m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com> wrote:
> On 2017-10-07 01:05, ddddddddddddd wrote:
>> Mechanicy sami się wyszkolą i jeszcze za to zapłacą. Po to, żeby mieć
>> lepszą pracę, lub po to, żeby mieć jedyny warsztat w regionie.
>
> bardziej chodzi o aso - chcialbys zeby po przyjezdzie na naprawe
> gwarancyjna pracownik stwierdzil ze niby cos tam slyszal, ale takie auto
> widzi pierwszy raz wiec poprobuje i "bedzie pan zadowolony"?

ASO w klasycznym tego słowa nie będzie.
Tesla nie operuje poprzez sięć niezależnych od niej sieci stacji obsługi -
wszystko chcą robić samodzielnie: sprzedażą i naprawą zajmuje się Tesla.
Zero pośredników w postaci niezależnych salonów sprzedaży czy ASO. Ma to
dobre i złe strony, jak wszystko.

do góry

On Fri, 6 Oct 2017 20:56:26 -0000 (UTC), Pszemol <P...@P...com>
wrote:
> No to pisałem już o bankructwie. A rezygnacja to jednak cos innego.

Pisząc rezygnacja miałem na myśli każdy przypadek poza rezygnacją
klienta. Również bankructwo Tesli. Czy zatem te przedpłaty wejdą w
masę upadłościową Tesli?

--
Marek

do góry

"Marek" <f...@f...com> wrote in message
news:almarsoft.8158987882420045969@news.neostrada.pl
...
> On Fri, 6 Oct 2017 20:56:26 -0000 (UTC), Pszemol <P...@P...com>
> wrote:
>> No to pisałem już o bankructwie. A rezygnacja to jednak cos innego.
>
> Pisząc rezygnacja miałem na myśli każdy przypadek poza rezygnacją klienta.
> Również bankructwo Tesli. Czy zatem te przedpłaty wejdą w masę
> upadłościową Tesli?

Nie znam tematu od tej strony. Gdyby Tesla zbankrutowała
to z pewnością nie zobaczę tego swojego $1000 USD.
Ale już o nim dawno i tak zapomniałem, przecież to był 31 marzec 2016 :-)

do góry

On 2017-10-07 08:29, p...@g...com wrote:
> Nonsens.
ale zrozumiales o czym mowimy czy trzeba ci rozrysowac kredkami swiecowymi?

do góry

On 2017-10-07 13:50, Pszemol wrote:
>>> Mechanicy sami się wyszkolą i jeszcze za to zapłacą. Po to, żeby mieć
>>> lepszą pracę, lub po to, żeby mieć jedyny warsztat w regionie.
>>
>> bardziej chodzi o aso - chcialbys zeby po przyjezdzie na naprawe
>> gwarancyjna pracownik stwierdzil ze niby cos tam slyszal, ale takie auto
>> widzi pierwszy raz wiec poprobuje i "bedzie pan zadowolony"?
>
> ASO w klasycznym tego słowa nie będzie.

wiec bedzie jeszcze dorzej skoro chca sami wszystko stawiac od zera

i pewnie bedzie mozna sie tez spodziewac konkretnych kolejek

do góry

"m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com> wrote in message
news:orapr7$vs5$2$m4rkiz@news.chmurka.net...
> On 2017-10-07 13:50, Pszemol wrote:
>>>> Mechanicy sami się wyszkolą i jeszcze za to zapłacą. Po to, żeby mieć
>>>> lepszą pracę, lub po to, żeby mieć jedyny warsztat w regionie.
>>>
>>> bardziej chodzi o aso - chcialbys zeby po przyjezdzie na naprawe
>>> gwarancyjna pracownik stwierdzil ze niby cos tam slyszal, ale takie auto
>>> widzi pierwszy raz wiec poprobuje i "bedzie pan zadowolony"?
>>
>> ASO w klasycznym tego słowa nie będzie.
>
> wiec bedzie jeszcze dorzej skoro chca sami wszystko stawiac od zera
>
> i pewnie bedzie mozna sie tez spodziewac konkretnych kolejek

Dokładnie to chciałem napisać.

do góry

W dniu 07.10.2017 o 11:46, Budzik pisze:
> Użytkownik ddddddddddddd d...@f...pl ...
>
>> W Polsce ogólnie brakuje specjalistów i to nie dlatego że ich nie
>> ma, tylko ze względu na zarobki. Bo wymagania są takie jak dla
>> specjalisty, ale zarobki jak dla ciecia. Nie tylko w tej branży (ja
>> jestem z innej branży i jest to samo)
>
> Mechanik u ktorego czesto robie samochód mieszka w sporej willi, pracuje
> jedyny w rodzinie utrzmujac siebie, zone i dzieci, kilka razy w roku
> jedzie na wakacje (narty, wakacje letnie), jezdzi tylko nowymi autami z
> salonu itd.
> Mowisz ze mało zarabia...? Hmm...
>

kiedy się dorobił tej willi? Kiedy zbudował dużą firmę (bo rozumiem, że
sam na tym warsztacie nie jest)? Jego pracownicy też jeżdżą tylko w
miarę nowymi samochodami i mieszkają w willach? Niesamowite ;)
Trochę uogólniłem w poprzednim poście (branży mechaników nie znam) ale
wydaje mi się, że wszędzie wygląda to podobnie.
Sam zostawiłem firmę po 12 latach jej prowadzenia, mimo że mogłem nadal
zarabiać tyle, że "mieszkałbym w willi i jeździł nowymi samochodami" -
ale nie taki miałem cel 12 lat temu (znaczy taki też, ale dodatkowo
chciałem stworzyć stanowiska pracy na jakich sam chciałbym pracować - i
okazało się, że jak zapłacę pracownikowi tyle ile powinien zarabiać na
danym stanowisku, to mnie już na tą willę i auto stać nie będzie...)

--
Pozdrawiam
Łukasz

do góry

Użytkownik ddddddddddddd d...@f...pl ...

>>> W Polsce ogólnie brakuje specjalistów i to nie dlatego że ich nie
>>> ma, tylko ze względu na zarobki. Bo wymagania są takie jak dla
>>> specjalisty, ale zarobki jak dla ciecia. Nie tylko w tej branży
>>> (ja jestem z innej branży i jest to samo)
>>
>> Mechanik u ktorego czesto robie samochód mieszka w sporej willi,
>> pracuje jedyny w rodzinie utrzmujac siebie, zone i dzieci, kilka
>> razy w roku jedzie na wakacje (narty, wakacje letnie), jezdzi tylko
>> nowymi autami z salonu itd.
>> Mowisz ze mało zarabia...? Hmm...
>>
> kiedy się dorobił tej willi? Kiedy zbudował dużą firmę (bo rozumiem,
> że sam na tym warsztacie nie jest)?

Pracuje sam, dorobił sie pewnie jakis czas temu bo warsztat prowadzi
conajmniej od 90 roku.
Ale widac, ze zyje na przyzwoitym poziomie.
Ma renome, jest najdrozszy w okolicy a zapisac sie ciezko.
Terminy po tydzien dwa naprzód.

> Jego pracownicy też jeżdżą tylko
> w miarę nowymi samochodami i mieszkają w willach? Niesamowite ;)
> Trochę uogólniłem w poprzednim poście (branży mechaników nie znam)
> ale wydaje mi się, że wszędzie wygląda to podobnie.
> Sam zostawiłem firmę po 12 latach jej prowadzenia, mimo że mogłem
> nadal zarabiać tyle, że "mieszkałbym w willi i jeździł nowymi
> samochodami" - ale nie taki miałem cel 12 lat temu (znaczy taki też,
> ale dodatkowo chciałem stworzyć stanowiska pracy na jakich sam
> chciałbym pracować - i okazało się, że jak zapłacę pracownikowi tyle
> ile powinien zarabiać na danym stanowisku, to mnie już na tą willę i
> auto stać nie będzie...)
>
I bardzo dobrze.
Ale to uogólnienie musiałem ci wytknac :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.

do góry

W dniu sobota, 7 października 2017 21:39:46 UTC+2 użytkownik ddddddddddddd napisał:

> Sam zostawiłem firmę po 12 latach jej prowadzenia, mimo że mogłem nadal
> zarabiać tyle, że "mieszkałbym w willi i jeździł nowymi samochodami" -
> ale nie taki miałem cel 12 lat temu (znaczy taki też, ale dodatkowo
> chciałem stworzyć stanowiska pracy na jakich sam chciałbym pracować - i
> okazało się, że jak zapłacę pracownikowi tyle ile powinien zarabiać na
> danym stanowisku, to mnie już na tą willę i auto stać nie będzie...)

Bo trochę się pogubileś
skoro prowadziłeś firme i zarabiałeś "na wille i nowy samochód" a problemem dla
Ciebie było to ze pracownikowi willi i samochodu nie zapewnisz to wypadało firme
zwinąć i fundacje otworzyć. Nazwać ją coś w teń deseń: "Dla pracowników na wille i
samochód"
Teraz z tego co po wcześniej pisałeś do lepszych krajów sie przeniosłeś- daj znać czy
tam tak dobrze zę oprócz tego że wille i samochód mieć bedziesz to jeszcze
pracownikom to zapewnisz.

do góry

W dniu 07.10.2017 o 21:18, Budzik pisze:
> Użytkownik ddddddddddddd d...@f...pl ...
>
>>>> W Polsce ogólnie brakuje specjalistów i to nie dlatego że ich nie
>>>> ma, tylko ze względu na zarobki. Bo wymagania są takie jak dla
>>>> specjalisty, ale zarobki jak dla ciecia. Nie tylko w tej branży
>>>> (ja jestem z innej branży i jest to samo)
>>>
>>> Mechanik u ktorego czesto robie samochód mieszka w sporej willi,
>>> pracuje jedyny w rodzinie utrzmujac siebie, zone i dzieci, kilka
>>> razy w roku jedzie na wakacje (narty, wakacje letnie), jezdzi tylko
>>> nowymi autami z salonu itd.
>>> Mowisz ze mało zarabia...? Hmm...
>>>
>> kiedy się dorobił tej willi? Kiedy zbudował dużą firmę (bo rozumiem,
>> że sam na tym warsztacie nie jest)?
>
> Pracuje sam, dorobił sie pewnie jakis czas temu bo warsztat prowadzi
> conajmniej od 90 roku.
> Ale widac, ze zyje na przyzwoitym poziomie.
> Ma renome, jest najdrozszy w okolicy a zapisac sie ciezko.
> Terminy po tydzien dwa naprzód.

akurat początek lat 90 był super jeżeli chodzi o prowadzenie
działalności - chyba na początku brak dochodowego, + brak vat'u...
Mój ojciec w pół roku zarobił na nowe auto pracując tylko po godzinach

--
Pozdrawiam
Łukasz

do góry