-
91. Data: 2010-04-23 09:15:12
Temat: Re: Transmisja danych za pomoc? ?wiat?a?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-04-23 00:06, J.F. pisze:
> Moze mi sie myla odbiorniki, ale IMO mial.
> Taki nietypowy uklad, bo kodowane czestotliwoscia.
>
> Nawet gdzies chyba w szufladzie mam do tego scalaki,
> i to chyba nawet jz polskie.
Hmm... Nie sądzę. Moje rodzina miała Heliosa, który był nowszą
konstrukcją niż Jowisz. Programator kanałów miał formę wysuwanej
"szufladki". Na ściance przedniej znajdowały się cztery podświetlane
diodami przełączniki. Na ściance górnej (dostępnej po wysunięciu
szufladki) umieszczone były cztery niewielkie skale, każda posiadająca
osobny przełącznik zakresów i pokrętło do strojenia. Pilota nie było.
W prasie elektronicznej z pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych
widywało się za to reklamy alternatywnego, bardziej zaawansowanego
modułu. Montowało się go w miejscu tej "szufladki". Dawał on możliwość
zaprogramowania większej ilości kanałów oraz (co chyba było ważniejsze)
umożliwiał obsługę telewizora za pomocą pilota. ;)
-
92. Data: 2010-04-23 18:48:56
Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>
Órzytkownik "Waldemar Krzok" napisał:
> i co z tego, dalej da się toto modulować.
tak, da się, tylko zastanuf się z jaką gurną częstotliwością?:O)
>> a co do oka, to nawet moje ślepe bez trudu wykrywa moduacje światła nawet
>> dochodzące do 100Hz:O)
> moje też, ale co z tego.
to z tego że zdaje się jeszcze czulszego detektora od ludzkiego oka nie
wymyślono, a nawet jesli, to weź mi znajdź sensowny detektor z czasuf
żarufki?:O)
>> kiepski laseer potrzebuje optyki!:O)
> ROTFL
>> laser to ruwnoległa wiązka śfiatła, więc po co mu optyka?:O)
> ROTFL2
więc wyjaśnij po kiego w laserze opryka?:O)
>> hehe, led nawet mimo soczewki ma ogromny kont świecenia, o innych
>> parametrach nie wspominając:O)
> Zdziwisz się, ale lasery półprzewodnikowe też.
zależy co ty nazywasz laserem, ale skoro led to dla ciebie laser to siem nie
dziwie:O)
a nawet najgorszy chiński laser za pare zera potrafi bez trudu przenieść
plamkę na odległość 100m (sprawdzone dośfiaatczalnie) więc nie muf mi że
mają one ogromny kont śfiecenia:O)
> No to spróbuj sfokusować obraz LEDa na odległość 80-100km. Da się, ale
> ustawienie łączności jest duużo trudniejsze od wiązki skolimowanej u
> źródła. A jak ci zależy na niepodsłuchiwaniu, to są też lasery (i LEDy) na
> podczerwień i ultrafiolet.
led na 100km jaki problem? wystarczy dysponować optyką widzącą tego leda z
ztej odległości, natomist skolimowanie lasera na taką odległość jest tak
samo skomplikowane jak optyki, róznicy tu żadnej nie ma, natomiast przy
laserze jest spore ryzyko że podczas tego kolimowania oślepisz paru
pszypadkowych gapiuf:O)
co do lasera na podczerwień i ultrafiolet to wybacz, ale są równie łątwo
widoczne dla noktowizoruf i podobnych pszyrząduf co widzialne dla oka:O)
> Masz (w obu przypadkach nawiasem mówiąc) możliwość skolimowania wiązki
> przy nadajniku, wtedy przy odbiorniku masz (bo wiązka się jednak
> rozczepia) plamkę o średnicy fi. Pozycja odbiornika musi być w obrębie tej
> plamki, najlepiej w centrum. Na odwrót możesz nadawać wiązką
> nieskolimowaną (laserem też) i fokusować na odbiorniku. Z punktu widzenia
> podsłuchu to jeden penis, całe ustrojstwo jest symetryczne. W pierwszym
> przypadku promień widzisz przy nadajniku, w drugim przy odbiorniku.
