Wg jakiegoś rzecznika zapierdalał 130...

W czwartek jeden z użytkowników Twittera opublikował nagranie wypadku na
Sokratesa. Jego fragment pokazujemy ku przestrodze, bez drastycznego momentu
potrącenia mężczyzny na pasach.

tu jest link:
<https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-prz
esluchano-kluczowego-swiadka-z-wypadku-na-sokratesa-
1326855>

Skoro pomaranczowy 130 to ile jechał biały w kierunku przeciwnym?

Ale przerażające jest to, że weszli z biegu, bez zatrzymania i oglądu
sytuacji, bo sie należało jak już weszli...

Tak Shrek, jesteś odpowiedzialnym za ten wypadek śmiertelny, mentalnie...

--
'Tom N'

do góry

W dniu 24.10.2019 o 22:03, 'TomN' pisze:

> tu jest link:
> <https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-prz
esluchano-kluczowego-swiadka-z-wypadku-na-sokratesa-
1326855>
>
> Skoro pomaranczowy 130 to ile jechał biały w kierunku przeciwnym?

Przecież tam wogóle sprawcy nie widać do momentu uderzenia.

> Ale przerażające jest to, że weszli z biegu, bez zatrzymania i oglądu
> sytuacji, bo sie należało jak już weszli...
>
> Tak Shrek, jesteś odpowiedzialnym za ten wypadek śmiertelny, mentalnie...

W łeb się pierdolnij kretynie.


--
Shrek

do góry

Oczywiscie ze jestes odpowiedzialny. Dzięki Tobie stworzył się łańcuch zdarzeń w
wyniku czego bylby zabity człowiek. Na szczęście łańcuch pękł zanim doszło do
wypadku. Pekl by szybciej jesli bys trabil i ostrzegal. Na Sokratesa łańcuch był
mocniejszy. Tam wszyscy z wyjatkiem dzieci przyczynili się do śmierci. Zabity też się
do niej przyczynił. Rzymianie wymyslili i zapisali w prawie że chcacemu nie dzieje
się krzywda. Jeden nie żyje bo nie uważał. Drugi zabił i pójdzie do więzienia bo nie
przestrzegał przepisów. A ten co spowodował że taka sytuacja zaszła bo poza tym że
wszystko zrobil źle nikogo nie skrzywdził jest wolny. Do końca życia będzie mu się
śniło jak zatrzymuje się, przepuszcza pieszych i widzi jak jeden z nich zostaje
zabity. To też rodzaj kary.

do góry

Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4...@g...com> napisał w wiadomości
news:b4faac30-5355-4c2f-8323-e9f237c61766@googlegrou
ps.com...

> A ten co spowodował że taka sytuacja zaszła bo
> poza tym że wszystko zrobil źle nikogo nie skrzywdził jest wolny. Do końca
> życia będzie mu się śniło jak zatrzymuje się, przepuszcza pieszych

Zenkochuj

Nie ma dowodu na to, że on zatrzymał się, bo piesi stali na chodniku.
Najprawdopodobniej zwolnił przed przejściem; piesi zobaczyli,
że zwolnił więc uznali, że nie ma zagrożenia i weszli na przejście,
on musiał się zatrzymać.
Nikt nie złamał przepisów oprócz debila z BMW.

do góry

Użytkownik "BronkL" <l...@h...pl> napisał w wiadomości
news:qouj46$1j64$1@gioia.aioe.org...
> Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4...@g...com> napisał w wiadomości
> news:b4faac30-5355-4c2f-8323-e9f237c61766@googlegrou
ps.com...
>
>> A ten co spowodował że taka sytuacja zaszła bo
>> poza tym że wszystko zrobil źle nikogo nie skrzywdził jest wolny. Do
>> końca
>> życia będzie mu się śniło jak zatrzymuje się, przepuszcza pieszych
>
> Zenkochuj
>
> Nie ma dowodu na to, że on zatrzymał się, bo piesi stali na chodniku.
> Najprawdopodobniej zwolnił przed przejściem; piesi zobaczyli,
> że zwolnił więc uznali, że nie ma zagrożenia i weszli na przejście,
> on musiał się zatrzymać.
> Nikt nie złamał przepisów oprócz debila z BMW.

Piesi, gdyby zachowali szczególną ostrożność, mieli
szanse uniknąć wypadku. Gdy wchodzili na jezdnię to BMW
było około 150 m od przejscia (130 km/h = ok. 36 m/s). Mieli możliwość
zobaczyć debila rakietę, bo widoczność była bardzo dobra.

do góry

Shrek w
<news:5db217ff$0$17362$65785112@news.neostrada.pl>:

> W dniu 24.10.2019 o 22:03, 'TomN' pisze:

>> tu jest link:
>> <https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-prz
esluchano-kluczowego-swiadka-z-wypadku-na-sokratesa-
1326855>
>> Skoro pomaranczowy 130 to ile jechał biały w kierunku przeciwnym?
> Przecież tam wogóle sprawcy nie widać do momentu uderzenia.

