-
61. Data: 2010-12-09 22:35:01
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Cavallino napisał(a):
> Dokladnie tak.
> Wszyscy który zaprzeczaja, ze to najgorszy rodzaj napedu na zime, po
> prostu bredza.
Jak by Bóg był za przednim napędem, to chodzilibyśmy na rekach :D
--
Krzysiek
-
62. Data: 2010-12-09 22:55:46
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Jacek" <s...@o...pl>
Użytkownik "DoQ" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:idr7ep$8ia$1@mx1.internetia.pl...
>>> Mógłbyś mnie jakoś uświadomić, na czym konkretnie polega ta tajemna
>>> umiejętność odkopywania się RWD w miejscu gdzie FWD wyjeżdża bez
>>> zająknięcia?
>> cierpliwości, drogi Watsonie, cierpliwości...
>> Do wiosny już tylko 3,5 miesiąca :)
>
> No ale czy ktoś może wreszcie podzielić się tą wiedzą tajemną? Jakaś
> technika, cokolwiek? Bo napisać że nie umiesz jeździć to nie wszystko.
gdy zakopałem sie lekkim Sprinterem (rwd) musiałem go poprostu cierpliwie
wybujać z zaspy.
Troche to trwało, ale sie udało. Grunt to nie tracić wyobraźni, obejrzeć w
jakieś sytuacji są obie osie i wykorzystać każdą okazje ;)
Jacek
-
63. Data: 2010-12-09 23:46:38
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 09 Dec 2010 19:34:13 +0100, DoQ wrote:
>To mniej wiecej tak wygląda. Co wątek pojawiają się specjaliści od RWD
>ze swoją straszliwą tajemnicą okiełznania, ale jeszcze żaden nie napisał
>konkretnie, co zrobić jak utknę jakąś E39 530d z automatem. Mam coś
>wcisnąć, przekręcić, pomasować hamulec czy co?
Masz wykrecic ten automat, przykrecic skrzynie dla prawdziwych
kierowcow i normalnie wyjechac :-)
J.
-
64. Data: 2010-12-10 00:22:47
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Nex@pl" <"nex[wytnij_to]"@o2.pl>
W dniu 2010-12-09 18:35, DoQ pisze:
> W dniu 2010-12-09 16:32, Nex@pl pisze:
>> Nie wiem, ja po prostu mam dwa MB tylnionapędowe (w123 200E i w201 250D)
>> i nie mam problemów z ruszaniem... dziwne to, może jednak mam lepsze te
>> zimówki :) Tylnym napędem trzeba umieć jeździć, zanim się do nich
>> przesiadłem to też nagle wielki lament bo nie rusza tylko się ślizga.
>
> Mógłbyś mnie jakoś uświadomić, na czym konkretnie polega ta tajemna
> umiejętność odkopywania się RWD w miejscu gdzie FWD wyjeżdża bez
> zająknięcia?
>
>
> Pozdrawiam
> Paweł
Np ruszanie z dwójki, nawet z trójki czasem, bujanie przód-tył jeśli
jesteśmy w jakimś dołku - od prawie 5 lat nikt nigdy nie musiał mnie
wyciągać, wypychać itd. No to albo ja jestem dziwny i mam nadprzyrodzone
umiejętności albo jeszcze nie trafiłem na swój "dół" nieszczęścia z
którego bym nie wyjechał :) Aha, może słowo klucz to szpadel w bagażniku
;-) W razie W odkopuje sobie trochę przed i za kołami i zawsze wyjadę.
-
65. Data: 2010-12-10 01:23:35
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Jan-xx" <j...@g...pl>
Hehe, przegladalem tu nieraz rozne watki, ale nawet nie wiedzialem, ze jest
wojna miedzy RWD a FWD.
Mysle, ze moge podziekowac i zakonczyc dyskusje wnioskiem, ze w warunkach
zwyczajnego uzytkowania, nieobciazony samochod osobowy z silnikiem z przodu
jest lepszy w wersji FWD niz RWD :)
Pozdrawiam,
--
Jan-xx
-
66. Data: 2010-12-10 02:47:54
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-09 19:28, DoQ pisze:
> No ale czy ktoś może wreszcie podzielić się tą wiedzą tajemną? Jakaś
> technika, cokolwiek? Bo napisać że nie umiesz jeździć to nie wszystko.
