Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
W dniu wtorek, 1 marca 2016 14:04:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> A Brytyjczycy sami pewien problem maja - w przerwie meczu potrafi
>> im
>> zuzycie pradu skoczyc o 10GW - dla przypomnienia cala Polska
>> konsumuje
>> 20-30GW.
>> Ilosc nie jest problemem - problemem jest nagly wzrost i krotkosc
>> poboru. Nie ma czasu na rozpalenie elektrowni i nie oplaca sie.
>> Na razie elektrownie szczytowo-pompowe sobie radza z tym skokiem.
>
>> Albo po prostu przestawic ich na piwo w czasie meczu :-)
>Nakazać kablówkom transmisję meczu z pięciominutowym opóźnieniem w
>Southwest, dziesięciominutowym w Midlands, piętnastominutowym w
>Szkocji itd :-)

Tez rozwiazanie :-)

>Ale na poważnie to mniejsza moc czajnika problemu nie rozwiąże.
>Będzie może kilka sekund więcej czasu na uruchomienie rezerw mocy,
>ale i tak je trzeba będzie uruchomić i energię skądś wziąć.

Troche rozwiaze - nie trzeba bedzie 10GW przez 3 minuty, tylko 5GW
przez 6 minut. Albo 3GW przez 10 minut.
Zasob energii ten sam, ale generator, turbina i rury mniejsze.

Nawiasem mowiac - 10GW wymaga 20 tys m^3 wody na sekunde splywajacych
z wysokosci 50m (jesli sie nie pomylilem).
Policz ile to turbin i rur wymaga.
Jezioro o powierzchni 1km^2 gromadzi tyle w 2cm warstwie ... no ale
po 3 minutach to ubedzie juz prawie 4 metry ...

Z drugiej strony - ta sajano-suszenska EW, co ja wywalilo, miala/ma
6.4GW ... no ale gdzie w GB taki potwor by sie zmiescil

Tylko co Unia ma do angielskich czajnikow, elektrowni, sieci itp.

>PS. W Anglii normą jest że czajnik waży dziesięć kilo, bo jest po
>prostu wielki, a połowa jego objętości to kamień kotłowy który się w
>nim odkładał od czasów królowej Wiktorii.

Taki elektryczny ? Az takich nie pamietam.
Fakt ze tradycyjny szeroki czajnik utrudnia zobaczenie ile tego
kamienia jest.

J.