-
71. Data: 2010-02-03 21:26:51
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: "Przemek V" <m...@p...onet.naszaojczyzna>
Użytkownik "Katanka" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hkccfr$qgt$1@inews.gazeta.pl...
> Karolek wrote:
>
>>> A po co? Jaki to mialoby miec zwiazek z tym co wywnioskowales sobie z
>>> mojej wypowiedzi?
>>> IMHO sprawa jest prosta, konkurencja mami mocami rzedu 200 koni, to
>>> musimy troche naciagnac prawde i napisac 220, a ze wiekszosc
>>> jednostek tej mocy nie osiaga to trudno, przeciez i tak jakis promil
>>> kupujacych jedzie na hamowanie sprawdzac moc.
>>>
>>
>> A i przypomnialo mi sie, ze amerykanie maja inna norme co do pomiaru
>> mocy silnika (hamuja sam silnik, chyba nawet bez osprzetu
>> dodatkowego) i moze ford taka stosuje, stad te optymistyczne wyniki :>
>
> Od Forda taką własnie dostałem odpowiedź :)
Jest sobie ECE R 85 i to mają stosować i podawać. Od str.16 jest opis
sposobu pomiaru.
http://www.unece.org/trans/main/wp29/wp29regs/r085e.
pdf
Jeśli był byś w stanie zrobić pomiar wg tej procedury i udowodnić, że moc
jest istotnie mniejsza niż to co producent deklaruje to pewnie w sądzie masz
do wygrania sprawę o jakąś niezgodność towaru z umową. Wątpię żeby komuś się
chciało.
-
72. Data: 2010-02-03 21:51:07
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: "GlennBp" <l...@o...pl>
>
> Użytkownik "Katanka" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hkbanb$l6l$1@inews.gazeta.pl...
> > Wykres fabryczny :
> >
> > http://www.katanka.vel.pl/mondeo/wykres_seryjny.jpg
> >
> > Wykres po zawirusowaniu :
> >
> > http://www.katanka.vel.pl/mondeo/wykres_chip.jpg
> >
> > Polecam www.Vtech.pl :) Profesjonalnie, świetna obsługa, nawet kompletnemu
> > zielonemu wytłumaczą co i jak :) Z zony Kuga 2.5T tez podjadę, niech tylko
> > zrobi te 9000 km, bo dopiero wtedy (jak twierdzą w V-Techu) się otwiera na
> > dobre silnik dla kierowcy.
> >
> Dla pełniejszej informacji należałoby jeszcze dodać, że to wszystko na 100
> oktanowym V-Power Racing było strojone co już kompletnie pogrąża Forda jeśli
> chodzi o moc wyjściową tych silników. Kusi mnie żeby S-Maxa sprawdzić ile
> tych koników ma pod maską. Na pewno jest dużo lepiej niż jak był całkiem
> nowy ale czy tam 220 KM siedzi? Chyba nie. Szkoda, że nie wiedziałem że we
> wtorek byłeś w V-Techu bo akurat byłem w Krakowie z kilometr od nich i nawet
> przed wyjazdem się zastanawiałem czy S-Maxem nie pojechać.
Evo testowalo foke rs i megane rs. Jedno i drugie wsadzili na hamownie. Foka -30
Km, megane rs +28 km..
Te 2.5t wszystkie chyba skazone influencus niemocus...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
73. Data: 2010-02-03 22:05:17
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>
Dnia 03.02.2010 Katanka <k...@i...pl> napisał/a:
> Może, ale zakochałem się w Fordzie :) Moją żonę też kocham do szaleństwa, a inny
> facet moze zobaczyć u niej krzywy nos, czy jedną rękę źle poskładaną po złamaniu
> ;)
Nie dośc, że nie znasz się na autach to jeszcze bijesz żonę. ;)
BP, MSPANC
--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net
-
74. Data: 2010-02-03 23:44:31
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-02-03 14:32, Waldek Godel pisze:
> Dnia Wed, 03 Feb 2010 14:11:16 +0100, R2r napisał(a):
>
>> Ta, a może powiesz na jakiej podstawie? :-)
>
> Nieautoryzowana ingerencja w silnik i jego oprogramowanie.
Nie rozśmieszaj...
Sądzisz naprawdę, że w razie awarii silnika ktokolwiek w jakimkolwiek
serwisie będzie sprawdzał zawartość pamięci mapy? A nawet gdyby
stwierdzono nieprawidłowość zawartości, to co? Widocznie coś się stało z
układem.
> Całkiem słusznie zresztą
To Twoje zdanie - wolno Ci je mieć, choć nie za bardzo przystaje do
rzeczywistości. ;-)
> Klasycznym przykładem są skrzynie automatyczne, zwłaszcza te do silników
> montowanych poprzecznie. Ich dopuszczalny moment obrotowy najczęściej leży
> w okolicach momentu maksymalnego współczesnych diesli lub nawet powyżej.
> Jeżeli silnik ma 95% maksymalnego momentu obrotowego skrzyni, wirus
> podniesie moment obrotowy o 25% i skrzynia padnie po miesiącu, to dlaczego
> gwarant ma za to odpowiadać?
Z prostego powodu: praktycznie nie ma możliwości udowodnienia ingerencji
w układ. Skoro konstruktor nie zabezpieczył układu przed sytuacją czy to
celowego czy przypadkowego przeprogramowania (choćby i samoistnego, np.
na skutek wyładowania elektrostatycznego) to bierze na siebie
konsekwencje takiego przeprogramowania. Tym bardziej, że celowego
działania kogokolwiek (w tym serwisu autoryzowanego) nie sposób udowodnić.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
75. Data: 2010-02-03 23:47:33
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 03 Feb 2010 23:44:31 +0100, R2r napisał(a):
> Z prostego powodu: praktycznie nie ma możliwości udowodnienia ingerencji
> w układ. Skoro konstruktor nie zabezpieczył układu przed sytuacją czy to
> celowego czy przypadkowego przeprogramowania (choćby i samoistnego, np.
> na skutek wyładowania elektrostatycznego) to bierze na siebie
> konsekwencje takiego przeprogramowania. Tym bardziej, że celowego
> działania kogokolwiek (w tym serwisu autoryzowanego) nie sposób udowodnić.
a skad wiesz, że tego nie zrobił?
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
76. Data: 2010-02-03 23:49:33
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-02-03 22:05, Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:
> Dnia 03.02.2010 Katanka<k...@i...pl> napisał/a:
>> Może, ale zakochałem się w Fordzie :) Moją żonę też kocham do szaleństwa, a inny
>> facet moze zobaczyć u niej krzywy nos, czy jedną rękę źle poskładaną po złamaniu
>> ;)
>
> Nie dośc, że nie znasz się na autach to jeszcze bijesz żonę. ;)
>
ROTFL.
Gratuluję! Zdopingowałeś mnie wreszcie do wyczyszczenia monitora! :-D
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
77. Data: 2010-02-03 23:50:48
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-02-03 18:31, Artur Maśląg pisze:
> Równowartość 150 sond lambda :)
>
od Punto oczywiście! :-)
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
78. Data: 2010-02-03 23:59:04
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-02-03 23:47, Waldek Godel pisze:
> Dnia Wed, 03 Feb 2010 23:44:31 +0100, R2r napisał(a):
>
>> Z prostego powodu: praktycznie nie ma możliwości udowodnienia ingerencji
>> w układ. Skoro konstruktor nie zabezpieczył układu przed sytuacją czy to
>> celowego czy przypadkowego przeprogramowania (choćby i samoistnego, np.
>> na skutek wyładowania elektrostatycznego) to bierze na siebie
>> konsekwencje takiego przeprogramowania. Tym bardziej, że celowego
>> działania kogokolwiek (w tym serwisu autoryzowanego) nie sposób udowodnić.
>
> a skad wiesz, że tego nie zrobił?
>
Kto? Czego? ;-)
Udowodnij, że to nie przypadkowe przeprogramowanie tylko czyjaś ingerencja!
Udowodnij, że - jeśli już twierdzisz, choć bez podstaw, że to czyjaś
ingerencja - nie zrobiło tego ASO (bo w takim przypadku defekt - jeżeli
można powiązać związkiem przyczynowo-skutkowym z czyjąś ingerencją -
byłby skutkiem działania _autoryzowanego_ przedstawiciela producenta), w
którym serwisowany jest samochód zgodnie z warunkami dyktowanymi przez
umowę gwarancyjną. Klient raczej rzadko dysponuje środkami
umożliwiającymi taką ingerencję. ASO - owszem.
