-
41. Data: 2010-01-17 14:50:28
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: "peter" <a...@F...pl>
> Nie usprawiedliwiam innych uciekajacych z miejsca wypadku ale jestem w
> stanie od tej chwili uwierzyc w cos takiego jak: "dzialanie nie do konca
> swiadome pod wplywem duzego stresu"
pizda z ciebie nie facet. zreszta nie raz juz to udowodniles na pms.
-
42. Data: 2010-01-17 14:55:06
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 17.01.2010 topek <topek-sp*m...@p...pl_Zamien_zero_na_o
> napisał/a:
> Po ochlonieciu bylem bardzp zaskoczony i zirytowany swoja postawa jak
> wlaczylo sie racjonalne myslanie.
> Ale wtedy tam po prostu bylem purpurowy na twarzy i spekalem.
> Moze jestem tchorzem po prostu :-/
Dałeś dupy, trudno, każdy popełnia błąd, chociaż to zachowanie było z
gatunku tych wyjątkowo... niedojrzałych. Jak kiedyś wyjdziesz na parking
i zamiast jechać w trasę zobaczysz zderzak leżący na ziemi, to skumasz.
Natomiast słabo mi się robi na widok postów ludzi próbujących Cię jakoś
usprawiedliwiać - no nie ma żadnego usprawiedliwienia i nie wiem, po co
dorabiać do tego jakąś ideologię.
--
Samotnik
-
43. Data: 2010-01-17 15:05:00
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: to <t...@a...xyz>
Samotnik wrote:
> Ale gdzieś jest zdroworozsądkowy próg minimalny.
Po bełkocie w mediach, gdzie każdego kierowcę nazywa się "potencjalnym
mordercą", a kogoś, kto nieumyślnie spowodował wypadek ze skutkiem
śmiertelnym stawia się na równi z mordercą, który zabił kogoś z zimną
krwią jakoś mnie nie dziwi, ze ktoś może spanikować przy obcierce. Sam
bym nie odjechał, no na 99,9%, ale różni są ludzie...
> Niedługo sytuacją
> ekstremalną, w której trudno zachować zimną krew, będzie samo wstanie
> rano z łóżka.
Dla niektórych jest... tylko tacy są już uznawani za chorych
psychicznie...
--
cokolwiek
-
44. Data: 2010-01-17 15:36:21
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: "radxcell" <s...@o...pl>
*topek* wrote in <news:4b5311d1$1@news.home.net.pl>:
> Po ochlonieciu bylem bardzp zaskoczony i zirytowany swoja postawa jak
> wlaczylo sie racjonalne myslanie.
> Ale wtedy tam po prostu bylem purpurowy na twarzy i spekalem.
> Moze jestem tchorzem po prostu :-/
szacun
pozdr,rdx
-
45. Data: 2010-01-17 15:54:41
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: topek <topek-sp*m...@p...pl_Zamien_zero_na_o>
peter pisze:
>> Nie usprawiedliwiam innych uciekajacych z miejsca wypadku ale jestem w
>> stanie od tej chwili uwierzyc w cos takiego jak: "dzialanie nie do
>> konca swiadome pod wplywem duzego stresu"
>
> pizda z ciebie nie facet. zreszta nie raz juz to udowodniles na pms.
Jak chcesz mozemy sie sprawdzic, jak na mezczyzn przystalo.
--
topek -> jak zawsze pozdrawiajacy
"Nie lubisz ty bratku swojej repliki,
gdy patrzysz na mnie w oczach masz kurwiki"
-
46. Data: 2010-01-17 16:21:36
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: "cef" <c...@i...pl>
topek wrote:
> dalem dupy
Wreszcie cos mądrego :-)
-
47. Data: 2010-01-17 18:37:09
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b5305e6@news.home.net.pl...
>
> Przed komputerem każdy jest mądry. :)
To prawda, ale z żadnej obcierki nigdy nie uciekałem i nigdy mi taka myśl do
głowy nie wpadała. Pierwsza jaka się pojawiała, to złość na samego siebie,
że popełniłem błąd. Kolejne to czy oprócz mnie ktoś ucierpiał i co należy
zrobić (wezwać policję, dogadać się, itp.). Byłem też w wielu innych
znacznie gorszych sytuacjach i też postępowałem właściwie przy zachowaniu
logicznego myślenia, więc mogę się trochę "pomądrzyć" zza klawiatury ;-)
Pozdrawiam
Czabu
-
48. Data: 2010-01-17 19:04:27
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>, prawy i sprawiedliwy), ale w praktyce dalem dupy i zachowalem sie jak
>>cipa.
>> :-/
>
> Nie pierwszy raz zresztą.
> Ale jak to mówią - człowiek uczy się na błędach, oby tak było i w Twoim
> przypadku, zresztą rzecz jasna nie życzę Ci abyś miał to jeszcze raz
> sprawdzać w praktyce.
w temacie watku:
własnie spotkało mnie dokładnie to samo.
Miejsce - Poznań, ul. Młyńska, parking na przeciwko aresztu.
Czas: Niedziela, miedzy 15:15 a 17:00
Trzasniete przednie drzwi.
Pytanie nr.1
Chetnie zadzwoniłbym do miejskiego monitoringu, moze akurat jest tam jakas
kamera i cos zarejestrowali (jest jakas na skrzyzowaniu Nowowiejskiego i
Młyńskiej, ale nie wiem czy miejska)
Pytanie nr.2
Czy to mozliwe ze areszt ma kamery ktore pokazuja obraz ale nie rejestruja
(tak mi powiedziano)
A moze ktos akurat cos widział?
Oczywiscie jutro podejde sobie jeszcze do sadu - moze ich kamery cos
chwyciły.
Pytanie dodatkowe (do sprawcy) - kochany buraku, zebraku: nie mogles
przyjsc i powiedziec, ze generalnie strata tych 10% znizki czyli pewnie
jakichs 100zł maks zrujnuje twój budzet, ze nie bedziesz miał na chleb i
swieze majty, przeciez poratowałbym cie w potrzebie. Dogadalibysmy sie.
A tak zostałes burakiem. Nawet ci specjalnie zle nie zycze. Ale wspolczuje
dzieciom...
-
49. Data: 2010-01-17 19:59:20
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Samotnik s...@W...samotnik.art.pl ...
> 'wal śmiało, spierdalaj cichaczem - chuj z tym, i tak ci wybaczę!'
moge? Przykleje tez na swojego.
-
50. Data: 2010-01-17 20:41:58
Temat: Re: Ucieklem z miejsca obcierki parkinowej ...
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b52455c@news.home.net.pl...
> Stracił dużo czasu na komisariacie, a potencjalnie może dostać
> przynajmniej mandat.
Nie ma takiej możliwości, ani prawa, żeby dostać mandat za taka stłuczkę na
parkingu.