eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWariat na ul. Zagnańskiej w KielcachRe: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
  • Data: 2013-06-24 19:07:34
    Temat: Re: Wariat na ul. Zagna?skiej w Kielcach
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >>> Zakładając, że piszesz prawdę - na przyszłość, jeśli odnosisz się do
    >>> czegoś fragmentarycznie, bądź łaskaw zaznaczyć o które fragmenty ci
    >>> chodzi. Ja odnosiłem się do tego konkretnego przypadku - i dalej
    >>> tylko dorzucałem argumenty, w tym czysto formalne.
    >>>
    >> Cytowalem todo czego sie odnosiłem.
    >
    > Wyrywanie fragmentów wypowiedzi z kontekstu to celowa manipulacja lub
    > ignorancja. Co wybierasz?
    >
    Zadajesz pytania w stylu: "czy juz przestałes zabijać dzieci?"...
    Nie wyrwałem z konktekstu, jak to robią tutaj coponiektórzy, po prostu
    odpoweidziałem na tresc z danego posta, niekoniecznie z całego wątku.

    >>>>> Ty się na mój komentarz strasznie oburzyłeś i domagałeś się, żeby
    >>>>> jednak reagować. Ergo: świadomie lub nie poparłeś odpowiednik
    >>>>> strzelania w plecy bez zadawani pytań.
    >>>>>
    >>>> Reagować. Nie głupio reagować.
    >>>> Więc nie imputuj mi namawiania do strzelania wp lecy.
    >>>
    >>> Zajechanie (skuteczne) drogi motocyklowi przez jeden samochód
    >>> osobowy to zawsze odpowiednik strzału w plecy - mający na celu
    >>> zabicie niespodziewany manewr.
    >>>
    >>> [ciach]
    >>>
    >> Potrafie sobie wyobrazic taka sytuacje na odpowiednio wąskim
    >> parkingu, ale co do zasady zgadzam sie, ze trudno zrobić to
    >> bezpiecznie.
    >
    > Tak, mrożący krew w żyłach, długo trwający pościg przy wielkiej
    > prędkości na wąskim parkingu... czy widzisz już, jakie bzdury
    > wyprodukowałeś?

    Tak Andrzeju, zapomniałem, że to ty zawsze masz rację.
    >
    > [ciach]
    >
    >>> W takiej sytuacji nijak nie da się naciągnąć tego do opisu "jedzie
    >>> powodując zagrożenie" - skoro masz dobrą widoczność z daleka, to
    >>> musi być dość luźno.
    >>>
    >> Oj, bez przesady, mozna taka sytuacje ogladac z daleka w alejce obok
    >> itp.
    >
    > Unosząc się parę metrów nad jej powierzchnią, hmm? Ach, prawdziwy As,
    > taki nasz rodzimy Superman ;->
    >
    Tak Andrzeju, u ciebie na parkingach nie ma luk miedzy samochodami, co rząd
    stoi kurtyna...

    >>> Co więcej NIE MASZ UPRAWNIEŃ do takiego zachowania i całkiem
    >>> słusznie należałby ci się mandat za blokowanie drogi.
    >>>
    >> Mam napisać trzeci raz, ze własnie cały w tym ambaras, ze uważam, iz
    >> czasami trzeba zareagowac pomimo braku uprawnień?
    >
    > Ależ skąd. W wyciągniętym "z tyłka" przypadku z usiłowaniem zgwałcenia
    > pięknie działa zasada obrony koniecznej, dająca uprawnienia do
    > działania.
    >
    Tak Andrzeju, widząc coś złego wydaje się, że można posługiwać się zdrowym
    rozsądkiem, mozna też szukać przepisów prawa.

    >>> Poza tym motocyklista spokojnie ciebie ominie, a ty dostajesz
    >>> opieprz od goniącego go radiowozu.
    >>>
    >> A to jest inna sprawa.
    >> Robiąc to głupio można odnieśc dokładnie taki skutek.
    >
    > W tym przypadku nie da się tego zrobić nie-głupio.
    >
    Być może.
    Wyobrażam sobie sytuacje, że mozna, ale wyobrazam sobie też to, ze ktos
    tego wyobrazić sobie nie potrafi.

