-
181. Data: 2009-01-10 22:35:04
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Nazgul <...@v...pl>
d'plus pisze:
> na sylwestrze poprosiłem znajomych żeby mi zrobili lustrzanką zdjęcie ze
> stałką; strasznie mnie męczył widok jak na siłę kręcą pierścieniem
> focusu i tym samym śrubokrętem w aparacie :/
Pozwoliłeś? :o
-
182. Data: 2009-01-10 23:36:36
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Bogdan Blaszczak <b...@U...wprost.pl>
Mateusz Ludwin pisze:
> Bogdan Blaszczak rzecze:
>
>> Ofkoz, jednak jakby nie patrzeć, te 500 złociszy dla zegareczka na ecie,
>> to jest troszke mało.
>
> Więcej jednak:
>
> http://www.tchibo.pl/is-bin/INTERSHOP.enfinity/eCS/S
tore/pl/-/PLN/TdPlDisplayProductInformation-Start;si
d=TiRNHgPYbZdNH0rtBmdHegBGHo8vcbTv2b4=?ProductSKU=00
15716
Tu masz jeszcze pare Aristo przecenionych, też na tej Ecie
http://www.sklep.chronoline.pl/index.php?cPath=26_75
--
BlaTek
mail(atob(rot13('LzkuqTIeDTWfLHejnl5wol51nj=='.repla
ce('Hej','KEy'))))
-
183. Data: 2009-01-11 18:36:42
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-01-10 12:18:18 +0100, Bogdan Blaszczak
<b...@U...wprost.pl> said:
>> Ekhm, wydawał mi się powszechnie znanym fakt, że cena za część w
>> serwisie absolutnie nie jest równa, czy nawet zbliżona, kosztowi jej
>> wytworzenia. Zgaduję, że takie szkiełko producenta kosztuje z 10-20
>> dolców/ojro. I podejrzewam, że w serwisie Omegi, Rolexa czy innego Tag
>> Heuer to samo szkiełko może kosztować przynajmniej ze 2 razy tyle, co
>> napisałeś ;-)
>
> Ofkoz, jednak jakby nie patrzeć, te 500 złociszy dla zegareczka na
> ecie, to jest troszke mało. Musieli mocno przyoszczędzić na materiałach.
I to jest bardzo błędne myślenie. Koszty wytworzenia takiego zegarka,
zakładając że cena mechanizmu w hurcie to dajmy na to ze 100 dolców,
myślę że będzie się kształtował w okolicach góra 150 dolców. Z
niewielkimi odchyłkami na materiały zewnętrzne, zależnymi od napisu -
czy to Tchibo za 800 zł, czy Tissot za 1500 zł, czy Omega za 10k zł
(załóżmy, że wszystkie bez dodatków kruszców, skóry aligatora itepe).
Niewielkimi - na poziomie kilkunastu dolców.
Z tymi cenami trochę podobnie jak z samochodami - kiedyś widziałem
takie fajne wyliczenie dla VW Gofa. Koszt wyprodukowania ~15-20k zł
(materiał, praca ludzi, koszt hali itepe). Cena sprzedaży ~70k zł. Cena
kupienia tego samego samochodu w serwisie, w częściach: ~250k zł.
Dlatego nie można na podstawie cen serwisowych wyciągać żadnych daleko
idących wniosków.
Po drugie, zegarki w większości to dobra luksusowe, forma biżuterii czy
może bardziej adekwatnie - ciuchów - gdzie nie koszt wytworzenia
kształtuje ostateczną cenę, ale logo producenta i pozycjonowanie.
Szczerze polecam wycieczkę do jakiegoś salonu ekskluzywnych dodatków,
gdzie kawałek pogiętego pręta i plastiku z wkładem na żarówkę (koszt
wytworzenia na poziomie parunastu dolców w masowej produkcji) potrafi
kosztować parę tysięcy złotych.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
184. Data: 2009-01-11 21:27:55
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Bogdan Blaszczak <b...@U...wprost.pl>
de Fresz pisze:
...
> niewielkimi odchyłkami na materiały zewnętrzne, zależnymi od napisu -
> czy to Tchibo za 800 zł, czy Tissot za 1500 zł, czy Omega za 10k zł
> (załóżmy, że wszystkie bez dodatków kruszców, skóry aligatora itepe).
> Niewielkimi - na poziomie kilkunastu dolców.
No toś wynalazł żyłę złota. Zamawiaj ety i rób zegarki. To bardziej
opłacalne niż handel narkotykami. A małe manufakturki są cenione,
popatrz na Polporę. Tylko oni robią za jakieś chore pieniądze, a Ty
będziesz sprzedawał po 500 ;)
--
BlaTek
mail(atob(rot13('LzkuqTIeDTWfLHejnl5wol51nj=='.repla
ce('Hej','KEy'))))
-
185. Data: 2009-01-12 06:16:04
Temat: Re: Uh....! Ale megazoom!
Od: Cezary Grądys <c...@c...com>
de Fresz pisze:
> Szczerze polecam wycieczkę do jakiegoś salonu ekskluzywnych dodatków,
> gdzie kawałek pogiętego pręta i plastiku z wkładem na żarówkę (koszt
> wytworzenia na poziomie parunastu dolców w masowej produkcji) potrafi
> kosztować parę tysięcy złotych.
>
Ale to raczej nie może być masowa produkcja, ani nawet wielkoseryjna.
Inaczej ten sam pogięty pręt byłby również dostępny za parę zł w
Biedronce czy innym supermarkecie. A tak nie może być w takim przypadku,
klient by nie zaakceptował. Musi to być rzadko spotykany wyrób, żeby
mógł trzymać taką cenę. Choć oczywiście marża jest tam kilkaset procent,
co do tego nie ma wątpliwości.
--
Cezary Grądys <c...@c...com>