Użytkownik "Piotr M" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:op.vca1q7f613q3bq@piotr-asus...
Dnia 07-05-2010 o 00:06:31 SDD <s...@t...pl> napisał(a):

>Co masz na myśli że operatorzy grają do jednej bramki?

Pozorowana konkurencje w ramach W3.
Wzajemne kopiowanie ofert. Brak walki cenowej pomiedzy nimi, za to wspolna
walka z P4.

Pozdrawiam
SDD

do góry

Użytkownik "Piotr M" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:op.vca047xm13q3bq@piotr-asus...
Dnia 06-05-2010 o 23:49:59 SDD <s...@t...pl> napisał(a):

>I to jest nienormalne.
>Aby utrzymać tych klientów co w każdej chwili mogą wyrzucić kartę do
>kosza, trzeba właśnie premiować. I to jest logiczne i normalne.
>W czym masz jeszcze niejasność?

Otoz to jest strategia na krotka mete - tak krotka, jak krotko trwa cykl
abonamentowy (12-24, czasem 36 miesiecy).
Swiadomy klient poczuje sie "wycyckany" i nie wroci do abonamentu.
Operatorzy zamiast zabiegac o to, by klient po skonczonej umowie
abonamentowej przedluzyl ja ni eorbia tego, podchodzac do sprawy na zasadzie
"dales sie frajerze nabrac, to plac teraz do konca umowy".

Co jednak najsmieszniejsze, ci dojeni frajerzy z reguly i tak przedluzaja
umowy, bo sa przekonani, ze maja prestiz, ze "doradca" naprawde dba o ich
interes (dokladnie tak samo, jak doradcy finansowi dbali o menedzerow
polskich firm wciskajac im zerokosztowe opcje walutowe). Ze nie musza
kombinowac i pilnowac pakietow - jeszcz eby mogli zapomniec i placic 29 gr
zamiast 5 gr - to wola placic po 49 groszy do wszystkich bezstresowo. I tak
dalej, i tak dalej i tak dalej.
Polscy uzytkownicy nie sa swiadomi swojej sily przetargowej wobec abonenta,
nie wiedza, ze mozna glosowac nogami. Poddaja sie i daja sie doic.


>Powtarzam, jak Ci nie pasuje podpisanie umowy terminowej to jej nie
>podpisu. Czy to jest tak trudne do zrozumienia? Można podyskutować na
>temat warunków takich umów. Ale bzdurą jest dyskusja na temat porównania
>"gratyfikacji" postpaidówców z prepaidowcami. Wybierz co jest dla Ciebie
>korzystniejsze i to wszystko.

No tak, tyle, ze smiem twierdzic, iz *ja* nie jestem typowym polskim
uzytkownikiem telefonii komorkowej.

Pozdrawiam
SDD

do góry

Dnia 07-05-2010 o 00:39:00 SDD <s...@t...pl> napisał(a):

> Pozorowana konkurencje w ramach W3.
> Wzajemne kopiowanie ofert. Brak walki cenowej pomiedzy nimi, za to
> wspolna

Dlatego dobrze że te mechanizmy nieraz puszczają, przykładem jest Hejah.
Właściwie przykładów dalszych brak. Ogólnie W3 to taka wspólna kopulacja.
I żeby nie Play to albo by byli pozwani za działania jakieś w zmowie albo
było by więcej takich Hejah. Powstał Play. W3 mają niby z głowy tą
politykę, bo mają "wspólnego wroga".

Tak czy inaczej uważam że W3 działa w zmowie doje nas ile może.

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."

do góry

Dnia 07-05-2010 o 00:49:32 SDD <s...@t...pl> napisał(a):

>> I to jest nienormalne.
>> Aby utrzymaae tych klientów co w ka?dej chwili mog? wyrzuciae karte do
>> kosza, trzeba w?a?nie premiowaae. I to jest logiczne i normalne.
>> W czym masz jeszcze niejasno?ae?
>
> Otoz to jest strategia na krotka mete - tak krotka, jak krotko trwa cykl
> abonamentowy (12-24, czasem 36 miesiecy).
> Swiadomy klient poczuje sie "wycyckany" i nie wroci do abonamentu.

I co w tym złego? W tym rzecz, że jest wybór, albo Ci to pasuje albo to. A
nie mów o świadomości klientów bo to całkiem inny temat i to że
posiłkujesz się "świadomością" to czysta psychotechnika. Bo tak samo są
świadomi klienci w pospaidzie jak i prepaidzie. I tak samo nieświadomi.

> Operatorzy zamiast zabiegac o to, by klient po skonczonej umowie
> abonamentowej przedluzyl ja ni eorbia tego, podchodzac do sprawy na
> zasadzie
> "dales sie frajerze nabrac, to plac teraz do konca umowy"

A to już piętno najwyższe z moich możliwych. Poziom wielu handlowców
żenujący, gardzę ich systemom, a najbardziej przełożonym co systemy takie
gruntują i gratyfikują. Kto idzie do pracy w ramach handlowca gsm niech
się zastanowi co robi, bo czasem to co robi jest próżne i puste jak on sam.

> Co jednak najsmieszniejsze, ci dojeni frajerzy z reguly i tak przedluzaja
> umowy, bo sa przekonani, ze maja prestiz, ze "doradca" naprawde dba o ich
> interes (dokladnie tak samo, jak doradcy finansowi dbali o menedzerow
> polskich firm wciskajac im zerokosztowe opcje walutowe). Ze nie musza
> kombinowac i pilnowac pakietow - jeszcz eby mogli zapomniec i placic 29
> gr
> zamiast 5 gr - to wola placic po 49 groszy do wszystkich bezstresowo.

Dokładnie. Czysta prawda. Tyle że ja bym nie stawiał sprawy tylko po
stronie "dojnych frajerów", a też po stronie handlowców. Prawda jest taka
"system sprzedaży" to procedury czysto manipulujące. Wiadomo że jak jest
klient w miarę świadomy to potrafi negocjować. Ale prawda jest taka, że
bardzo wiele ludzi zwykłych, normalnych, żyjących w wierze dobro drugiego
człowieka i to nie znaczy że są frajerami. To handlowcy i system handlowy
powinien być piętnowany i zlikwidowany.

> Polscy uzytkownicy nie sa swiadomi swojej sily przetargowej wobec
> abonenta,
> nie wiedza, ze mozna glosowac nogami. Poddaja sie i daja sie doic.

To niestety przykra prawda. Tym bardziej pogłębiający jest ten stan w
stosunku ile siły wkłada dział handlowy aby to wykorzystać.
I to nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem, że samo się reguluje, czy tym,
że jak ktoś płaci to znaczy że to normalne. To nie jest normalne.

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."

do góry

SDD pisze:
> Użytkownik "Piotr M" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
> news:op.vcazf1ab13q3bq@piotr-asus...
> Dnia 06-05-2010 o 22:36:52 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
> napisał(a):
>
>> I ja mówię że te 50zł za litr wody to rżnięcie ludzi. I ludzie nie mają
>> wyboru. A ty piszesz że chcą płacić te 50zł/litr
>
> SMSy ani rozmowy telefoniczne *nie sa* *dobrem* *pierwszej* *potrzeby*,
> mozna wogole nie dzownic ani ich nie wysylac, bez wody natomiast nie da sie
> zyc - to raz.
> Masz wybor - mozesz przejsc do Playa i placic za SMSy mniej (0 zl lub 0,09
> zl) - to dwa.


Trzy: wysoka cena wody powoduje, że ktoś inny też chce wybudować
studnie, a może nawet dowozić wodę z innych rejonów. I wówczas cena wody
spada. Chyba że stworzymy jakieś ograniczenia (tylko czarni
zarejestrowani w urzędzie mogą budować studnie, ale tu znów wracamy do
tematu socjalizmu).

--
Liwiusz

do góry

Dnia 07-05-2010 o 03:01:25 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
napisał(a):

> Trzy: wysoka cena wody powoduje, że ktoś inny też chce wybudować
> studnie, a może nawet dowozić wodę z innych rejonów. I wówczas cena wody
> spada.

O to chodzi,że to nie takie łatwe,a nawet niemożliwe.Bo to że firma co
wybudowała studnie i zainwestowała multum kasy to jedno,ale drugie to to,
że to my, klienci, przyczyniliśmy się do rozwoju tej firmy. Bez niej nie
było by jej.
Rozumiesz?
To jak diler narkotykowy. Daje, sprzedaje, uzależnia, a później mówi co?
Jak Ci się nie podoba to nie kupuj.
Ktoś może chcieć wybudować studnie, ale na chęciach się kończy. Nie da
rady. Nie da rady wybudowac tego wszytskiego tak jak to zrobił ten
pierwszy. Bo to już inne realia. I z tych innych reali włąśnie k




--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."

do góry

Piotr M pisze:
> Dnia 07-05-2010 o 03:01:25 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
> napisał(a):
>
>> Trzy: wysoka cena wody powoduje, że ktoś inny też chce wybudować
>> studnie, a może nawet dowozić wodę z innych rejonów. I wówczas cena
>> wody spada.
>
> O to chodzi,że to nie takie łatwe,a nawet niemożliwe.Bo to że firma co

Rzadko kiedy coś jest niemożliwe. Jak jest wolny rynek, a cena czegoś
wysoka, to zawsze znajdą się chętni do sprzedaży, choćby wiązało się to
z wysokimi kosztami wejścia. Zwłaszcza jeśli mówimy o takim dobrze jak
woda.

