On 29 Jul., 15:10, StaM <a...@y...com> wrote:
> On 29 Lip, 13:18, XX YY <j...@u...at> wrote:
>
> > w dodatku fotografujesz jazz , a ja gram jazz na codzien - wiec nie
> > musisz mnie przekonywac o rzetelnosci wypowiedzi , jako ze ludzie
> > zajmujacy sie jazzem sa najrzetelniejszymi jakich spotkalem.
> > Wynika to z faktu iz ten gatunek muzyki wymaga najwiekszej
> > rzetelnosci , co przeklada sie na postawe na codzien.
> > XXX
>
> ..dosyc ciekawa teoria, troszke karkolomna, jednak kropelka prawdy
> moze w tym byc. Hitlerowscy dostojnicy kochali Wagnera, mogloby to
> wskazywac na sklonnosci ludzi zamujacych sie muzyka,tzw. powazna;-))
> Pozdrawiam niepowaznie.
> StaM

Czyms innym jest odgrywanie muzyki zapisanej w nutach - tutaj rutyna
pozwala oszukac sluchajacych
a czyms innym wylewanie muzyki z wlasnego wnetrza - tutaj rutyna nie
wiele zdzialasz.
Kazdy bluff jest natychmiast slyszalny.