-
71. Data: 2014-01-18 22:39:26
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
news:XnsA2B9DE2AE2044budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...
>
>>>>> Po jaką cholerę używać na śliskim do hamowania czegoś, co w praktyce
>>>>> eliminuje funkcje ABS i ESP?
>>>>>
>>>> Nie mam ani tego ani tego wiec nie wiem, a jezdzac cudzymi samochodami
>>>> jeszcze nigdy mi sie ABS nie wlaczyl :-)
>>>>
>>> Chyba niemożliwe...
>>
>> Delikatnie naciskasz pedał a ABS sobie dalej czeka.
>
> Ja nie mówie, że sie nie da.
> Ja mówie, ze to niemożliwe, zeby ktoś normalnie jezdzac nigdy nie włączył
> ABS.
Jak nie jeździ po śliskim to czemu nie?
-
72. Data: 2014-01-18 22:40:59
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"t?" wrote in message news:52da7e6b$0$2221$65785112@news.neostrada.pl...
> Hamowanie silnikiem na śliskiej nawierzchni współczesnym samochodem to
> głupota, bo, pomijając kilka najnowszych modeli, nie działa wtedy ABS.
O jakich tu kilku najnowszych modelach aut pisałeś wyżej? :-)))
-
73. Data: 2014-01-18 22:42:54
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-01-18 22:15, Użytkownik J.F. napisał:
>> Skąd przekonanie że w kilkunastoletnich pojazdach ten ABS
>> jeszcze działa ?
>
> Wiem bo mam :-)
To że ty masz i dbasz coby działało nie oznacza że inny robią
to samo. Widzę po znajomych jak to wygląda: "abs szwankuje
i mechanik twierdzi że muszę wydać xxxx zł" w odpowiedzi "olej
dziada, wyciągasz bezpiecznik i masz problem z głowy". :-)
Pozdrawiam
-
74. Data: 2014-01-18 22:47:59
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 18.01.2014 o 11:28 anacron <a...@a...pl> pisze:
> Taki kolejny flame ;) Bawią mnie goście, którzy co chwilę wciskają
> hamulec, jadę dziś za takim ponad 30 km i on co chwile mi błyska
> stopami,a ja nawet razu hamulca nie dotknąłem.
To ja znam z kolei takich co się bawią gazem, przyśpiesza, zwalnia i tak
sobie jedzie. Na pytanie dlaczego usłyszałem że jazda ze stałą prędkością
jest zbyt monotonna. Ja tam nie wiem,jak się nudzę za kółkiem to
krajobrazy podziwiam a inni bawią sie gazem :)
--
Pozdr
Janusz
-
75. Data: 2014-01-18 22:48:06
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 18 Jan 2014 21:14:59 +0100, Pawel O'Pajak napisał(a):
>> No ale zaraz - hamuje ot tak sobie co chwila na prostej drodze
>
> Dokladnie tak. Pojedz sobie za takim, co kilkanascie s krotkie
> dotkniecie hamulca i dalej jedzie i tak w kolko. Nie ma zadnego czynnika
> wymuszajacego hamowanie. Zreszta nawet trudno zauwazyc zmiane predkosci.
No to nie wiem - w tym modelu pedaly blisko i naciskajac gaz zawadza
sie o hamulec, automat ma i noga rytm wybija ?
A moze droga dziurawa, i pedaly podskakuja ?
> Tak samo dziwaczne zachowanie polega na opisywanym tu kiedys
> podjezdzaniu do przodu samochodu, za ktorym sie zatrzymales np. na
> swiatlach. Podjezdzanie ma miejsce dopiero wtedy jak sie zatrzymasz.
Oj tam, moze ten przed nim podjechal, albo kierowca sie obudzil - nie
zawsze sie mysli racjonalnie.
No i ... masz wygodny odstep, oszczedzasz sprzeglo ... a tam gdzies
500m z tylu ktos nie moze ze skrzyzowania zjechac :-)
J.
-
76. Data: 2014-01-18 22:48:48
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2014-01-18 22:42, RadoslawF pisze:
> Dnia 2014-01-18 22:15, Użytkownik J.F. napisał:
>
>>> Skąd przekonanie że w kilkunastoletnich pojazdach ten ABS
>>> jeszcze działa ?
>>
>> Wiem bo mam :-)
>
> To że ty masz i dbasz coby działało nie oznacza że inny robią
> to samo.
Ja też tak mam i znajomi tez tak mają. W znakomitej większości.
> Widzę po znajomych jak to wygląda: "abs szwankuje
> i mechanik twierdzi że muszę wydać xxxx zł" w odpowiedzi "olej
> dziada, wyciągasz bezpiecznik i masz problem z głowy". :-)
Znajomych można zmienić. Czasem warto...
-
77. Data: 2014-01-18 22:54:34
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: JK <j...@i...pl>
W dniu 2014-01-18 21:14, Pawel O'Pajak pisze:
> Tak samo dziwaczne zachowanie polega na opisywanym tu kiedys
> podjezdzaniu do przodu samochodu, za ktorym sie zatrzymales np. na
> swiatlach.
Jak można podjechać do przodu samochodu, za którym się zatrzymałeś?
Masz na myśli podjeżdżanie do samochodu za którym się zatrzymałeś?
JK
-
78. Data: 2014-01-18 23:00:23
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 18 Jan 2014 22:42:54 +0100, RadoslawF napisał(a):
> Dnia 2014-01-18 22:15, Użytkownik J.F. napisał:
>>> Skąd przekonanie że w kilkunastoletnich pojazdach ten ABS
>>> jeszcze działa ?
>> Wiem bo mam :-)
> To że ty masz i dbasz coby działało nie oznacza że inny robią
Nie dbam,a on i tak dziala :-)
> to samo. Widzę po znajomych jak to wygląda: "abs szwankuje
> i mechanik twierdzi że muszę wydać xxxx zł" w odpowiedzi "olej
> dziada, wyciągasz bezpiecznik i masz problem z głowy". :-)
I wyciagaja ... a za rok czy dwa kupuja nowe auto ?
Tzn nowsze.
J.
-
79. Data: 2014-01-18 23:00:53
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
> Przyzwyczajony do samochodow bez, to hamuje z wyczuciem.
> A ze cudzymi pewnie nie jezdzi na codzien, to i nie wlaczyl ..
Ale mam wrażenie, że ABS się czasami włącza na takie małe poślizgi, gdzie
normalnie nawet by się tego nie poczuło, hamując samochodem bez ABS.
-
80. Data: 2014-01-18 23:35:33
Temat: Re: Typ hamownik...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Artur Maśląg f...@p...com ...
>> Widzę po znajomych jak to wygląda: "abs szwankuje
>> i mechanik twierdzi że muszę wydać xxxx zł" w odpowiedzi "olej
>> dziada, wyciągasz bezpiecznik i masz problem z głowy". :-)
>
> Znajomych można zmienić. Czasem warto...
Przez to, ze ABS wyłączyli?
Konkolewski?