eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaStarzenie metalu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 140

  • 91. Data: 2011-05-03 10:42:37
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On May 3, 11:24 am, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Tue, 3 May 2011 03:02:27 -0700 (PDT),  Konrad Anikiel wrote:
    > >On May 3, 10:40 am, "Alex Sharon" <a...@s...ca> wrote:
    > >> Nielada zabawe chyba mieli uczestnicy komitetow europejskich standardow,
    > >> kiedy interesy i tradycje roznych krajow zostaly sprowadzone do stolu.
    >
    > >97/23 w Polsce stala sie obowiazujaca w jednej chwili. Nie bylo
    > >zadnego okresu przejsciowego. Wczoraj nie mogles produkowac pod
    > >dyrektywe (bo nie moglo byc jednostek notyfikowanych), dzisiaj musisz
    > >i inaczej nie mozesz. Wyobrazasz sobie taka sytuacje w Stanach?
    > >Zbuntowaliby sie, podatkow by nie placili!
    >
    > Nie znam sprawy, ale cos tu chyba nie tak. dyrektywy EU maja bardzo
    > dlugi czas wprowadzania. A jednostka notyfikowana nie musi byc polska
    > .. ani chyba unijna.

    Polska zapisala sie do Unii na wariata, nie wszystko udalo sie
    wynegocjowac. W szczegolnosci w zbiornikach cisnieniowych nie bylo
    zadnego okresu przejsciowego: dyrektywa weszla w zycie z dniem
    przystapienia kraju do UE.
    Konrad


  • 92. Data: 2011-05-03 10:50:16
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On May 3, 11:23 am, "Alex Sharon" <a...@s...ca> wrote:
    > "Konrad Anikiel" <a...@g...com> wrote in message
    >
    > news:1f60c9a6-68df-46cc-9b7a-3c63eecf4c6c@o26g2000vb
    y.googlegroups.com...
    > On May 3, 10:40 am, "Alex Sharon" <a...@s...ca> wrote:
    >
    > > Masz racje, ze w okreslonych wypadkach mozna uzyc 90% Re, ale ktory
    > > inspektorat w Kanadzie lub klient to zatwierdzi?
    >
    > Moje rachunki uzywajace S z G5 przechodzily przez ABSA dziesiatki
    > razy. Bardzo mozliwe ze w basenie wode grzejesz wymiennikiem mojego
    > projektu, a w kotle gazowym tez masz "moj" wymiennik...
    > Konrad
    >
    > --
    >
    > Ciesze sie naprawde z twojego udzialu. Gratulacje, a rowniez przy okazji,
    > pozdrowienia dla Ciebie oraz braci inzynierskiej tej grupy z okazji swieta
    > Konstytucji 3 Maja.

    Dzieki, niestety juz w robocie siedze. Tutaj jest niby 15 czewca
    (Magna Carta), ale nikt nie obchodzi.
    Konrad


  • 93. Data: 2011-05-03 11:01:49
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: "Alex Sharon" <a...@s...ca>


    "Konrad Anikiel" <a...@g...com> wrote in message
    news:1d30a5a2-1db8-498c-98bd-2d0e98744fe3@m40g2000vb
    t.googlegroups.com...
    On May 3, 11:23 am, "Alex Sharon" <a...@s...ca> wrote:
    > "Konrad Anikiel" <a...@g...com> wrote in message
    >
    > news:1f60c9a6-68df-46cc-9b7a-3c63eecf4c6c@o26g2000vb
    y.googlegroups.com...
    > On May 3, 10:40 am, "Alex Sharon" <a...@s...ca> wrote:
    >
    > > Masz racje, ze w okreslonych wypadkach mozna uzyc 90% Re, ale ktory
    > > inspektorat w Kanadzie lub klient to zatwierdzi?
    >
    > Moje rachunki uzywajace S z G5 przechodzily przez ABSA dziesiatki
    > razy. Bardzo mozliwe ze w basenie wode grzejesz wymiennikiem mojego
    > projektu, a w kotle gazowym tez masz "moj" wymiennik...
    > Konrad
    >
    > --
    >
    > Ciesze sie naprawde z twojego udzialu. Gratulacje, a rowniez przy okazji,
    > pozdrowienia dla Ciebie oraz braci inzynierskiej tej grupy z okazji swieta
    > Konstytucji 3 Maja.

    Dzieki, niestety juz w robocie siedze. Tutaj jest niby 15 czewca
    (Magna Carta), ale nikt nie obchodzi.
    Konrad

    --
    Szkoda, ze zanika tradycja
    My, tzn mala grupka starych inzynierow Polonusow zbiera sie juz tradycyjnie
    juz na krotka majowke w barze. Przy okazji rowniez, zakonczyly sie wczoraj
    wybory parlamentarne w Kanadzie, wiec nadarzyla sie podwojna okazja do
    uczczenia wyborow 'slusznej' partii :-)

    Alec



  • 94. Data: 2011-05-03 11:03:26
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: " lukaszPK" <l...@W...gazeta.pl>

    Alex Sharon <a...@s...ca> napisał(a):

    > Panie Lukaszu,
    >
    > Podpisuje sie pod panskim listem obydwoma rekami.
    > Nie znam normy PN-EN, ale w ASME VIII/1 tak wlasnie przyjmuje sie obliczenia
    > grubosci scianki "baniaka"
    > Wspolczynik bezpieczenstwa w ASME jest przyjety (od kilku tylko lat) jak
    > wartosc 3.5 od wytrzymalosci na rozciaganie (zdje sie, ze Panstwo uzywaja
    > okreslenia Rm - za duza woda nazywamy to UTS (The Ultimate Tensile
    > Strength).
    >
    > Moze na przykladzie najbardziej popularnej stali weglowej w przemysle SA-
    > 516 Grade 70 (UNS K02700), ktora posiada dobra udarnosc przy temp. -45 st.
    > C.
    > Rm tej stali jest 480 MPa min [70 ksi (tysiecy psi), stad i nazwa Grade 70]
    > Re (granica plastycznosci?) 262 MPa
    >
    > Dla obliczenia w zakresie temperatur - 50C do +260 C przyjmuje sie jako
    > dopuszczalne naprezenia =138 MPa (480/3.5)
    > Spadek dopuszczalnych naprezen ze wzrostem temperaury jest nastepujacy:
    >
    > Temperatura (C) 315 345 370 400 425 455
    > 480
    > Naprezenie dop.(MPa) 133 130 125 102 83 64 40
    >
    > Wartosc dopuszczlnego naprezenia102 MPa przy temperaturze 400 C i powyzej
    > uwzglednia pelzanie materialu.
    > Teoretycznie te stal mozna wykorzystywac do temp. max 426 C, gdyz powyzej, o
    > czym pisalem zreszta, zachodzi zamiana wegla na graphite
    >
    > Ale w praktyce nikt z ta stala nie wysuwa nosa powyzej 370 C. Nikt nie chce
    > sie narazac.
    >
    > W rzeczywistosci zas ta stal przychodzi z certifikatami opewajacymi czesto
    > na Rm ~550 Mpa, Re ~ 300 MPa, i z dodatkiem na glupote 3 mm, baniaki
    > przezyja nas wszystkich, chyba, ze jakies zlosliwe okolicznosci (wodor,
    > siarkowodor itp) nie popsuja szyku.
    >
    > Podrawiam
    >
    > Alec
    >
    >

    Jeśli dobrze rozumie Pańską odpowiedź, to mimo że podpisuje się Pan obydwoma
    rękami pod tym co napisałem to dalej jednak jest Pan utwierdzony w
    przekonaniu, że jeżeli bierzemy Rm do obliczeń allowable stress to oznacza, że
    uwzględnia się stan plastyczny materiału?

    Co do Rm i współczynników... Z tego co wiem to ASME, PN-EN 13445-3 i stare
    polskie WUDT-UC przy określaniu współczynnika bezpieczeństwa konstrukcji
    stalowych (w tym rurociągi) jest projektowanych przy założeniu pracy w
    granicach sprężystości materiału. Takie podejście do obliczania wytrzymałości
    konstrukcji podczas projektowania nazywane jest metodą naprężeń dopuszczalnych
    (Allowable Stress Method). W trakcie obciążeń konstrukcji granica
    plastyczności nie powinna być nigdy osiągana. Praktycznie przyjmuje się, że
    obciążenia materiału nie wychodzą poza liniową (sprężystą) część
    charakterystyki i nie występują żadne trwałe deformacje po usunięciu
    obciążenia. Co oznacza, że nie trzeba zmieniać wzorów obliczeniowych na
    grubość ścianki np. elementu walcowego, bo wszystko pracuje w zakresie
    liniowym i wyprowadzone wzory w PN-EN, ASME są słuszne dla tego stanu.

