-
21. Data: 2009-05-19 18:46:00
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
see_you napisał(a) :
> "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
>>> Brzmi to może dziwnie ale od strony prawnej naprawdę można komuś zabronić
>>> patrzenia się
>>
>> Takich andronów nie wymyślono nawet w Usiech.
>
> Wymyslono, wymyslono i za natarczywe patrzenie,
> czyli "gapienie sie" na kogos, mozna zarobic,
He, no cóż. Są na niebie i ziemi sprawy o których nie śniło się
nawet antycznym psychiatrom :-D
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE
-
22. Data: 2009-05-19 19:13:11
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Henry(k) pisze:
> Nawet patrzenie (a właściwie gapienie się) może być naruszeniem.
> Brzmi to może dziwnie ale od strony prawnej naprawdę można komuś
> zabronić patrzenia się (Adam pewnie się w tym momencie załamie
> i zacznie szukać odpowiedniej stopki ;-) ).
Ano :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/zgodnie z dz.u. 1997 nr 133 poz. 883 oświadczam, że można się na mnie
patrzeć/
-
23. Data: 2009-05-19 19:18:09
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
dziadek69 pisze:
> kraków mozna zobaczyc na: http://www.norc.pl/
>
> moj dom jest, auto jest, auto sasiada jest i sasiadka spacerujaca z
> dzieckiem tez jest.
> mnie nie ma, pewnie wtedy siedzialem na necie ;)
Też nagi w oknie nie stoję...
O złej porze musieli te zdjęcia robić.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/manieryzm subiektywistyczny, eklektyczna, wtórna empiria fizykalizmu
pragnień/
-
24. Data: 2009-05-19 19:21:16
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
luxcamera pisze:
> Fajnie, że ktoś poruszył ten temat.
>
> Chodzi za mną od 3 dni temat ataku Generalnego Inspektora Ochrony Danych
> Osobowych na Google, a dokładnie na realizację polskiej edycji Google
> Street View i nie wiem do końca, jakie jest wyjście z tego absurdu, jaki
> zafundowało nam ustawodawstwo, wymyślając ochronę Wizerunku.
[...]
Wiesz, ja proponuję ''pstrykać na faszystę''. Czyli że tak powiem -
przepis w pupę i pstrykać z ukrytej, jak kto się robiło w Generalnej
Guberni. Prawda jest taka, że tego typu zdjęcia często zyskują na
wartości po latach. Wtedy wielu z tych oszołomów będzie szczęśliwych, że
ktoś im zrobił zdjęcie za młodu.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/w niebie każdy będzie miał iphona, ipoda i ibooka/
-
25. Data: 2009-05-19 19:38:57
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: "Zibi" <l...@i...pl>
Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości:
> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,66219
51,GIODO__Google_lamie_prawo__Nie_informuje__ze_zbie
ra.html
No i w zwiazku z powyższym, trzeba sobie kupić takie okulary:
http://halbot.haluze.sk/images/2007-11/3758_jerrywil
lneedtheseifhisstickerscont.jpg
i mieć wszystkie kamery gugla w pompie.
-- Zibi
-
26. Data: 2009-05-19 19:44:08
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
Janko Muzykant pisze:
> Wiesz, ja proponuję ''pstrykać na faszystę''. Czyli że tak powiem -
> przepis w pupę i pstrykać z ukrytej, jak kto się robiło w Generalnej
> Guberni. Prawda jest taka, że tego typu zdjęcia często zyskują na
> wartości po latach. Wtedy wielu z tych oszołomów będzie szczęśliwych, że
> ktoś im zrobił zdjęcie za młodu.
>
Ale co mnie obchodzi szczęście tych oszołomów ??? O_o
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też
pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.
-
27. Data: 2009-05-19 20:05:27
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: "see_you" <c...@e...trzy>
"Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> wrote
> see_you napisał(a) :
>> "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
>>>> Brzmi to może dziwnie ale od strony prawnej naprawdę można komuś
>>>> zabronić patrzenia się
>>>
>>> Takich andronów nie wymyślono nawet w Usiech.
>>
>> Wymyslono, wymyslono i za natarczywe patrzenie,
>> czyli "gapienie sie" na kogos, mozna zarobic,
>
> He, no cóż. Są na niebie i ziemi sprawy o których nie śniło się nawet
> antycznym psychiatrom :-D
No nie wiem, czy o tych psychiatrach nie zmienilbys zdania
gdyby tak w knajpie przy obiedzie akurat w Ciebie natarczywie wpatrywal sie
jakis facet, bo mnie adrenalina wyplynelaby uszami
a jedzenie przestalo smakowac.
see_you
-
28. Data: 2009-05-19 20:17:57
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
see_you napisał(a) :
> "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> wrote
>> see_you napisał(a) :
>>> "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
>>>>> Brzmi to może dziwnie ale od strony prawnej naprawdę można komuś
>>>>> zabronić patrzenia się
>>>>
>>>> Takich andronów nie wymyślono nawet w Usiech.
>>>
>>> Wymyslono, wymyslono i za natarczywe patrzenie,
>>> czyli "gapienie sie" na kogos, mozna zarobic,
>>
>> He, no cóż. Są na niebie i ziemi sprawy o których nie śniło się nawet
>> antycznym psychiatrom :-D
>
>
> No nie wiem, czy o tych psychiatrach nie zmienilbys zdania
> gdyby tak w knajpie przy obiedzie akurat w Ciebie natarczywie wpatrywal sie
> jakis facet, bo mnie adrenalina wyplynelaby uszami
> a jedzenie przestalo smakowac.
A gdyby się trochę mniej natarczywie patrzył? To nie poszedłby do
pierdla? Także by poszedł? No to gdyby mniej niż trochę mniej się
patrzył? To wtedy legalnie może, tak? Jaka jest granica
natarczywości? Jaka jest granica prawna w tamtym dziwnym kraju?
Robi się już zupełnie OT.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE
-
29. Data: 2009-05-19 20:22:51
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
see_you pisze:
> No nie wiem, czy o tych psychiatrach nie zmienilbys zdania
> gdyby tak w knajpie przy obiedzie akurat w Ciebie natarczywie wpatrywal sie
> jakis facet, bo mnie adrenalina wyplynelaby uszami
> a jedzenie przestalo smakowac.
A mnie by to wisiało.
Najwyżej pomyślałbym, że gość ma fatalny gust :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/Kraków - piękne miasto psich kup i billboardów, piwem i moczem pachnące.../
-
30. Data: 2009-05-19 20:24:14
Temat: Re: Sie boimy sie straszne sie...
Od: "see_you" <c...@e...trzy>
"Dariusz Zygmunt" <d...@c...homelinux.net>
>W wtorek 19 maj 2009 16:48, see_you wyraził następujacą opinię:
>> "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote
>>> Dnia Mon, 18 May 2009 23:07:53 +0100, "Paweł W." napisał(a):
>>>> No tak. Opalanie się topless w miejscu publicznym jest ok, ale
>>>> patrzenie
>>>> się na opalające już nie jest.
>>> Owszem - nie jest.
>> He, he!
>> Ty chyba naprawde myslisz, ze te opalajace sie (ciala) w topless,
>> opalaja sie tak w miejscu publicznym tylko po to
>> aby miec ladny kolor skory!
>
> Nie, po to żeby je ktoś zgwałcił - to przecież logiczne.
Oczywiscie!
W krajach, srodowiskach spolecznych, takich jak w Polsce,
zdejmowanie stanika do opalania w miejscu publicznym
nie jest przeciez czyms naturalnym, to ciagle jest bardziej
dreszczykiem emocji niz opalaniem.
Daleko tu jeszcze do Ibizy gdzie jest raczej odwrotnie.
see_you