-
91. Data: 2010-10-28 20:49:25
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
On 2010-10-28 17:51, Przembo wrote:
> Użytkownik "Yans van Horn" <y...@n...spam> napisał w wiadomości
> news:4cc98f58$0$27043$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> To jechałeś z wysprzęglonym silnikiem ? Ciekawa technika... :-)
>>> Coś wspomniałeś o rajdówce, masz czy też jeździsz?
>> Masz i jeździsz :-)
>
> Coraz więcej rajdowców na PMS, dobra tendencja :)
Ja to narazie lama jestem :-) Ale zmierzam we właściwym kierunku :-)
Załuje, że BMW Challange tak daleko na północy :-(
>> U mnie (jak i w większości) pompa wspomagania i alternator napędzane
>> są przez silnik więc dopók jest zasprzęglony to wspomaganie dziala,
>> ładowanie akumulatora również... aż do czasu spadku obrotów do
>> prędkości poniżej biegu jałowego. No chyba, że ktoś sprytny po
>> zgaśnieciu silnika wysprzęgla go :-)
>
> Kurcze, chyba przyznam Ci racje, sorki ;) Ostatnio taki numer miałem z
> autem z ASB (alarm po wielu latach uzanł mnie za rabusia) i faktycznie
> odbywa się to troche inaczej. W przypadku manuala jest jak piszesz ;)
Niestety nie wiem jak się zachowa w wypadku ASB, ale chętnie się dowiem :-)
>> Jedyne co może (ale nie musi) wysiąść od razu to wspomaganie hamulców
>> ponieważ nie ma podciśnienia w dolocie - chyba że mamy niezależna
>> pompę próżniową jak w TD lub TB napędzana przez silnik.
>
> Jeśli wspomaganie jest sprawne to raczej wystarczy na minimum jedno
> dobre hamowanie, niestety testowałem już to.
Co ciekawe, u mnie w rajdówce nie ma specjalnej różnicy we wspomaganiu
hamulców ...
nawet wysprzęglony, ze zgaszonym silnikiem hamuje tak samo. Właśnie
sprawdziłem - na przewodzie podciśnienia jest zawór zwrotny. Zatem
skuteczność hamulców napewno niezależna jest od pracy silnika
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
92. Data: 2010-10-28 20:53:03
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
On 2010-10-25 21:06, J.F. wrote:
>> Kostki (w zamyśle autora pewnie złączki) elektryczne to zmora samochodów.
>> Powinny być zalutowane WSZYSTKIE przewody w miejscach, gdzie teraz są
>> złączki. Łącznie z żarówkami.
>
> Lutowanie wcale nie jest takie dobre. Troche wibracji i peka.
Zagniecione i zlutowanie to chyba najpewniejsze możliwe połączenie - MZ
nie ma szans aby pękło. Wiele takich połączeń jest w kilku moich
samochodach i nigdy z jakimkolwiek nie miałem problemów - z samymi
lutowanymi w zasadzie również.
Samo zagniatanie jest po prostu tanie.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
93. Data: 2010-10-28 20:56:04
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
On 2010-10-26 16:39, Sylwester Łazar wrote:
> Poza tym, ja jestem praktykiem i bazuję na FAKTACH, a nie opiniach.
> Od kilku lat sukcesywnie odcinam złącza w samochodach i je zalutowuję.
> Robię to przy każdej nadarzającej się okazji.
> W związku z powyższym wyrzuciłem już małe wiaderko złączy (też hermetyczne
> AMP)
> W samochodach, które testuję pod tym względem mam złącza i połączenia
> zalutowane.
> FAKTY są takie, że NIGDY nie było problemu z zalutowanymi złączami.
> Problemy ze złączkami wszelkiej maści - były WIELOKROTNE.
> Oczywiście nie każdego stać na takie badania, gdyż należy przełamać swój
> styl myślenia
Moje doświadczenia są identyczne! :-)
Jedyną wadą lutowania jest trudność w demontowaniu (rozlutowanie lub
przecinanie) nic pozatym :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
94. Data: 2010-10-28 21:03:07
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
On 2010-10-26 10:26, Robert_J wrote:
>> Kostki (w zamyśle autora pewnie złączki) elektryczne to zmora samochodów.
>
> Chyba Zaporożców ;-))). Bo w normalnie użytkowanym aucie usterki kostek
> elektrycznych nie sądzę żeby przekraczały 1% wszystkich usterek ;-))).
> Ja od ponad 20 lat jeżdżenia autami naprawiałem tylko jedną kostkę: przy
> reflektorze w poprzednim aucie, przegrzała się :-). A i to dlatego, że
> prawdopodobnie przy wcześniejszej wymianie żarówki rozgiąłem niechcący
> nasuwkę...
Ale to wcale nie jest odosobniony przypadek. Zeby nie szukać daleko, to
Ojcu dzięki tej kostce przy żarówce stopiła się cała kostka i kawałek
obudowy reflektora - szajsowa złączki to i efekt taki..