    To co piszę nie jest moim wymysłem, ani teorią wyssaną z palca... To
    informacje z jednego najbardziej szanowanych gazet dotyczących urządzeń
    dozorowych w Polsce (Dozór Techniczny, autor M. Jaworski). Jeśli autor tego
    artykułu myli się, to proszę o uwagi, a ja się z nim skontaktuję i przekaże,
    co za bzdury wypisuje w artykułach.

    A teraz postaram się wytłumaczyć (przy udziale wspomnianego artykułu) skąd się
    w obliczeniach naprężeń dopuszczalnych bierze Rm (granica wytrzymałości), a
    nie tylko Re (granica plastyczności) i postaram się przekonać co niektórych,
    że uwzględnienie Rm w obliczeniach naprężeń dopuszczalnych wcale nie oznacza,
    że brany jest pod uwagę stan plastyczny.

    Więc do dzieła: w przypadku stali metoda naprężeń dopuszczalnych (Allowable
    Stress Method) określa naprężenia dopuszczalne jako iloraz granicy
    plastyczności przez współczynnik bezpieczeństwa. Ale w trakcie obciążeń
    konstrukcji granica plastyczności nie powinna być NIGDY osiągana. Dlatego w
    związku z tym naprężenie dopuszczalne może być RÓWNIEŻ zdefiniowane w
    odniesieniu do wytrzymałości na rozciąganie i wówczas: allowable stress
    (design stress)= kr = Rm/x. Gdzie kr to dopuszczalne naprężenia na
    rozciąganie. Przy rozpatrywaniu prostych przypadków obciążeń obliczenia
    wytrzymałościowe sprowadzały się do sprawdzenia warunku, aby maksymalne
    naprężenia obliczone z odpowiednich wzorów nie przekroczyły wartości naprężeń
    dopuszczalnych. W budowie konstrukcji występują nie tylko proste, lecz również
    ZŁOŻONE stany obciążeń (np. w baniakach w stanie błonowym dwa głowne
    naprężenia), charakteryzujące się przestrzennym układem naprężeń głównych. Aby
    określić, przy jakim współczynniku bezpieczeństwa pracuje dany element
    należałoby wykonać badania laboratoryjne przy zachowaniu takiego samego
    stosunku naprężeń głównych, jaki istnieje w najbardziej zagrożonych punktach w
    czasie pracy danego elementu i ustalić przy jakich wartościach tych naprężeń
    następuje zniszczenie materiału. Stąd warunek bezpieczeństwa: naprężenia
    zredukowane < kr.

    Współczynniki bezpieczeństwa o jakich mowa wynikają wyłącznie z faktu, że
    materiał am pracować poniżej granicy plastyczności, stąd różna ich wartość na
    przestrzeni lat jak również dla różnych norm obliczeniowych. Ale ja dalej nie
    rozumie dlaczego niby to wszystko uwzględnia pełzanie? Moim zdaniem różnicę
    jakie wynikają z przyjęcia różnych wartości współczynników wynikają z poprawy
    jakości materiałów i większej kontroli nad tym, że granica wytrzymałości, czy
    plastyczności ma wartość zapewnioną w normie.

    Gydby kogoś interesowało to przy zaprojektowaniu baniaka o tych samych
    średnicach, z tych samych materiałów, dla tych samych warunków obciążenia,
    tańszy byłby baniak wykonany wg PN-EN 13445-3!!! Otóż dlaczego: ze względu na
    inny sposób oceny naprężeń dopuszczalnych (gdzie zakładając, że baniak wg
    PN-EN ma grubość 34mm, to wg ASME Div.1 ma 47,5mm, a wg Div.II ma 40mm) i ze
    względu na obróbkę cieplną po spawaniu, gdzie jak się nie mylę dla ASME zawsze
    wymaga się takiej obróki, a dla PN-EN tylko dla grubości większych niż 34mm
    (ale mogę się mylić). Te dane też nie wyssałem z palca. To też info z
    artykułów, gdzie porównuje się te dwie metody obliczeń (ASME z PN-EN).

    Sam nigdy nie porównywałem obliczeń ASME z PN-EN, ale zaglądam często do różny
    norm i mogę powiedzieć, że przyjmowane współczynniki bezpieczeństwa mogą
    wynikać z również z wielu uproszczeń obliczeniowych (np. brak uwzględnienia
    stanu giętnego powłok). No i dodatkowo wiele materiałów zwiększa swoje
    własności wytrzymałościowe w wyniku obróbki plastycznej (wzmocnienie) co w
    sumie w Pn-EN 13445-3 jest uwzględnione przy obliczeniach dennic
    elipsoidalnych. Oprócz tego trzeba zaznaczyć, że w dużej ilości materiałów
    przecież praktycznie nie da się dokładnie ocenić Re. Stąd jakby nie było
    uproszczenie, że nie przyjmuję się umowne granice plastyczności dla 0,2% lub
    1% wydłużenia.

    To tyle z mojej strony. Trochę długie, ale mogłem więcej :D

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 95. Data: 2011-05-03 11:12:36
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: " lukaszPK" <l...@W...gazeta.pl>

    Alex Sharon <a...@s...ca> napisał(a):

    > Panie Lukaszu,
    >
    > Podpisuje sie pod panskim listem obydwoma rekami.
    > Nie znam normy PN-EN, ale w ASME VIII/1 tak wlasnie przyjmuje sie obliczenia
    > grubosci scianki "baniaka"
    > Wspolczynik bezpieczenstwa w ASME jest przyjety (od kilku tylko lat) jak
    > wartosc 3.5 od wytrzymalosci na rozciaganie (zdje sie, ze Panstwo uzywaja
    > okreslenia Rm - za duza woda nazywamy to UTS (The Ultimate Tensile
    > Strength).
    >
    > Moze na przykladzie najbardziej popularnej stali weglowej w przemysle SA-
    > 516 Grade 70 (UNS K02700), ktora posiada dobra udarnosc przy temp. -45 st.
    > C.
    > Rm tej stali jest 480 MPa min [70 ksi (tysiecy psi), stad i nazwa Grade 70]
    > Re (granica plastycznosci?) 262 MPa
    >
    > Dla obliczenia w zakresie temperatur - 50C do +260 C przyjmuje sie jako
    > dopuszczalne naprezenia =138 MPa (480/3.5)
    > Spadek dopuszczalnych naprezen ze wzrostem temperaury jest nastepujacy:
    >
    > Temperatura (C) 315 345 370 400 425 455
    > 480
    > Naprezenie dop.(MPa) 133 130 125 102 83 64 40
    >
    > Wartosc dopuszczlnego naprezenia102 MPa przy temperaturze 400 C i powyzej
    > uwzglednia pelzanie materialu.
    > Teoretycznie te stal mozna wykorzystywac do temp. max 426 C, gdyz powyzej, o
    > czym pisalem zreszta, zachodzi zamiana wegla na graphite
    >
    > Ale w praktyce nikt z ta stala nie wysuwa nosa powyzej 370 C. Nikt nie chce
    > sie narazac.
    >
    > W rzeczywistosci zas ta stal przychodzi z certifikatami opewajacymi czesto
    > na Rm ~550 Mpa, Re ~ 300 MPa, i z dodatkiem na glupote 3 mm, baniaki
    > przezyja nas wszystkich, chyba, ze jakies zlosliwe okolicznosci (wodor,
    > siarkowodor itp) nie popsuja szyku.
    >
    > Podrawiam
    >
    > Alec
    >
    >

    Jeśli dobrze rozumie Pańską odpowiedź, to mimo że podpisuje się Pan obydwoma
    rękami pod tym co napisałem to dalej jednak jest Pan utwierdzony w
    przekonaniu, że jeżeli bierzemy Rm do obliczeń allowable stress to oznacza, że
    uwzględnia się stan plastyczny materiału?

    Co do Rm i współczynników... Z tego co wiem to ASME, PN-EN 13445-3 i stare
    polskie WUDT-UC przy określaniu współczynnika bezpieczeństwa konstrukcji
    stalowych (w tym rurociągi) jest projektowanych przy założeniu pracy w
    granicach sprężystości materiału. Takie podejście do obliczania wytrzymałości
    konstrukcji podczas projektowania nazywane jest metodą naprężeń dopuszczalnych
    (Allowable Stress Method). W trakcie obciążeń konstrukcji granica
    plastyczności nie powinna być nigdy osiągana. Praktycznie przyjmuje się, że
    obciążenia materiału nie wychodzą poza liniową (sprężystą) część
    charakterystyki i nie występują żadne trwałe deformacje po usunięciu
    obciążenia. Co oznacza, że nie trzeba zmieniać wzorów obliczeniowych na
    grubość ścianki np. elementu walcowego, bo wszystko pracuje w zakresie
    liniowym i wyprowadzone wzory w PN-EN, ASME są słuszne dla tego stanu.

    To co piszę nie jest moim wymysłem, ani teorią wyssaną z palca... To
    informacje z jednego najbardziej szanowanych gazet dotyczących urządzeń
    dozorowych w Polsce (Dozór Techniczny, autor M. Jaworski). Jeśli autor tego
    artykułu myli się, to proszę o uwagi, a ja się z nim skontaktuję i przekaże,
    co za bzdury wypisuje w artykułach.

    A teraz postaram się wytłumaczyć (przy udziale wspomnianego artykułu) skąd się
    w obliczeniach naprężeń dopuszczalnych bierze Rm (granica wytrzymałości), a
    nie tylko Re (granica plastyczności) i postaram się przekonać co niektórych,
    że uwzględnienie Rm w obliczeniach naprężeń dopuszczalnych wcale nie oznacza,
    że brany jest pod uwagę stan plastyczny.

    Więc do dzieła: w przypadku stali metoda naprężeń dopuszczalnych (Allowable
    Stress Method) określa naprężenia dopuszczalne jako iloraz granicy
    plastyczności przez współczynnik bezpieczeństwa. Ale w trakcie obciążeń
    konstrukcji granica plastyczności nie powinna być NIGDY osiągana. Dlatego w
    związku z tym naprężenie dopuszczalne może być RÓWNIEŻ zdefiniowane w
    odniesieniu do wytrzymałości na rozciąganie i wówczas: allowable stress
    (design stress)= kr = Rm/x. Gdzie kr to dopuszczalne naprężenia na
    rozciąganie. Przy rozpatrywaniu prostych przypadków obciążeń obliczenia
    wytrzymałościowe sprowadzały się do sprawdzenia warunku, aby maksymalne
    naprężenia obliczone z odpowiednich wzorów nie przekroczyły wartości naprężeń
    dopuszczalnych. W budowie konstrukcji występują nie tylko proste, lecz również
    ZŁOŻONE stany obciążeń (np. w baniakach w stanie błonowym dwa głowne
    naprężenia), charakteryzujące się przestrzennym układem naprężeń głównych. Aby
    określić, przy jakim współczynniku bezpieczeństwa pracuje dany element
    należałoby wykonać badania laboratoryjne przy zachowaniu takiego samego
    stosunku naprężeń głównych, jaki istnieje w najbardziej zagrożonych punktach w
    czasie pracy danego elementu i ustalić przy jakich wartościach tych naprężeń
    następuje zniszczenie materiału. Stąd warunek bezpieczeństwa: naprężenia
    zredukowane < kr.

    Współczynniki bezpieczeństwa o jakich mowa wynikają wyłącznie z faktu, że
    materiał am pracować poniżej granicy plastyczności, stąd różna ich wartość na
    przestrzeni lat jak również dla różnych norm obliczeniowych. Ale ja dalej nie
    rozumie dlaczego niby to wszystko uwzględnia pełzanie? Moim zdaniem różnicę
    jakie wynikają z przyjęcia różnych wartości współczynników wynikają z poprawy
    jakości materiałów i większej kontroli nad tym, że granica wytrzymałości, czy
    plastyczności ma wartość zapewnioną w normie.

    Gydby kogoś interesowało to przy zaprojektowaniu baniaka o tych samych
    średnicach, z tych samych materiałów, dla tych samych warunków obciążenia,
    tańszy byłby baniak wykonany wg PN-EN 13445-3!!! Otóż dlaczego: ze względu na
    inny sposób oceny naprężeń dopuszczalnych (gdzie zakładając, że baniak wg
    PN-EN ma grubość 34mm, to wg ASME Div.1 ma 47,5mm, a wg Div.II ma 40mm) i ze
    względu na obróbkę cieplną po spawaniu, gdzie jak się nie mylę dla ASME zawsze
    wymaga się takiej obróki, a dla PN-EN tylko dla grubości większych niż 34mm
    (ale mogę się mylić). Te dane też nie wyssałem z palca. To też info z
    artykułów, gdzie porównuje się te dwie metody obliczeń (ASME z PN-EN).

    Sam nigdy nie porównywałem obliczeń ASME z PN-EN, ale zaglądam często do różny
    norm i mogę powiedzieć, że przyjmowane współczynniki bezpieczeństwa mogą
    wynikać z również z wielu uproszczeń obliczeniowych (np. brak uwzględnienia
    stanu giętnego powłok). No i dodatkowo wiele materiałów zwiększa swoje
    własności wytrzymałościowe w wyniku obróbki plastycznej (wzmocnienie) co w
    sumie w Pn-EN 13445-3 jest uwzględnione przy obliczeniach dennic
    elipsoidalnych. Oprócz tego trzeba zaznaczyć, że w dużej ilości materiałów
    przecież praktycznie nie da się dokładnie ocenić Re. Stąd jakby nie było
    uproszczenie, że przyjmuję się umowne granice plastyczności dla 0,2% lub
    1% wydłużenia.

    To tyle z mojej strony. Trochę długie, ale mogłem więcej :D

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 96. Data: 2011-05-03 11:17:29
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On May 3, 12:01 pm, "Alex Sharon" <a...@s...ca> wrote:
    > Szkoda, ze zanika tradycja
    > My, tzn mala grupka starych inzynierow Polonusow zbiera sie juz tradycyjnie
    > juz na krotka majowke w barze. Przy okazji rowniez, zakonczyly sie wczoraj
    > wybory parlamentarne w Kanadzie, wiec nadarzyla sie podwojna okazja do
    > uczczenia wyborow 'slusznej' partii :-)

    Tradycja nie zanika, po pracy jade znajomych odwiedzic, polskiego
    piwka troche sie napic. A wczoraj był dzien flagi, ja mam na tylnym
    zderzaku naklejonego orzełka, co jest uznawane przez niektorych za akt
    odwagi, szczegolnie w niektorych punktach miasta :-)
    Konrad


  • 97. Data: 2011-05-03 11:20:19
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 3 May 2011 03:42:37 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
    >On May 3, 11:24 am, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> >97/23 w Polsce stala sie obowiazujaca w jednej chwili. Nie bylo
    >> >zadnego okresu przejsciowego. Wczoraj nie mogles produkowac pod
    >> >dyrektywe (bo nie moglo byc jednostek notyfikowanych), dzisiaj musisz
    >> >i inaczej nie mozesz. Wyobrazasz sobie taka sytuacje w Stanach?
    >> >Zbuntowaliby sie, podatkow by nie placili!
    >>
    >> Nie znam sprawy, ale cos tu chyba nie tak. dyrektywy EU maja bardzo
    >> dlugi czas wprowadzania. A jednostka notyfikowana nie musi byc polska
    >> .. ani chyba unijna.
    >
    >Polska zapisala sie do Unii na wariata, nie wszystko udalo sie
    >wynegocjowac. W szczegolnosci w zbiornikach cisnieniowych nie bylo
    >zadnego okresu przejsciowego: dyrektywa weszla w zycie z dniem
    >przystapienia kraju do UE.

    Konradzie, ale prawnie to nie tak.
    Dyrektywa nie jest obowiazujacym prawem, a zaledwie dyrektywa dla
    wladz panstwowych, ze musza wprowadzic odpowiednie krajowe przepisy.
    I zaloze sie ze stosowne ustawy i rozporzadzenia zostaly wprowadzone
    odpowiednio wczesniej, z dniem obowiazywania "od dnia wstapienia do
    EU".

    O masz http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/0912.htm

    § 71. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem uzyskania przez
    Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej.
    2) Przepisy niniejszego rozporządzenia wdrażają postanowienia
    dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 97/23/EWG z dnia 29 maja
    1997 r. (Dz. Urz. WE Nr L 181) w sprawie zbliżenia prawa państw
    członkowskich dotyczącego urządzeń ciśnieniowych, wraz ze zmianą R
    (01).

    2003 rok, kto powinien byc zainteresowany mial caly rok na
    przygotowanie sie.

