>> Odnosnie wysylania do UK/DE to tego nie wiedzialem - mozesz cos wiecej
>> napisac?
>
> W Uk jest tak: dzwonisz (co prawda do Indii i ciezko sie gada), nie
> pytaja o rachunki, karty czlonkowskie klubu Czarny Lotos ani rozmiar
> stanika kochanki, kurier przychodzi nastepnego dnia a laptop wraca
> naprawiony w 5 dni. Czasem czytam, co wyprawiaja serwisy w Kambodzy
> (Polandii) i dziwie sie, iz maja jeszcze jakichkolwiek klientow skoro
> sprzet firmowy sprzedawany jest z miedzynarodowa gwarancja.
>

Oczywiscie pewnie nie beda chcieli do PL odeslac, nie wiem tez czy
przyjma paczke z zagranicy, czy koniecznie beda chcieli zalatwic to
swoim kurierem wiec w gre wchodzi podrzucenie znajomym za granica ale to
pewnie mniejszy problem niz boksowanie sie z serwisem w pl i targanie
Makro po sadach.

--
pozdr
g