-
1. Data: 2009-03-30 08:02:20
Temat: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: "Alfer_z_pracy" <a...@m...pl>
Witam grupę. Wstępnie przeszukałem archiwum, ale chyba ostatnio ten temat
nie był poruszany więc stworzę nowy wątek bo może się coś ostatnio zmieniło.
Skradziono mi lustrzankę (podjechali na skuterku, wyrwali, nie udało się ich
dogonić autem). Zamarzyło mi się że podaję numer seryjny do ogólnej bazy, do
której mają dostęp autoryzowane serwisy sprzętu foto. Lustrzanka to nie
komórka, jest więc względnie spore prawdopodobieństwo że ten aparat kiedyś
trafi do właśnie autoryzowanego serwisu. Wtedy odzyskanie sprzętu byłoby
proste. Przy założeniu że serwisant na wstępie wstukuje numerek
dostarczonego aparatu do komputera faktycznie by to zadziałało.
A teraz koniec marzeń i pytanie czy coś takiego funkcjonuje? Czy oprócz baz
skradzionego sprzętu typu http://sssf.prv.pl/ które moim zdaniem na niewiele
się zdają, nic takiego nie istnieje? Wszak w dobie XXI wieku i internetu
niezwykle prosto byłoby stworzyć działający taki system.
Pytanie dodatkowe, konkretnie w moim przypadku, czy może chociaż Sony
prowadzi taki oficjalny rejestr? Dodam, że kradziez miała miejsce za
granicą.
Pzdr
A.
www.alfer.pl
-
2. Data: 2009-03-30 08:26:26
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: Jurekk <J...@c...pl>
>
> Pytanie dodatkowe, konkretnie w moim przypadku, czy może chociaż Sony
> prowadzi taki oficjalny rejestr? Dodam, że kradziez miała miejsce za
> granicą.
>
> Pzdr
> A.
> www.alfer.pl
>
jak juz podałeś tyle ogólników,i zacząłeś tutaj wątek, to chociaż
sprecyzuj model aparatu, numer, kraj i miasto,
nigdy nie wiadomo, czy komuś innemu z PL nie zaproponują Twojego
sprzętu, a wtedy łatwiej mieć sie na baczności
-
3. Data: 2009-03-30 08:41:55
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: "Alfer_z_pracy" <a...@m...pl>
Jurekk napisał:
> jak juz podałeś tyle ogólników,i zacząłeś tutaj wątek, to chociaż
> sprecyzuj model aparatu, numer, kraj i miasto,
> nigdy nie wiadomo, czy komuś innemu z PL nie zaproponują Twojego sprzętu,
> a wtedy łatwiej mieć sie na baczności
Niby masz rację, ale ja zwyczajnie nie wierzę w taką metodę. Dziś napiszę na
grupie numer i model, za tydzień nikt o tym już nie będzie pamiętał, a
zresztą prawdopoodbieństwo że kupiec trefnego towaru czyta grupę i w dodatku
uważnie śledzi wątki o kradzieży jest znikome.
Inna sprawa, że jeśli ktoś w ogóle kupuje podejrzanie tani towar to może
spodziewać się, że jest kradziony. A taka osoba po zakupie raczej nie
sprawdzi numerów seryjnych i nie odda towaru właścicielowi :-) Wiadomo że
skradziony sprzęt zapewne trafi na nabywcę, a istota rzeczy leży w tym, aby
takim kupcom / posiadaczom kradzionego sprzętu móc go później odebrać
właśnie dzięki weryfikacji numerów seryjnych. Niby proste, ale chyba
niestety tylko w teorii...
Pzdr
A.
-
4. Data: 2009-03-30 09:47:33
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: "Alfer_z_pracy" <a...@m...pl>
f1969 napisał:
> Ale wyszukiwarki będą pamiętac i wpisanie takiego numeru seryjnego
> spowoduje odnalezienie m.in. tego wątku.
OK, to rozumiem, powstaje tylko jedno pytanie - kto będzie owe numerki
wstukiwał w google :-)? Nowy właściciel kradzionego sprzętu? Obawiam się, ze
to nie jest dobra droga do odzyskania sprzętu przez prawowitego właściciela,
chyba że trafi się na samarytanina.
Swego czasu miałem zresztą ciekawą sytuację - zadzwonił do mnie złodziej w
sprawie skradzionego roweru. Chciał się umówić na wykupienie. Jak potem się
okazało towaru nie miał, ale dzwonił do wielu osób wyszukanych w internecie
poprzez takie właśnie ogólnodostępne strony ze skradzionym sprzetem w celu
wyłudzenia kodów do komórkowych kart prepaid.
Praktycznie tylko centralna baza numerów seryjnych dostepna dla policji i
serwisów zdałaby egzamin, stąd moje pytanie czy coś takiego może istnieje.
