W dniu 23.06.2023 o 07:28, Jacek pisze:

>> gdyby to było obiektywnie lepsze rozwiązanie to nie musiałoby być
>> wprowadzane siłą
>
> Podziwiam znajomość socjotechniki :) Widzisz, jakby nie wprowadzanie
> lepszego siłą, to do dziś na Dzikim zachodzie biegali by kowboje i bandyci
> z koltami. Ale paru dzielnych szeryfów siłą im to wybiło z głowy.

Podziwiam naiwność.
Te pięciostrzałowe czy sześciostrzałowe kolty to im wciskali na siłę?
Te karabinki winchestera gdzie w magazynku mieściło się kilka pocisków
a przeładowanie to był krótki ruch dłonią dawali w zamian za niezawodne
i ładowane odprzodowo strzelby czarno prochowe jedno strzałowe.
Jak coś jest pożyteczne i przydatne to ludzie sami ustawiają się
w kolejkę, jak nie bardzo to trzeba do tego zmuszać przepisami
szykanującymi lepsze opcje.


Pozdrawiam

do góry

W dniu Fri, 23 Jun 2023 08:05:40 +0200, użytkownik RadosławF napisał:

> Podziwiam naiwność.
> Te pięciostrzałowe czy sześciostrzałowe kolty to im wciskali na siłę? Te
> karabinki winchestera gdzie w magazynku mieściło się kilka pocisków a
> przeładowanie to był krótki ruch dłonią dawali w zamian za niezawodne i
> ładowane odprzodowo strzelby czarno prochowe jedno strzałowe.
> Jak coś jest pożyteczne i przydatne to ludzie sami ustawiają się w
> kolejkę, jak nie bardzo to trzeba do tego zmuszać przepisami
> szykanującymi lepsze opcje.

Widzę że chciałbyś Dzikiego Zachodu, gdzie wielostrzałowość broni wiszącej
u każdego pasa okazuje się bardzo przydatna. Kiedy jeszcze biegałem po
podwórku, mieliśmy takie zawołanie "ty, mały, nie bądź taki śmiały bo
przyjdzie duży i ci wkurzy". Co by było, Radosławie, gdyby ktoś większy ci
odstrzelił dupę? Nie zatęskniłbyś za liberalną demokracją gdzie nie
strzelają a nawet jak już się to zdarzy, to policja łapie a sądy skazują?
Bez dupy srać trudno... :)



--
Jacek

do góry

W dniu 23.06.2023 o 07:28, Jacek pisze:

>> gdyby to było obiektywnie lepsze rozwiązanie to nie musiałoby być
>> wprowadzane siłą
>
> Podziwiam znajomość socjotechniki :) Widzisz, jakby nie wprowadzanie
> lepszego siłą, to do dziś na Dzikim zachodzie biegali by kowboje i bandyci
> z koltami. Ale paru dzielnych szeryfów siłą im to wybiło z głowy.

Trzeb być naprawdę odklejonym żeby bandytów na dzikim zachodzie
porównywać posiadacza samochodu.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

Wed, 21 Jun 2023 22:38:04 +0200, nadir

> Po co dorabiasz jakąś ideologię? Pytanie było o zasadność posiadania
> urządzenia, które przez większość czasu jest nieużywane.

Czyli nadal nie rozumiesz, że jest różnica między żelazkiem czy odkurzaczem
za 200 zł a samochodem za 200 tys. zł. Ja mam co prawda w domu odkurzacz
centralny który kosztował około 10 tys. zł (dam ci wodę na młyn, a co mi
tam), ale są benefity za które jestem w stanie płacić, np. brak mieszania
kurzu w domu podczas odkurzania, szybki dostęp (z pomocą wallyflex). Tak
samo jak samochód posiadam "na własność", bo służy mi on do pracy, niemniej
mam go wynajętego. Ale już moja żona ma samochód który ponad 95% czasu stoi
i zbawieniem byłoby gdyby mogła samochód, który by sam do niej przyjechał,
zamówić tylko gdy jej potrzeba się przemieścić. A wy tu sraczkę
uskuteczniacie o jakimś uzależnieniu. Uzależnieni to jesteśmy teraz, od
bezsensownego posiadania kosmicznie drogiej i energetycznie przepastnej
rzeczy.

>> Masz coś z głową czy z penisem że nie rozumiesz różnicy między potrzebą
>> przemieszczania się a potrzebą posiadania? Otóż potrzeba przemieszczania
>> się nie wymusza posiadania środka transportu.
> Tak sobie można pierdolić

Czyli nadal nie rozumiesz że była mowa o potrzebie posiadania, a ty
stwierdziłeś o potrzebie przemieszczania się? To są dwie różne rzeczy.

> mieszkając w mieście gdzie są autobusy,
> tramwaje i metro. U mnie nie ma komunikacji miejskiej, a do miasta
> wojewódzkiego o ile dojadę, autobusem, to po 15:00 nie mam szans wrócić.
> Do 1/2 wiosek w moim powiecie autobus nie dojeżdża/odjeżdża po 15:00, a
> do drugiej połowy nie dojeżdża w ogóle.

Ale kto ci broni posiadania samochodu, nawet w przyszłości? To są jakieś
wasze chore strachliwe konfederakie wizje, tak samo jak te konfederackie
brednie że w 2035 nie będzie można korzystać z samochodu spalinowego, albo
w 2026 z pomp ciepła.

>> Jakbyś nie zrozumiał, aby
>> przemieścić się pociągiem albo samolotem nie trzeba mieć własnej lokomotywy
>> (czy tam elektrowozu) albo samolotu. Teraz to nawet roweru swojego nie
>> trzeba mieć, bo można sobie wynająć prawie na każdym rogu,
> A co stoi na przeszkodzie żeby wynajmować odkurzacz czy mikser?
> Próbowałeś już?

A odkurzacz czy mikser stoi na każdym skrzyżowaniu albo sam przyjedzie po
kliknięciu w apkę? Zresztą, ponownie, o czym ta rozmowa, skoro odkurzacz
czy mikser kosztuje promil kosztu samochodu i w zasadzie amortyzuje się po
kilku użyciach. Samochód prawie nigdy się nei amortyzuje, chyba że się nim
PRACUJE.

>> a jak mówi się o
>> ograniczeniu zużycia energii na rzecz produkcji samochodów, które same
>> przyjadą i same odjadą do kolejnego potrzebującego przemieszczenia się, to
>> nagle wielkie ajwaj i to smutne pierdzenie o inwigilacji i nadzorowaniu.
> Czyli ja mam się ograniczać, żeby ktoś inny mógł zanurkować do Titanica
> albo polecieć na stację kosmiczną czy Księżyc?

Demagogia level kosmos, nawet nie chce mi się z takimi bzdurami dyskutować.
To jest arument na poziomie syfmy dalej, bo nasi decydenci latajoo
samolotami na decydenckie spotkania, bez zwracania uwagi na skalę kowalscy
vs decydenci.

>> Tymczasem każdy kto raz usiadł do policzenia kosztów utrzymania samochodu
>> DZISIAJ doszedł do wniosku, że się tego samochodu posiadać nie opłaca i
>> lepiej jeździć taksówkami, a na dłuższe dystanse je wynajmować (tylko no
>> właśnie, to jest upierdliwe bo najmowane samochody same nie przyjeżdżają).
> Rozumiem, że już DZISIAJ przesiadłeś się na taryfy.

Nie, bo ja samochodem pracuję.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Thu, 22 Jun 2023 10:50:31 +0200, _Master_

> na tym polega wolność człowieka. Może posiadać coś na co można tylko
> popatrzeć.
> Jeśli ma być tfuuuu demokracja to musisz pogodzić się z faktem że
> większość chce mieć do tego prawo.

No tak, bo przecież prawo jest złe. Każdy człowiek powinien mieć wolność,
móc robić co chce, szambo lać do rowu, palić śmieci i meble, gwałcić co i
kogo popadnie, mordować. Na cholerę komu regulacje, wolność kurła!

> Chyba że chcesz wprowadzić ekofaszystowski zamordyzm i zakazywać po
> kawałku kolejnych praw obywatela
> Zgnijesz w więzieniu albo na szubienicy tfuuudemokracja ci ten los
> zgotuje prędzej czy później ;-)
> Nie warto walczyć z NATURĄ ;-)

No, bo ty i twoja ruska konfedera jesteście tymi którzy z pewnością wiedzą
co dla ogólu dobre.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Wed, 21 Jun 2023 10:12:59 +0200, m4rkiz

> i korzystania z *komercyjnych* podróży lotniczych.

Możesz łaskawie podać źródło tego "tłumaczenia"?
W raporcie nic takiego nie znalazłem.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu Fri, 23 Jun 2023 08:49:41 +0200, użytkownik Shrek napisał:

> W dniu 23.06.2023 o 07:28, Jacek pisze:
>
>>> gdyby to było obiektywnie lepsze rozwiązanie to nie musiałoby być
>>> wprowadzane siłą
>>
>> Podziwiam znajomość socjotechniki :) Widzisz, jakby nie wprowadzanie
>> lepszego siłą, to do dziś na Dzikim zachodzie biegali by kowboje i
>> bandyci z koltami. Ale paru dzielnych szeryfów siłą im to wybiło z
>> głowy.
>
> Trzeb być naprawdę odklejonym żeby bandytów na dzikim zachodzie
> porównywać posiadacza samochodu.

Całkiem słusznie. Tylko że porównanie nie tu przebiega. Ale to już nie na
twoją głowę...



--
Jacek

do góry

W dniu 23.06.2023 o 09:24, Myjk pisze:

> Czyli nadal nie rozumiesz, że jest różnica między żelazkiem czy odkurzaczem
> za 200 zł a samochodem za 200 tys. zł. Ja mam co prawda w domu odkurzacz
> centralny który kosztował około 10 tys. zł (dam ci wodę na młyn, a co mi
> tam), ale są benefity za które jestem w stanie płacić, np. brak mieszania
> kurzu w domu podczas odkurzania, szybki dostęp (z pomocą wallyflex)

Czyli "niszczysz planetę" w imię własnej wygody. a przecież UE ogranicza
moc odkurzczy bo planeta umiera!


> Tak
> samo jak samochód posiadam "na własność", bo służy mi on do pracy, niemniej
> mam go wynajętego.

Większości "służy do pracy". Jeżdzą nim do niej.


> Ale już moja żona ma samochód który ponad 95% czasu stoi

Dziwne - twoja żona ma swój samochód, który stoi 95% czasu a nie
pozwoliła ci kupić elektryka. Za to ty jej pozwoliłeś mieć samochód
którego nie używa. Cienias z ciebie a nie "ekolog". I dlatego
oczekujesz, że skoro ty jesteś cienias i nawet we własnej rodzinie nie
potrafisz wymusić "ekologii" to oczekujesz że państow zrobi to za ciebie
i wymusi to na wszystkich bo saobie z żoną poradzić nie możesz? Ty
zwykły hipokryta jestes:P


> Uzależnieni to jesteśmy teraz, od
> bezsensownego posiadania kosmicznie drogiej i energetycznie przepastnej
> rzeczy.

Wyślij żonę na odwyk a sam pójdź na jakieś warsztaty asertywności;)

> Ale kto ci broni posiadania samochodu, nawet w przyszłości?

WEF?

>Samochód prawie nigdy się nei amortyzuje, chyba że się nim
> PRACUJE.

Jesteś taksówkarzem czy kierowcą tira?

>> Czyli ja mam się ograniczać, żeby ktoś inny mógł zanurkować do Titanica
>> albo polecieć na stację kosmiczną czy Księżyc?
>
> Demagogia level kosmos, nawet nie chce mi się z takimi bzdurami dyskutować.

I słusznie że ci się nie chce. Bo zbraknie ci argumentów:P

> To jest arument na poziomie syfmy dalej, bo nasi decydenci latajoo
> samolotami na decydenckie spotkania, bez zwracania uwagi na skalę kowalscy
> vs decydenci.

A to spoko. Ich jest mało więc mogą. Odwróćmy argument - mnie jest mało
(jeden) więc ja mogę - niech inni nie mogą:P


>>> Tymczasem każdy kto raz usiadł do policzenia kosztów utrzymania samochodu
>>> DZISIAJ doszedł do wniosku, że się tego samochodu posiadać nie opłaca i
>>> lepiej jeździć taksówkami, a na dłuższe dystanse je wynajmować (tylko no
>>> właśnie, to jest upierdliwe bo najmowane samochody same nie przyjeżdżają).
>> Rozumiem, że już DZISIAJ przesiadłeś się na taryfy.
>
> Nie, bo ja samochodem pracuję.

Klasyczne "to jest wyjątkowa sytuacja". Jesteś kierowcą karetki czy
taksówkarzem?


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 23.06.2023 o 09:37, Jacek pisze:

>> Trzeb być naprawdę odklejonym żeby bandytów na dzikim zachodzie
>> porównywać posiadacza samochodu.
>
> Całkiem słusznie. Tylko że porównanie nie tu przebiega. Ale to już nie na
> twoją głowę...

Słuszna uwaga. Moja głowa i procesy w niej zachodzące różnią się od twojej:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 2023-06-23 o 09:30, Myjk pisze:
> No tak, bo przecież prawo jest złe. Każdy człowiek powinien mieć wolność,
> móc robić co chce, szambo lać do rowu, palić śmieci i meble, gwałcić co i
> kogo popadnie, mordować. Na cholerę komu regulacje, wolność kurła!

Zluzuj majty.

Odwracasz kota ogonem. Wolność człowieka kończy się tam gdzie zaczyna
wolność drugiego człowieka.
Regulacje mają być proste i stanowcze. Spowodowałeś komuś szkodę BULISZ.
naruszasz porządek BULISZ. Nie chcesz BULIĆ idziesz do paki.


przynajmniej połowa prawa jest do wyrzucenia np. ten nieszczęsny
"czarny" matowy blat biurka w firmie czy instrukcja obsługi radia w
aucie firmowym.

Po hoooj to jest tam zapisane? żeby się ktoś przypierdalał?

To jest kwestia podejścia
- albo uważamy obywatela za idiotę i prowadzimy za rączkę
- albo uważamy za myślącego człowieka który dokonuje może błędnych ale
swoich wyborów na których się uczy.

Tak wtedy państwo nie uchroni debila przed wypadnięciem z balkonu.

Ale czy dziś CHRONI? a jak wiadomo płacimy w podatkach aby chroniło.

Czy to są rozsądnie wydane pieniądze?

do góry