Santana wrote:
>
> Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:hj4gk7$bfe$2@news.onet.pl...
>> XX YY pisze:
>>> tysiac zlotych to kosztuje przyzwoita glowica do statywu pod aparat.
>>
>> Od dawna już cena nie świadczy o jakości. Jesteś równie śmieszny jak
>> Indyk.
>
> Indyk jest smutny, co stoi w sprzeczności z "śmieszny" ;)

Nie słyszałeś nigdy o tragifarsie?

wer

do góry

>> Odpowiadają mi jego parametry, wygląd, cena, przykładowe fotki jakie
>> widziałem, wszystko mi pasuje i jeszcze jak nie jest Kitajcem to w ogóle
>> super. Gówno mnie obchodzi wasza opinia że byłby równie dobry gdyby
>> wyprodukowano go w Kambodży a obudowę zrobiono z Lego :)
> Naprawdę nie rozumiesz, że po pierwsze, określony sprzęt nie musi się
> zupełnie niczym różnić, bez względu na to, gdzie był produkowany? Po
> drugie, może być tak, że właśnie ten z Japonii może być marniejszy.
> Wreszcie deklaracja kraju produkcji nie musi mieć zupełnie cokolwiek
> wspólnego z prawdą. Po prostu dajesz się, jak to mówią nieładnie, dymać
> samemu sobie. Życie ułudą jest smutne.

Pocieszaj sie - po prostu Cie nie stac na japonski sprzet i tyle ;)

q

do góry

Jakub Jewuła pisze:
> Pocieszaj sie - po prostu Cie nie stac na japonski sprzet i tyle ;)

Ja tam wierzę, że kiedyś se jeszcze kupię japońską... bateryjkę albo
nawet latarkę, ale będzie lans :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/Polsko, ojczyzno moja, gdzie Quinlan Private Golub buduje Enterprise
Park.../

do góry

Santana pisze:
>> Od dawna już cena nie świadczy o jakości. Jesteś równie śmieszny jak
>> Indyk.
>
> Indyk jest smutny, co stoi w sprzeczności z "śmieszny" ;)

Smutny, bo nie może znaleźć Japończyka :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/who ostrzega: życie grozi śmiercią!/

do góry

Dnia Tue, 19 Jan 2010 15:51:40 +0100, nb napisał(a):


>
> Miałem ostatnio trochę do czynienia z japońskimi produktami.
> Od samochodów poprzez elektronikę po wyposażenie kuchni
> i zupki z torebki. Widać, że jakość produktów japońskich
> jest wyraźnie lepsza. O ile łatwo stwierdzić jak wygląda
> i pracuje samochód czy tnie nóż, to z elektroniką trudniej.
> Nie mam kątomierza by sprawdzić czy prostownik japoński
> lepiej prostuje, ale jak gra wieża to dobrze słyszę.

http://hdtvpolska.com/lofiversion/index.php/t15944.h
tml

Powiedz mi, jaka to różnica jakościowa może być pomiędzy tymi produktami?
Bo ceną mogą się różnić drastycznie...





--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

do góry

Użytkownik "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> napisał w
wiadomości news:86psqytm4z6$.1qxldsvzy6e2y.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 19 Jan 2010 15:51:40 +0100, nb napisał(a):
>> Miałem ostatnio trochę do czynienia z japońskimi produktami.
>> Od samochodów poprzez elektronikę po wyposażenie kuchni
>> i zupki z torebki. Widać, że jakość produktów japońskich
>> jest wyraźnie lepsza. O ile łatwo stwierdzić jak wygląda
>> i pracuje samochód czy tnie nóż, to z elektroniką trudniej.
>> Nie mam kątomierza by sprawdzić czy prostownik japoński
>> lepiej prostuje, ale jak gra wieża to dobrze słyszę.
> http://hdtvpolska.com/lofiversion/index.php/t15944.h
tml
> Powiedz mi, jaka to różnica jakościowa może być pomiędzy tymi produktami?
> Bo ceną mogą się różnić drastycznie...

O ja piernicze :))))))))
http://www.audioholics.com/reviews/transports/high-d
efinition-dvd-players-hd-dvd-blu-ray/lexicon-bd-30-b
lu-ray-oppo-clone/oppo-inside-lexicon-outside-1

Poprosze wiadro na lzy buuuuuuuhahahahaha :)()))


q

do góry

On 19 Jan., 15:51, nb <n...@n...net> wrote:
> at Tue 19 of Jan 2010 05:36, dominik wrote:
>
> > On 2010-01-18 22:13, Smutny Indyk wrote:
> >>> A jak juz znajdziesz to co? ;)
> >> To go kupię bez oporów
>
> > Pierwsza pozycja z google grafika:
> >http://ujeb.pl?y5x64CXQ48
> > - niezbyt wyraźnia widać, ale widać, czyli rozumiem, że gnasz i
> > kupujesz?
>
> > Jak by to naprawdę kraj pochodzenia miał tak duże znaczenie :/
>
> Miałem ostatnio trochę do czynienia z japońskimi produktami.
> Od samochodów poprzez elektronikę po wyposażenie kuchni
> i zupki z torebki. Widać, że jakość produktów japońskich
> jest wyraźnie lepsza. O ile łatwo stwierdzić jak wygląda
> i pracuje samochód czy tnie nóż, to z elektroniką trudniej.
> Nie mam kątomierza by sprawdzić czy prostownik japoński
> lepiej prostuje, ale jak gra wieża to dobrze słyszę.
>
> To takie ogólne wrażenie, któremu trudno się oprzeć
> bo w większości obserwowanych konkurencji japońszczyzna
> wygrywa. Nawet gdyby na siłę coś próbować znaleźć
> coś gorszego, bo japońskie, nie jest łatwo.
>
> --
> nb

to temat rzeka
jestem konfrontowany z instrumnetami chinskimi.
i innymi urzadzeniami tez
nalezy rozrozniac pomiedzy:

- produktami czysto chinskimi , robionymi przez chinskie firmy ,
bedace wyrazem kultury technicznej i mysli chinskiej, glownie na rynek
wewnetrzny
- produktami chinskimi przeznaczonymi na rynek swiatowy , ktorych
odbiorcy poza chinscy dokonuja selekcji przy zakupie
- produktami produkowanymi na terenie chin w oparciu o calkowicie
zachodnia technologie , umaszynowienie , kapital.
( np ipod , mam napisane jest made in china designed in kalifornia i
jest genialny).

i te ostatnie w zasadzie nie odbiegaja poziomem od tych produkowanych
w stanach czy europie . sa takie jak zazyczyl sobie tego inwestor.

do góry

W poście <hj4gk7$bfe$2@news.onet.pl>,
Janko Muzykant nabazgrał:
> XX YY pisze:
>> tysiac zlotych to kosztuje przyzwoita glowica do statywu pod aparat.
>
> Od dawna już cena nie świadczy o jakości. Jesteś równie śmieszny jak Indyk.

Acz jest niezaprzeczalnie z nią skorelowana...

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Znowu sesja :)
Ile tych palców?!
Google idzie na wojnę

do góry

Dnia 19 Jan 2010 17:36:07 GMT, l...@l...localdomain napisał(a):

> W poście <hj4gk7$bfe$2@news.onet.pl>,
> Janko Muzykant nabazgrał:
>> XX YY pisze:
>>> tysiac zlotych to kosztuje przyzwoita glowica do statywu pod aparat.
>>
>> Od dawna już cena nie świadczy o jakości. Jesteś równie śmieszny jak Indyk.
>
> Acz jest niezaprzeczalnie z nią skorelowana...

Przykłady tegoż już podałem ;)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

do góry

W poście <102co2scmhypb$.1mo0v788efso2.dlg@40tude.net>,
Andrzej Libiszewski nabazgrał:
>>> Od dawna już cena nie świadczy o jakości. Jesteś równie śmieszny jak Indyk.
>>
>> Acz jest niezaprzeczalnie z nią skorelowana...
>
> Przykłady tegoż już podałem ;)

Ach, wiesz, ja mogę podać wyniki kilku firm które ostatnio przeżyły wielki
rozkwit. Co nie zmienia faktu, że ogólnie sytuacja finansowa firm jest
skorelowana z ostatnim kryzysem.

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Znowu sesja :)
Ile tych palców?!
Google idzie na wojnę

do góry