-
11. Data: 2017-01-24 12:51:00
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 24 stycznia 2017 20:39:27 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
> W dniu wtorek, 24 stycznia 2017 19:33:13 UTC+9 użytkownik J.F.
> napisał:
> >>Dobry drwal nie tnie takich konarów z drabiny,
> >> >tylko z podnośnika i nie jednym cięciem, a na raty.
> >> >Właśnie po to, by uniknąć nieprzewidywalnych upadków.
> >
> >> I operacja zamiast 10 minut trwa 3 dni i kosztuje 500zl (da sie
> >> taniej
> >> podnosnik wynajac na godzine ?)
>
> >A jeśli ta piła, wciąż pracująca, podczas upadku przejechała mu po
> >twarzy i szyi, to ile będzie kosztował transport rannego śmigłowcem
> >do specjalistycznego
>
> Jakby to malo bylo wypadkow najrozniejszych, takze w stoczni, gdzie
> inspektorow myslacych za pracownikow jest pelno :-)
Oczywiście, dokładnie tak myśli każda ofiara wypadku z własnej winy. "Wypadki to
gdzieś tam daleko, ale nie tu". Włącza im się nieśmiertelność, ułańska fantazja,
nieskończone zaufanie do inspektorów, konsktruktorów narzędzi, certyfikatów
materiałów, własnej intuicji itd.
>
> Ale owszem - wolalbym nie spasc z drabiny z pracujaca pila.
>
> Co nie znaczy, ze bede chcial najmowac drwala do uciecia galezi :-)
>
> Albo ze kupuje sobie kask do jazdy na nartach :-)
Jeszcze dopisz że nie szczepisz dzieci.
-
12. Data: 2017-01-24 13:10:01
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2017-01-23 o 19:59, J.F. pisze:
> Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup
>> Czy drwal mógł przewidzieć wypadek (ten po 44 sekundzie filmu)?
>> https://youtu.be/2XTxHs0OQ7Y
>
> Tyle to raczej mogl przewidziec.
> Widac jaka dluga, widac jak bedzie sie lamac ...
>
> J.
>
Jak by wyobraził sobie, jak będzie się łamać, to by prawdopodobnie nie
był pilarkowym tylko konstruktorem.
-
13. Data: 2017-01-24 13:30:29
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: Andrzej S <a...@e...pl>
W dniu 2017-01-24 09:14, Konrad Anikiel pisze:
> W dniu wtorek, 24 stycznia 2017 02:40:23 UTC+9 użytkownik Andrzej S napisał:
>
> Przy każdej katastrofie czy innym wypadku tłumaczenie jest mniej więcej takie samo:
no może i zrobiliśmy ...
Przy obcinaniu ciężkich gałęzi nietrudno przewidziec,
że kora (łyko) może nie puścić i jakies wahadło walnie w łeb.
Tu sprawa wydawała się oczywista - prawie pozioma gałąź musiała
spaść na ziemię, więc gościu odpuścił dolne nacięcie. I oberwał.
Procedura by wystarczyła. A i tak niekiedy coś walnie w łeb.
pozdro
--
A S
-
14. Data: 2017-01-24 14:27:47
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 24 stycznia 2017 21:30:30 UTC+9 użytkownik Andrzej S napisał:
> Procedura by wystarczyła. A i tak niekiedy coś walnie w łeb.
Zgadza się. Trzeba trochę szczęścia i trochę rozumu. W takiej sytyacji jak ta, gdzie
nie ma nieprzewidzianych czynników zewnętrznych (gromy z jasnego nieba, spadające
komety, nagle wybuchające supernowe), to jednak sam rozum powinien wystarczyć. I to
wcale niekoniecznie musiałby być rozum tego typa z pilarką- to raczej był jakiś
pracownik, który miał jakiegoś przełożonego itd. Podstawowa zasada każdego szefa: nie
dawać idiocie odpowiedzialnej/potencjalnie niebezpiecznej roboty.
-
15. Data: 2017-01-24 15:40:41
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej S" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o67hd5$3ld$...@n...vectranet.pl...
W dniu 2017-01-24 09:14, Konrad Anikiel pisze:
>> W dniu wtorek, 24 stycznia 2017 02:40:23 UTC+9 użytkownik Andrzej S
>> napisał:
>> Przy każdej katastrofie czy innym wypadku tłumaczenie jest mniej
>> więcej takie samo: no może i zrobiliśmy ...
>Przy obcinaniu ciężkich gałęzi nietrudno przewidziec,
>że kora (łyko) może nie puścić i jakies wahadło walnie w łeb.
>Tu sprawa wydawała się oczywista - prawie pozioma gałąź musiała
>spaść na ziemię, więc gościu odpuścił dolne nacięcie. I oberwał.
>Procedura by wystarczyła. A i tak niekiedy coś walnie w łeb.
Wystarczyla, albo i nie.
Mimo podciecia galaz oczywiscie musialaby sie ulamac, koniec by opadl,
czesc przy pniu jeszcze nie - a potem mogloby byc tak samo.
Tak sobie mysle - jakby galaz byla krotsza ... ale moglaby chyba byc
jakas krzywa, przy tym lamaniu koniec moglby minac pien jak wahadlo i
drabine podciac :-)
J.
-
16. Data: 2017-01-24 20:02:06
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 24 stycznia 2017 21:30:30 UTC+9 użytkownik Andrzej S
napisał:
>> Procedura by wystarczyła. A i tak niekiedy coś walnie w łeb.
>Zgadza się. Trzeba trochę szczęścia i trochę rozumu. W takiej
>sytyacji jak ta, gdzie nie ma nieprzewidzianych czynników
>zewnętrznych (gromy z jasnego nieba, spadające komety, nagle
>wybuchające supernowe), to jednak sam rozum powinien wystarczyć.
>I to wcale niekoniecznie musiałby być rozum tego typa z pilarką- to
>raczej był jakiś pracownik, który miał jakiegoś przełożonego itd.
>Podstawowa zasada każdego szefa: nie dawać idiocie
>odpowiedzialnej/potencjalnie niebezpiecznej roboty.
No w zasadzie masz racje.
Tylko kiedy ten idiotyzm ma wyjsc - czy raczej nie bedzie tak, ze
przeszkolenie BHP, podpis, szkolenie do zleconej roboty ... i idiotyzm
ma duze szanse sie nie objawic ?
Szczegolnie z takim "drwalem", gdzie tego szkolenia zawodowego nie ma
chyba tak duzo, a pozniej szczegolnych sytuacji jest wiele.
Moze jednak ci pracownicy tak w ogolnosci nie tacy glupi, a ci glupi
to odpadna jeszcze na szkoleniu z powodu niezdolnosci do zawodu, a nie
idiotyzmu, i obedzie sie bez wiekszego wypadku ... bo inaczej, to by
chyba pracodawcy zbankrutowali :-)
J.
-
17. Data: 2017-01-24 21:40:17
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: JD <j...@g...com>
W dniu 24.01.2017 o 20:02, J.F. pisze:
> Moze jednak ci pracownicy tak w ogolnosci nie tacy glupi, a ci glupi to
> odpadna jeszcze na szkoleniu z powodu niezdolnosci do zawodu, a nie
> idiotyzmu, i obedzie sie bez wiekszego wypadku ... bo inaczej, to by
> chyba pracodawcy zbankrutowali :-)
>
GŁUPI.....!
>
--
Pozdrawiam
JD
-
18. Data: 2017-01-25 10:18:58
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu środa, 25 stycznia 2017 04:02:12 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> W dniu wtorek, 24 stycznia 2017 21:30:30 UTC+9 użytkownik Andrzej S
> napisał:
> >> Procedura by wystarczyła. A i tak niekiedy coś walnie w łeb.
>
> >Zgadza się. Trzeba trochę szczęścia i trochę rozumu. W takiej
> >sytyacji jak ta, gdzie nie ma nieprzewidzianych czynników
> >zewnętrznych (gromy z jasnego nieba, spadające komety, nagle
> >wybuchające supernowe), to jednak sam rozum powinien wystarczyć.
> >I to wcale niekoniecznie musiałby być rozum tego typa z pilarką- to
> >raczej był jakiś pracownik, który miał jakiegoś przełożonego itd.
> >Podstawowa zasada każdego szefa: nie dawać idiocie
> >odpowiedzialnej/potencjalnie niebezpiecznej roboty.
>
> No w zasadzie masz racje.
> Tylko kiedy ten idiotyzm ma wyjsc - czy raczej nie bedzie tak, ze
> przeszkolenie BHP, podpis, szkolenie do zleconej roboty ... i idiotyzm
> ma duze szanse sie nie objawic ?
A to już jest idiotyzm przełożonego. Jeśli ktoś zatrudnia ludzi do odpowiedzialnej
roboty i nie ma żadnego pojęcia jak sprawdzić ich przydatność to dupa nie szef.
>
> Szczegolnie z takim "drwalem", gdzie tego szkolenia zawodowego nie ma
> chyba tak duzo, a pozniej szczegolnych sytuacji jest wiele.
No przestań, mechanizm łamania się piłowanego pnia/konaru to nie jest mechanika
kwantowa. Szczawi w technikum leśnym się uczy takich rzeczy.
>
> Moze jednak ci pracownicy tak w ogolnosci nie tacy glupi, a ci glupi
> to odpadna jeszcze na szkoleniu z powodu niezdolnosci do zawodu, a nie
> idiotyzmu, i obedzie sie bez wiekszego wypadku ... bo inaczej, to by
> chyba pracodawcy zbankrutowali :-)
Przykład z Shella: tam wylatuje się z roboty za nieznajomość (nie złamanie, tylko
nieznajomość!) ich 12 żelaznych zasad bezpieczeństwa. Oni tam umieją liczyć
pieniądze, im wychodzi że rygorystyczne przestrzeganie BHP przynosi oszczędności a
nie koszty. Przewidując Twój sposób myślenia, już widzę jak piszesz: łee, to może w
Shellu tak działa, w małych firemkach to tak nie jest. Otóż jest, a przynajmniej może
być. W UK kilka lat temu zmieniono prawo, zapisano że władze spółek są personalnie
odpowiedzialne za śmiertelne i ciężkie wypadki przy pracy. Jeśli do wypadku doszło z
winy/zaniedbania firmy, to prezes czy tam jakiś dyrektor naczelny idzie za to
siedzieć osobiście. To była rewolucja: stan bezpieczeństwa radykalnie poprawił się w
całym kraju, wystarczyło parę pierwszych spraw w sądach, nagłośnionych przez prasę. A
UK to prawo wprowadziło w oczekiwaniu na europejską dyrektywę, która nakaże takie
regulacje we wszystkich krajach. Nie śledzę, może już jest.
-
19. Data: 2017-01-25 11:02:57
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
W dniu środa, 25 stycznia 2017 04:02:12 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
>> >Podstawowa zasada każdego szefa: nie dawać idiocie
>> >odpowiedzialnej/potencjalnie niebezpiecznej roboty.
>
>> No w zasadzie masz racje.
>> Tylko kiedy ten idiotyzm ma wyjsc - czy raczej nie bedzie tak, ze
>> przeszkolenie BHP, podpis, szkolenie do zleconej roboty ... i
>> idiotyzm
>> ma duze szanse sie nie objawic ?
>A to już jest idiotyzm przełożonego. Jeśli ktoś zatrudnia ludzi do
>odpowiedzialnej roboty i nie ma żadnego pojęcia jak sprawdzić ich
>przydatność to dupa nie szef.
Ale co bedzie, jak ci idiota wytnie numer przy sprawdzaniu ?
Odpowiedzialnosc ta sama ..
>> Szczegolnie z takim "drwalem", gdzie tego szkolenia zawodowego nie
>> ma
>> chyba tak duzo, a pozniej szczegolnych sytuacji jest wiele.
>No przestań, mechanizm łamania się piłowanego pnia/konaru to nie jest
>mechanika kwantowa. Szczawi w technikum leśnym się uczy takich
>rzeczy.
http://www.infopraca.pl/praca/drwal-pilarz-holandia-
start-pracy-poczatek-roku-2017/utrecht-holandia/1406
0622
Ukonczenie technikum lesnego nie jest wymagane :-)
Ale byc moze w tym VCA cos o tym mowia.
A certyfikat na pile zapewne nie wymaga 5 lat nauki :-)
>> Moze jednak ci pracownicy tak w ogolnosci nie tacy glupi, a ci
>> glupi
>> to odpadna jeszcze na szkoleniu z powodu niezdolnosci do zawodu, a
>> nie
>> idiotyzmu, i obedzie sie bez wiekszego wypadku ... bo inaczej, to
>> by
>> chyba pracodawcy zbankrutowali :-)
>Przykład z Shella: tam wylatuje się z roboty za nieznajomość (nie
>złamanie, tylko nieznajomość!) ich 12 żelaznych zasad bezpieczeństwa.
>Oni tam umieją liczyć pieniądze, im wychodzi że rygorystyczne
>przestrzeganie BHP przynosi oszczędności a nie koszty.
Znac nie znaczy przestrzegac, a szkolenie BHP jest i u nas wymagane.
Tylko ciekawe co mowili temu drwalowi ... o pracy na drabinach cos w
przepisach ogolnych jest :-)
J.
-
20. Data: 2017-01-25 11:40:23
Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
Od: Andrzej S <a...@e...pl>
W dniu 2017-01-25 11:02, J.F. pisze:
> Tylko ciekawe co mowili temu drwalowi ... o pracy na drabinach cos w
> przepisach ogolnych jest :-)
>
W instrukcji do mojej piły jest napisane mocno, ze zabrania się
pracy na drabinie. Zabrania się też pracy z unoszeniem piły
powyżej poziomu głowy.
No ale cóż robić gdy trzeba ...
--
A S