> wybudowała studnie i zainwestowała multum kasy to jedno,ale drugie to
> to, że to my, klienci, przyczyniliśmy się do rozwoju tej firmy. Bez niej
> nie było by jej.
> Rozumiesz?

Truizmy. Co z nich wynika?

> To jak diler narkotykowy. Daje, sprzedaje, uzależnia, a później mówi co?
> Jak Ci się nie podoba to nie kupuj.

Albo idź do innego. Zresztą to zły przykład. Na wolnym rynku cena
narkotyków byłaby niska (tak jak cena np. Apapu). Narkotyki kosztują
tyle ile kosztują, ponieważ produkcja jest droga i nielegalna. Zresztą
mogę polemizować, czy są drogie, skoro każdego zainteresowanego na nie stać.

> Ktoś może chcieć wybudować studnie, ale na chęciach się kończy. Nie da
> rady. Nie da rady wybudowac tego wszytskiego tak jak to zrobił ten
> pierwszy. Bo to już inne realia. I z tych innych reali włąśnie k

Nigdy nie jest tak, że się nie da. Od tego jest człowiek, że swoim
umysłem, aby myśleć, jak coś zrobić. Nie da rady wybudować studni? To
będziemy nosić wodę ze 100km dalej na głowach. Da się? Da. To tylko
kwestia kosztów.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 6-05-10 20:32, Liwiusz pisze:

>> Za 50 zł masz 5000.
>
> Dostaniesz 2000.

Ostatnio dostałem 5000.
>
>> Ale niektórzy i tak kurczowo trzymają się W3 i płaczą że jest drogo.
>> Ale to ich problem.
>
> To zrozumiałe, że nie wszyscy ekscytują się cennikami. Niektórzy mają
> ciekawsze rzeczy do roboty, albo są zbyt mało inteligentni, aby to
> ogarnąć. Ani to, ani to nie jest ani dziwne, ani naganne.

Ale jakie fajne czytać te żale ;-)
>
> Za wiele innych rzeczy komórkowi wyjadacze przepłacają, co pewnie
> wywołuje zdziwienie "specjalistów" w innych dziedzinach. Takie życie.
>


--
ALEX "Wszystko się zmienia, ale w gruncie rzeczy pozostaje takie samo"

do góry

Piotr M pisze:
> Dnia 06-05-2010 o 22:49:59 Rex <w...@z...pl> napisał(a):
>
>> Bawi mnie, gdy ludzie wierzą w to, że dostają coś za darmo.
>> Jeśli musisz zapłacić kwotę 30zł, żeby móc korzystać z jakiejś usługi,
>> to nie jest ona darmowa.
>> Nie dajmy nabierać się na tanie chwyty marketingowe!

> Tak naprawdę nic nie jest "darmowe" w życiu.

Właśnie o to chodzi. Nic nie jest darmowe. I jeśli widzę/słyszę jakąś
reklamę w której ktoś mnie przekonuje, że dostanę coś za darmo, to mnie
to niesamowicie bawi.


--
Pozdrawiam,
Rex

do góry

Rex pisze:
> Piotr M pisze:
>> Dnia 06-05-2010 o 22:49:59 Rex <w...@z...pl> napisał(a):
>>
>>> Bawi mnie, gdy ludzie wierzą w to, że dostają coś za darmo.
>>> Jeśli musisz zapłacić kwotę 30zł, żeby móc korzystać z jakiejś usługi,
>>> to nie jest ona darmowa.
>>> Nie dajmy nabierać się na tanie chwyty marketingowe!
>
>> Tak naprawdę nic nie jest "darmowe" w życiu.
>
> Właśnie o to chodzi. Nic nie jest darmowe. I jeśli widzę/słyszę jakąś
> reklamę w której ktoś mnie przekonuje, że dostanę coś za darmo, to mnie
> to niesamowicie bawi.


A nie bawi Cię to, że istnieje takie słowo jak "darmowe", mimo że
takie coś na świecie nie istnieje - według Ciebie?

--
Liwiusz

do góry