    Oczywiscie nie wykluczam ze moglo byc tak ze od jutra musiales miec
    akceptacje jednostki notyfikowanej, a w kraju zadnej takowej nie ma.
    Ale mowiac szczerze to i tak jestem pod wrazeniem ze ktos o tym
    pamietal, ktos sypnal groszem, i pare laboratoriow odpowiedni sprzet
    kupilo, czesto za duze pieniadze.
    Dalej wydaje mi widzialem wsrod jednostek notyfikowanych jakies
    amerykanskie, wiec chyba moglaby i polska jednostka uzyskac
    notyfikacje przed wstapieniem. No i jednostka notyfikowana moze byc
    dowolna - niemiecka, wloska, czeska ..

    Bo jest jeszcze druga strona medalu - nie wiem czy by przeszlo:
    mozliwosc produkcji bez prawa eksportu, tfu - bez prawa sprzedazy
    wewnatrzunijnej, w okresie przejsciowym. Dopuszczenie u nas takich
    wyrobow mogloby sie wiazac z dopuszczeniem ich w calej EU. To co sie
    dziwic ze nie chcieli - nie po to wprowadzali te przepisy. A kto
    wczesniej eksportowal do UE, to stosowne papiery musial i tak
    zalatwiac.

    J.


  • 98. Data: 2011-05-03 11:30:44
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On May 3, 12:20 pm, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Tue, 3 May 2011 03:42:37 -0700 (PDT),  Konrad Anikiel wrote:
    > >On May 3, 11:24 am, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > >> >97/23 w Polsce stala sie obowiazujaca w jednej chwili. Nie bylo
    > >> >zadnego okresu przejsciowego. Wczoraj nie mogles produkowac pod
    > >> >dyrektywe (bo nie moglo byc jednostek notyfikowanych), dzisiaj musisz
    > >> >i inaczej nie mozesz. Wyobrazasz sobie taka sytuacje w Stanach?
    > >> >Zbuntowaliby sie, podatkow by nie placili!
    >
    > >> Nie znam sprawy, ale cos tu chyba nie tak. dyrektywy EU maja bardzo
    > >> dlugi czas wprowadzania. A jednostka notyfikowana nie musi byc polska
    > >> .. ani chyba unijna.
    >
    > >Polska zapisala sie do Unii na wariata, nie wszystko udalo sie
    > >wynegocjowac. W szczegolnosci w zbiornikach cisnieniowych nie bylo
    > >zadnego okresu przejsciowego: dyrektywa weszla w zycie z dniem
    > >przystapienia kraju do UE.
    >
    > Konradzie, ale prawnie to nie tak.
    > Dyrektywa nie jest obowiazujacym prawem, a zaledwie dyrektywa dla
    > wladz panstwowych, ze musza wprowadzic odpowiednie krajowe przepisy.
    > I zaloze sie ze stosowne ustawy i rozporzadzenia zostaly wprowadzone
    > odpowiednio wczesniej, z dniem obowiazywania "od dnia wstapienia do
    > EU".
    >
    > O maszhttp://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/0912.htm
    >
    > § 71. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem uzyskania przez
    > Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej.
    > 2)   Przepisy niniejszego rozporządzenia wdrażają postanowienia
    > dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 97/23/EWG z dnia 29 maja
    > 1997 r. (Dz. Urz. WE Nr L 181) w sprawie zbliżenia prawa państw
    > członkowskich dotyczącego urządzeń ciśnieniowych, wraz ze zmianą R
    > (01).
    >
    > 2003 rok, kto powinien byc zainteresowany mial caly rok na
    > przygotowanie sie.
    >
    > Oczywiscie nie wykluczam ze moglo byc tak ze od jutra musiales miec
    > akceptacje jednostki notyfikowanej, a w kraju zadnej takowej nie ma.
    > Ale mowiac szczerze to i tak jestem pod wrazeniem ze ktos o tym
    > pamietal, ktos sypnal groszem, i pare laboratoriow odpowiedni sprzet
    > kupilo, czesto za duze pieniadze.
    > Dalej wydaje mi widzialem wsrod jednostek notyfikowanych jakies
    > amerykanskie, wiec chyba moglaby i polska jednostka uzyskac
    > notyfikacje przed wstapieniem. No i jednostka notyfikowana moze byc
    > dowolna - niemiecka, wloska, czeska ..
    >
    > Bo jest jeszcze druga strona medalu - nie wiem czy by przeszlo:
    > mozliwosc produkcji bez prawa eksportu, tfu - bez prawa sprzedazy
    > wewnatrzunijnej, w okresie przejsciowym. Dopuszczenie u nas takich
    > wyrobow mogloby sie wiazac z dopuszczeniem ich w calej EU. To co sie
    > dziwic ze nie chcieli - nie po to wprowadzali te przepisy. A kto
    > wczesniej eksportowal do UE, to stosowne papiery musial i tak
    > zalatwiac.