to nie jest ten sam penis, pszy laserze podsłuchiwać możesz praktycznie z
kkażdego meijsca, bo wiązka lasera jest w powietszu dobrze widoczna i nie da
się jej pomylić z czymś innym:O)
natomiast przy ledzie skolimowanym optyką możesz podsłuchiwać jedynie z
wąskeigo kąta bryłowego, a nawet jeśli się tam znajdziesz, to namierzenie
nadajnika będzie tak samo trudne co szukanie igły na polu kukurydzy, na
dodatek zeby szukanie miało sens musisz wiedzieć że tam ta igła jest, bo
szuknie jeśli nawet tego nie wiesz ma jeszcze mniejszy cel:O)
> Nie. Ktoś zauważył, że 10W LEDy dają się wyprodukować.
bo laser tam nigdy nie był potrzebny, a jedynie monochromatyczne śfiaatło
dużej mocy:O)
-
93. Data: 2010-04-23 18:49:00
Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>
Órzytkownik "JanuszR" napisał:
>> po pierwsze to nie masz zielonego pojęcia jakimi komputerami
>> dysponują na śfiecie,
> Obojętnie jakimi by nie dysponowali jeszcze się nie powstały komputery
> pozwalające w rozsądnym czasie złamać klucz 256 bitowy. Poza tym na pewno
> nie zrobi tego Jaś z sąsiedztwa.
problem w tym że ty ani ja nie mamy zielonego pojęcia jakie komputeru
powstały, znamy jedynie te ochłapy przeznaczone dla cywiluf, reszta jest
ściśle tajna, dam przykład: swego czasu armia usa odtajniła pewną
technologię jako już przestażałą i przekazała bezpłatnie dla cywilnej
medycyny, problem w tym że te urządzenia były tak zaawansowane technicznie
że cywile majac całą dokumentację urządzń nie dysponowali technologią do
jego wykonania, te "przestażałe" urządzenia okazały się dla cywili kosmiczną
technologią, z komputerami jest podobnie:O)
a podsłuchiwaniem głównie nie zajmuje się Jaś z sąsiedztwa, ale kgb, mosad,
cia i peło i oni te kosmiczne technologię o kturych nam się nawet nie śniło,
posiadają:O)
>> dwa to nawet nie masz pojęcia czy gdzieś na śfiecie jacys matematycy nie
>> rozbili tego algorytmu,
> Sam trochę nad tym pracuję :)
ok, więc rozumiem że ty tego nie potrafisz, ale nie oznacza to że nikt tego
nie potrafi, a chyba wybitnym matematykiem nie jesteś?:O)
> Sposób szyfrowania jest jawny http://stud.wsi.edu.pl/~sismolna/des.htm.
> Nie ma tu miejsca na błędy szyfranta bo dokonuje tego maszyna.
łapiesz mnie za słufka a nie rozumiesz sensu tego co pisze:O)
mówiąc o błędach nie maiłem na myśli jakichś pomyłek, ale o wadach, albo
słabych stronach szyfrowania, a każda metoda szyfrowania ma zarówno mocne
jak i słane strony, więc żeby szyfrowanie było skuteczne to osoba szyfrująca
(osoba klikająca "szyfruj" w kompie:O) musi znać te sprawy, oraz sposby
łamania szufruf, żeby przrpadkiem nie podać klucza na tacy, albo nie sprawić
ze odszyfrowanie zajmie pare minut a nie 1,079028307E+019 lat:O)
ja wu\idzę że ty myślisz że łamanie szyfru opiera się wyłacznie na mozolnym
szukaniu kombinacji, jesteś w błędzie, to jest najmniej skuteczna metoda,
więc nie wiem dlaczego posługujesz sie nią w obliczeniach?:O)
-
94. Data: 2010-04-23 19:45:17
Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
Od: JanuszR <r...@o...pl>
> problem w tym że ty ani ja nie mamy zielonego pojęcia jakie komputeru
> powstały, znamy jedynie te ochłapy przeznaczone dla cywiluf,
Wolałbym abyś się wypowiadał wyłącznie za siebie. Z moich kontaktów z
wojskiem (polskim) wynika, że jak zawsze są 10 lat za murzynami.
> ściśle tajna, dam przykład: swego czasu armia usa odtajniła pewną
> technologię jako już przestażałą i przekazała bezpłatnie dla cywilnej
> medycyny, problem w tym że te urządzenia były tak zaawansowane technicznie
> że cywile majac całą dokumentację urządzń nie dysponowali technologią do
> jego wykonania, te "przestażałe" urządzenia okazały się dla cywili
> kosmiczną technologią, z komputerami jest podobnie:O)
To możliwe ale nie w komputerach, tu sytuacja jest odwrotna, armia nie
ma możliwości technologicznych aby wyprodukować procesory lepsze niż
cywile, nie ma tyle kasy.
> a podsłuchiwaniem głównie nie zajmuje się Jaś z sąsiedztwa, ale kgb, mosad,
> cia i peło i oni te kosmiczne technologię o kturych nam się nawet nie
> śniło, posiadają:O)
mitoman :)
>> Sam trochę nad tym pracuję :)
>
> ok, więc rozumiem że ty tego nie potrafisz, ale nie oznacza to że nikt tego
> nie potrafi, a chyba wybitnym matematykiem nie jesteś?:O)
Robię to hobbystycznie, korzystam z opracowań wybitnych matematyków. W
nauce wszystko jest jawne i za darmo.
>> Sposób szyfrowania jest jawny http://stud.wsi.edu.pl/~sismolna/des.htm.
>> Nie ma tu miejsca na błędy szyfranta bo dokonuje tego maszyna.
>
> łapiesz mnie za słufka a nie rozumiesz sensu tego co pisze:O)
> mówiąc o błędach nie maiłem na myśli jakichś pomyłek, ale o wadach, albo
> słabych stronach szyfrowania,
Słabe strony są znane. Każdy algorytm ma jakieś cechy, które mogą być
wykorzystane aby go złamać ale w przypadku DES jak przeczytałeś aby go
złamać trzeba było wykonać ogrom pracy a klucz tak łatwo zmienić i cała
praca na darmo. Poza tym jak pisałem zawsze można użyć klucza 256 bit
którego jeszcze nikomu nie udało się złamać.
> ze odszyfrowanie zajmie pare minut a nie 1,079028307E+019 lat:O)
> ja wu\idzę że ty myślisz że łamanie szyfru opiera się wyłacznie na mozolnym
> szukaniu kombinacji, jesteś w błędzie, to jest najmniej skuteczna metoda,
> więc nie wiem dlaczego posługujesz sie nią w obliczeniach?:O)
Atak brutalny na DES to najpopularniejsza metoda. Na 3DES, DES z
niezależnymi podkluczami i inne odmiany DES, AES, analiza porównawcza
nie jest przydatna. Na sam początek musisz wiedzieć jaką metodą
informację zakodowano, jak długi klucz użyto. Samo uzyskanie tej
informacji jest pracą przekreślającą sens odkodowania co dopiero samo
odkodowanie. Złamanie klucza 128 bit DES było możliwe dzięki temu, że
dysponowano wiedzą o długości klucza i rodzaju kodowania a i tak
zrealizowano to w czasie przekraczającym sens działania.
JanuszR
-
95. Data: 2010-04-23 20:02:09
Temat: Re: [OT] Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
JanuszR wrote:
> W nauce wszystko jest jawne i za darmo.
Nie. Weź dowolną publikację naukową i spróbuj zdobyc ją za 0zł. Z
biegiem lat jest to coraz bardziej niewykonalne.
-
96. Data: 2010-04-23 20:48:03
Temat: Re: [OT] Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>> W nauce wszystko jest jawne i za darmo.
>
> Nie. Weź dowolną publikację naukową i spróbuj zdobyc ją za 0zł. Z
> biegiem lat jest to coraz bardziej niewykonalne.
Można, zwykle te same publikacje leżą sobie po różnych serwerach. Leżą
zwykle na uczelnianych, organizatorzy konferencji mocno się ogłaszają
aby zarobić. To zależy jeszcze od dziedziny. Matematyka to czysta nauka,
nie skażona technologią więc łatwiej o publikację niż np. z elektroniki.
JanuszR
-
97. Data: 2010-04-23 21:51:43
Temat: Re: [OT] Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
JanuszR wrote:
>>> W nauce wszystko jest jawne i za darmo.
