-
11. Data: 2010-05-01 21:16:25
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: " Michał" <m...@g...pl>
> > Przykre, bo wystarczyło zapiąć pasy i pewnie by żył. Ciekawe czy jak nie
> > miał zapiętych pasów, to sama poduszka by go mogła uratować? Poduszka w
> > kierownicy + poduszka na kolana?
> >
>
> Jeśli nie nastąpiłby nieszczęśliwy splot wydarzeń, to przeżyłby.
> Natomiast sama poduszka bez zapiętych pasów niewiele by mu pomogła, bo
> najpierw poleciałby na kierownice (co też się stało) a potem dostałby
> strzał w twarz w drugą stronę. Oczywiście, piszę tylko na podstawie tego
> co usłyszałem od innych, że połączenie poduszki z brakiem pasów nie jest
> dobrym rozwiązaniem. Sam w tym temacie na szczęście nie mam żadnego
> doświadczenia.
pomogły by bardzo:
http://www.youtube.com/watch?v=fQ-xOplVUyc
Bez pasów nie jest dobrym rozwiązaniem, ale przy większych prędkościach,
tutaj by sporo pomogły.
Jak widać na filmie (~45sek) nigdzie nikt nie doleci, może 10..15 cm
max i poduszka w pełni otworzona.
Oczywiście ta honda to z 1.5 lub 0.5 gwiazdki ma więc i poduszki
jak były to mogły być tylko "dla jaj" i nie bardzo to testowali
i nie wiadomo jak się i kiedy otwiera.
Aha i jeszcze jedna sprawa to one nie sa od tego projektowane, żeby
człowieka łapać, ale zawsze to coś miękkiego jest.
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2010-05-01 22:24:13
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-05-01, Katanka <k...@i...pl> wrote:
> Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu, kiedy jadę na krótkie trasy nie
> zapinam pasów. Dlaczego? ciężko odpowiedzieć, ale raczej z lenistwa ...
Boś głupi. Pasy ratują życie, ale przy małych prędkościach. W trasie,
powyżej setki - można odpiąć - i tak nie pomogą...
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
13. Data: 2010-05-01 22:32:51
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "jack" <j...@v...pl>
> On 2010-05-01, Katanka <k...@i...pl> wrote:
> > Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu, kiedy jadę na krótkie trasy nie
> > zapinam pasów. Dlaczego? ciężko odpowiedzieć, ale raczej z lenistwa ...
>
> Boś głupi. Pasy ratują życie, ale przy małych prędkościach. W trasie,
> powyżej setki - można odpiąć - i tak nie pomogą...
>
> Pzdr,
> Krzysiek Kiełczewski
Skoro wszyscy za ,bede przeciw:
Znajomemu też utatowały życie tyle ze nie zapięte.
Dachował na zakopiance[honda accord tyle ze to było 15lat temu].Jechał na dachu
ponad 100m tak ze dach całkowicie sie starł[lub połamał]A kierowca schował sie
pod kierownicą-gdyby miał zapiete pasy nie miał by głowy!!!!
pozdro.jack
ps.raz zapinam a raz nie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2010-05-01 22:44:56
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-05-01, jack <j...@v...pl> wrote:
> Skoro wszyscy za ,bede przeciw:
> Znajomemu też utatowały życie tyle ze nie zapięte.
> Dachował na zakopiance[honda accord tyle ze to było 15lat temu].Jechał na dachu
> ponad 100m tak ze dach całkowicie sie starł[lub połamał]A kierowca schował sie
> pod kierownicą-gdyby miał zapiete pasy nie miał by głowy!!!!
Jaaasneee. A pod tą kierownicę to się wcisnął siłą woli czy jak co dzień
odpalił OdwracaczGrawitacji?
Krzysiek Kiełczewski
-
15. Data: 2010-05-01 22:47:30
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Raf :-)" <r...@N...gazeta.pl>
Dnia Sat, 01 May 2010 22:24:13 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
> On 2010-05-01, Katanka <k...@i...pl> wrote:
>> Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu, kiedy jadę na krótkie trasy nie
>> zapinam pasów. Dlaczego? ciężko odpowiedzieć, ale raczej z lenistwa ...
>
> Boś głupi. Pasy ratują życie, ale przy małych prędkościach. W trasie,
> powyżej setki - można odpiąć - i tak nie pomogą...
Głupoty piszesz!
W ilu przypadkach ktoś wali w przeszkodę z prędkością 100 km/h?
Jeśli jedziesz 100 km/h i tylko dotkniesz hamulca to natychmiast tracisz
prędkość. Wbrew pozorom to, że testy zderzeniowe robi się z prędkością
około 55 km/h to nie wynik czyjegoś widzimisię.
W trasie przy 100 km/h masz dużą szansę trafić albo w barierę
energochłonną, albo w rów (równolegle do kierunku jazdy), może w jakiś
słupek albo nawet zaorane pole, zanim w końcu trafisz w drzewo czy betonowy
filar mostu. I po drodze tracisz prędkość.
Nawet jeśli dochodzi do zderzenia czołowego, zwykle dochodzi do obrócenia
się samochodów. Pasy nie chronią przed przeciążeniem, ale chronią przed
połamaniem żeber i wybiciem szyby głową. Przeciążenia 20g i tak nie
przeżyjesz, ale już przy 4-5 g masz szanse bez pasów śmiertelnie połamać
żebra i uszkodzić żywotne organy. Przy zapiętych pasach najwyżej zostanie
ci kilka siniaków.
Raf :-)
-
16. Data: 2010-05-01 22:52:07
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "Raf :-)" <r...@N...gazeta.pl>
Dnia Sat, 01 May 2010 22:32:51 +0200, jack napisał(a):
> Skoro wszyscy za ,bede przeciw:
> Znajomemu też utatowały życie tyle ze nie zapięte.
> Dachował na zakopiance[honda accord tyle ze to było 15lat temu].Jechał na dachu
> ponad 100m tak ze dach całkowicie sie starł[lub połamał]A kierowca schował sie
> pod kierownicą-gdyby miał zapiete pasy nie miał by głowy!!!!
> pozdro.jack
> ps.raz zapinam a raz nie.
Super!
A potem wyłączył generator antygrawitacji i opadł na ziemię, gdy dachu już
nie było.
Czy też może zębami trzymał się podłogi i fotela, wisząc pod nimi gdy auto
podskakiwało jak byk na rodeo...
Swoją drogą ten twój znajomy powinien pojechać na zawody w ujeżdżaniu byków
lub dzikich koni. Wszystkich zadziwiłby techniką - wisząc pod brzuchem
skaczącego zwierzęcia.
Raf :-)
-
17. Data: 2010-05-01 22:54:24
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Paul <e...@e...com>
W dniu 2010-05-01 22:47, Raf :-) pisze:
> Przeciążenia 20g i tak nie
> przeżyjesz, ale już przy 4-5 g masz szanse
rotfl
-
18. Data: 2010-05-01 23:06:46
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "J_K_K" <J...@i...fm>
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> napisał w
wiadomości news:slrnhtp3fa.uo4.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
ho.pl...
> powyżej setki - można odpiąć - i tak nie pomogą...
>
I w rajdach / wyścigach tez nie zapinają ?
Pzdr
JKK
-
19. Data: 2010-05-01 23:11:44
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: "J_K_K" <J...@i...fm>
Użytkownik "jack" <j...@v...pl> napisał w wiadomości
news:3461.0000210b.4bdc8ff3@newsgate.onet.pl...
> Skoro wszyscy za ,bede przeciw:
> Znajomemu też utatowały życie tyle ze nie zapięte.
> Dachował na zakopiance[honda accord tyle ze to było 15lat temu].Jechał na
> dachu
> ponad 100m tak ze dach całkowicie sie starł[lub połamał]A kierowca schował
> sie
> pod kierownicą-gdyby miał zapiete pasy nie miał by głowy!!!!
Niech się cieszy, że mu ręki / nogi / albo i rzeczonej głowy nie ucięło,
jak by majtnęło go akurat w inną stronę.
Na wszystkich kursach bezpiecznej jazdy na których byłem
jak najbardziej uczą zapinania pasów + ich blokada
+ odpowiednia, wyprostowana pozycja
(nadgarstek wyprostowanej ręki za kierownicą).
U mnie wszyscy zapinają, dzieci nauczone od małego,
nawet nie trzeba przypominać.
Pzdr
JKK
-
20. Data: 2010-05-01 23:23:05
Temat: Re: Tragiczny wypadek ... ku przestrodze :(
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-05-01, Raf :-) <r...@N...gazeta.pl> wrote:
>> On 2010-05-01, Katanka <k...@i...pl> wrote:
>>> Nie wiem jak wy, ale ja od czasu do czasu, kiedy jadę na krótkie trasy nie
>>> zapinam pasów. Dlaczego? ciężko odpowiedzieć, ale raczej z lenistwa ...
>>
>> Boś głupi. Pasy ratują życie, ale przy małych prędkościach. W trasie,
>> powyżej setki - można odpiąć - i tak nie pomogą...
>
> Głupoty piszesz!
> W ilu przypadkach ktoś wali w przeszkodę z prędkością 100 km/h?
> Jeśli jedziesz 100 km/h i tylko dotkniesz hamulca to natychmiast tracisz
> prędkość. Wbrew pozorom to, że testy zderzeniowe robi się z prędkością
> około 55 km/h to nie wynik czyjegoś widzimisię.
Inaczej powiem: przy zderzeniu z V>=100km/h pasy nie pomogą. A przy
niższych prędkościach uratują życie bądź zdrowie.
[ciach o wytracaniu prędkości]
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski