-
11. Data: 2011-06-02 12:40:43
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze:
> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz sprzęgła to nie
zapali.
Hmmm... Czy możliwie, żebym przez ponad 2 tygodnie tego nie zauważył? :D
Czekam na wieści od elektryka, zobaczę, co wynalazł; pochwalę się jak zrobi.
Jacek
-
12. Data: 2011-06-02 15:04:42
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
W dniu 2011-06-02 12:40, jh pisze:
> W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze:
>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>> sprzęgła to nie zapali.
>
> Hmmm... Czy możliwie, żebym przez ponad 2 tygodnie tego nie zauważył? :D
Kto wie, czy tego nie odszczekam :P Hau hau :D "Syndrom żony" to chyba
właśnie to - mnie odpalał, bo nie świadom tego, odruchowo wciskałem
sprzęgło - jakiś stary nawyk. Natomiast żona niekoniecznie kojarzy.
Pamiętam jak pod wzniesieniem zgasł jej samochód i nie mogła odpalić,
przesiadłem się za kierownice i od pierwszego strzału. Dzwoniłem do
warsztatu i twierdzą, że jest perfekcyjnie, jeśli chodzi o odpalanie,
przynajmniej jak dotąd. Tłumaczą, że dzisiejsze - poranne "nie
działanie" w serwisie to właśnie ten błąd, bo jeden z mechaników grzebał
pod maską, a drugi nie wsiadając do samochodu przekręcał kluczyk, więc
ewidentnie nie wciskał sprzęgła. Przed 18tą mam odebrać samochód. Za
trafną diagnozę stawiam Ci piwko - jeśli pijesz :) Jestem nawet skłonny
wysłać Ci to pocztą :P Tyle, że namiary potrzebne - piszę serio :)
Jacek
-
13. Data: 2011-06-02 18:54:44
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz sprzęgła to nie
zapali.
> "Syndrom żony" to chyba właśnie to - mnie odpalał
Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to
jest przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież
czekolady, jeśli nie pijesz :)
Jacek
-
14. Data: 2011-06-02 18:59:00
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
news:is8f8l$eu3$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>> sprzęgła to nie zapali.
>
>
>> "Syndrom żony" to chyba właśnie to - mnie odpalał
>
> Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to jest
> przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież czekolady,
> jeśli nie pijesz :)
Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-)
-
15. Data: 2011-06-02 21:12:31
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
W dniu 2011-06-02 18:59, Cavallino pisze:
> Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
> news:is8f8l$eu3$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
>>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>>> sprzęgła to nie zapali.
>>
>>
>>> "Syndrom żony" to chyba właśnie to - mnie odpalał
>>
>> Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to
>> jest przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież
>> czekolady, jeśli nie pijesz :)
>
> Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-)
W serwisie - nic. To naprawdę solidna firma (Kielce), jak trzeba dam
nazwę/namiar. Ostatnio trochę tam zostawiłem pieniążków, więc zapewne to
przeważyło o zerowym koszcie.
Jacek
-
16. Data: 2011-06-02 21:16:12
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
news:is8nav$cse$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-06-02 18:59, Cavallino pisze:
>> Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
>> news:is8f8l$eu3$1@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
>>>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>>>> sprzęgła to nie zapali.
>>>
>>>
>>>> "Syndrom żony" to chyba właśnie to - mnie odpalał
>>>
>>> Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to
>>> jest przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież
>>> czekolady, jeśli nie pijesz :)
>>
>> Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-)
>
> W serwisie - nic. To naprawdę solidna firma (Kielce), jak trzeba dam
> nazwę/namiar. Ostatnio trochę tam zostawiłem pieniążków, więc zapewne to
> przeważyło o zerowym koszcie.
A powinni skasować, to byś następnym razem przeczytał instrukcję obsługi.
;-)
-
17. Data: 2011-06-02 21:27:52
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>
Użytkownik "jh"
> Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy ruszaniu
Ja z innej "beki" ponieważ zastanawiam się jak można "zadusić" 2
litrowego diesla w aucie typu Auris...Vectrą ruszam bez dotykania pedału
gazu a waży coś koło 1,7 tony... eh ;-)
-
18. Data: 2011-06-02 23:32:45
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
W dniu 2011-06-02 21:27, Przemysław Czaja pisze:
>
> Użytkownik "jh"
>
> > Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy ruszaniu
>
> Ja z innej "beki" ponieważ zastanawiam się jak można "zadusić" 2
> litrowego diesla w aucie typu Auris...Vectrą ruszam bez dotykania pedału
> gazu a waży coś koło 1,7 tony... eh ;-)
Hmmm, czy Przemek to mój krajan? :) (Radlin k/Kielc). Jeśli tak to
pewnie wiesz - jak się wjeżdża do Kielc (Warszawska) od strony Masłowa -
koło szkoły, to wyjazd jest pod górkę, no i wystarczy to złożyć z tym,
że od czasu zrobienia prawka trochę uleciało jej (żonie) startowanie pod
górkę z ręcznym :P No i "się udało" :)
Jacek
-
19. Data: 2011-06-02 23:46:01
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: macko <k...@i...pl>
On 2 Cze, 15:04, jh <n...@s...com> wrote:
> W dniu 2011-06-02 12:40, jh pisze:
>
> > W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze:
> >> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
> >> sprzęgła to nie zapali.
>
> > Hmmm... Czy możliwie, żebym przez ponad 2 tygodnie tego nie zauważył? :D
>
> Kto wie, czy tego nie odszczekam :P Hau hau :D "Syndrom żony" to chyba
> właśnie to - mnie odpalał, bo nie świadom tego, odruchowo wciskałem
> sprzęgło - jakiś stary nawyk. Natomiast żona niekoniecznie kojarzy.
> Pamiętam jak pod wzniesieniem zgasł jej samochód i nie mogła odpalić,
> przesiadłem się za kierownice i od pierwszego strzału. Dzwoniłem do
> warsztatu i twierdzą, że jest perfekcyjnie, jeśli chodzi o odpalanie,
> przynajmniej jak dotąd. Tłumaczą, że dzisiejsze - poranne "nie
> działanie" w serwisie to właśnie ten błąd, bo jeden z mechaników grzebał
> pod maską, a drugi nie wsiadając do samochodu przekręcał kluczyk, więc
> ewidentnie nie wciskał sprzęgła. Przed 18tą mam odebrać samochód. Za
> trafną diagnozę stawiam Ci piwko - jeśli pijesz :) Jestem nawet skłonny
> wysłać Ci to pocztą :P Tyle, że namiary potrzebne - piszę serio :)
>
> Jacek
-----
Cieszę się że mogłem pomóc. Piwko hmmm.... wypije za Twoje, Żony i
Aurisa zdrowie. Po to jest grupa. Może kiedyś Ty mi dasz dobrą radę i
będziemy kwita.
Pzdr.
macko
-
20. Data: 2011-06-02 23:47:56
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: Przemysław Czaja <p...@p...fm>
Użytkownik "jh"
> Hmmm, czy Przemek to mój krajan? :) (Radlin k/Kielc). Jeśli tak to
> pewnie wiesz - jak się wjeżdża do Kielc (Warszawska) od strony
> Masłowa -
Szkoda, ale nie, mieszkam w wielkopolskim :) piszę szkoda, ponieważ
miałem niedawno gościć w Kielcach na kilkudniowym wypadzie i miło
wspominam zarówno Kielce jak i okolice...Chęcin, jaskinia Raj, rumowiska
skalne, no sam wiesz :-)
> koło szkoły, to wyjazd jest pod górkę, no i wystarczy to złożyć z tym,
> że od czasu zrobienia prawka trochę uleciało jej (żonie) startowanie
> pod górkę z ręcznym :P No i "się udało" :)
wszystko jasne!
Pozdrawiam serdecznie