>> Nie. Weź dowolną publikację naukową i spróbuj zdobyc ją za 0zł. Z
>> biegiem lat jest to coraz bardziej niewykonalne.
> Można, zwykle te same publikacje leżą sobie po różnych serwerach.
Których ? To znaczy których serwerach ktore sa legalne i kosztują 0zł
dla Kowalskiego i mają sensowny zbiór nowości?
> organizatorzy konferencji mocno się ogłaszają
> aby zarobić.
I zarabiają na tym że publikacje _nie są_ ani jawne ani za darmo.
> To zależy jeszcze od dziedziny. Matematyka to czysta nauka,
> nie skażona technologią więc łatwiej o publikację
Kasę na konferencjach i publikacjach robi się tak samo. Żadna różnica.
Mechanizmy nie zależą od dziedziny.
-
98. Data: 2010-04-23 22:13:22
Temat: Re: Transmisja danych za pomoc ?wiatła?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 21 Apr 2010 21:52:05 +0200, JanuszR wrote:
>Obojętnie jakimi by nie dysponowali jeszcze się nie powstały komputery
>pozwalające w rozsądnym czasie złamać klucz 256 bitowy. Poza tym na
>pewno nie zrobi tego Jaś z sąsiedztwa.
Ci od DVD pewnie tez tak mysleli :-P
J.
-
99. Data: 2010-04-23 22:19:45
Temat: Re: [OT] Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>>> Nie. Weź dowolną publikację naukową i spróbuj zdobyc ją za 0zł. Z
>>> biegiem lat jest to coraz bardziej niewykonalne.
>
>> Można, zwykle te same publikacje leżą sobie po różnych serwerach.
>
> Których ? To znaczy których serwerach ktore sa legalne i kosztują 0zł
> dla Kowalskiego i mają sensowny zbiór nowości?
Na rodzimych uczelniach tych co publikowali. Mają zwykle swoje
stroniczki i tam się chwalą listą publikacji, zwykle publikacja
dostępna. Co do nowości to w matematyce świat nie leci tak szybko jak w
elektronice, tu nowości pojawiają się stosunkowo rzadko.
>
> Kasę na konferencjach i publikacjach robi się tak samo. Żadna różnica.
> Mechanizmy nie zależą od dziedziny.
Mechanizmy zależą nie tylko od dziedziny ale i od kraju. W Stanach
patentuje się nawet myszy, algorytmy a wyniki nawet badań podstawowych
są skrzętnie ukrywane. W Europie natomiast prawo do jawności wyników
badań podstawowych jest sensem nauki a prawo patentowe nie pozwala
patentować rzeczy nie będących własnością intelektualną patentujących
jak np. genów człowieka. Być może Europa powinna zmienić politykę i nie
pozwalać na okradanie się z własności intelektualnej Stanom.
JanuszR
-
100. Data: 2010-04-23 23:26:19
Temat: Re: Transmisja danych za pomoc? ?wiat?a?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 23 Apr 2010 11:15:12 +0200, Atlantis wrote:
>W dniu 2010-04-23 00:06, J.F. pisze:
>> Moze mi sie myla odbiorniki, ale IMO mial.
>> Taki nietypowy uklad, bo kodowane czestotliwoscia.
>
>Hmm... Nie sądzę. Moje rodzina miała Heliosa, który był nowszą
>konstrukcją niż Jowisz. Programator kanałów miał formę wysuwanej
>"szufladki". Na ściance przedniej znajdowały się cztery podświetlane
>diodami przełączniki. Na ściance górnej (dostępnej po wysunięciu
>szufladki) umieszczone były cztery niewielkie skale, każda posiadająca
>osobny przełącznik zakresów i pokrętło do strojenia.
Tu http://unitra.eu.org/node/529 mozna wyczytac ze w nastepnej wersji
TC501 w miejsce programatora z sensorami zastosowano mechaniczny.
Duzo to nie zmienialo, ale zdalne przelacznie tego programatora nie
bylo trudne.
O pilocie nie pisza ani slowa, ale jesli mnie skleroza nie myli to
byla para scalakow MCY1024/1025 - do czegos je robiono.
Pierwowzorami byly chyba SAA1024/1025.
schematu do wersji 04/05 niestety nie potrafie znalezc.
J.