-
31. Data: 2011-09-28 12:06:25
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1...@m...org...
> Przecież napisałem, że *tym* *razem*
nie wiem gdzie napisałeś, bo w poście na którego odpisywałem nic takiego nie
ma ;)
> Więc mi tu nie pi*ol o empatii
ależ będę, bo dotyczy ona obu stron i tyle
-
32. Data: 2011-09-28 12:12:54
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>
Użytkownik "Marcin N"
> Sam nie trąbię ani nie burczę silnikiem, ale zwracam uwagę
> samochodziarzom na jedno: stojąc w ciepły dzień w korku - motocyklista
> zwyczajnie topi się we własnym pocie.
Cóż to za argument? Troche to egoistyczne z mojej strony, ale przecież
ja Ci na motor w upale wsiadać nie kazałem. Wybrałeś taki rodzaj
transportu, to ponoś tego wyboru konsekwencje.
Jeszcze jedna myśl - po co do jazdy po MIEŚCIE w pogodny dzień, zakładać
te wszystkie kombinezony, kozaczki, kurteczki, rękawiczki?
-
33. Data: 2011-09-28 12:24:22
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-09-28, Przemysław Czaja <p...@p...fm> wrote:
>
> Cóż to za argument? Troche to egoistyczne z mojej strony, ale przecież
> ja Ci na motor w upale wsiadać nie kazałem. Wybrałeś taki rodzaj
> transportu, to ponoś tego wyboru konsekwencje.
>
Ale to chyba nie jest straszny wysilek zrobic komus uprzejmosc? Jak
wychodzisz przed drzwi i widzisz ze ktos chce wejsc to zamykasz mu je
przed nosem czy przetrzymujesz?
>
> Jeszcze jedna myśl - po co do jazdy po MIEŚCIE w pogodny dzień, zakładać
> te wszystkie kombinezony, kozaczki, kurteczki, rękawiczki?
>
No wlasnie, po miescie to obowiazkowo zakladac wszystko. W razie "W"
wstajesz, otrzepujesz sie i praktycznie mozesz odjechac. A w t-shirtcie,
klapkach i spodenkach odjezdzasz ale ambulansem.
--
Artur
ZZR 1200
-
34. Data: 2011-09-28 12:27:39
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 28 Sep 2011 10:24:22 +0000 (UTC), AZ
> Ale to chyba nie jest straszny wysilek zrobic komus uprzejmosc?
Ale rozumiesz, że *nie* *zawsze* się da?
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl
-
35. Data: 2011-09-28 12:29:23
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał w wiadomości
news:j5ur8d$u2d$2@news.onet.pl...
> W dniu 2011-09-28 11:34, szerszen pisze:
> >
> >
> > Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości grup
> > dyskusyjnych:ipzub6j4wpfm$....@m...org...
> >
> >> nie mogąc się doczekać przejazdu, to już jest rodzaj terroru i to
zapewne
> >> przedmówca miał na myśli.
> >
> > jak będziesz miał w pamięci, aby zostawić im ten kawałek miejsca, nie
> > będą trąbić czy pierdzieć, wystarczy odrobina empatii
>
> Sam nie trąbię ani nie burczę silnikiem, ale zwracam uwagę
> samochodziarzom na jedno: stojąc w ciepły dzień w korku - motocyklista
> zwyczajnie topi się we własnym pocie.
No niestety, wyrywanie lasek ma swoją cenę :)
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
36. Data: 2011-09-28 12:31:10
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Przemysław Czaja" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j5urva$mjk$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Marcin N"
>
> > Sam nie trąbię ani nie burczę silnikiem, ale zwracam uwagę
> > samochodziarzom na jedno: stojąc w ciepły dzień w korku - motocyklista
> > zwyczajnie topi się we własnym pocie.
>
> Cóż to za argument? Troche to egoistyczne z mojej strony, ale przecież
> ja Ci na motor w upale wsiadać nie kazałem. Wybrałeś taki rodzaj
> transportu, to ponoś tego wyboru konsekwencje.
Ponosi. Poci się. Ale z drugiej strony wybrał taki środek transportu, który
mu pozwala na objechanie tłoku na skrzyżowaniu; w zasadzie to co to
przeszkadza samochodziarzom? Nie blokują ich przecież te motory po starcie.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
37. Data: 2011-09-28 12:32:51
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>
W dniu 2011-09-28 12:12, Przemysław Czaja pisze:
>
> Użytkownik "Marcin N"
>
>> Sam nie trąbię ani nie burczę silnikiem, ale zwracam uwagę
>> samochodziarzom na jedno: stojąc w ciepły dzień w korku - motocyklista
>> zwyczajnie topi się we własnym pocie.
> Cóż to za argument?
Jest to argument niezwykle istotny dla jednej ze stron sporu. Syty
głodnego nie zrozumie stąd nie dziwię się, że tak reagujesz i nie
oczekuję specjalnych względów.
Po prostu podałem argument, o którego istnieniu mało kto wie.
-
38. Data: 2011-09-28 12:33:11
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
Dnia 2011-09-28 11:39, *mAro* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
> Mentalność:). Co gorsza, kuzyn z petersburga mówił mi, że
> ruskie są też wyluzowane na codzień. Kim jesteśmy ?
Ten film jest z Rosji.
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
39. Data: 2011-09-28 12:35:13
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-09-28, Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
>> Ale to chyba nie jest straszny wysilek zrobic komus uprzejmosc?
>
> Ale rozumiesz, że *nie* *zawsze* się da?
>
Ja to rozumiem dlatego nie brzecze ludziom nad uszami a jak widze jelopa
ktory tak robi to mi wstyd za niego bo jestem postrzegany tak jak on.
A do wszystkich oponentow - samochodziarzy dzielicie na normalnych,
idiotow, dresiarzy, baby a motocyklisci sa dla was jedni. Bo
motocyklista jest zly i chuj.
--
Artur
-
40. Data: 2011-09-28 12:41:35
Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>
Użytkownik "AZ"
> Ale to chyba nie jest straszny wysilek zrobic komus uprzejmosc?
Dla mnie to żaden problem i jeśli w porę zauważę, że się motorek
przeciska, to staram się zjechać, problem jest w tym, czy zauważę i nie
chodzi tu o moją złą wolę. Ale niechbym tylko nie zauważył - no to
jestem chuj i cała reszta, którą pewnie znasz? Czyli uprzejmośc TAK, ale
w DWIE strony.
>> Jeszcze jedna myśl - po co do jazdy po MIEŚCIE w pogodny dzień,
>> zakładać
>> te wszystkie kombinezony, kozaczki, kurteczki, rękawiczki?
>>
> No wlasnie, po miescie to obowiazkowo zakladac wszystko. W razie "W"
> wstajesz, otrzepujesz sie i praktycznie mozesz odjechac. A w
> t-shirtcie,
> klapkach i spodenkach odjezdzasz ale ambulansem.
Wiesz, że rowerem mozna się również rozpędzić do 50km/h?