To, że ty nie widzisz, nie znaczy, że nie widać! Widać go od 3 sekundy,
biały pojawai się w 4/5 sekundzie...
Ale jeśli już przyznajesz sie, że masz kłopot ze wzrokiem, to oddaj PJ w
najbliższej jednostce Policji.

>> Tak Shrek, jesteś odpowiedzialnym za ten wypadek śmiertelny, mentalnie...
> W łeb się pierdolnij kretynie.

W tym tonie to sobie prowadź dyskusję ze swoim starym... Ale tak masz rację,
że jest kretynem bo cię spłodził.


--
'Tom N'

do góry

Użytkownik "'TomN'" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1...@i...dyndns.or
g.invalid.191024.invalid...
>Wg jakiegoś rzecznika zapierdalał 130...
>W czwartek jeden z użytkowników Twittera opublikował nagranie wypadku
>na
>Sokratesa. Jego fragment pokazujemy ku przestrodze, bez drastycznego
>momentu
>potrącenia mężczyzny na pasach.

><https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-pr
zesluchano-kluczowego-swiadka-z-wypadku-na-sokratesa
-1326855>

Czy tylko u mnie jakosc jest mniej niz zero, a w chwili wypadku film
staje ?


Za to ... slonce swieci z boku, oslepic nie moglo.

>Ale przerażające jest to, że weszli z biegu, bez zatrzymania i oglądu
>sytuacji, bo sie należało jak już weszli...

No, "z biegu" to przesada, tempo jakby spacerowe.
Ale gdzie akcja "odepchnal zone i wozek na chodnik ?

J.

do góry

BronkL w
<news:qouk9u$1oia$1@gioia.aioe.org>:

> Piesi, gdyby zachowali szczególną ostrożność, mieli
> szanse uniknąć wypadku.


Oczywiście

> Gdy wchodzili na jezdnię to BMW
> było około 150 m od przejscia (130 km/h = ok. 36 m/s).

Dałes sie zmanipulować. Z filmu widać, że był w okolicach końca zatoki
autobusowej, czyli jakieś 80m. Przejechał ten dystans w 3-4 sek, czyli
jechał max 100.


--
'Tom N'

do góry

Na okolicznosc jak zwolnił i zobaczył że się szykują do wejścia to powinien zatrabić.
Sygnał dźwiękowy w samochodzie jest właśnie na taką okoliczność a nie do trabienia bo
się ktoś zagapil i zrobil 2 sekundy opóźnienia przy ruszaniu spod skrzyżowania. Nawet
jak by się nie zatrzymali i by musial zatrzymać samochod to by może zwrócili uwagę że
na jezdnie wchodzą. Trabniecie było by najprawdopodobniej kluczowym czynnikiem zeby
wypadku nie było. Mogło przerwać łańcuch zdarzeń jaki doprowadził do wypadku. A że
nie zatrabil to nie dał szansy pieszym na to żeby się ogarneli. Inna sprawa że ten co
go pewno w poniedziałek zakopia zrobil wszystko nie tak jak powinien i dlatego jego
dusza jest już w niebie. Wdowa po nim publicznie apeluje nie o uwagę przy
przechodzeniu przez jezdnie a o przypinanie dziecka do fotelika. Kamień przy drodze
ma większą inteligencje od niej. O takich istotach Tuwim wiersz napisal. Zaczyna się
tak. Spotkali się w święto o piątej przed kinem.

do góry

Gdy wchodzę na pasy to ogarniam jakieś 50 metrów, 100 metrów to ewentualnie na
dwupasmówce w rodzaju Gen. Maczka, gdzie poza autami
w tunelu ekranów nic innego nie odwraca uwagi.
Co do "wyglądania zza zastopowanego" to raczej zbędne, bo mężczyzna zwykle widzi
ponad dachem, no ale mogą być wyższe auta i niżsi
faceci. Najgorzej oczywiście, gdy przepuszcza nas jakiś zablachowany dostawczak.

Patrząc od frontu niemal nie ma możliwości szybkiej oceny prędkości zbliżającego się
pojazdu i tego, że ten jeden na sto akurat tez
się nie zatrzyma.
Na dobrą sprawę to, czy samochód zatrzymuje się przed pasami aby nas przepuścić
oceniamy bardziej po dźwięku.


-----
> Gdy wchodzili na jezdnię to BMW było około 150 m od przejscia.
> Mieli możliwość zobaczyć debila rakietę, bo widoczność była bardzo dobra.

do góry