    >>> Więcej - motocyklista może "pilotować" radiowóz. Może jest np.
    >>> świadkiem przestępstwa działającym w stanie wyższej konieczności i
    >>> pilotującym radiowóz do właściwego miejsca (zwłaszcza że "zgubienie"
    >>> w ruchu miejskim "ogona" w postaci samochodu nie jest zbyt trudne
    >>> dla motocyklisty).
    >>>
    >> Oczywiście.
    >> Ale zakładam, że było widać, kto kogo goni.
    >
    > No i co z tego? Może chcieli zobaczyć, dokąd pojedzie. Może tylko
    > jechali w tym samym kierunku. Może on działał w uzgodnieniu z nimi i
    > ich prowadził. Jest mnóstwo możliwości, o których nie możesz wiedzieć.
    > Zatem wszelkie próby zatrzymania go są nielegalne i głupie - o ile
    > oczywiście nie stanowi BEZPOŚREDNIEGO zagrożenia (np. pędzi w stronę
    > długiej wycieczki dzieci właśnie przechodzącej przez jezdnię). Ale i
    > wtedy ingerencja jest cholernie ryzykowna i może pogorszyć sytuację
    > (np. straci panowanie nad pojazdem i w niekontrolowany sposób poleci w
    > ludzi, którzy nie będą wiedzieli jak odskoczyć, podczas gdy bez twojej
    > hipotetycznej ingerencji mogliby łatwo i bez paniki zejść mu z drogi).
    >
    Mysle ze trzeba to gdybanie skonczyć, skoro nagle okazuje sie, ze to nie
    był pościg (nie wazne czy z predkoscią 100 czy 30 po uliczkach parkingu),
    tylko ktos za kimś jechał.
    Obie sytuacje wydaje sie powinny sie dosc mocno różnic, ale moze mi sie
    tylko wydaje...

    >>> W takiej sytuacji równie dobrze mógłbyś zajeżdżać drogę jakiemuś
    >>> samochodowemu "cyklopowi" lub gadającemu przez "komórkę".
    >>>
    >> Ad absurdum?
    >
    > Nie. Widzisz - ktoś popełnia w twojej ocenie wykroczenie jadąc za
    > szybko. W czym twoja subiektywna ocena prędkości jest lepsza i
    > bardziej uprawniająca do popełnienia innego wykroczenia od
    > obiektywnego stwierdzenia innego wykroczenia?
    >
    Nie, nigdy nie próbowałbym zatrzymać kogoś jadacego za szybko.
    Sądziłem ze mówimy o sytuacja pościgu, wiesz koguty, ewidentne jechanie za
    kims i próby zatrzymania. a nie o zbyt szybkiej jezdzie bez innych oznak
    ścigania.

    >>>>>> Nie, nie poparłem kolizji. Natomiast nie zgadzam sie na
    >>>>>> przyzwolenie na niereagowanie.
    >>>>>
    >>>>> Ponownie: albo rakiem wycofujesz się z palniętej bzdury, albo
    >>>>> powinieneś iść na jakiś kurs czytania bez gubienia wątku.
    >>>>>
    >>>> Ponownie. Zwróc uwage na który post odpowiadałem.
    >>>
    >>> Masz problem z ciągłością wątku.
    >>>
    >> Watek moze sie toczyc w róznych kierunkach.
    >
    > Daj znać, jak zmieniasz kierunek. Wiesz... sygnalizowanie zamiaru ;->
    >
    > [ciach]
    >
    >>>> No toz własnie z tym polemizuje - nie uważam, zeby posiadanie
    >>>> uprawnien było warunkiem koniecznym, aby czasami zareagować.
    >>>
    >>> Łamiesz dość drastycznie przepisy o ruchu drogowym nie stojąc na
    >>> pozycji działania w stanie wyższej konieczności. CBDO
    >>>
    >> Ja?
    >> Rozmawiamy o działaniu w teoretycznej sytuacji a Ty wiesz, ze nie
    >> było wyższej konieczności?
    >
    > W opisanej sytuacji po stronie zajeżdżającego? Nie.
    >
    > Po stronie motocyklisty? Zajeżdżający nie mógł wiedzieć.
    >
    Nie twierdziłem nigdy, ze było inaczej.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
    same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: