Arek (G) napisał(a):
> W kwestii techniki i jakości, to dzisiejszej dużo brakuje do tej sprzed
> X lat:). A po co oglądać takie zdjęcia? Nie wiem, o ile wiem Adams nie
> dotarł do tatr:)

Treści które mnie interesują jest całe mnóstwo. Z tego dostępnych mi:
dalej mnóstwo. Z tego wartościowych: dalej mnóstwo. Szkoda czasu na
oglądanie wszystkiego, co proponuje choćby tylko Internet.

> Masz inny gust. Dla Ciebie za ciasno i bez kolorów, dla mnie akurat. Ot
> co. Jeden woli czarno-białe inny tylko hdr i rybie oko, albo panoramki:)

"Za ciasno" mi do ust nie wkładaj. :-)

>> Ja też wiem dlaczego są oba, ale niestety pokazanie ich razem wygląda
>> jak zrzut z karty i pokazuje, że żadne nie jest wystarczająco dobre.
>
> Nie przesadzaj, raptem kilkanaście zdjęć

Z czego połowa prawie identycznych.
A nie chodziło chyba o dokumentację różnic między jedną granią a drugą,
bo coś takiego wymaga większej systematyczności. Wydaje mi się, że celem
miała być relacja z wycieczki. Jako taka wydaje mi się w dużej części
monotonna.

> i jedna niezdecydowana para.
> Tak nawiasem, jesteśmy na p.r.f.CYFROWA a nie p.r.f.ART. Tam takiego
> należało by zjeść razem z butami.

Nie no, trzymając się tej konwencji, to na cyfrowej powinniśmy tylko
oceniać obróbkę i ograniczenia sprzętu (od czego zaczęły się komentarze
w tm wątku). Ale nic się złego nie stanie, jeśli trochę poodkrywamy
swoje gusta i podyskutujemy o wrażeniach. :-)

> Zresztą ktoś bardziej nawiedzony uraczył by nas fascynującą historią, że
> te dwa podobne zdjęcia to jego luźna metafora ilustrująca związek
> dwojga/óch partnerów. Autor celnie pokazuje jak można zupełnie różnie
> interpretować to samo, a dopiero połączenie dwóch różnych spojrzeń jest
> obrazem całości;)

Dobry bajer nie jest zły. :-)
Jakby ktoś zapodał, to może i odbiór byłby inny.

> No dobra popłynąłem;)

No :-)

--
Mirek