-
91. Data: 2009-01-06 14:44:03
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
...::QRT::... wrote:
>>>>> Od kilkunastu lat nie noszę zegarka. Bo i po co?
>>>> Bo posiadanie zegarka wiąże się nie tylko z możliwością sprawdzania czasu.
>>> tyle iż wszystkie inne aspekty posiadania zegarka to tylko puszenie ogona.
>> Nie, ja noszę mechanika dla siebie, a nie dla innych.
>> To jak różnica między słuchaniem Jazzu i Techno. Tego się nie robi na pokaz.
>
> W zasadzie nigdy nie miałem zegarka. To znaczy na komunie dostałem ale dość
> szybko cygan mi ukradł.
> Jesli z tymi zegarkami to coś podobnego do piór wiecznych to może rozumiem
> :)
Zegarek mechaniczny jest fajny, bo jest mechaniczny. To coś jak M42.
--
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
92. Data: 2009-01-06 15:08:06
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Bogdan Blaszczak <b...@U...wprost.pl>
Mateusz Ludwin pisze:
> ...::QRT::... wrote:
>
>>>>>> Od kilkunastu lat nie noszę zegarka. Bo i po co?
>>>>> Bo posiadanie zegarka wiąże się nie tylko z możliwością sprawdzania
>>>>> czasu.
>>>> tyle iż wszystkie inne aspekty posiadania zegarka to tylko puszenie
>>>> ogona.
>>> Nie, ja noszę mechanika dla siebie, a nie dla innych.
>>> To jak różnica między słuchaniem Jazzu i Techno. Tego się nie robi na
>>> pokaz.
>>
>> W zasadzie nigdy nie miałem zegarka. To znaczy na komunie dostałem ale
>> dość
>> szybko cygan mi ukradł. Jesli z tymi zegarkami to coś podobnego do
>> piór wiecznych to może rozumiem
>> :)
>
> Zegarek mechaniczny jest fajny, bo jest mechaniczny. To coś jak M42.
Zegarek mechaniczny to jest jedyne urządzenie, które mam, i które na
pewno mnie przeżyje. Pozostałe nowoczesne badziewie, które posiadam,
samochód, sprzęt RTV, sprzęt komputerowy, fotograficzny, komórki, gps-y
i inne sresy esyfloresy ulegną samoczynnej biodegradacji w ciągu kilku,
może niektóre kilkunastu najbliższych lat.
I to jest właśnie fajne, bo w dzisiejszych czasach już niewiele robi się
takich rzeczy, które z założenia mają służyć przez 20, 50 czy 100 lat.
--
BlaTek
mail(atob(rot13('LzkuqTIeDTWfLHejnl5wol51nj=='.repla
ce('Hej','KEy'))))
-
93. Data: 2009-01-06 15:34:58
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Mon, 05 Jan 2009 19:10:26 +0100, Jan Rudziński wrote:
[czajniki elektryczne]
> Nie strasz, takie po 30 zł, co kupuję na wiosnę i jesienią wyrzucam, bo
> wyłącznik przestaje się włączać albo wyłączać?
Ta taktyka ma jeden powazny feler: po pol roku, gdy woda z taniego
czajnika przestaje juz zalatywac tanim plastikiem (fuuj!), czajnik się
psuje i mozna sobie juz kupic nowy... z ktorego woda znow obrzydliwie
przesiaka tym paskudztwem. :/
Dla czajnika na budowe -- ok, do domu jednak wole wydac wiecej i
zapomniec jak smakuje tani chinski plastik :-)
pozdrawiam,
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
94. Data: 2009-01-06 15:59:55
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
kamil pisze:
> Przerzuc sie na pl.rec.samochody.
A fuj! ;)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/lubię te igrzyska różne, zawsze kibicuję na Trynidad i Tobago czy jakoś
tak/
-
95. Data: 2009-01-06 16:57:27
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: m...@a...net.pl
>w armii mieli koty miały jeszcze jeden sposób żeby szybko trepowi herbate
>zgrzać... podobno jak się pociera szklankę jakąś szmatką to znacznie sie
>przyspiesza gotowanie
Taaa... bo tarcie sie zamienia w cieplo.
;-)
Rozwala mnie doslownie instrukcja przyrzadzania kisielu firmy Winiary.
"Mieszajac doprowadzic do wrzenia" napisali.
Pieronscy optymisci, nonono...
>(w szklance są podłączone żyletki żeby nie było że tylko od tarcia)
Po prawdzie to rysunek na opakowaniu kisielu tez sugerowal ze to nie
jest jedyne zrodlo ciepla, ale opis... - jak wyzej.
:-)
Michal
-
96. Data: 2009-01-06 17:39:46
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: "p47" <p...@b...wp.pl>
Użytkownik "Cezary Grądys" <c...@c...com> napisał w wiadomości
news:gjuvnm$g7k$1@opal.futuro.pl...
> m...@a...net.pl pisze:
>
>> Z technicznego punktu widzenia nie ma przeciwwskazan przed tym zeby
>> rozpoczac wyswietlanie czasu z dokladnoscia do jednej dziesiatej
>> sekundy, zwlaszcza dzis, kiedy tyle jest radiowych zrodel czasu.
>>
>> Nikt jednak tego nie robi.
>
> Był taki zegarek naręczny z 2 kwarcami dla kompensacji niestabilności
> temperaturowej. Odchyłka 2 s /rok. W sklepie widziałem go za 4000 zł
> jakieś 10 lat temu. W sumie cena średnia jak na ten sklep była.
Można kupić taniej, metody kompensacji zreszta są bardzo pomysłowe i
gwarantują odchyłkenie większa niż 15 sek/rok, co absolulutnie nie znaczy,
ze zegarek nie mógłby chodzic z dokładnością 2 sek/rok.
Co ciekawe, zależec to w jakims stopniu może od tego, ile czasu spedzi on na
reku właściciela, bo konstruktorzy przy projektowaniu robią odpowiednie
załozenia.
> Bywają też synchronizowane radiowo. Naręczne to pewnie nieczęsto, ale taki
> budzik mam.
Są naręczne, np Junghansa, Citizena, ze wymienię te chyba najpopularniejsze.
I wcale nie są ani specjalnie kosztowne, ani luksusowe. A dokładność? -1
sek/ milion lat, tj taka , jak wzorca opartego na zegarze atomowym . W
Europie takim wzorcem najczęściej wykorzystywanym jest nadajnik we
Frankfurcie.
>
(..)
> W 1 pracy to z szefem nawet kondensator ceramiczny pilnikiem
> korygowaliśmy, żeby dobrać pojemność :)
>
hardcore!!;-))
p47
-
97. Data: 2009-01-06 17:43:22
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: "p47" <p...@b...wp.pl>
Użytkownik "Mateusz Ludwin" <n...@s...org> napisał w wiadomości
news:gjvoaf$s73$3@inews.gazeta.pl...
> z/svc wrote:
>
>>> To jest b. przyjemny i przyzwoity Tissot LeLocl z mechanizmem z
>>> naciągiem automatycznym 25-kamieniowym ETA 2824.2.
>>
>> Nic mi to nie mówi :)))
>>
>> Zwyczajnie mi się podoba. Prosty, schludny, elegancki, nie duży, nie
>> rzucający się w oczy. Rzekłbym - w dobrym guście. Pewnie dlatego taki
>> drogi....
>
> To jest najniższa półka cenowa.
> --
Zdecydowanie nie!!!
To jest popularna, srednia pólka cenowa. Ot. taki Opel Astra;-)) Zegarek
jest b. przyzwoity i absolutnie wart zakupu.
p47
-
98. Data: 2009-01-06 17:47:28
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: "p47" <p...@b...wp.pl>
Użytkownik "Bogdan Blaszczak" <b...@U...wprost.pl> napisał
w wiadomości news:gjvc6q$vbq$1@news.dialog.net.pl...
> p47 pisze:
>> conajmniej kilkanascie razy tyle, co na ten (całkiem przyjemny) Tissot
>> LeLocl.
>
> Pisz "Le Locle". Nazwa miasta:
> http://tinyurl.com/lelocle
>
Wiem, byłem, fabrykę zwiedzałem;-))
p47
-
99. Data: 2009-01-06 17:56:24
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: l...@l...localdomain
W poście <gjtkcv$hrr$1@inews.gazeta.pl>,
JA nabazgrał:
> A teraz zobacz, jak łatwo o krotność.
> Mamy optykę 36-624 zum x17.
> Teraz robimy 26-624 i mamy zum x24
> I wszyscy się cieszą bo mogą przybliżyć 24 razy. I jaki przyrost krotności.
>:)
,,Poszerzyć'' i ,,łatwo'' w jednym zdaniu? O_o
--
2 * linux/kernel/panic.c
143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
144 for ( ; ; )
145 ;
-
100. Data: 2009-01-06 18:01:11
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: "p47" <p...@b...wp.pl>
Użytkownik ""Paweł W."" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gjvf5p$7cl$1@news3.onet...
> Chociaż temat zegarków to totalny OT, skorzystam z obecności ekspertów i
> zadam pytanie:
> - dostałem taki zegarek jak na zdjęciu z linku. Mam tam 3 mniejsze
> cyferblaty - górny wskazuje dziesiętne sekundy, dolny całe sekundy, a lewy
> cały czas to samo i jest jakoś dziwnie ustawiony na ok 40. Prawdopodobnie
> wskazuje minuty. Niestety nie zauważyłem, aby wskazówka się przesuwała.
> Pewnie uszkodzona. Poza tym, po włączeniu stopera, po paru minutach i tak
> się zatrzymuje. Czy to normalne zachowanie, czy nie? (moje pytanie wynika
> z kompletnej niewiedzy odnośnie takich skomplikowanych zegarków, a nie z
> potrzeby używania)
> - i jeszcze jedna kwestia - dookoła dużego cyferblatu mam jakby kompas,
> który mogę obracać tylko w lewo(przeciwnie do ruchu wskazówek zegara). Do
> czego i jak się go używa ???
>
> (Z góry przepraszam za słabą jakość zdjęcia)
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4c9b88ececec5248
.html
>
Zdjęcie, szczególnie jak na tę grupę;-)) faktycznie nie wzorcowe;-))
Zegarek jest uszkodzony, skoro wskazówka nie rusza się. Na tyle, na ile moge
z tego kiepskie gozdjęcia zorientowac się to zapewne wyrob, ktory
(niestarannnie) żółte raczki zrobiły. Istnieje jednak (MSZ b. małe)
prawdopodobienstwo, ze się mylę,- idż więc do zegarmistrza, niech zerknie.
Jesli 'chińczyk" jak przypuszczam, to najprawdopodobniej naprawa
nieopłacalna.
Ruchomy pierściewń słuzyć może do wielu celów, np. do ustalania czasu w
różnych strefach czasowych a nawet jako suwak dla obliczeń nawigacyjnych.
Ma wówczas odpowiednie napisy i funkcje.
Najpewniej jednak, jesli są na nim liczby od 0 do 60 (nie moge odcyfrowac,
co na nim sa za napisy) i kreci sie w lewo to słuzy do szybkiego ustalania
czasu, jaki upłynął od jego ustawienia. Jesli bowiem ustawisz pierscień tak,
by jego 0 było na połozeniu wskazówki minutowej to potem wskazówka minutowa
pokazywac będzie na pierścieniu, ile minut minęło od tego momentu.
To jest przydatne np. w nurkowaniu, gdy trzeba monitorowac zuzycie tlenu.
p47