> Nawet w perszingu 126p nic się z kostkami nie działo (fakt,
> raz się stopiło gniazdo jednego bezpiecznika, bo był za luźny).
> Problemy z kostkami zaczynają się w momencie, gdy domorośli mechanicy
> zaczynają bawić się w domorosłych elektryków samochodowych :-). I
> grzebią w instalacji nie posiadając ku temu wiedzy i narzędzi. Zaciskają
> złącza obcęgami, nasuwki kombinerkami itd...
Tak naprawdę, to rozbija się również o to, że są złączki złączki... Te
prawidłowo wykonane przetrwają latami...
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
95. Data: 2010-10-28 21:17:37
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
> > FAKTY są takie, że NIGDY nie było problemu z zalutowanymi złączami.
> > Problemy ze złączkami wszelkiej maści - były WIELOKROTNE.
> > Oczywiście nie każdego stać na takie badania, gdyż należy przełamać swój
> > styl myślenia
>
> Moje doświadczenia są identyczne! :-)
Dzięki. Witam w Klubie Sympatyków Lutowania.
Do dziś jest nas tylko dwóch na Polskę :-)
S.
-
96. Data: 2010-10-28 21:19:31
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Thu, 28 Oct 2010 19:25:08 +0200, Sylwester Łazar
<i...@a...pl> wrote:
> "Wedle ogólnego zdania moich wspólników, powinienem utrzymywać
> przedsiębiorstwo mniej więcej w takim stanie,
> w jakim było dotychczas, włożyć nasze fundusze w piękny budynek zarządu,
> starać się o układy z konkurentami,
> którzy wydawali się być zbyt czynni, robić od czasu do czasu nowy model dla
> zaspokojenia upodobań społeczności
> i w ogóle zająć stanowisko spokojnego, poważnego obywatela ze spokojnym,
> przyzwoitym biznesem"
> Kto to napisał?
Facet, który przez 19 lat motoryzował Amerykę, zbudował swą
potęgę zdobywając prymat w kategorii sprzedawanych samochodów,
po czym rozmienił to na drobne, a współpracowników, który śmieli
mu sugerować, że już czas na nowy model, bo nikt już nie chce
kupować prostych blaszanek, wywalał na zbity pysk.
> Wariat czy geniusz?
Najnormalniejszy Henio nie był. Nawet jego syn nie miał odwagi
mu powiedzieć, że czas już zakończyć dziewiętnastoletnią
przygodę.
A teraz wróćmy do ślepaka. Wymyśliłeś już sposób na daszkową
komorę spalania z zaworami rozchylonymi powiedzmy o 20 stopni?
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
97. Data: 2010-10-28 21:30:05
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
On 2010-10-28 21:17, Sylwester Łazar wrote:
>>> FAKTY są takie, że NIGDY nie było problemu z zalutowanymi złączami.
>>> Problemy ze złączkami wszelkiej maści - były WIELOKROTNE.
>>> Oczywiście nie każdego stać na takie badania, gdyż należy przełamać swój
>>> styl myślenia
>>
>> Moje doświadczenia są identyczne! :-)
>
> Dzięki. Witam w Klubie Sympatyków Lutowania.
> Do dziś jest nas tylko dwóch na Polskę :-)
LOL :-) Ale od razu sie przyznam, lutowane pozostawiam te części których
prawdopodobieństwo konieczności demontażu jest niewielkie.
Natomiast pełna zgoda co do faktu, iż połączenie lutowane ma bardzo dużą
trwałość - napewno większą niż zaciskane.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
98. Data: 2010-10-28 21:32:07
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Thu, 28 Oct 2010 19:53:00 +0200, Sylwester Łazar
<i...@a...pl> wrote:
>> Och, wynalazłeś cylinder ,,ślepak''. Rozwiązanie znane od
>> grubych __kilkudziesięciu lat__ i bardzo rzadko stosowane (nie wiem,
> ...
>> wręcz __uniemożliwia__
>> wykonanie pewnych konfiguracji silnika (np. komór
>> daszkowych/sferycznych z zaworami rozchylonymi o pewien kąt).
> Szanowny Kolego!
>
> 50 lat temu był rok 1960.
Ślepaki były znane nawet przed wojną.
> Maszyny CNC które BEZ TRUDU wykonają te zadania
> są dostępne od jakiś 30 lat.
Maszyny CNC wcisną gniazda pod kątem i włożą potem zawory o
długich trzonkach i dużych grzybkach? Maszyny CNC obrobią
skomplikowane przestrzenie płaszcza wodnego?
> Dzisiaj to może Pan sobie wybrać maszynę, która wykona to szybciej.
Zegnie trzonki zaworów na okoliczność ich wkładania, a potem je
wyprostuje w prowadnicach?
> Ten jednolity materiał - no to już nie wiem, czy to przeszkoda.
Oznacza albo żeliwny zestaw blok-cylinder (monoblock Steyra tak
miał) albo stopy lekkie i kombinowanie z powłokami nakładanymi
na gładź. Wciskanie tulei od dupy strony raczej odpada, bo
oznacza możliwość powstawania szkodliwych objętości w komorze
spalania (zwiększona emisja HC) i możliwość wyciskania tulei
przez gazy spalinowe.