Ale chyba byłem naiwny tak sądząc, swoją drogą jakby głębiej pomyśleć pewnie
by to nie było w interesie producentów bo wszak dzięki kradzieżom sprzętów w
jakimś stopniu rośnie sprzedaż nowych.
Pzdr
A.
-
5. Data: 2009-03-30 10:13:36
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: f1969 <"[odspamiacz]fotograf1969"@gazeta.pl>
Alfer_z_pracy pisze:
> Niby masz rację, ale ja zwyczajnie nie wierzę w taką metodę. Dziś
> napiszę na grupie numer i model, za tydzień nikt o tym już nie będzie
> pamiętał, a zresztą prawdopoodbieństwo że kupiec trefnego towaru czyta
> grupę i w dodatku uważnie śledzi wątki o kradzieży jest znikome.
Ale wyszukiwarki będą pamiętac i wpisanie takiego numeru seryjnego
spowoduje odnalezienie m.in. tego wątku.
--
f1969
-
6. Data: 2009-03-30 10:18:31
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 30.03.2009 Alfer_z_pracy <a...@m...pl> napisał/a:
> OK, to rozumiem, powstaje tylko jedno pytanie - kto będzie owe numerki
> wstukiwał w google :-)? Nowy właściciel kradzionego sprzętu? Obawiam się, ze
Potencjalny właściciel. Jakby mi się zdarzyła jakaś podejrzana cenowo
okazja i w ogóle bym ją rozważał, to sprawdziłbym PRZED zakupem choćby w
ten sposób.
--
Marcin
-
7. Data: 2009-03-30 13:52:25
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: Jurekk <J...@c...pl>
Alfer_z_pracy pisze:
> f1969 napisał:
>> Ale wyszukiwarki będą pamiętac i wpisanie takiego numeru seryjnego
>> spowoduje odnalezienie m.in. tego wątku.
>
> OK, to rozumiem, powstaje tylko jedno pytanie - kto będzie owe numerki
> wstukiwał w google :-)? Nowy właściciel kradzionego sprzętu? Obawiam
> się, ze to nie jest dobra droga do odzyskania sprzętu przez prawowitego
> właściciela, chyba że trafi się na samarytanina.
>
> Swego czasu miałem zresztą ciekawą sytuację - zadzwonił do mnie złodziej
> w sprawie skradzionego roweru. Chciał się umówić na wykupienie. Jak
> potem się okazało towaru nie miał, ale dzwonił do wielu osób wyszukanych
> w internecie poprzez takie właśnie ogólnodostępne strony ze skradzionym
> sprzetem w celu wyłudzenia kodów do komórkowych kart prepaid.
>
> Praktycznie tylko centralna baza numerów seryjnych dostepna dla policji
> i serwisów zdałaby egzamin, stąd moje pytanie czy coś takiego może
> istnieje. Ale chyba byłem naiwny tak sądząc, swoją drogą jakby głębiej
> pomyśleć pewnie by to nie było w interesie producentów bo wszak dzięki
> kradzieżom sprzętów w jakimś stopniu rośnie sprzedaż nowych.
>
chyba Ci nie zależy na odzyskaniu sprzetu,
gdyby to mi zginęło, nie prowadziłbym dywagacji filozoficznych, tylko od
razu podał numery, im więcej info wszędzie, tym większe
prawdopodobieństwo znalezienia,
chyba, że...
zachodzi podejrzenie
że skradziony sprzęt..- też był kradziony!
-
8. Data: 2009-03-30 16:35:09
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: "Irokez" <h...@o...pl>
Użytkownik "Jurekk" <J...@c...pl> napisał w wiadomości
news:gqqjbt$o36$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Praktycznie tylko centralna baza numerów seryjnych dostepna dla policji i
>> serwisów zdałaby egzamin, stąd moje pytanie czy coś takiego może
>> istnieje. Ale chyba byłem naiwny tak sądząc, swoją drogą jakby głębiej
>> pomyśleć pewnie by to nie było w interesie producentów bo wszak dzięki
>> kradzieżom sprzętów w jakimś stopniu rośnie sprzedaż nowych.
>>
> chyba Ci nie zależy na odzyskaniu sprzetu,
> gdyby to mi zginęło, nie prowadziłbym dywagacji filozoficznych, tylko od
> razu podał numery, im więcej info wszędzie, tym większe prawdopodobieństwo
> znalezienia,
>
> chyba, że...
>
> zachodzi podejrzenie
>
> że skradziony sprzęt..- też był kradziony!
Po przeczytaniu tylku postów z bełkotem filozoficznym, tez jakoś odniosłem
takie wrażenie...
Ja bym się nie szczypał.
Zajumali mi z działki podkaszarke akumulatorową Bosch, tak pół roku temu...
