-
81. Data: 2010-02-04 02:05:35
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Thu, 04 Feb 2010 01:56:56 +0100, R2r napisał(a):
> Waldku, z całym szacunkiem, ale "nie strasz, nie strasz bo się..." ;-)
> Jak wyglądają (i jeszcze długo będą wyglądać) procedury diagnostyki i
> napraw gwarancyjnych to - mam nadzieję - wiesz?
Wiem, podpina się auto do komputera który wyświetla czy są problemy, czy
np. nie należy wgrać update któregoś ze sterowników itp.
Uwierz, to żaden problem dorobić procedurkę sprawdzającą w centralnej
bazie, czy data wgrania oprogramowania sterownika silnika zgadza się z
ostatnim rekordem z ASO w centralnej bazie danych. Ledwie kilka linijek
kodu.
> Aby móc anulować gwarancję najpierw _klientowi_ należy _udowodnić_
> postępowanie niezgodne z warunkami tejże gwarancji. O ile np. naprawę
> lakierniczą poza ASO lub naprawę z wykorzystaniem nieoryginalnych części
> można łatwo dość udowodnić (i taka operacja następuje niewątpliwie
Wykłóć się np. z takim serwisem Nokii, który notorycznie anuluje gwarancje
za "wykrycie śladów wilgoci".
Wbrew pozorom obsługa komórki a obsługa komputera samochodu wiele się nie
różni.
Przykład masz powyżej - data wgrania oprogramowania porównywana z
centralnym komputerem albo książką serwisową - proste jak drut.
> I jeszcze jedno: napisałeś, że to czysta kasa dla firmy. Otóż nieprawda.
Ależ prawda - fundusz gwarancyjny to poważna kwota. I nagle się zwalnia..
proste, łatwe i przyjemne.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
82. Data: 2010-02-04 02:42:06
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-02-04 02:05, Waldek Godel pisze:
> Wiem, podpina się auto do komputera który wyświetla czy są problemy, czy
> np. nie należy wgrać update któregoś ze sterowników itp.
Tak. I tyle.
> Uwierz, to żaden problem dorobić procedurkę sprawdzającą w centralnej
> bazie, czy data wgrania oprogramowania sterownika silnika zgadza się z
> ostatnim rekordem z ASO w centralnej bazie danych. Ledwie kilka linijek
> kodu.
A gdzie inteligentny tuningowiec wpisze datę zmiany oprogramowania? No
nie żartuj... :-)
> Wykłóć się np. z takim serwisem Nokii, który notorycznie anuluje gwarancje
> za "wykrycie śladów wilgoci".
A ślady wilgoci w telefonie to dość łatwe są do udowodnienia. Wystarczy,
że naklejka ze stempelkiem w środku jest rozmyta, albo papierek z tej
naklejki pomarszczony, albo między warstwami wyświetlacza są ślady wody.
Już nie wyprzesz się, że telefon wpadł choćby na chwilę do wody lub
leżał na półce w kabinie, w której brałeś prysznic.
> Wbrew pozorom obsługa komórki a obsługa komputera samochodu wiele się nie
> różni.
:-)
No to udowodnij, że awaria komórki nastąpiła na skutek wgrania przez
użytkownika jakiegoś oprogramowania...
Sam miałem przypadek, gdy po próbie odinstalowania wcześniej wgranego
(certyfikowanego podobno) oprogramowania na E65 musiałem oddać telefon
do serwisu bo zaniemógł totalnie. Wyobraź sobie, że naprawiono mi go i
nie utraciłem gwarancji. Ciekawe, nie?
> Przykład masz powyżej - data wgrania oprogramowania porównywana z
> centralnym komputerem albo książką serwisową - proste jak drut.
Jaka data wgrania oprogramowania? To Twoim zdaniem układy mają
autonomiczne zegary i do tego synchronizowane z jakimś zegarem
wzorcowym? Za daleko się chyba posuwasz w swojej spiskowej teorii
dziejów. ;-)
>> I jeszcze jedno: napisałeś, że to czysta kasa dla firmy. Otóż nieprawda.
>
> Ależ prawda - fundusz gwarancyjny to poważna kwota. I nagle się zwalnia..
> proste, łatwe i przyjemne.
Co się zwalnia? Ułamek procenta tej kwoty, kosztem utraty wiarygodności
gwarancji dawanej przez producenta? No jeśli to dla Ciebie zysk firmy,
to mam nadzieję, że nie odpowiadasz w żadnej poważnej firmie za takie
rzeczy, w przeciwnym wypadku współczuję tejże firmie. :-)
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
83. Data: 2010-02-04 06:00:15
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Karolek <d...@o...pl>
to pisze:
> Ta amerykańska norma "bez osprzętu" to jeszcze co innego, bo chodzi tu o
> pomiar na silniku bez jakiegokolwiek dodatkowego osprzętu, nie sądzę,
> żeby Ford ją stosował.
>
Czemu nie.
W katalogu ladnie wyglada wieksza moc, a jakby co to czepic sie nie
mozna bo bez osprzetu to pewnie tyle wyjdzie :> A kto tam patrzy na
jakas norme, wedlug ktorej to zmierzono.
Jak kupujesz sprzet audio to tez juz nie podaja RMS tylko jakies pmpo :>
--
Karolek
-
84. Data: 2010-02-04 08:36:19
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Katanka wrote:
Za kilka dni będziemy hamowali ojca Mitsu Outlandera z silnikiem VW 140 konnym.
