-
11. Data: 2012-02-27 14:31:53
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: LEPEK <n...@n...net>
W dniu 2012-02-27 11:56, AZ pisze:
> P1: Panie kierowco za szybko będzie mandat.
> Ja: Ile za szybko?
> P1: No za szybko
> Ja: Ale ile?
> P1: Dobra to dokumenty proszę
O, widzę, że nie tylko ja :)
U mnie było tak:
Dogonili (przejechałem koło nich na dwójce z 45 km/h, jakbym jechał na
"3", to by się nie puścili), zatrzymali i:
- dowód rejestracyjny, prawo jazdy, obowiązkowe ubezpieczenie OC i
dowód osobisty, jeśli pan posiada.
Ja tam przy policji z doświadczenia nie lubię się odzywać nie pytany,
więc daję DR, PJ i OC. No i się zaczyna:
- za szybko pan jeździ!
- ...
- dlaczego pan tak jeździ?
- jechałem zgodnie z przepisami.
- proszę otworzyć bagażnik
- co to jest? [wyjmuje taki kij]
- kij
- za szybko pan jeździ
- ...
- przekroczył pan prędkość
- ...
- będzie mandat
- ...
- gdzie pan się tak spieszy?
- jadę do domu
- czemu tak szybko?
- jechałem zgodnie z przepisami
[tak jakąś chwilę, aż w końcu nie wytrzymałem]
- a na jakiej podstawie pan twierdzi, że za szybko?
- proszę pana, przecież to widać! (?!); O, polisa OC nieczytelna, w
związku z tym... (coś tam o holowaniu itp.)
- ...
- drugi na to widząc, że spowiadać się nie będę - nie Zdzisiek, to się
po prostu odbiło tu
- opony są proszę pana w złym stanie
- ...
- naklejka identyfikacyjna powinna być wyżej (jest normalnie w
odpowiednim rogu przedniej szyby)
- ...
Wreszcie z wyraźnym triumfem:
- w dniu dzisiejszym zostaje zatrzymany dowód rejestracyjny za
pokwitowaniem ze względu na stan techniczny samochodu - jest on niesprawny.
- ...
- ma pan pękniętą szybę - i tu pokazuje gwiazdkę 1x1 cm, no fakt.
I trzymali DR na komisariacie 6 dni, zanim doszedł do mojego starostwa,
to jeździłem z nieważnym pokwitowaniem. A diagnosta powiedział, jak do
niego podjechałem bezpośrednio po tym: za coś takiego? Czym im się
naraziłeś? :)
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
12. Data: 2012-02-27 14:39:52
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/27/2012 02:31 PM, LEPEK wrote:
>
> O, widzę, że nie tylko ja :)
> U mnie było tak:
> Dogonili (przejechałem koło nich na dwójce z 45 km/h, jakbym jechał na
> "3", to by się nie puścili), zatrzymali i:
> - dowód rejestracyjny, prawo jazdy, obowiązkowe ubezpieczenie OC i dowód
> osobisty, jeśli pan posiada.
> Ja tam przy policji z doświadczenia nie lubię się odzywać nie pytany,
> więc daję DR, PJ i OC. No i się zaczyna:
> - za szybko pan jeździ!
> - ...
> - dlaczego pan tak jeździ?
> [...]
>
Po czym jeden do drugiego już odjeżdżając: jaki ten klient nierozumny i
chyba dzisiaj do domu wrócimy z pustymi rękoma ;-))
--
Artur
ZZR 1200
-
13. Data: 2012-02-27 17:32:23
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: Rafał Grzelak <s...@s...com>
AZ wrote:
> To mnie rano pan policjant zszokował, zatrzymał, przedstawił się po
> czym powiedział: badanie trzeźwości, proszę chuchnąć w moją stronę.
> No to chuch, detekcja i po 5 sekundach werdykt - nic nie czuć.
>
> Odbyli nowe szkolenie na detekcję promili nosem? ;-)
Widzialem na Animal Planet, ze psy mają bardzo czuły węch.
;p
--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl
-
14. Data: 2012-02-27 19:30:52
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: SkiMir <p...@M...onet.pl>
W dniu 2012-02-27 11:02, AZ pisze:
> Odbyli nowe szkolenie na detekcję promili nosem? ;-)
Mnie też tak ostatnio sprawdzili.
Gość wziął dokumenty, sprawdził, oddał...
Zagląda do środka pojazdu:
P: Jest Pan trzeźwy?
Ja: oooszzywiście :-)
P: Proszę chuchnąć
Ja: (trochę mnie początkowo zatkało) chuuuch (jak odsunął głowę to
parsknąłem śmiechem)
P: Czemu Pan się śmieje?
