W dniu 2014-03-15 11:32, spider pisze:
> Ale nie byłoby nowych pieniążków za wydanie DR, sądząc po średnim wieku
> samochodów w naszym kraju to jest całkiem niezła sumka za ten świstek.

Ale przy tym też bezsensowna upierdliwość dla obywatela.
Ja musiałem przejechać 2 razy trochę kilometrów i stawić się w godzinach
pracy urzędu które są moimi godzinami pracy.

Taki urzędas pewnie nie pojmuje że z tego zwiększenia PKP nie będzie ;-)

Za te 6 miejsc na pieczątki to pomysłodawca powinien być w dybach
wystawiony na widok publiczny :-)

Ten co fotoradary stawiał i spaprał tak sprawę zresztą też :-)

z

do góry

Użytkownik MarcinJM m...@o...pl ...

>> To niesamowite jak urzednik umie uprzykrzyć człowiekowi zycie.
>> Nie można zamówić przez internet i dostać pocztą do domu?
>
> A w ogole potrzebne jest wbijanie czegokolwiek w DR?
> Przeglad > CEPIK + odrebny swistek z przegladu wkładany w DR.
>
> Niech ktos mi wyjasni, dlaczego przeglad dawany na osobnym swistku jest
> na rok, ale sam swistek wazny jest 30 dni? To jest spora zagadka. Ja
> iles lat tylko ze swistkami jezdzilem. Przeglad jest? Jest. No to
> kochane misie pocalujcie dziecko w dupę... czy tam odwrotnie.
>
> Oczywiście zwiekszyloby to bezrobocie urzednicze, a przecież tego nie
> chcemy, prawda? ;)
>
A to jest zupełnie inna inszośc...
Też jezdze od jakiegoś czasu i na szczęście policja rosądnie się nie
czepia.
Najbardziej czepia się diagnosta ale juz sobie obiecałem, ze teraz pojade
do innego, skoro poprzedniemu przeszkadza wystawianie na karteczce.

do góry

Użytkownik spider "spajder78[WytnijTo]"@wp.pl ...

>>> To niesamowite jak urzednik umie uprzykrzyć człowiekowi zycie.
>>> Nie można zamówić przez internet i dostać pocztą do domu?
>>
>> A w ogole potrzebne jest wbijanie czegokolwiek w DR?
>> Przeglad > CEPIK + odrebny swistek z przegladu wkładany w DR.
>
> Ale nie byłoby nowych pieniążków za wydanie DR, sądząc po średnim wieku
> samochodów w naszym kraju to jest całkiem niezła sumka za ten świstek.
> Dobrze że jeszcze OC sobie można kupić przez net i wydrukować :)
>
Tym samym potwierdzasz, ze jest to zupełnie nie potrzebne, skoro jedynym
celem jest kasa i wydawanie dokumentu samo w sobie.

do góry

On 2014-03-14, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Dnia Fri, 14 Mar 2014 13:15:44 +0100, Uncle Pete napisał(a):
>> On 2014-03-14 12:50, e...@n...pl wrote:
>>> 1. Ale nie wiem czy musze brac ze soba tablice rejestracyjne - bo cos
>>> w google wyczytalem ze w 2012 mieli zniesc ten obowiazek.
>>
>> Nie musisz, przy odbiorze nowego "twardego" dowodu też nie (specjalnie
>> pytałem).
>
> Zaraz ... o ile kojarze to nalepki legalizacyjne sa na tablicach, w
> ksiazce i w dowodzie ... daja nalepki luzem, czy drukuja sobie
> duplikaty ?
>
Nie wiem jak przy zwyklej wymianie ale przy wyrabianiu nowego po zagubieniu
wpisuja w adnotacjach "wtornik <tutaj numer starego>" wiec pewnie to zalatwia
problem z numerem na tablicy.

--
Artur
ZZR 1200

do góry

Dnia 2014-03-14 20:00, Użytkownik - Budzik napisał::
> Użytkownik Jaroslaw Postawa d...@a...pl ...
>
>>> Trochę OT.
>>> To niesamowite jak urzednik umie uprzykrzyć człowiekowi zycie.
>>> Nie można zamówić przez internet i dostać pocztą do domu?
>
>> Jakby było za prosto, to komuś jeszcze mógłby przyjść do głowy szokujący
>> pomysł, że urzędników jest za dużo. Wiesz, jak by wtedy skoczyły
>> wskaźniki bezrobocia? Wiesz, ile to osobistych tragedii ludzi, których
>> wyjątkowe, ba, unikalne umiejętności i doświadczenie już nigdy nie
>> byłyby potrzebne? Poza tym jakby tak wszystko dało się załatwić przez
>> Internet, to nikt by z domu nie wychodził, a to źle wpływa na zdrowie,
>> więc trzeba by więcej pieniędzy na NFZ. Tego chcesz? :)
>>
> :)
> Tylko pod warunkiem, ze przyjmiemy, iz spacer do UK wychodzi na zdrowie.
> Mysle, ze jednak jest to dośc mocno naciągnaa teoria.
>
> ale masz racje - po co urzadas miałby tworzyc system wygodny dla petenta?
> niech petent przyjdzie i widzi, jak urzędas cięzko pracuje!
>

Boskie! :-)
--
Daewoo Tico Hatchback 5d || ZK 140 || Alfa K2 || WD40

do góry

Dnia Fri, 14 Mar 2014 13:00:41 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
> Ostatnio zamawiałem karte EKUZ. Niesamowite, ale to moze byc normalne.
> Wniosek emailem, wysyłka karty poczta, dodatkowo na prosbe wysyłka skanu
> poczta bo juz byłem za granica. Brawo.

Brawo. Ale czasem maszynka sie zacina i poczta nie przychodzi.
A wtedy juz jest normalnie - telefon nie odbiera, e-mail nie dziala,
kolejka na 200 osob.

I tak jest niezle, bo jeszcze niedawno to im musialem skan RMUA
wysylac, bo oni musza mied dowod ubezpieczenia, sami sobie nie
sprawdza, bo nie mogli ...

A swoja droga to mi to wyglada na straszne marnotrawstwo, caly urzad
zajety wysylka kart dwa razy do roku. Nie moglby ich ZUS wysylac razem
z rocznym zestawieniem ?

J.

do góry

On 2014-03-14, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>> Jakby było za prosto, to komuś jeszcze mógłby przyjść do głowy szokujący
>> pomysł, że urzędników jest za dużo. Wiesz, jak by wtedy skoczyły
>> wskaźniki bezrobocia? Wiesz, ile to osobistych tragedii ludzi, których
>> wyjątkowe, ba, unikalne umiejętności i doświadczenie już nigdy nie
>> byłyby potrzebne? Poza tym jakby tak wszystko dało się załatwić przez
>> Internet, to nikt by z domu nie wychodził, a to źle wpływa na zdrowie,
>> więc trzeba by więcej pieniędzy na NFZ. Tego chcesz? :)
>>
>:)
> Tylko pod warunkiem, ze przyjmiemy, iz spacer do UK wychodzi na zdrowie.
> Mysle, ze jednak jest to dośc mocno naciągnaa teoria.
>
> ale masz racje - po co urzadas miałby tworzyc system wygodny dla petenta?
> niech petent przyjdzie i widzi, jak urzędas cięzko pracuje!
>
Elżbieta Jakubiak: U nas uważa się, że biznes tworzy państwo, a urzędnicy
państwowi je niszczą, a to oni przygotowują wielką infrastrukturę dla życia
dziennikarzy, biznesu. Gdyby nie oni, gdyby nie tacy ludzie jak ja, byłby
pan bez numeru dowodu, zameldowania.

Redaktor: Gdyby nie biznes, pani byłaby bez pensji.

Elżbieta Jakubiak: To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy,
wydając panu zaświadczenia, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą,
przygotowując działkę do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu
pozwalam pracować.


Tak to wyglada o strony urzedniczej :-) Gdyby nie urzednik to bys nie mogl
jezdzic!

--
Artur
ZZR 1200

do góry

Użytkownik AZ a...@g...com ...

> Tak to wyglada o strony urzedniczej :-) Gdyby nie urzednik to bys nie
> mogl jezdzic!

Nie znam osoby ale za takie myslenie - zwolnienie od reki.
Ale niestety takie myslenie (czyli wazne jest zameldowanie a nie to, po co
idziemy sie meldowac do urzedu) jest szeroko rozwiniete. Bez swierzej krwi
w kierownictwie zmiany będa szły bardzo powoli.
A szkoda, bo obecnie wydaje sie duzo kasy na tzw e-panstwo - szkoda, ze do
probleu podchodzi sie czesto od dupy strony.

Na szczescie nie zawsze. Np. wysyłanie deklaracji do US via e-deklaracje
pomimo jakis drobnych uchybien generalnie działa naprawde swietnie.

do góry

W dniu 2014-03-15 15:03, AZ pisze:
> Redaktor: Gdyby nie biznes, pani byłaby bez pensji.
> Elżbieta Jakubiak: To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy,
> wydając panu zaświadczenia, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą,
> przygotowując działkę do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu
> pozwalam pracować.
Nobel dla tej pani! Wynalazła perpetum mobile - urzędnicy sami
wypracowują sobie pensje :->


--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

On 2014-03-15, MarcinJM <m...@o...pl> wrote:
>> To niesamowite jak urzednik umie uprzykrzyć człowiekowi zycie.
>> Nie można zamówić przez internet i dostać pocztą do domu?
>
> A w ogole potrzebne jest wbijanie czegokolwiek w DR?
> Przeglad > CEPIK + odrebny swistek z przegladu wkładany w DR.
>
> Niech ktos mi wyjasni, dlaczego przeglad dawany na osobnym swistku jest
> na rok, ale sam swistek wazny jest 30 dni? To jest spora zagadka. Ja
> iles lat tylko ze swistkami jezdzilem. Przeglad jest? Jest. No to
> kochane misie pocalujcie dziecko w dupę... czy tam odwrotnie.
>
> Oczywiście zwiekszyloby to bezrobocie urzednicze, a przecież tego nie
> chcemy, prawda? ;)

Ja ostatnio ciągałem prawie 9 letnia naczepe z pełnym dowodem + 3
świstki z badań :) Przez ostatni ponad rok miałem kilka kontroli w PL i
kilka na zachodzie.

Na zachodzie zero reakcji. Sam dawałem kontrolującym świstki, żeby nie
przybiegli do mnie, że badań nie ma ale albo nie zwracali na to w ogóle
uwagi albo na zasadzie, jest "sztempel", jest OK.

W PL każda kontrola była na zasadzie "no jak to?", 30 dni allleeeee...
nie ma za to mandatu więc mógłbym zabrać ale nie zabiorę. Badania są
ważne.

Aż ostatniego dnia jazdy z tą naczepą, gdy jechałem na jej ostatni
rozładunek przed zdaniem na bazie i jazdą po nową, na bramkach w
Strykowie ITD mnie ściągnęło do kontroli (materiały niebezpieczne lubią
tam kontrolować) i na wstępie mi dowód zabrali. Naczepy z towarem nie
chcieli, pytałem ;) Na pokwitowaniu napisali coś w stylu "Ostatnie
badanie techniczne w dowodzie jest z 2010r.".


--
WildS

do góry