Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:1uvfx852zb4r$.dlg@myjk.org...
> Wed, 16 Jan 2013 02:52:07 +0100, Excite
>
>> Lis po prostu zmiażdżył go merytorycznie
>
> Tak, zwłaszcza jak zapodał filmowe przykłady źle ustawionych FR (Puławska i
> Spacerowa, LOL), wprost strzelając sobie tym w stopę. Choć wielu pewnie
> tego nie dostrzegło, bo mają w tym swój interes aby Lis miał rację.

Tak , zwlaszcza ostatni film, gdzie fotoradar jest ustawiony 200m (wedlug Nowaka 500
:) przed skrzyzowaniem. Wiesz do ilu przyspieszy takie 100konne auto na 200metrach z
powiedzmy 50km/h ?

sz.

do góry

W dniu 2013-01-16 12:51, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Liwiusz,
>
> Wednesday, January 16, 2013, 11:30:33 AM, you wrote:
>
> >> Oczywiście, że wyzysk pokoleniowy. Ale masz lepszy pomysł bez
> >> likwidacji 1/3 społeczeństwa? Bo ja nie
>> Można podwyższyć wiek emerytalny. Na początek tak z 73 lata byłoby ok. W
>> miarę postępów socjalizmu wiek oczywiście się powiększy.
>
> Jasne. A skąd weźniesz prace dla staruszków? I skad weźmiesz na
> wypłaty swiadczeń chorobowych dla nich?

Nie bardzo rozumiem, dlaczego to pytanie kierujesz do mnie.

Ale pewnie z tych samych pieniędzy, dla przykładu z których teraz to
wszystko będzie gwarantować się (czy aby na pewno, kolego?) 60-67 latkom.

Po prostu próbuję uświadomić Ci, że teza, iż brak emerytur = likwidacja
części społeczeństwa jest zasadniczo fałszywa, skoro zlikwidowano
emerytury dla pewnej grupy wiekowej i nie uznawane jest to za likwidację
tych ludzi.

--
Liwiusz

do góry

Hello Liwiusz,

Wednesday, January 16, 2013, 1:45:02 PM, you wrote:

>> >> Oczywiście, że wyzysk pokoleniowy. Ale masz lepszy pomysł bez
>> >> likwidacji 1/3 społeczeństwa? Bo ja nie
>>> Można podwyższyć wiek emerytalny. Na początek tak z 73 lata byłoby ok. W
>>> miarę postępów socjalizmu wiek oczywiście się powiększy.
>> Jasne. A skąd weźniesz prace dla staruszków? I skad weźmiesz na
>> wypłaty swiadczeń chorobowych dla nich?
> Nie bardzo rozumiem, dlaczego to pytanie kierujesz do mnie.

Bo stawiasz dzikie tezy.

> Ale pewnie z tych samych pieniędzy, dla przykładu z których teraz to
> wszystko będzie gwarantować się (czy aby na pewno, kolego?) 60-67 latkom.

Ale zdajesz sobie sprawę, że na razie skutki "reformy" nie sa
odczuwalne? Nie zmieniono granicy z dnia na dzień. Dopiero za kilka
lat beda widoczne efekty _stopniowego_ przesuwania wieku emetytalnego.

> Po prostu próbuję uświadomić Ci, że teza, iż brak emerytur = likwidacja
> części społeczeństwa jest zasadniczo fałszywa, skoro zlikwidowano
> emerytury dla pewnej grupy wiekowej i nie uznawane jest to za likwidację
> tych ludzi.

Jeszcze niczego nie zlikwidowano - na razie granica wieku emerytalnego
przesunęła sie bardzo niewiele.

Ale Ty do tego podchodzisz jak żaba wrzucona do gara z zimną wodą i
nawet się nie zorientujesz, kiedy zostaniesz ugotowany.

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 2013-01-16 14:00, RoMan Mandziejewicz pisze:

>
> Ale zdajesz sobie sprawę, że na razie skutki "reformy" nie sa
> odczuwalne? Nie zmieniono granicy z dnia na dzień. Dopiero za kilka
> lat beda widoczne efekty _stopniowego_ przesuwania wieku emetytalnego.

Zatem _stopniowo_ możemy sobie przesuwać wiek emerytalny do 100 lat.

> Jeszcze niczego nie zlikwidowano - na razie granica wieku emerytalnego
> przesunęła sie bardzo niewiele.
>
> Ale Ty do tego podchodzisz jak żaba wrzucona do gara z zimną wodą i
> nawet się nie zorientujesz, kiedy zostaniesz ugotowany.

Ja nie zostanę - świadomie wypisałem się z naszego systemu emerytalnego.
Daje mi to o wiele większy komfort psychiczny. Widzę, że ludzi się
okrada, ale nie mnie bezpośrednio. A moje tezy nie są dzikie. Jako że na
rzesze imigrantów do pracy raczej nie mamy co liczyć, to bez względu na
to, co sobie ktoś myśli o tym, co się stanie z emerytami, jak emerytur
nie będzie, to emerytur nie będzie i tak. Tupanie nogą i pytanie "Jak
żyć" niewiele się zda.

--
Liwiusz

do góry

Wed, 16 Jan 2013 13:07:38 +0100, szufla

> Tak , zwlaszcza ostatni film,

Zwłaszcza. Podobna sytuacja jest na Czecha. Nie ma potrzeby jechać
szybciej, bo i tak się w końcu stanie na światłach, czy to w jedną czy w
drugą stronę. Prędkość w niczym nie pomoże, wręcz przeszkadza w płynności
jazdy. Jak do prędkości dojdzie głupota, to potem skutki są np. takie:

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wypadek-
w-wawrze-jechali-na-mature,43683.html
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wypadek-
na-czecha-kierowca-toyoty-zmarl-w-szpitalu,44389.htm
l
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/ulice,news,smiertelne-po
tracenie-na-wjezdzie-do-warszawy,32854.html

Zwłaszcza ten ostatni przypadek jest "ciekawy". Pieszemu urwało nogę, w
czasie jak wpadał do auta przez przednią szybę i łamał kierujacemu rękę.
Auto po zderzeniu zatrzymało się niecałe 200m dalej, jeszcze trochę i
dojechałoby do następnych pasów. Po tym wypadku mieszkańcy wnioskowali o
światła, na szczęście nie ulegli. Postawili za to FR i... korki na
następnych światłach się zmniejszyły. :P

> gdzie fotoradar jest ustawiony 200m (wedlug Nowaka 500
> :) przed skrzyzowaniem. Wiesz do ilu przyspieszy takie
> 100konne auto na 200metrach z powiedzmy 50km/h ?

Niech przyśpiesza. Jak na czas nie zmądrzeje, to w końcu dorobi się
wszędzie pomiaru odcinkowego. Wtedy co, worek na łeb zarzuci, tablice
rejestracyjne deskami osinowymi obije? Może niech zacznie już teraz.

Ja tam specjalnie dużej poprawy bezpieczeństwa nie upatruję stawianiu FR i
wolniejszej jeździe (choć z pewnością łatwiej wyhamować czy wyprowadzić
auto z 50 niż ze 100). Wolałbym, aby promowano w tej akcji płynność jazdy,
bo szybko jeździć nie mamy gdzie i jeszcze długo się to nie zmieni (drogi
powinny powstać dawno temu, teraz jest z tym poważny problem). O ile
bezpieczeństwo do części zapierdalaczy jakoś trafia, tak "bajka" o
płynności pewnie w ogóle by nie odniosła skutku.

W każdym razie da się jeździć zgodnie z ograniczeniami, nie przynosi to
dużych strat czasu w porównaniu np. z ruchem innymi środkami transportu
zbiorowego (a nawet sporo się zyskuje), i szlus.

--
Pozdor Myjk

do góry

Wed, 16 Jan 2013 10:50:48 +0100, LEPEK

> Pomijając już beznadziejny styl prowadzącego, który dawał się zapędzać
> w kozi róg, mylił się - mówił per ty, nie rozumiał słowa prewencja, był
> zbyt rozemocjonowany, co nie pozwalało mu się skupić i utrzymać nerwów
> na wodzy:

Ale to nie nowinka akurat... ma tak zawsze.

> - przykład Słowacji: pudło. Tam po prostu jeżdżą generalnie zgodnie z
> ograniczeniami - chyba taka kultura, a może przyzwyczaili ich wysokimi
> mandatami, nie wiem, ale tak tam po prostu jest. Tylko idiota kupował by
> w Słowacji fotoradary, bo to wywalanie kasy.

Też zwróciłem na to uwagę. Ale poza tym co napisałeś, to nie ma w ogóle co
porównywać do PL. Jest to kraj praktycznie 6x mniejszy powierzchniowo, 8x
mniej ludzi w nim mieszka. Już sam kształt Państwa ułatwia sprawę, bo
wystarczy jedna autostrada wszerz, dwie wzdłóż i to jakie krótkie. PL jest
oparta na kwadracie, samo położenie w odniesieniu historycznym też robi
swoje i teraz jesteśmy w ciemnej dupie. Do tego przez Słowację nie prowadzi
taki tranzyt jak przez Polskę, gdzie praktycznie wszystko z EU do
moskwiczów jedzie przez nas.

> - film z fotoradarami w mieście: pudło, a nawet trzy. Wszystkie te
> trzy fotoradary ustawione w niebezpiecznych miejscach. No, można
> dyskutować, czy tam powinno być "40" - ale tam jest przejście na
> trzypasmówce bez świateł.

True. Ale niektórzy woleliby zapinać od świateł do świateł 70-80/h a potem
stać przy pustym przejściu przez miunutę (bo zieleń musi się zapalić choćby
żywego ducha nie było), albo i dłużej jak ktoś jednak będzie.

> - powołanie się na artykuł z tabloidu - pudło wielkości kontenera, bo
> ten "artykuł" ilustrowany zdjęciem prędkościomierza niczego nie dowodzi.

Ojtam. Lis zwietrzył oglądalność i sobie fika. Ludzie którzy normalnie go
nie trawią, teraz z przytupem mu klaskają. Zwykła rzecz. I smutna.
Tymczasem jak już wspomniałem, niczym się ten szczwany lisek nie różni od
politykierów.

> - powtarzanie, że można płacić i unikać punktów - sedno sprawy i
> pokazanie, że chodzi bardziej o kasę, niż bezpieczeństwo. Niestety - za
> mało argumentów przygotował na tą tezę...

Nie wspominając, że jest jasna sprawa dlaczego tak jest. W końcu lepszy
wróbel w garści niż gołąb na dachu -- a niby co by mieli robić, puszczać
wolno bo nie pamięta (choć 99% doskonale wie kto prowadził)? Nie kapuję
tego argumentu.

--
Pozdor Myjk

do góry

Wed, 16 Jan 2013 12:42:29 +0100, Smok Eustachy

> Generalnie zasada stawiania ograniczeń jest idiotyczna. Weźmy miejsce
> gdzie trzeba zwolnić do 70 i postawili 70. Jakiś idiota rozwalił się tam
> jadąc 120. No to zmniejszają do 40 i radar.

No, a teraz zastanów się kto wnioskuje.
Uwaga, podpowiadam. Ludzie, zwykli ludzie.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/ulice,news,smiertelne-po
tracenie-na-wjezdzie-do-warszawy,32854.html

Po tym wypadku mieszkańcy okolicznych domów (działała w tym celu dosyć
prężnie mieszkająca tam radna PiS, i to nie byle jaka, taka rzekłbym
ponadprzeciętna :P) walczyli o światła w tym miejscu. Mieszkańcy walczyli!
Mi też przedstawiono do podpisu. Nie podpisałem, bo to głupota stawiać
wszędzie światła. Ostatecznie wywalczyli postawienie radaru. Mieszkańcy
słali pisma razem i każdy z osobna!

> Tylko surowe kary dla GITD i ministra mogą to zmienić.

Niektórym to nawet pała w łeb nie pomoże,
i nie chodzi mi o wymienionych przez ciebie.

--
Pozdor Myjk

do góry

Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>

>
>> Lis po prostu zmiażdżył go merytorycznie
>
> Tak, zwłaszcza jak zapodał filmowe przykłady źle ustawionych FR (Puławska
> i
> Spacerowa, LOL), wprost strzelając sobie tym w stopę. Choć wielu pewnie
> tego nie dostrzegło, bo mają w tym swój interes aby Lis miał rację.
>
> Ja zacząłem _ostatnio_ (tak, to wyraźnie podkreślam) jeździć zgodnie z
> ograniczeniami i dopiero widzę, że 60-70% pojazdów jeździ poprawnie -- i
> to
> wcale nie tylko tam gdzie są FR. Kolejne 10% jeździ w granicach rozsądku,
> a
> reszta jeździ wyjątkowo szybko i to oni są głównie narażeni na mandaty, i
> to oni głównie psioczą. Masz zatem po części rację. Sporej części
> społeczeństwa FR w ogóle nie przeszkadzają, tak samo jak nie przeszkadza
> im
> rozbudowa tej sieci. Jeździć zgodnie z przepisami i nie płacić, da się bez
> problemu.

Też sobie coś napiszę :-)

40% jeździ jak ofermy
40% typowo
15% sprawnie
5% niebezpiecznie

do góry

Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>

>
>> robi ze mnie dojną krowę
>
> Sam z siebie robisz dojną krowę, o ile dajesz się im doić. Tymczasem
> wystarczy zwolnić -- korona z pewnością Ci z głowy nie spadnie - a oni
> przestaną kupować FR...

a świstak ...

Krowę da się wydoić w ten czy w inny sposób

do góry

Użytkownik "z" <z...@u...pl>

>>
>
> Pełna zgoda ale pod jednym warunkiem, że nie będzie urządzane podstępne
> polowanie (o prawidłowym oznakowaniu nie wspominając).
> Szkoda że zamiast bić pianę Lis nie pojechał sławnym przykładem jak to pod
> znakiem miejscowości z nazwą stawia się ograniczenie a odwołuje się to
> ograniczenie za końcem obszaru zabudowanego. Wiadomo gdzie stoi radar. :-)
> Osoba wydająca zgodę na taki proceder powinna powinna ponieść
> odpowiedzialność służbową za przekroczenie uprawnień a jej imię i nazwisko
> obtrąbione na całą Polskę przez media.
> takich przykładów jest od zatrzęsienia.

Ale pierdoły. :-)

Mandaty za przekroczenia prędkości mają dłuższą historię niż fotoradary.
Robiono to za komuny suszarkami z krzaków. Oznakowanie nic tu nie wnosi,
chyba że mowa o pojazdach nieoznakowanych, to coś jak pojazdy bez
rejestracji. A osoby, które biorą w tym udział możesz wskazać w tych
papierach co dostaniesz jak Ci zdjęcie zrobią.

do góry