>
Ja już napisałem, do tylnego napędu potrzebny jest dobry moduł sterowania.
-
67. Data: 2010-12-10 02:49:29
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-09 19:34, DoQ pisze:
> W dniu 2010-12-09 19:25, Kuba (aka cita) pisze:
>
>>> Mógłbyś mnie jakoś uświadomić, na czym konkretnie polega ta tajemna
>>> umiejętność odkopywania się RWD w miejscu gdzie FWD wyjeżdża bez
>>> zająknięcia?
>> W tym wątku nie ma sensu w ogole sie wypowiadać, bo on sie niczym nie
>> rózni od komentarzy na onecie.
>
> To mniej wiecej tak wygląda. Co wątek pojawiają się specjaliści od RWD
> ze swoją straszliwą tajemnicą okiełznania, ale jeszcze żaden nie napisał
> konkretnie, co zrobić jak utknę jakąś E39 530d z automatem. Mam coś
> wcisnąć, przekręcić, pomasować hamulec czy co?
>
Jak utkniesz, to już nie ma znaczenia czy FWD czy RWD.
Trzeba tak jeździć, żeby nie utykać - najlepiej się sprawdza dobry moduł
sterujący.
-
68. Data: 2010-12-10 02:53:12
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-09 16:42, BaX pisze:
> U mnie pod firma parkuje min. merc i dwa bmw. Kolesia w mercu wypychamy
> praktycznie dzien w dzien, ma nawet problem przejechac przez 10cm kraweznik
> zasypany sniegiem. E46 i E61 tak jak stoja tak ruszaja, obojetnie czy do
> przodu czy do tylu. Merc to jakas 'E' klasa.
>
Dzięki, że to napisałeś.. Bo jak ja bym napisał, to bym został wyśmiany
że piszę bzdury... Mercedesy niestety nie nadają się do jazdy zimą,
chyba że ktoś ma naprawdę dobre opony!
-
69. Data: 2010-12-10 02:59:38
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-09 20:31, Przemek pisze:
> Przesiadłem się z auta FWD na RWD rok temu. Na początku faktycznie
> miałem obawy co do zimy, ale teraz wiem, że następne auto też będę
> szukał z RWD ew. quatro. Fakt, że na zawalonym śniegiem parkingu
> łatwiej wyjeżdżało się FWD, no ale rozmiary aut też grają rolę(Fiesta/
> Accord vs Omega C). Za to w trasie auto z RWD prowadzi się genialnie,
> nawet po zaśnieżonych drogach, co przerabiałem w zeszłym roku, robiąc
> 1500km w styczniową śnieżycę..
> Jak dla mnie, na miasto w zimowa porę praktyczniejsze jest FWD, wiecej
> możliwości manewrowania, ale gdziekolwiek dalej, w trasę, wolę RWD, po
> prostu czuję się pewniej.
>
Fajna opinia nt RWD. Ja też miałem obawy co do tylnego napędu.. Bałem
się jak cholera wrzucić prawie 2 tony w poślizg.. Ale jak przegryzłem
pierwsze śliwki, to gdy spadł śnieg zaczęła się prawdziwa zabawa i 0
obaw, że cokolwiek może się stać, po prostu z napędem na tył kierowca
czuje się dużo pewniej. W zeszłym roku jechałem zimą na działkę, to nie
bałem się za miastem jechać 80km/h i więcej.. Czy to prosta, czy
zakręt... A wszystkie FWD nie przekraczały 60km/h na prostej i przed
każdym zakrętem noga z gazu... Masakra, nie da się jechać za FWD zimą na
trasie...
-
70. Data: 2010-12-10 03:03:28
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-10 01:23, Jan-xx pisze:
> Hehe, przegladalem tu nieraz rozne watki, ale nawet nie wiedzialem, ze
> jest wojna miedzy RWD a FWD.
>
Była, jest i będzie. Bo jakoś wózki w hipermarkecie wszyscy pchają a nie
ciągną... A mówią, że wolą ciągnąć. Nie trzyma się to kupy. :)
> Mysle, ze moge podziekowac i zakonczyc dyskusje wnioskiem, ze w
> warunkach zwyczajnego uzytkowania, nieobciazony samochod osobowy z
> silnikiem z przodu jest lepszy w wersji FWD niz RWD :)
>
Żyj sobie dalej w niewiedzy:) Również Cię pozdrawiam.