Auto ma nieco ponad rok. Zobaczymy ile oryginalnie ten dizelek ma i zabieramy
się za jego czipowanie. Obie charakterystyki tutaj umieszczę. Ojciec narzeka na
słabe przyspieszenie. Ja się nie dziwię, bo auto waży chyba ze 2 tony.
--
Kacper Potocki | PS3/PSP/Wii/DSi/X360
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
-
85. Data: 2010-02-04 08:53:11
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
news:yrpnxq0wot6t.dlg@lepper.institute.com...
>
> czysta kasa dla firmy
>
Dla producenta tak, dla ASO juz nie...
--
Picasso
-
86. Data: 2010-02-04 09:18:25
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "Katanka" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hkdtdk$ot8$1@inews.gazeta.pl...
> Katanka wrote:
>
> Za kilka dni będziemy hamowali ojca Mitsu Outlandera z silnikiem VW 140
> konnym. Auto ma nieco ponad rok. Zobaczymy ile oryginalnie ten dizelek ma
> i zabieramy się za jego czipowanie. Obie charakterystyki tutaj umieszczę.
> Ojciec narzeka na słabe przyspieszenie. Ja się nie dziwię, bo auto waży
> chyba ze 2 tony.
Pomyslcie przede wszystkim o wymianie sprzegła na lepsze, bo to oryginalne
jest bardzo słabe. W pierwszych outkach zdarzały się pęknięcia głowicy.
Użykownicy narzekają czasem na filtr DPFG i zawór EGR - może przy okazji
zamienicie ja na emulatory? to fajne auto, ale ma swoje mankamenty, na
przykład wielu użytkowników wymontowuje zawory z instalacji spryskiwaczy, bo
ciśnienie w niej jest za małe, żeby przy prędkościach rzędu 60km/h dało się
siknąć na szybę.
Więcej na : http://forum.mitsumaniaki.pl/viewforum.php?f=171
--
Yogi(n)
-
87. Data: 2010-02-04 09:31:34
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Thu, 4 Feb 2010 08:53:11 +0100, P_ablo napisał(a):
> Dla producenta tak, dla ASO juz nie...
Prawda. Chociaż nie do końca - naprawy gwarancyjne ZTCW są płacone gorzej
niż płacą klienci. Ale w takich przypadkach nie ma dyskusji - jeżeli
wytyczne "z góry" mówią unieważnić, to trzeba unieważnić.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
88. Data: 2010-02-04 10:26:30
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
R2r pisze:
> W dniu 2010-02-03 23:47, Waldek Godel pisze:
>> Dnia Wed, 03 Feb 2010 23:44:31 +0100, R2r napisał(a):
>>
>>> Z prostego powodu: praktycznie nie ma możliwości udowodnienia ingerencji
>>> w układ. Skoro konstruktor nie zabezpieczył układu przed sytuacją czy to
>>> celowego czy przypadkowego przeprogramowania (choćby i samoistnego, np.
>>> na skutek wyładowania elektrostatycznego) to bierze na siebie
>>> konsekwencje takiego przeprogramowania. Tym bardziej, że celowego
>>> działania kogokolwiek (w tym serwisu autoryzowanego) nie sposób
>>> udowodnić.
>>
>> a skad wiesz, że tego nie zrobił?
>>
> Kto? Czego? ;-)
> Udowodnij, że to nie przypadkowe przeprogramowanie tylko czyjaś ingerencja!
Wskutek wyładowania elektrostatycznego ustaliły się nowe mapy, to możliwe.
Dodam jeszcze że jak raz piorun je... w ogródek, to mi się windows zupełnie
sam zainstalował na kompie. Bity sie przypadkowo ułożyły w produkt microsoftu.
Przecież nie moja wina, wysoki sądzie, że producent komputera nie zabezpieczył
go przed przypadkową zmianą softu.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
89. Data: 2010-02-04 10:38:04
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
R2r pisze:
> Udowodnij, że - jeśli już twierdzisz, choć bez podstaw, że to czyjaś
> ingerencja - nie zrobiło tego ASO (bo w takim przypadku defekt - jeżeli
> można powiązać związkiem przyczynowo-skutkowym z czyjąś ingerencją -
> byłby skutkiem działania _autoryzowanego_ przedstawiciela producenta), w
Oczywiście, nie da się tego udowodnić.
W ogóle nie da się na 100% udowodnić, że jakakolwiek stwierdzona ingerencja
nie została dokonana kiedyś potajemnie przez ASO, bez wiedzy klienta.
Albo przez UFO.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
90. Data: 2010-02-04 11:37:49
Temat: Re: Wczoraj w V-Techu pełen sukces :)
Od: "kamil" <k...@s...com>
"R2r" <b...@m...net.pl> wrote in message
news:hkcud6$5rr$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> w układ. Skoro konstruktor nie zabezpieczył układu przed sytuacją czy to
> celowego czy przypadkowego przeprogramowania (choćby i samoistnego, np. na
> skutek wyładowania elektrostatycznego) to bierze na siebie
Prosze Cie, przestan bredzic. Producenci telewizorow nie zabezpieczaja ich
przed zalaniem rosolem i napchaniem makaronu do srodka. Szczerze watpie,
zeby uznali wtedy gwarancje.
Pozdrawiam
Kamil