Ja: Zastanawiam się czy ma Pan homologację na ten alkomat :-)
Dobrze, że miał dobry humor, bo się uśmiechnął i życzył szerokiej drogi.
--
M.
-
15. Data: 2012-02-28 09:41:18
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: huri_khan <s...@s...pl>
Dnia Mon, 27 Feb 2012 14:31:53 +0100, LEPEK napisał(a):
> W dniu 2012-02-27 11:56, AZ pisze:
>
>> P1: Panie kierowco za szybko będzie mandat.
>> Ja: Ile za szybko?
>> P1: No za szybko
>> Ja: Ale ile?
>> P1: Dobra to dokumenty proszę
>
> O, widzę, że nie tylko ja :)
> U mnie było tak:
> Dogonili (przejechałem koło nich na dwójce z 45 km/h, jakbym jechał na
> "3", to by się nie puścili), zatrzymali i:
> - dowód rejestracyjny, prawo jazdy, obowiązkowe ubezpieczenie OC i
> dowód osobisty, jeśli pan posiada.
> Ja tam przy policji z doświadczenia nie lubię się odzywać nie pytany,
> więc daję DR, PJ i OC. No i się zaczyna:
> - za szybko pan jeździ!
> - ...
> - dlaczego pan tak jeździ?
> - jechałem zgodnie z przepisami.
> - proszę otworzyć bagażnik
> - co to jest? [wyjmuje taki kij]
> - kij
> - za szybko pan jeździ
> - ...
> - przekroczył pan prędkość
> - ...
> - będzie mandat
> - ...
> - gdzie pan się tak spieszy?
> - jadę do domu
> - czemu tak szybko?
> - jechałem zgodnie z przepisami
> [tak jakąś chwilę, aż w końcu nie wytrzymałem]
> - a na jakiej podstawie pan twierdzi, że za szybko?
> - proszę pana, przecież to widać! (?!); O, polisa OC nieczytelna, w
> związku z tym... (coś tam o holowaniu itp.)
> - ...
> - drugi na to widząc, że spowiadać się nie będę - nie Zdzisiek, to się
> po prostu odbiło tu
> - opony są proszę pana w złym stanie
> - ...
> - naklejka identyfikacyjna powinna być wyżej (jest normalnie w
> odpowiednim rogu przedniej szyby)
> - ...
> Wreszcie z wyraźnym triumfem:
> - w dniu dzisiejszym zostaje zatrzymany dowód rejestracyjny za
> pokwitowaniem ze względu na stan techniczny samochodu - jest on niesprawny.
> - ...
> - ma pan pękniętą szybę - i tu pokazuje gwiazdkę 1x1 cm, no fakt.
> I trzymali DR na komisariacie 6 dni, zanim doszedł do mojego starostwa,
> to jeździłem z nieważnym pokwitowaniem. A diagnosta powiedział, jak do
> niego podjechałem bezpośrednio po tym: za coś takiego? Czym im się
> naraziłeś? :)
>
> Pozdr,
Ja miałem przyjemniejsze spotkanie.
Ograniczneie 40 km/h, no i stali z suszarką, miałem 61 km/h.
Lizak w moją strone i zjeżdżam na pobocze.
Polijant: Przedstawia się - przekrozył Pan prędkość
Ja: wiem miałem 61 km/h
Polijant: zgadł Pan, proszę o dokumenty
Poszedł do radiowozu, posprawdzał. Wrócił i powiedział, proszę zwolnić i
uważac na znaki :)
Bez mandatu i z uśmiechem na ustach.
--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY] [Cruze 1,8 LT]
-
16. Data: 2012-02-28 09:50:04
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-02-27 14:31, LEPEK pisze:
> O, widzę, że nie tylko ja :)
> U mnie było tak:
Takie rzeczy sie nie zdarzają. Na pewno nie piszesz prawdy. Są tu koledzy, którzy
szybko
zdemaskują te grubymi nićmi szyte pomówienia.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
17. Data: 2012-02-28 10:16:45
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: Kajetan Malkontowicz <k...@m...org>
W dniu 27-02-2012 14:05, T. pisze:
>
> A to ze strony Piekielni.pl:
>
> Miałem kiedyś koleżankę.
> Ta pani, była prokuratorem, a więc dysponowała immunitetem.
(...)
> Jechała samochodem po kilku głębszych.
> Zatrzymał ją policjant.
> W swoistym pijanym widzie, umyśliła sobie, że powie od razu prawdę, a
> potem w zależności od rozwoju sytuacji, skorumpuje, bądź pokaże
> legitymację.
Stare urban legend. Natomiast porusza dość ciekawy problem sensowności
immunitetu przy tzw. przestępstwach pospolitych. Napadłeś, ukradłeś,
podpaliłeś, jechałeś na podwójnym gazie - nie masz prawa do immunitetu.
Czy immunitet pani prokurator ma funkcję autopilota samochodowego? Bo
jeśli nie to nawalona w samochodzie jest tak samo niebezpieczna jak
człowiek bez immunitetu a nawet bardziej, bo czuje się bezkarna z definicji.
Co innego jeśli chodzi o sprawy o zniesławienie itd, których pełna jest
nasza "polityka" i które nie są jednoznaczne. Ten kto pozbawi polityków
i innych "nietykalnych" bezkarności w przypadku zwykłej bandytki ma mój
głos.
--
pozdrowienia
Kajetan
http://www.psyniczyje.pl/ - przygarnij, choćby wirtualnie, psa
-
18. Data: 2012-02-28 11:30:05
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-02-28 10:16, Kajetan Malkontowicz pisze:
> nasza "polityka" i które nie są jednoznaczne. Ten kto pozbawi polityków
> i innych "nietykalnych" bezkarności w przypadku zwykłej bandytki ma mój
> głos.
Ale ten kij ma dwa końce. Wystarczy że po kolejnych wyborach naród zafunduje sobie
jakiegoś szeryfa - Łukaszenkę, a zaraz okaże się, że niewygodni prokuratorzy albo
posłowie
opozycji jeżdżą notorycznie na bani i jeszcze opierają się policji...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
19. Data: 2012-02-28 13:05:57
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 28 Feb 2012, Jakub Witkowski wrote:
> W dniu 2012-02-28 10:16, Kajetan Malkontowicz pisze:
>
>> nasza "polityka" i które nie są jednoznaczne. Ten kto pozbawi polityków
>> i innych "nietykalnych" bezkarności w przypadku zwykłej bandytki ma mój
>> głos.
>
> Ale ten kij ma dwa końce. Wystarczy że po kolejnych wyborach naród zafunduje
> sobie
> jakiegoś szeryfa - Łukaszenkę, a zaraz okaże się, że niewygodni prokuratorzy
> albo posłowie
> opozycji jeżdżą notorycznie na bani i jeszcze opierają się policji...
Ale sama możliwość zaistnienia tego faktu wskazuje, że art.2 Konstutucji
RP nie jest spełniony.
Nie, ja *nie* twierdzę jakoby był.
Prosta konstatacja - w państwie prawa takie cóś jest niemożliwe, bo
napotka na "opór urzędniczy" wobec łamania prawa.
Ba, istnieją kraje bez immunitetu...
Tak, wiem, poziom w którym w .pl obowiązuje "prawo okólnikowe" jest
wysoki i tłumaczenie urzędnikowi że łamie *ustawę* to walenie głową
w mur (a głównym powodem jest brak sankcji).
Wniosek jest jednak prosty :>
pzdr, Gotfryd
-
20. Data: 2012-02-29 23:51:18
Temat: Re: Weszący policjanci?
Od: Pietia <v...@w...pl>
T. wrote:
>
> Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości
> news:jifkbv$ado$3@node2.news.atman.pl...
> > To mnie rano pan policjant zszokował, zatrzymał, przedstawił się po czym
> > powiedział: badanie trzeźwości, proszę chuchnąć w moją stronę. No to
> > chuch, detekcja i po 5 sekundach werdykt - nic nie czuć.
> >
> > Odbyli nowe szkolenie na detekcję promili nosem? ;-)
> >
> > --
> > Artur
> > ZZR 1200
>
> A to ze strony Piekielni.pl:
>
> Miałem kiedyś koleżankę.
> Ta pani, była prokuratorem, a więc dysponowała immunitetem.
> Było już dość późno, bo po 23,00, gdy na imprezę, którą organizowałem,
> dotarła wzmiankowana pani.
> Weszła zaśmiewając się do łez.
> I tu następuje jej opowieść.
> Jechała samochodem po kilku głębszych.
> Zatrzymał ją policjant.
> W swoistym pijanym widzie, umyśliła sobie, że powie od razu prawdę, a potem
> w zależności od rozwoju sytuacji, skorumpuje, bądź pokaże legitymację.
Ja bym tak bardzo nie wierzył koleżance. Prokuratora zatrzymanego za
jazde po pijaku legitymacja ratuje od punktów i odpowiedzialności
karnej, ale zgłoszenie idzie od razu do zwierzchnika.
Od przekroczenia prędkości poczynając. I słyszałem od kilku
prokuratorów, ze woleliby zapłacić mandat, niż miec rozmowę z
przełożonym po takich akcjach.