Usrobo wrote:


> tylko aku max 3 lata
> a co potem?

Aku ma wytrzymać 1200 ładowań i zasięg deklarowany 160-180km.
Licząc sredni zasięg 100km na ładowaniu i powiedzmy 1000 ładowań, to
wychodzi 100 tysięcy km.

Prędzej się pewnie reszta tego samochodu rozpadnie, niż on przejedzie
100 tysięcy km.

No bo jeżdżąc po mieście, to naprawdę nie tak łatwo nabić tyle kilosów.
Sam robię zazwyczaj po miescie 20-30 km dziennie, więc rocznie wyjdzie
raptem 7000 - 10000 km, czyli 10 lat i na śmietnik aku. Ileż taki aku
może kosztować skoro cała fura 55000? 10k - 15k? Wychodzi koszt
amortyzacji 1000-1500 pln rocznie, a jakby się tak dało tankować za
friko jak teraz można, to czysty zysk...

Samochód tej wielkości, typu yarisa, przy takim przebiegu 10000km,
rocznie spali paliwa 3000k pln... A też będzie wymagał inwestycji,
choćby sam serwis silnika typu coroczna wymiana oleju to już ze 200-300
pln.

Chyba że dla kuriera, to pewnie tak w dwa-trzy lata wyjeździ te sto
tysięcy. Co nie zmienia przeliczenia spalinówka/elektryczny.

--
Pozdro
Massai