No...
Już Ci przeszło? ;-)
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
79. Data: 2010-02-04 00:05:02
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 03 Feb 2010 23:59:04 +0100, R2r napisał(a):
> Kto? Czego? ;-)
> Udowodnij, że to nie przypadkowe przeprogramowanie tylko czyjaś ingerencja!
> Udowodnij, że - jeśli już twierdzisz, choć bez podstaw, że to czyjaś
> ingerencja - nie zrobiło tego ASO (bo w takim przypadku defekt - jeżeli
> można powiązać związkiem przyczynowo-skutkowym z czyjąś ingerencją -
> byłby skutkiem działania _autoryzowanego_ przedstawiciela producenta), w
> którym serwisowany jest samochód zgodnie z warunkami dyktowanymi przez
> umowę gwarancyjną. Klient raczej rzadko dysponuje środkami
> umożliwiającymi taką ingerencję. ASO - owszem.
> No...
> Już Ci przeszło? ;-)
Owszem, nie (c). Jest wiele urządzeń na rynku gdzie sprawdzenie co jest
wgrane, kiedy i przez kogo jest bardzo proste.
Kwestia czy komukolwiek będzie się chciało to sprawdzać, ale licząc, że to
czysta kasa dla firmy, to nawet jesli odpowiednie procedury nie sa juz
wbudowane w systemy to pewnie za chwile będą.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
80. Data: 2010-02-04 01:56:56
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-02-04 00:05, Waldek Godel pisze:
> [...] Jest wiele urządzeń na rynku gdzie sprawdzenie co jest
> wgrane, kiedy i przez kogo jest bardzo proste.
Kiedy? Przez kogo? Może jeszcze gdzie? Dowcipny jesteś. :-)
> Kwestia czy komukolwiek będzie się chciało to sprawdzać, ale licząc, że to
> czysta kasa dla firmy, to nawet jesli odpowiednie procedury nie sa juz
> wbudowane w systemy to pewnie za chwile będą.
Waldku, z całym szacunkiem, ale "nie strasz, nie strasz bo się..." ;-)
Jak wyglądają (i jeszcze długo będą wyglądać) procedury diagnostyki i
napraw gwarancyjnych to - mam nadzieję - wiesz?
Zatem wiesz, że nieprawdą jest aby analiza uszkodzenia sprzęgła albo
skrzyni biegów czy nawet samego silnika miałaby się rozpoczynać od
sprawdzenia zawartości pamięci programów wszystkich modułów samochodu
ani nawet zawierać taką czynność. Ale nawet gdyby, to stwierdzenie
niepoprawnego zapisu któregokolwiek z nich nie oznacza czyjejkolwiek
ingerencji, więc to co napisałeś powyżej to tylko mrzonki.
Aby móc anulować gwarancję najpierw _klientowi_ należy _udowodnić_
postępowanie niezgodne z warunkami tejże gwarancji. O ile np. naprawę
lakierniczą poza ASO lub naprawę z wykorzystaniem nieoryginalnych części
można łatwo dość udowodnić (i taka operacja następuje niewątpliwie
nieprzypadkowo i raczej na zlecenie klienta), o tyle zmiany
jakiejkolwiek zawartości pamięci któregoś z układów samochodu nie
przypiszesz tak łatwo celowemu działaniu klienta, a przynajmniej bardzo
trudno będzie Ci takie działanie udowodnić.
I jeszcze jedno: napisałeś, że to czysta kasa dla firmy. Otóż nieprawda.
Całość jest projektowana z pewnym - całkiem sporym - zapasem (choćby ze
względu na rozrzut parametrów) i tak naprawdę przekroczenie tego co jest
podawane jako parametr maksymalny nawet o te 20-25% nie jest aż tak
istotne pod względem parametrów awaryjnościowych. Po prostu nawet jeśli
przyspieszy to zużycie tego czy innego podzespołu to nie na tyle, aby
miało to jakieś znaczenie dla producenta i jego kosztów poniesionych ze
względu na udzielone gwarancje.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____