> Na tym polu brak mi doświadczeń, ale argumentacji przeciw pewnie jest masa.
Możesz jeszcze pomyśleć o rozrządach suwakowych i czymś zamiast
mechanizmu korbowego. A potem iść do biblioteki i dowiedzieć
się, że to już było i się nie przyjęło z przeróżnych powodów.
> Mnie bardziej interesują za:
> 1) Szybszy czas montażu,
Krótszy czas montażu pod warunkiem, że montażyści przejdą
przeszkolenie ginekologiczne?
> 2) brak problemów z uszczelkami pracującymi w najbardziej
> ekstremalnych temperaturach i ciśnieniach w silniku.
Na świecie są silniki zasilane ładunkiem o ciśnieniu 4-5bar i
działają pomimo posiadania uszczelki. Uszczelka może być np.
miedziana lub stalowa, wielowarstwowa.
> 3) zmniejszenie liczby postów na p.m.s w sprawie uszczelek głowicy :-)
> Mimo, że często mamy odmienne zdanie, to cenię Pana za doświadczenie.
> Z doświadczenia jednak powinien wynikać rozwój.
> W przeciwnym razie zbieramy doświadczenie przez całe życie, aby
> zatrzymywać rozwój.
Nad rozwojem silnika spalinowego myślą tysiące facetów, przy
których jesteśmy obaj nikim. I nieprzypadkowo wybierają takie, a
nie inne ścieżki jego rozwoju. Bo nawet jeśli coś się da
uruchomić w labie, nie znaczy że wdrożenie tego do
wielkoseryjnej produkcji ma sens.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
99. Data: 2010-10-28 21:32:27
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Thu, 28 Oct 2010 19:25:08 +0200, Sylwester Łazar
<i...@a...pl> wrote:
> "Wedle ogólnego zdania moich wspólników, powinienem utrzymywać
> przedsiębiorstwo mniej więcej w takim stanie,
> w jakim było dotychczas, włożyć nasze fundusze w piękny budynek zarządu,
> starać się o układy z konkurentami,
> którzy wydawali się być zbyt czynni, robić od czasu do czasu nowy model dla
> zaspokojenia upodobań społeczności
> i w ogóle zająć stanowisko spokojnego, poważnego obywatela ze spokojnym,
> przyzwoitym biznesem"
> Kto to napisał?
Facet, który przez 19 lat motoryzował Amerykę, zbudował swą
potęgę zdobywając prymat w kategorii sprzedawanych samochodów,
po czym rozmienił to na drobne, a współpracowników, który śmieli
mu sugerować, że już czas na nowy model, bo nikt już nie chce
kupować prostych blaszanek, wywalał na zbity pysk.
> Wariat czy geniusz?
Najnormalniejszy Henio nie był. Nawet jego syn nie miał odwagi
mu powiedzieć, że czas już zakończyć dziewiętnastoletnią
przygodę.
A teraz wróćmy do ślepaka. Wymyśliłeś już sposób na daszkową
komorę spalania z zaworami rozchylonymi powiedzmy o
kilkadziesiąt stopni?
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
100. Data: 2010-10-28 22:15:26
Temat: Re: Uzytkowanie auta z turbo
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
Użytkownik "Yans van Horn" <y...@n...spam> napisał w wiadomości
news:4cc9c5b6$0$27031$65785112@news.neostrada.pl...
>> Kurcze, chyba przyznam Ci racje, sorki ;) Ostatnio taki numer miałem z
>> autem z ASB (alarm po wielu latach uzanł mnie za rabusia) i faktycznie
>> odbywa się to troche inaczej. W przypadku manuala jest jak piszesz ;)
> Niestety nie wiem jak się zachowa w wypadku ASB, ale chętnie się dowiem
> :-)
Sterownik skrzyni AG4 (AFAIR AG4-01N) po prostu wysprzęgla w przypadku
wyłączenia silnika, silnik przestaje się kręcić, osprzętu nic nie napędza ;)
>>> Jedyne co może (ale nie musi) wysiąść od razu to wspomaganie hamulców
>>> ponieważ nie ma podciśnienia w dolocie - chyba że mamy niezależna
>>> pompę próżniową jak w TD lub TB napędzana przez silnik.
>> Jeśli wspomaganie jest sprawne to raczej wystarczy na minimum jedno
>> dobre hamowanie, niestety testowałem już to.
> Co ciekawe, u mnie w rajdówce nie ma specjalnej różnicy we wspomaganiu
> hamulców ...
> nawet wysprzęglony, ze zgaszonym silnikiem hamuje tak samo. Właśnie
> sprawdziłem - na przewodzie podciśnienia jest zawór zwrotny. Zatem
> skuteczność hamulców napewno niezależna jest od pracy silnika
Jakoś podciśnienie trzeba jednak wytworzyć, więc bez silnika na dłuższą mete
może być problem :)
Pozdr