W dniu 07.10.2017 o 22:18, Kris pisze:
> W dniu sobota, 7 października 2017 21:39:46 UTC+2 użytkownik ddddddddddddd napisał:
>
>> Sam zostawiłem firmę po 12 latach jej prowadzenia, mimo że mogłem nadal
>> zarabiać tyle, że "mieszkałbym w willi i jeździł nowymi samochodami" -
>> ale nie taki miałem cel 12 lat temu (znaczy taki też, ale dodatkowo
>> chciałem stworzyć stanowiska pracy na jakich sam chciałbym pracować - i
>> okazało się, że jak zapłacę pracownikowi tyle ile powinien zarabiać na
>> danym stanowisku, to mnie już na tą willę i auto stać nie będzie...)
>
> Bo trochę się pogubileś
> skoro prowadziłeś firme i zarabiałeś "na wille i nowy samochód" a problemem dla
Ciebie było to ze pracownikowi willi i samochodu nie zapewnisz to wypadało firme
zwinąć i fundacje otworzyć. Nazwać ją coś w teń deseń: "Dla pracowników na wille i
samochód"

To tak nie działa. Albo masz dobrego pracownika za dobre pieniądze, albo
"willę i samochód" i wszystko na głowie, bo masz tak słabo opłacanych
ludzi, że musisz wszystkiego dopilnować sam. A ambicja to druga rzecz -
nie po to otwierałem firmę żeby się dorabiać kosztem innych...

> Teraz z tego co po wcześniej pisałeś do lepszych krajów sie przeniosłeś- daj znać
czy tam tak dobrze zę oprócz tego że wille i samochód mieć bedziesz to jeszcze
pracownikom to zapewnisz.
>

na razie prowadzić działalności nie mam zamiaru (w sensie zatrudniania
ludzi, bo już otworzyłem tu działalność, żeby dokończyć tematy jeszcze z
Polski)
Czy się uda - nie wiem. Czy dobrze zrobiłem? Jestem tego pewny, już
dawno nie byłem tak szczęśliwy, mimo że nie wiem co mnie czeka, czy nie
wrócę do Polski.
Ciągłe myślenie o wszystkim mnie strasznie zmęczyło i zmieniło - nie
potrafiłem się już z wielu rzeczy cieszyć - ale ciągle dążyłem do zmiany
tego- widziałem sens dopóki myślałem, że osiągnę swój cel. Mi się nie
udało, niech próbuje ktoś inny. Choć patrząc na znajomych którzy
prowadzą działalności (max kilku-osobowe), to po prostu ja byłem
odważniejszy, było mi łatwiej lub inaczej na to popatrzyłem, ale wielu
odczuwa to samo, mimo że nadal działalność prowadzą..
Ale się offtopic zrobił :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

do góry

W dniu 07.10.2017 o 22:18, Kris pisze:
> W dniu sobota, 7 października 2017 21:39:46 UTC+2 użytkownik ddddddddddddd napisał:
>
>> Sam zostawiłem firmę po 12 latach jej prowadzenia, mimo że mogłem nadal
>> zarabiać tyle, że "mieszkałbym w willi i jeździł nowymi samochodami"

co do tej willi i samochodów to taka przenośnia - choć fakt - żyłem na
wyższym poziomie finansowym niż pewnie dowolny pracownik z branży

--
Pozdrawiam
Łukasz

do góry

On Sat, 7 Oct 2017 20:18:55 +0000 (UTC), Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

>Pracuje sam, dorobił sie pewnie jakis czas temu

Aha, czyli nie wiesz. Może się nie dorobił, a dostał wysoki spadek?
Albo wygrał w totka?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

do góry

On Sat, 7 Oct 2017 10:21:32 +0200, spider <"spajder78[wytnij]"@wp.pl>
wrote:

>Polacy lepiej potrafią wgryźć się w temat, tylko dać im dokumentację i
>narzędzia. Ale w ASO takich ludzi ze świecą szukać :)

W ASO nie ma czasu i miejsca na "wgryzanie się". Działa się wg
procedur określonych przez producenta auta. Dopiero jak trafia się na
ścianę, to zaczynają się problemy. Bo procedury nie przewidują nic
innego. I zaczyna się ściemnianie serwisu w stosunku do klienta.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

do góry

Użytkownik j...@i...pl ...

>>Pracuje sam, dorobił sie pewnie jakis czas temu
>
> Aha, czyli nie wiesz. Może się nie dorobił, a dostał wysoki spadek?
> Albo wygrał w totka?
>
Alez wiem... Nie wiem tylko dokładnie kiedy (w sensie domu)
Ale to w sumie bez znaczenia. Liczy sie poziom zycia a ten jest
zdecydowanie przyzwoity.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic na to nie można poradzić. To byłby
dobry tytuł do historii mojego życia." Irwin Shaw

do góry