    Ale ja nie mowie ze tu ktos kogos oszukal- po prostu nasz rzad nie
    wynegocjowal. Pewne dobrze poinformowane zrodla (nazwiska znane do
    wiadomosci redakcji) dostrzegly w tym jakies interesowne zaniechanie,
    ale kto dzisiaj dojdzie?
    UDT na ten przyklad akredytacje tak sobie zalatwil ze byl legalnym NB
    od pierwszego dnia, ale wszystkim wytworcom w kraju nie zrobia
    przeciez certyfikatow w jeden dzien. Bajzel byl jak po wojnie!
    Konrad


  • 99. Data: 2011-05-03 11:31:27
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: " " <l...@W...gazeta.pl>

    J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Nie znam sprawy, ale cos tu chyba nie tak. dyrektywy EU maja bardzo
    > dlugi czas wprowadzania. A jednostka notyfikowana nie musi byc polska
    > ... ani chyba unijna.
    >
    > J.

    Jednostka notyfikowana może być obojętnie z którego kraju (TUV, UDT itp.). Ale
    w Polsce często korzysta się z UDT-CERT, bo jak można zauważyć przez lata
    korzystało się z obliczeń i wytwarzania wg WUDT-UC. Więc jeśli aparat podlega
    pod dyrektywę, ale nie znamy normy PN-EN 13445, to wówczas nie ma konieczności
    stosowania właśnie tych norm zharmonizowanych i możemy użyć do tego przepisów
    WUDT-UC (również do wytwarzania). Dlaczego? Bo: jak wykazało wieloletnie
    doświadczenie, przepisy dozoru technicznego w dziedzinie projektowania i
    wytwarzania urządzeń ciśnieniowych oraz praktyka ich stosowania były właściwe
    i zapewniały odpowiedni poziom bezpieczeństwa, równorzędny z wymaganiami
    dyrektywy 97/23/WE.

    Tylko, że uznanie tej dobrej praktyki zależy wyłącznie od jednostki
    notyfikowanej. I teraz wyobraź sobie, że sprawdza to TUV. Biorąc pod uwagę
    normy ADM, to widząc te proste wzorki z WUDT-UC, które nie uwzględniają wielu
    dodatkowych obciążeń to można się spodziewać, że TUV od ręki odrzuci
    prawidłowość tych obliczeń, bo ich po prostu nie zna. Łatwiej im będzie
    nakazać wykonać aparat i obliczenia wg PN-EN 13445 niż samemu analizować
    WUDT-UC. Dlatego taką dokumentacje daje się do UDT-CERT, który nie będzie
    przecież podważał swoim standardów :) Ale swoja drogą, teraz UDT sam odchodzi
    o obliczeń wg WUDT-UC, więc widać duży postęp...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 100. Data: 2011-05-03 11:46:34
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On May 3, 12:31 pm, " " <l...@W...gazeta.pl> wrote:
    > Ale swoja drogą, teraz UDT sam odchodzi
    > o obliczeń wg WUDT-UC, więc widać duży postęp...

    Ja pamietam taki starutki dokument wewnetrzny UDT, w jakis podstepny
    sposob wszedlem w jego posiadanie. Mowil on inspektorom jak traktowac
    obliczenia (dostarczone przez wytworcow celem uzyskania akceptacji)
    metoda elementow skonczonych. Byla to w zasadzie notatka jednego z
    inspektorow, poznanskiego bodajze inspektoratu, ktory jako jedyny mial
    pojecie o tym, wiec do kolegow napisal instrukcje mniej wiecej
    tlumaczaca jakie kryteria powinny byc zademonstrowane. Pod tym sie
    podpieczetowal jakis dyrektor i zrobili z tego oficjalny (ale
    wewnetrzny) dokument. Dzieki temu ze to mialem, zaden inspektor nie
    mogl mnie odeslac do diabla kiedy ja cos porachowalem MESem :-)
    Konrad

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: