W dniu 2012-03-29 11:44, Q pisze:
> Czy wieksze straty (gorsza moc / jakosc sygnalu) beda w przypadku
> anteny 2.4 GHz z "wbudowanym" przewodem SH-200* 5m
> czy w przypadku anteny ze zlaczem N + dolaczonym kablem (N/RPSMA) 2m?
>
> Na chlopski rozum mniejsze straty "mocy" bedzie mial krotszy kabel,
> ale co z jakoscia sygnalu?
> Jak to wyglada w przypadku gdy polaczylbym kilka przewodow w jeden?
>
> *SH-200 - tlumiennosc 0.425 [dB/m] @ 2.4 GHz
>
> PS
> Tak sobie przegladam anteny panelowe (2.4 GHz)
> i widze, ze dosyc tanio wychodzi proconnect,
> tzn. na tle firm typu elboxrf, netus, bestpartner, interline, itd :).
> Jak oceniacie panele tej firmy?
> Warto brac czy dolozyc troche i wziac cos "bardziej markowego"?
>
SH-200 ? Kolejny chinski wynalazek z zelaza pokryty miedzia ?


Z tych wszystkich firemek to wzialbym interline ale to tylko dlatego ze
maja solidne obudowy bo reszta jest taka sama jak netus. Bestparner to w
ogole odpada bo oni robia kopie kopii i o budowie anten wiedza tyle co ty.

Zlacze typu N teoretycznie powinno miec 0.2 dB strat jesli je dobrze
zarobisz ale to dotyczy zlacz firmowych np firmy Vitelec i z polskich to
unicon bialogard robi tylko podobne. Roznica w cenie miedzy zlaczami
jest duza ale chinczyki robia te zlacza ze stali nie z mosiadzu izolacja
to PVC nie teflon a zlocenie to jakias chinska farbka.I takie chinskie
zlacze nie ma 0.2 a 1.2dB strat. Z kablem podobnie. Tak wiec warto wydac
te 2zl wiecej na cos porzadnego. A juz nie wspomne ze najlepiej kupic
nanostation to takie wszystko w jednym dla lamerow takich jak ty.