I tak nie znajdą ale ide zgłosić, a nóż widelec gdzieś przy okazji nalotu na
lumpiarnię znajdą. Zwłaszcza że bez akumulatora, baterii i nozy plastikowych
to jest nic nie warty złom, bo aku drozsze niż całe nowe.
Poszedłem, grzecznie zgłosiłem mówiąc od razu że tylko chciałem podac numery
jakby gdzieś tam... Spisali co i kiedy, dałem fote, numer seryjny wybity na
obudowie.... Po 2 tygodniach umorzyli...
No i dostałem miesiąc temu zawiadomienie o wszczęciu postepowania bleble...
nieletniego takiego a takiego... zobaczym co dalej :)
Pozdrofka
--
Irokez
-
9. Data: 2009-03-30 17:14:18
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: Jan <j...@w...pl>
Irokez pisze:
> Zajumali mi z działki podkaszarke akumulatorową Bosch, tak pół roku temu...
(...)
> No i dostałem miesiąc temu zawiadomienie o wszczęciu postepowania
> bleble... nieletniego takiego a takiego... zobaczym co dalej :)
Jeśli już rozważamy kradzieże ogólnie, to podam
jeszcze jeden przykład, dość ciekawy. Krewniakowi
obrobiono piwnicę, a najbardziej odczuł brak wiertarki
udarowej. Nie dlatego, żeby była cenna, ale z powodu
remontu mieszkania, który właśnie zaczął. Udał się więc
na targowisko - i zobaczył bardzo podobną wiertarkę
na straganie. Wziął do ręki - i patrzy, że to jego
sprzęt. Pogadał chwilkę ze sprzedawcą i z rozmowy
wynikło, że to mu dał do sprzedania sąsiad krewniaka.
Taka dziś etyka złodziei, że kradną nawet sąsiadom.
A że ten sąsiad złodziej to niezła świnia i ochlapus,
krewniak wytargował najniższą cenę, chyba na dwa piwa
starczyło, i odkupił. Tyle że piwnicę zabezpieczył tak,
że się już sąsiadowi-złodziejowi nie opłaca włamywać.
Za dużo roboty.
Jan
-
10. Data: 2009-03-30 18:20:05
Temat: Re: Skradziony sprzęt - co dalej?
Od: "Alfer" <a...@m...pl>
Jurekk napisał:
> chyba Ci nie zależy na odzyskaniu sprzetu,
> gdyby to mi zginęło, nie prowadziłbym dywagacji filozoficznych, tylko od
> razu podał numery, im więcej info wszędzie, tym większe prawdopodobieństwo
> znalezienia,
Podać nie zawadzi, jasne że tak, ale - moim skromym zdaniem -
prawdopodobieństwo odzyskania sprzętu dzięki podaniu numerów _jedynie_ na
amatorskich stronach jest porównywalne z trafieniem 6-ki w totka. No, może
dwakroć większe, czyli dalej znikome. Chyba przeceniacie ten mechanizm :(
Zwłaszcza, że kradzież miała miejsce za granicą więc aparat może być
sprzedany nie tylko Polakowi, ale powędrować do stu innych krajów mniej czy
bardziej odległych.
> chyba, że...
> zachodzi podejrzenie
> że skradziony sprzęt..- też był kradziony!
> > Po przeczytaniu tylku postów z bełkotem filozoficznym, tez jakoś
> > odniosłem
> takie wrażenie...
No panowie, nie bądźcie pochopni z takimi wnioskami. To po pierwsze. Po
drugie gdybym posiadał trefny sprzęt to raczej nie szukałbym możliwości
opublikowania nr seryjnych w necie, chyba że na własną krzywdę. A po trzecie
to nie jest "bełkot filozoficzny" tylko próba zdobycia konkretów na grupie,
jakby nie było, fotograficznej, o realnej sensowności podawania takich
numerów. Komuś udało sie odzyskać sprzęt dzięki podaniu numerków? Nie widzę
tłumów. A przyznacie, że to co zaproponowałem (wg Was filozoficznie?) o
centralnej bazie skradzionych aparatów u autoryzowanych serisantów miałoby
prawo zadziałać.
OK, tak czy siak ku potomności, podaję parametry sprzętu:
Body
Sony Alpha 300 DSLR-A300K
Nr: 1993998
Obiektyw
Sony DT 18-70 mm
Nr: 2652800
Pozdrawiam
A.
www.alfer.pl
P.S. Czego jeszcze się nauczyłem dzięki kradzieży? Że karabińczyki w paskach
torb foto mają minus - po szarpnięciu torby karabińczyk puszcza i złodziej
ma ułatwione zadanie; w przypadku torby z przyszytymi paskami byłoby mu o
wiele trudniej taka torbę zerwać. To taki drobiazg, może komuś sie kiedyś
przyda.