eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRe: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym › Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
  • Data: 2016-03-06 23:01:56
    Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

    >> Ponieważ zawsze uważałem, że że w robieniu przetworów domowych
    >> najbardziej chodzi o robienie przetworów domowych, a nie o ich
    >> późniejsze użycie, to u nas te słoje i flaszki przeważnie popadały
    >> w piwniczne zapomnienie. Odnalezione po latach maliny zwasze wypadają
    >> blado. Innym zdarza się, że czas przydaje więcej szlachetności.
    >> Także z mętnościa sprawy tak się mają, że gdy ktoś chce wydobyć
    >> w syropie jak najwięcej malinowego jestestwa, to ona być musi.
    >> Złego nic w tym nie ma. Chyba że ktoś zna tajemne technologie,
    >> które i walowy zachowają, i klarowność syropom nadadzą -- tedy
    >> chylę czoła.
    >
    > No nie, po paru latach to może faktycznie coś stracić, ale u nas
    > zawsze robiło się przegląd piwnicy w wakacje. Wydaje mi sie, że
    > jakieś soki kiedyś zostały na drugi rok i rzeczywiście kolor zrobił
    > się jaśniejszy, a i smak też się zmienił.

    Częsty to przypadek, że jesteśmy o czymś święcie przekonani, ale jak
    ktoś zwróci uwagę, to się okazuje, że jednak jest inaczej. Przetwory
    domowe są żywe, zmieniają się w czasie, kolor i konsystencaj ulega
    ciągłej przemianie. Malinowych dotyczy to w sposób szczególny.

    > Ale po paru latach to i w sklepie nie powinieneś uświadczyć syropu.

    Tu jest tak samo, czyli odwrotnie. Przemysłowym wyrobom często
    zarzuca się przesadnie długą trwałość, co ma świadczyć o nadmiarze
    konserwantów. Wymaga się, by w deklarowanym kilkuletnim terminie
    przydatności nic się nie zmieniało, jednocześnie psioczy się na
    to, że plastik. Faktem jest, że one w czasie bardziej iezmienne
    od domowych.

    >>> Jakiś czas temu kupiłem na stoisku ze "zdrową żywnością" jakiś taki
    >>> syrop, co skład miał bardzo przyzwoity (chyba nawet bez aronii)
    >>
    >> Co słego jest w aronii? Kupowaliśmy kiedyś aroniowe w specjalistycznym
    >> aroniowym gospodarstwie. Bardzo dobre i na pewno nie tanie. Aronia, to
    >> bardzo zacna roślina.
    >
    > Owszem, ale pakowana do wszystkiego jako podstawa, więc na pewno
    > tańsza niż maliny.

    Nie tyle podstawa, co barzo częsty dodatek. W charakterze barwnika
    przede wszystkim. Może to lepiej niż dodawać barwnik syntetyczny?

    > A mnie lubi wykrzywiać gębę - ja się wychowałem na poziomkach,
    > jagodach, malinach i różnych innych takich zrywanych bardziej
    > czy mniej osobiście (zależy kiedy) w lesie, na łące albo na
    > działce.

    Aronia nie zastąpi własnoręcznie zbieranej maliny, ale w przetworach
    da się to ze sobą pogodzić. Z wielkim pożytkiem dla ich zjadacza.

    > Oprócz tego brakuje mi jeszcze żab... Pamiętam jak na wiosnę o
    > zachodzie słońca wydawało się że na zachodzie (tam było jezioro)
    > ktoś postawił jakieś wielkie głośniki i puszcza kumkanie żab.
    > Albo że pół nieba samo kumka.

    U mnie sucho, naturalnych miejsc dla żab brak, ale późną wiosną
    znajduję sporo migrujących osobników. nie jest chyba aż tak źle,
    braki na odcinku zażabienia są brakami lokalnymi. Ale warto im
    warunki poprawiać gdzie się da, bowiem zwierz to sympatyczny
    i wielce pożyteczny.

    >>> smak może nie taki dokładnie, jak ten "robiony", ale zdecydowanie
    >>> różnił się od tego z aromatem. Czuć było maliny. I w zapachu,
    >>> i w smaku.
    >>
    >> Ani chybi był to aromat identyczny z naturalnym.
    >
    > Tak trochę poszukałem i wprawdzie nie znalazłem dokładnie takiego, ale:
    > http://www.bdsklep.pl/anevaj-200ml-sok-malinowy-100,
    id-47786
    > http://sklep.iwnirz.pl/sok-malina-100-bio-200-ml-dup
    likat-1-462.html
    > http://www.sklepvita.pl/soki-syropy-napoje/8874-SYRO
    P-MALINOWY-250ML-PREMIUM-ROSA-5902036001264.html
    > https://www.frisco.pl/pid,39570/n,bio-food-syrop-mal
    inowy-bio/stn,product
    > http://ekosfera24.pl/syrop-malinowy-polska-roza-300g
    .html

    Dzisiaj w sklepie widziałem butelke podpisaną "sok ze świeżych jabłek
    i malin", trwałość miał podaną chyba dwa tygodnie. Ale skąd o tej porze
    świeże maliny?

    > Pytanie co to tak naprawdę znaczy, ale może jednak nie jest tak źle.
    > Ostatnio kupiłem jakiś taki tłoczony na zimno. Jak otworzę, to mogę
    > napisać co w środku.

    Butelka była przeźroczysta i było widać co w środku. Mętne było dość,
    czyli prawidłowo. Ale skąd te maliny?

    Jarek

    --
    Nie była to dziewczynka,
    Lecz chłopiec jak malinka,
    Czapeczkę nosił z szykiem,
    Czerwoną z kutasikiem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: