Rafał Jankowski wrote:

> Chciałem sobie dzisiaj ściągnąć pewien soft ze strony microsoftu i
> wyświetlił mi się typowo squidowy komunnikat: "Requested URL could not
> be retrieved". Serwer proxy przedstawił się (piszę z pamięci) jako
> footprint.net. To nie był oczywiście ani mój squid ani mojego providera,
> ani raczej microsoftu. Czy to możliwe aby jakieś duże łącza
> miedzynarodowe przepuszczać przez transparentne proxy? To chyba byłoby
> trochę chamstwo. A jeśli nie to jak to wytłumaczyć?
> Co dziwne w końcu udało mi się ściągnąć ten soft, ale wogóle nie działa,
> nie można go również rozpakować popularnymi archiwizerami, tak jakby
> plik instalacyjny był uszkodzony (microsoft żadnych sum md5 nie podaje).
> Jakieś czary, czy coś?

1) moze jakims przypadkiem reverse proxy /http accelerator/
- sek w tym ze microsoft raczej czegos takiego w 'sensie stricte'
u siebie chyba nie stosuje, a szczegolnie zrobionego na squidzie;

2) jestes pewien ze nic wbrew Twojej woli nie moglo gdzies
przekierowywac okreslonych zapytan? tak sobie gdybajac,
jakis trojan albo inna 'zaloga pokladowa' ktora np. dodatkowo
w blizej nieokreslonym celu podklada sobie sciagane pliki.



--

ta pani przyszla z tym dyskiem i z nim wychodzi.