przelanie wody, przez zaporę,
    ale tak wysoki poziom wody przy nieuszczelnionych przekopach wykonanej
    kanalizacji kablowej pod koroną zapory spowodował w trzech miejscach
    powstanie przebić hydraulicznych.
    Dowodem przebicia hydraulicznego był sfilmowany proces niszczenia
    zapory dokumentujący, że nawet w zaawansowanym etapie przebicia, na
    niezniszcoznej jeszcze koronie zapory leżały nadal ułożone warstwy
    worków."

    To jak - rozmyło przez te kanały, czy jeszcze 5 minut i tak by
    rozmyło, bo 450 mm więcej wody przy przyroscie 1.5 mm/s, gdyby
    naprawde dopływało 320m3/s ...

    > Z inżynierskiego punktu widzenia kluczowym - moim zdaniem - było to, że
    > owe 320 m3/s było, gdy zbiornik był wypełniony. Gdyby to było na etapie
    > wypełniania zbiornika, to po prostu by się szybciej wypełnił i tyle.
    > Potem by się przelewało. Natomiast konstrukcja jest tak zaprojektowana,
    > że jak zbiornik jest pełen, to opady nie mogą być większe, niż 320 m3/s.

    Raczej niż 80 m3/s, bo tyle podają w innych miejscach, jako przepływ
    upustów. Wiecej podnosi poziom ponad koronę i musi doprowadzić do
    katastrofy.

    Tylko ja jakoś, na podstawie szacunków, wątpię w te 320 m3/s.

    Może i było w pewnym okresie, jak zbiornik nie był jeszcze napelniony,
    bo sam liczyłes - 1.5mm/s, 10 tys sekund, czyli 3 godziny i mamy 15m
    przyrostu

    A tu jednak dłużej się działo.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: