eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyUczestnicy stłuczki mają obowiązek zjechać z drogi - dla przypomnieniaRe: Uczestnicy stłuczki mają obowiązek zjechać z drogi - dla przypomnienia
  • Data: 2016-03-15 15:10:26
    Temat: Re: Uczestnicy stłuczki mają obowiązek zjechać z drogi - dla przypomnienia
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-03-14 o 15:07, szerszen pisze:

    >> A tobie kiepsko jak widać tłumaczyli że jeżeli ne jesteś pewny czy
    >> możesz coś zrobić nie szkodząc pokrzywdzonemu to nie rób tego.
    >
    > Wytumacz nam w takim razie, jak zabezpieczenie miejsca wypadku, może zaszkodzić
    poszkodowanemu?

    Jak trzeba włamywać się do jego samochodu po trójkąt co sugerowałeś.

    >> Raczej ciebie bo to ty wymyślasz takie przypadki.
    >
    > Ja, a kto opowiadał o zakleszczonych wszelkich możliwych "ruchomościach" w aucie?
    ;)

    I któreś skaleczyło kierowcę ?
    Pytałem czy wiesz jaki procent uczestników wypadków ma otwarte
    krwawiące rany a jaki złamania czy uszkodzenia kręgosłupa.
    Dowiedz się wreszcie.

    >> Co najwyżej teorię.
    >
    > Do sporej ilości rzeczy to i tak aż nadto.

    :-)

    >> Ile razy w roku tamujesz krew tętniczą ofiarom wypadków drogowych ?
    >
    > Lepiej próbować tamować, nawet nieumiejętnie, niż pozwolić się człowiekowi
    wykrwawić.

    Zwłaszcza jeśli przy nieumiejętnym tamowaniu rozwalisz inną tętnicę
    złamaną kością lub uda ci się dokonać urazu kręgosłupa.

    >> Po prostu nie dopytałeś co zrobię.
    >
    > Nie musiałem, od początku twierdziłeś że ograniczysz się do dzwonienia, a wszelkie
    podawane przykłady torpedowałeś.

    Bo to były przykłady nie przystające to faktycznych zdarzeń drogowych.

    >> Nie trzeba być ratownikiem.
    >
    > No własnie nie.
    >
    >> Tyle że w wypadkach gdzie byłem świadkiem, dzwoniłem po fachowców
    >> nie było potrzeby dodatkowego oznaczania.
    >
    > A jakie to ma zanczenie dla sprawy?

    O widzisz, wreszcie coś zaczynasz zauważać.
    A znaczenie ma takie że problemy na jakie się powołujesz w swoich
    przykładach są marginesem. A problemy faktyczne załatwia telefon
    do fachowców.

    >> Po prostu zafiksowałeś się że musisz mi udowodnić ze powinienem
    >> zrobić coś więcej niż telefon do fachowców. I częściowo masz rację,
    >> są przypadki że powinienem ale są na tyle rzadkie że nie można
    >> z nich robić za sady i na siłę pomagać poszkodowanym.
    >
    > Ale zasada jest jedna, trzeba pomóc w zakresie swoich możliwości i dostępnych
    środków, pamiętając o zasadach:
    > po pierwsze nie szkodzić

    I z powodu tego po pierwsze ograniczam się do telefonu do fachowców.

    > po drugie bezpieczeństwo ratownika jest najważniejsze.
    >
    > Twierdzenie że telefon wystarczy, bo ty akurat w takich sytuacjach byłeś, jest bez
    sensu.
    >
    > Pewnie że nikt nie zmusza do wyciągania poszkodowanego z auta, jeśli jest stabilny,
    wykwalifikowane służby jadą itd, ale jak się auto pali, to wyciągnięcie
    poszkodowanego to priorytet, bo jeśli tego nie zrobisz to się zwyczajnie spali.
    Zdrowy rozsądek i chęci, a nie tumiwisizm, bo za "tylko wykonam telefon" jeszcze
    nikogo nie skazali.
    >
    I nie przyjdzie ci do głowy że bezpieczniej najpierw zlikwidować ogień
    niż wyciągać poszkodowanego ? Pewnie gasić potrafisz tak jak ratować.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: