eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › Samba na telefon
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 51. Data: 2022-02-26 23:06:34
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 26.02.2022 o 21:30, ALEX MR pisze:
    > W dniu 26.02.2022 o 20:50, ii pisze:
    >
    >>>>> Wielu ludzi nie ma pogladu na jakieś tematy wyłacznie z powodu
    >>>>> ignorancji.
    >>>> Jakiej ignorancji. Życia nie starcza na te wszystkie bzdury!!!!
    >>>
    >>> Ignorancja polega na niepojmowaniu czegoś *powszechnie* znanego.
    >>> Dokładnie tym jest obecnie sieć.
    >>
    >> To jest tylko jakaś perspektywa, nic więcej.
    >>
    >>>
    >>> Nie musi Ci się to podobać. Ignorancją jest nieznajomośc
    >>> trygonometrii albo geologii w podstawowym zakresie, ale nie muszą Ci
    >>> się one podobać nawet tyci tyci.
    >>>
    >>>>> Wielu ludzi, którzy do dzisiaj starają się używać tradycyjnych
    >>>>> telefonów, cierpi na tą samą chorobę: patokonserwatyzm. Czyli
    >>>>> "dawniej nie było mi to potrzebne" i niedostrzeganiem zmian.
    >>>> P..sz bez sensu. Ludzie mają prawo nie zmieniać TV co 10 lat jak im
    >>>> działa itp itd.
    >>>
    >>> Przeciez właśnie za chwile im działać nie będzie. 2x z rzędu, wiele
    >>> telewizorów przeżyje dwie zmiany kodowania.
    >>>
    >>> Że jakie mają prawo? To jest właśnie patokonserwatyzm. Siedzieć na
    >>> dupie i pierdzeć w ten sam fotel przez 50 lat, jak za oknem nastapiło
    >>> już kilka rewolucji i wrzeszczeć, żeby świat się zatrzymał. To nie
    >>> jest rozsądna postawa, to problem psychiatryczny.
    >>
    >> Nie, problem psychiatryczny to uszczęśliwiać ludzi na siłę. Ja nie
    >> znam nikogo kto by chciał zmiany tego standardu nawet jeśli ma to sens.
    >
    > To raczej młodziak, któremu się wydaje, że te "stare pierdziele" na
    > niczym się nie znają i aż dziwne że nie wyginęły jak dinozaury ;-) Za 30
    > lat sam stanie się tetrykiem i zmieni zdanie :-P

    Raczej nie, może w sensie mentalnym młodziak, że mu się chce myśleć, co
    jest na plus, ale jest raczej oczywiste, że właśnie ma swoje lata. Tylko
    pokazuje jedną stronę życia, podejrzewam że trochę na zasadzie "a nuż
    mam rację".

    >
    >>>>> To nie moja wina ani się nie cieszę, bo to wykluczy ludzi starych a
    >>>>> i sporo głupich, a wygeneruje również podatności hackerskie, włamy,
    >>>>> kradzieże itd. Ja to najzwyczajniej widzę i widzę rowniez to, że
    >>>>> wiele osób wyklucza się na własne życzenie, bredząc coś o
    >>>>> patokonserwatyźmie, choć tego oczywiście tak nie nazywają.
    >>>> Ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność.
    >>>
    >>> Przecież od skrajności się zaczeło: "są ludzie co używają starych
    >>> telefonów". No, jak używam. Jako token. Ale nie znam nikogo innego
    >>> używającego *tak*. Reszta używa starych telefonów, bo najzwyczajniej
    >>> jest głupia, nie ogarnia, albo cierpi na ostrą postać konserwatyzmu
    >>> patologicznego.
    >>
    >> Po prostu nie potrzebuje funkcjonalności smartfona.
    >
    > Pierwotną funkcjonalnością smartfona nie było bycie "końcówką netu".
    > Tylko bycie mobilnym komputerem.
    >

    No tak, ale dodano telefon z jego usługami sieciowymi i okazało się, że
    można to sprzedawać ludziom i oni chętniej to kupią niż pc. Nieskromnie
    mówiąc, wieszczyłem to dokładnie, że emaile ludzie będą obsługiwali z
    telefonu. Większą kwestią jest, że pewnych rzeczy bez telefonu nie da
    się. Smartwatche czy tam opaski, odkurzacze automatyczne. nabyłem dla
    dziecka samochodzik sterowany komórką. Okazało się, że aplikacja wymaga
    nowego os'a. I jak tu wiązać się z takimi rozwiązaniami. "Idi w ...j!"


  • 52. Data: 2022-02-26 23:07:42
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 26.02.2022 o 22:29, ALEX MR pisze:
    > W dniu 26.02.2022 o 22:12, heby pisze:
    >
    >>> To raczej młodziak
    >>
    >> Dziękuję :) Już dawno mnie nikt tak nie nazwał.
    >
    > To nie komplement, tylko smutna konstatacja stanu rzeczy. Jak to kiedyś
    > ujął Kwinto(albo Duńczyk): z wiekiem spada zapotrzebowanie na emocje, a
    > wzrasta na święty spokój. Naturalna kolej rzeczy.
    >

    Ludzie młodzi też często wolą normalne życie. Rodzinę itp a nie ciągłe
    walczenie z nowinkami.


  • 53. Data: 2022-02-26 23:27:49
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 26.02.2022 o 21:49, heby pisze:
    > On 26/02/2022 20:50, ii wrote:
    >> Nie, problem psychiatryczny to uszczęśliwiać ludzi na siłę. Ja nie
    >> znam nikogo kto by chciał zmiany tego standardu nawet jeśli ma to sens.
    >
    > Ale zostali postawieni pod ścianą. Muszą zmienić. Teraz Ty się upierasz,
    > ze mają prawo nie zmieniać. Kto ma rację? Ludzie chcący postępu czy tępe
    > kołki zadufane w swoim konserwatyźmie? I gdzie wyciągniemy średnią?

    No ale pomyśl, zostawiasz połowę w starym a połowę w nowym i chyba nie
    ma wątpliwości, że korzystamy ze starego. Co jest złe to np anaologowy
    Azart. Wszyscy niemal mają cyfrowe tv a azart nadal analogowy. Bo takie
    marne prawo. To już lepiej by takiego prawa nie było w ogóle.

    >
    > Nie do końca pojmuje, dlaczego świat ma równać do słabych. Chyba że
    > promujesz komunizm, to tak. Tak tam było.

    To nic nie ma do cech ludzi. To jest o telewizorach. Jeśli przeciętny
    telewizor nie ma HEVC to po ..ja nadawać w ten sposób?!

    >
    >>> Niearchaiczne wydania, takie jak komunikatory internetowe, wymagają
    >>> pojmowania trywialnych zagadnień, których patokonserwatyści nie
    >>> pojmują. Jak Internet, logowanie, hasło itd. Bo 50 lat pierdzieli w
    >>> fotel oglądając Izaurę/Boks, jak świat za oknem się zmieniał. Znam
    >>> ich całe stada. Pod koniec życia obrażają się na świat, którego nie
    >>> pojmują.
    >> Roi Ci się pod kopułą.
    >
    > To tylko obserwacja.

    Ale wnioski pop..e.

    >
    >>>> Ale też nie w wydaniu jakim są obecne komunikatory wzajmnie ze sobą
    >>>> niezgodne.
    >>> To się nazywa wolny rynek. Jest to rzecz pożyteczna.
    >> Nie ma żadnego wolnego rynku w komunikatorach. To jest dyktat dużych
    >> firm. No taka sytuacja braku wyboru na wolnym rynku, też zdarza się.
    >
    > Bredzisz. Na rynku jest od groma komunikatorów, których autorzy napisali
    > je w pare miesiący w sypialni rodziców. To że ich nie widziałeś, to nie
    > znaczy, że ich nie ma.


    Ty nie rozumiesz. Komunikator to takie coś co służ do komunikacji. Nie
    takie, że ktoś drugi musi sobie sprawić taki sam komunikator tylko
    takie, że jakiego by ktoś nie miał komunikatora to się z nim
    porozumiesz. Drogi do tego są dwie: multikomunikatory zawierające
    obsługę pierdyliona standardów komunikacyjnych i druga, używanie
    wspólnego standardu komunikacyjnego. Z oczywistych względów powinno się
    używać wspólnego standardu. I tego właśnie przeciętny komunikator nie
    oferuje. To, że każdy może sobie napisać komunikator, nawet obsługujące
    standard taki jak XMPP, nie zmienia, że najczęściej w użyciu są
    komunikatory gadające tylko ze sobą, ale pochodzące "ze stajni" jakiegoś
    wielkiego dostawcy szitu dla niepoznaki nazywanego społecznościowym, co
    w sumie oddaje różnicę między społecznym a społecznościowym.

    >
    > Możesz sobie wybierać. Wolny rynek. Ja ciągle używam Gadu Gadu.

    Tak tak, napisałem klienta, napisałem serwer, ale nikt tego już nie używa.

    >
    > Choć oczywisćie doceniam koncept centralnego sterowania, ale nie znam
    > przykładów, gdzie sie sprawdził, choć na pewno nastepnym razem się uda.

    Jakiego "centralnego sterowania"?

    >
    >>> Te archaiczne systemy do niczego się nie nadają. Są trywialne w
    >>> podsłuchaniu, ataku hackerskim, fuckupie globalnym itd. Całe GSM to
    >>> żałosny przykład, jak można zbudować wysoki budynek na fundamencie ze
    >>> styropianu.
    >> A fakty co mówią?
    >
    > Fakty w jakim temacie?

    No czy się nadają.

    >
    > Kradzież karty sim to kwestia przekonani panienki w salonie, że moja
    > łysina nagle pojawiła się od czasu kiedy robili mi zdjęcie do dowodu, a
    > większy nos to blizna po wojnie w Sosnowcu. Zabawne, właśnie wróciłem
    > dzisial z salonu. Gdybym tam był, ze zdjeciem w dowodzie, z irokezem,
    > dziurą w głowie i centymetrową warstwą tapety, kartę by zmienili.
    >
    > To się nazywa solidny, styropianowy fundament bezpieczeństwa moich
    > pieniędzy.

    To jest z 48 roku poprzedniego wieku. Niemniej jednak funkcjonuje z
    powodzeniem i nie jest specjalnie problemowe. Zobacz jak problemowy jest
    epuap. I w ogóle te wszystkie nowinki cyfrowe w rodzaju płatności
    autodstradowych.

    >
    >>> Banki służą jako gwarant tożsamości. Tak z grubsza, dla większości
    >>> społeczeństwa.
    >> No nie, to jest tylko jakiś "koncept z wyższych sfer". Zwykli ludzie w
    >> ogóle tego nie potrzebują.
    >
    > Serio? Certyfikat covidowy jest dostępny tą metodą.

    Świadectwo szczepienia jest wydrukiem z drukarki.

    > Mam wrażenie, ale
    > może mieszkam w jakimś dziwnym miejscu, że w okolicy zdecydowana
    > większosć ludzi własnie w ten sposób go pozyskała po pierwszym
    > szczepieniu (nie drukowano wtedy). oczywiscie mieszkam w mało
    > obiektywnej okolicy. Przypuszczalnie wieś w podlaskim będzie bardziej
    > obiektywna, w celu udowodnienia że nikt tak nie robi, wal śmiało.

    To nie zasługa banku tylko małe mózgu operatorów tego wszystkiego.

    >
    > Choć mam wrażenie, że mieszkasz gdzieś w dżungli pod Ekwadorem.
    >
    >>> Bankowośc elektroniczna jest tak samo ważna, jak usługi urzędowe w
    >>> bankach. Mogłeś przepierdzieć w stołek ostatnie 50 lat, ale obecnie
    >>> płatności elektronicze i wypełnianie dokumentów robie w zdecydowanej
    >>> większości z sypialni, a nie stojąć w kolejce dla wykluczonych.
    >> I co z tego?
    >
    > To że to jest już *NORMA*, a stanie w kolejce to *WYJĄTEK*.
    >
    >> Ty chyba nie wiesz co to bank. Bank nie jest Ci potreby do
    >> realizowania płatności.
    >
    > Obecnie bank pozwala mi na robienie kilkudziesięciu rzeczy więcej, niż
    > przerzucanie pieniedzy.

    Doładowania telefonu? Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Przykro mi.

    >
    >> Możesz swoją kasę mieć w przeróżnych systemach płatności bez udziału
    >> banku.
    >
    > Więc najprawdopodobniej w swojej pusteli nigdy nie miałeś okazji się
    > dowiedzieć jakie inne usługi, poza pieniędzmi, banki oferują. Przesuń
    > głaz, wyjdź na słońce, zapytaj w banku.

    Ale po co? Co mi da, że wkręcę się w jakieś g...e systemy, gdzie co
    chwilę będę musiał podawać jakieś hasła, coś odnawiać itp itd. Ja tego
    od czasu do czasu próbuję i oceniam za absurdalnie niepraktyczne.

    >
    >>> Przecież od skrajności się zaczeło: "są ludzie co używają starych
    >>> telefonów". No, jak używam. Jako token. Ale nie znam nikogo innego
    >>> używającego *tak*. Reszta używa starych telefonów, bo najzwyczajniej
    >>> jest głupia, nie ogarnia, albo cierpi na ostrą postać konserwatyzmu
    >>> patologicznego.
    >> Po prostu nie potrzebuje funkcjonalności smartfona.
    >
    > Ostatnie chwile kiedy są w stanie funkcjonować bez. Za chwile nie będa
    > mogli. Wtedy zacznie się biadolenie. W niektórych urzedach już widuje
    > jakieś "centra pomocy dla osób nieklikajacych" gdzie ktos wyklikuje za
    > suwerena.

    I tak pozostanie. Bo ludzie mają w d..e takie pseuodułatwiacze życia.
    Próbowałeś zwrócić się do urzędu epupaem? Np zgłosić nieprawidłową
    praktykę sprzedawcy w PIH? "Idi w ..j" z takim ułatwianiem życia!

    >
    >>> Nie wazne co będzie. Ważne, że nie będzie kolejek do okienek w celu
    >>> złożenia wniosku o dotację, konto, firmę. Może być cokolwiek innego.
    >>> Dostosuje się. Ludzie ze starymi telefonami - nie. Przegapią nastepną
    >>> rewolucję. Żeby to jedną, ta będzie pewnie nasta.
    >> Rewolucje, aha.
    >
    > No. Przypuszczalnie tą, kiedy zamkną urzędy i wyprowadzą je do banków z
    > dostępem online.
    >
    > Możesz tupac ze złości. Nie robi to na nikim wrażenia, świat sobie
    > powoli idzie z postępem. Czasem szkoda, że tak powoli.

    Ty możesz tupać. Ja przyjdę do urzędu i wyśmieję te ich systemy. Nie
    dlatego, że nie umiem z nich korzystać, ale dlatego, że jak wyżej. I oni
    mnie będą musieli obsłużyć.


  • 54. Data: 2022-02-26 23:43:06
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: RadoslawF <r...@g...com>

    W dniu 2022-02-26 o 21:33, heby pisze:

    >> Bo nie dostrzegasz że rezygnacja z niektórych rozwiązań nie jest
    >> wykluczeniem.
    >
    > Dostrzegam. Ale przesadzasz z tą "rezygnacją".

    Skoro ty przesadzasz z wykluczeniem to i ja poprzesadzam.

    > Ja, na przykład, nie mam jachtu. Ale to nie oznacza że z niego
    > "zrezygnowałem". Podobnie jak nie zrezygnowałem z lotu na księżyc.

    Twoje oceny odnośnie innych sugerują że tak, zrezygnowałeś.
    Czy dla siebie masz inna miarę?

    > Jak już rozumiesz co to znaczy "zrezygnowałem" to zastanów się ile tych
    > 60-latków *zrezygnowało* a ile nie dało by najzwyczajniej rady, bo
    > pierdzieli 50 lat w fotel ogladając sport i zycie przeciekło przez palce.
    >
    >>> Innymi słowy są na świeci głupcy, którzy uważają, że znalezienie
    >>> jakiejś grupy ludzi z problemem i dostrzeganie go oznacza że wszycy
    >>> mają taki problem. Co zrobić, usenet.
    >> Najwięksi głupcy to ci którzy tak oceniają innych.
    >
    > Dlatego sugeruje abyś nie oceniał innych jako "głupców". Hipokryzja nie
    > boli, a powinna.
    >
    > Ja takiej rady nie daje, więc spokojnie będe sobie oceniał co tam uważam
    > za stosowne.

    Ty wolisz dać sugestię. Ciebie jak widać też hipokryzja nie boli, a powinna.


    Pozdrawiam


  • 55. Data: 2022-02-27 00:03:35
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 26/02/2022 23:27, ii wrote:
    >> Ale zostali postawieni pod ścianą. Muszą zmienić. Teraz Ty się
    >> upierasz, ze mają prawo nie zmieniać. Kto ma rację? Ludzie chcący
    >> postępu czy tępe kołki zadufane w swoim konserwatyźmie? I gdzie
    >> wyciągniemy średnią?
    > No ale pomyśl, zostawiasz połowę w starym a połowę w nowym i chyba nie
    > ma wątpliwości, że korzystamy ze starego.

    W ten sposób nic nie osiągniesz. Zajmujesz starą technologią
    częstotliwosci i nigdy tego nie zmienisz. A zmiana jest po to, aby było
    wiecej kanałów (dla propagandy i patodziennikarstwa oczywiscie).

    > Co jest złe to np anaologowy
    > Azart. Wszyscy niemal mają cyfrowe tv a azart nadal analogowy. Bo takie
    > marne prawo. To już lepiej by takiego prawa nie było w ogóle.

    Azart analogowy właśnie po to jest, bo ludzie chcą nie zmieniać swoich
    zabytkowych telewizorów. Troche mnie zaskoczyło, że sporo TV CRT pracuje
    po domach jako dupereliki w kuchni czy sypialni.

    To tylko workaround. Docelowo nawet sieci kablowe ugną sie, nie da się
    wcisnąc w kabel wszystkiego analogowo, brakuje pasma.

    >> Nie do końca pojmuje, dlaczego świat ma równać do słabych. Chyba że
    >> promujesz komunizm, to tak. Tak tam było.
    > To nic nie ma do cech ludzi. To jest o telewizorach. Jeśli przeciętny
    > telewizor nie ma HEVC to po ..ja nadawać w ten sposób?!

    Ma. Nowy ma. Nawet nie taki nowy ma.

    A po co? Bo się więcej mieści. A częstotliwosci nie są z gumy.

    >>> Roi Ci się pod kopułą.
    >> To tylko obserwacja.
    > Ale wnioski pop..e.

    To tylko opinia o obserwacjach.

    >> Bredzisz. Na rynku jest od groma komunikatorów, których autorzy
    >> napisali je w pare miesiący w sypialni rodziców. To że ich nie
    >> widziałeś, to nie znaczy, że ich nie ma.
    > Ty nie rozumiesz. Komunikator to takie coś co służ do komunikacji. Nie
    > takie, że ktoś drugi musi sobie sprawić taki sam komunikator tylko
    > takie, że jakiego by ktoś nie miał komunikatora to się z nim
    > porozumiesz.

    To takich nie ma. Nawet SMS, żeby wysłać i odebrac, to musisz mieć
    telefon z obsługą SMS.

    Przypuszczalnei nie pojmujesz jak działa rynek oprogramowania.

    > Drogi do tego są dwie: multikomunikatory zawierające
    > obsługę pierdyliona standardów komunikacyjnych i druga, używanie
    > wspólnego standardu komunikacyjnego.

    Nie. Można całkowicie zapomnieć o tym pomyśle prosto z socjalizmu.

    Najzwyczajniej: masz takie komunikatory w urządzeniu, jak są przydatne.
    Moze być to jeden, może być kilka. Ja mam chyba ze cztery w użyciu.

    Nic to nie kosztuje. raczej nigdy nie będzie, lub będzie kosztowało
    prywatność. Obecnie wartą nic. Nie ma co robić dramy.

    > Z oczywistych względów powinno się
    > używać wspólnego standardu.

    Nie wiem co w tym oczywistego, poza tendencją do centralnego zarządzania.

    > I tego właśnie przeciętny komunikator nie
    > oferuje.

    Nigdy nie będzie.

    > To, że każdy może sobie napisać komunikator, nawet obsługujące
    > standard taki jak XMPP, nie zmienia, że najczęściej w użyciu są
    > komunikatory gadające tylko ze sobą, ale pochodzące "ze stajni" jakiegoś
    > wielkiego dostawcy szitu dla niepoznaki nazywanego społecznościowym, co
    > w sumie oddaje różnicę między społecznym a społecznościowym.

    Ona są popularne, bo są popularne.

    Ale z drugiej strony, jak zapytasz nerdów czego używają, to możesz
    usłyszeć nazwy po raz pierwszy w życiu.

    Nie uogólniaj.

    Suweren bedzie używał korpogówna.

    Sprytni czegoś innego.

    Ty zaś mówisz, że wszycy powinni używać korpogówna (bo wygra iloscią
    generując standard przemysłowy).

    Oby nie.

    >> Możesz sobie wybierać. Wolny rynek. Ja ciągle używam Gadu Gadu.
    > Tak tak, napisałem klienta, napisałem serwer, ale nikt tego już nie używa.

    Miałeś pecha. Autor GG nie miał. Sukces to 99% szczęscia a nie cieżkiej
    pracy, kołczingowe dupki okłamują na szkoleniach.

    >> Choć oczywisćie doceniam koncept centralnego sterowania, ale nie znam
    >> przykładów, gdzie sie sprawdził, choć na pewno nastepnym razem się uda.
    > Jakiego "centralnego sterowania"?

    "Jeden komunikator to rule them all". No to jednak centralne sterowanie,
    komicja, komitet, zielone sukno i nowy standard co tysiac lat, bo Pan
    Ziutek z Grudządza powiedział, że nie zmieni telefonu i świat musi poczekać.

    >>>> Te archaiczne systemy do niczego się nie nadają. Są trywialne w
    >>>> podsłuchaniu, ataku hackerskim, fuckupie globalnym itd. Całe GSM to
    >>>> żałosny przykład, jak można zbudować wysoki budynek na fundamencie
    >>>> ze styropianu.
    >>> A fakty co mówią?
    >> Fakty w jakim temacie?
    > No czy się nadają.

    Nie nadają się do pisania (SMS za krótki)

    Nie nadają się do bezpieczeństwa (łatwo ukraść kartę sim)

    Nie nadają się do szyfrowania (żałosne, łatwo przejąć)

    Nie nadają się do autentykacji (trywialnie jest nadać SMS z dowolnego
    numeru)

    Wymieniłem podstawowe potrzeby dzisiaj. Nie nadają się do ani jednej z nich.

    >> Kradzież karty sim to kwestia przekonani panienki w salonie, że moja
    >> łysina nagle pojawiła się od czasu kiedy robili mi zdjęcie do dowodu,
    >> a większy nos to blizna po wojnie w Sosnowcu. Zabawne, właśnie
    >> wróciłem dzisial z salonu. Gdybym tam był, ze zdjeciem w dowodzie, z
    >> irokezem, dziurą w głowie i centymetrową warstwą tapety, kartę by
    >> zmienili.
    >> To się nazywa solidny, styropianowy fundament bezpieczeństwa moich
    >> pieniędzy.
    > To jest z 48 roku poprzedniego wieku. Niemniej jednak funkcjonuje z
    > powodzeniem i nie jest specjalnie problemowe. Zobacz jak problemowy jest
    > epuap. I w ogóle te wszystkie nowinki cyfrowe w rodzaju płatności
    > autodstradowych.

    Ale to jest patologiczne państwo zatrudniajace progamistów za najniższą
    krajową. I dostają dokładnie to, za co płacą. To że coś nie działa to
    nie dlatego, że koncept zły, tylko dlatego że prezes ma do spłaty raty
    za jacht i trzeba zatrudnić studenta.

    Z resztą koncept "zakupu biletu na autostradę z podaniem godziny
    przejazdu" brzmi jak sabotaż ruskich agentów. Niepojety poziom debilizmu
    tego koceptu. Chętnie bym poznał autora, ale nie bliżej niż z kilometra,
    bo może być zarażliwe. Więc nie każdy koncept jest dobry. Ale to znowu
    kwestia kultury suwerena, takie mamy przepisy, jakie żeśmy se wybrali
    pustaki do sejmu.

    >>>> Banki służą jako gwarant tożsamości. Tak z grubsza, dla większości
    >>>> społeczeństwa.
    >>> No nie, to jest tylko jakiś "koncept z wyższych sfer". Zwykli ludzie
    >>> w ogóle tego nie potrzebują.
    >> Serio? Certyfikat covidowy jest dostępny tą metodą.
    > Świadectwo szczepienia jest wydrukiem z drukarki.

    A skąd się on wziął w środku tej drukarki?

    >> Mam wrażenie, ale może mieszkam w jakimś dziwnym miejscu, że w okolicy
    >> zdecydowana większosć ludzi własnie w ten sposób go pozyskała po
    >> pierwszym szczepieniu (nie drukowano wtedy). oczywiscie mieszkam w
    >> mało obiektywnej okolicy. Przypuszczalnie wieś w podlaskim będzie
    >> bardziej obiektywna, w celu udowodnienia że nikt tak nie robi, wal
    >> śmiało.
    > To nie zasługa banku tylko małe mózgu operatorów tego wszystkiego.

    To nie zasługa banku, bo banki by nic nie robiły, jak by mogły.

    Zostały zmuszone.

    No i działa, gówniano, ale działa.

    >>> Ty chyba nie wiesz co to bank. Bank nie jest Ci potreby do
    >>> realizowania płatności.
    >> Obecnie bank pozwala mi na robienie kilkudziesięciu rzeczy więcej, niż
    >> przerzucanie pieniedzy.
    > Doładowania telefonu? Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Przykro mi.

    Zgłosiłem w ciągu ostatnich 2 lat kilkadziesiąt wniosków urzedowych
    przez system bankowy jako Profil Zaufany. Kilkadziesiąt razy nie: stałem
    w kolejce, męczyłem się z zakrótkimi polami w formularzach, kasłałem na
    bombelki.

    Same zalety.

    >> Więc najprawdopodobniej w swojej pusteli nigdy nie miałeś okazji się
    >> dowiedzieć jakie inne usługi, poza pieniędzmi, banki oferują. Przesuń
    >> głaz, wyjdź na słońce, zapytaj w banku.
    > Ale po co? Co mi da, że wkręcę się w jakieś g...e systemy, gdzie co
    > chwilę będę musiał podawać jakieś hasła, coś odnawiać itp itd. Ja tego
    > od czasu do czasu próbuję i oceniam za absurdalnie niepraktyczne.

    Właśnie nie podajesz. Zgrabnie to wymyślili.

    >> Ostatnie chwile kiedy są w stanie funkcjonować bez. Za chwile nie będa
    >> mogli. Wtedy zacznie się biadolenie. W niektórych urzedach już widuje
    >> jakieś "centra pomocy dla osób nieklikajacych" gdzie ktos wyklikuje za
    >> suwerena.
    > I tak pozostanie. Bo ludzie mają w d..e takie pseuodułatwiacze życia.

    Nie ludzie. Częśc. Znikoma. Z dnia na dzień coraz mniejsza.

    Pandemia zrobiła wiele dobrego w niektórych miejscach. Między innymi
    kopneła w dupę ludzi, którzy do tej pory nie potrafili korzystać z
    telefonów do użytecznych rzeczy. Nagle okazało się, że można i to jest
    proste. Magia.

    Ludzie czasami nie są głupi, tylko zapuszczeni lub chorują na
    konserwatyzm. Pandemia kilku z tego dołka wydobyła. przynajmniej jakiś plus.

    > Próbowałeś zwrócić się do urzędu epupaem? Np zgłosić nieprawidłową
    > praktykę sprzedawcy w PIH? "Idi w ..j" z takim ułatwianiem życia!

    To złe systemy i złe państwo. Technologia nie jest zła, tylko
    implementacja na miarę naszych możliwosci.

    >> Możesz tupac ze złości. Nie robi to na nikim wrażenia, świat sobie
    >> powoli idzie z postępem. Czasem szkoda, że tak powoli.
    > Ty możesz tupać. Ja przyjdę do urzędu i wyśmieję te ich systemy.

    A otwarte? Bo wiesz, przez spory czas nie dało się przyjść. Mam
    podejrzenie, że powoli stanie się to normą. Tak jest taniej i wygodniej.

    > Nie
    > dlatego, że nie umiem z nich korzystać, ale dlatego, że jak wyżej. I oni
    > mnie będą musieli obsłużyć.

    Nie. To że *wydaje* Ci się, że urzednik będzie czekał na jaśniepana to:
    a) nigdy nie było
    b) już za chwile nie będzie

    Pozwól że zacytuje obecnie ulubioną frazę urzędników:

    "Proszę wejsc na stronę urzedu i tam w zakładce...".

    To się już stało. Przykro mi. Ale tylko ociupinkę.


  • 56. Data: 2022-02-27 00:06:16
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 26/02/2022 23:43, RadoslawF wrote:
    >> Dostrzegam. Ale przesadzasz z tą "rezygnacją".
    > Skoro ty przesadzasz z wykluczeniem to i ja poprzesadzam.

    A to ok, już się wystraszyłem że naprawdę tak myślałeś.

    >> Ja, na przykład, nie mam jachtu. Ale to nie oznacza że z niego
    >> "zrezygnowałem". Podobnie jak nie zrezygnowałem z lotu na księżyc.
    > Twoje oceny odnośnie innych sugerują że tak, zrezygnowałeś.
    > Czy dla siebie masz inna miarę?

    Mam taką samą. Być może jak zwykle, nie czytasz dokładnie wypowiedzi. Co
    zrobić, esencja usenetu.

    > Ty wolisz dać sugestię. Ciebie jak widać też hipokryzja nie boli, a
    > powinna.

    Mnie bardzo boli. Dlatego uważam, ale nie przesadnie. To usenet. Tu sie
    nie bierze jeńców.

    > Pozdrawiam

    Byś już nie przesadzał.


  • 57. Data: 2022-02-27 01:02:17
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 27.02.2022 o 00:03, heby pisze:
    > On 26/02/2022 23:27, ii wrote:
    >>> Ale zostali postawieni pod ścianą. Muszą zmienić. Teraz Ty się
    >>> upierasz, ze mają prawo nie zmieniać. Kto ma rację? Ludzie chcący
    >>> postępu czy tępe kołki zadufane w swoim konserwatyźmie? I gdzie
    >>> wyciągniemy średnią?
    >> No ale pomyśl, zostawiasz połowę w starym a połowę w nowym i chyba nie
    >> ma wątpliwości, że korzystamy ze starego.
    >
    > W ten sposób nic nie osiągniesz. Zajmujesz starą technologią
    > częstotliwosci i nigdy tego nie zmienisz. A zmiana jest po to, aby było
    > wiecej kanałów (dla propagandy i patodziennikarstwa oczywiscie).

    Ale po co więcej kanałów jak nie ma telewizorów, które by to mogły
    pokazać. To Ci mówię, że możesz zwalniać te częstotliwości, które już
    nie są wykorzystywane a nie te, które ciągle są. Na 5 telewizorów tylko
    1 ma HEVC!!!

    >
    >> Co jest złe to np anaologowy Azart. Wszyscy niemal mają cyfrowe tv a
    >> azart nadal analogowy. Bo takie marne prawo. To już lepiej by takiego
    >> prawa nie było w ogóle.
    >
    > Azart analogowy właśnie po to jest, bo ludzie chcą nie zmieniać swoich
    > zabytkowych telewizorów.

    Nie, on jest dlatego analogowy, że przepis nie narzuca technologii
    cyfrowej więc można zapewniać analogową a cyfrową dodatkowo sprzedawać.
    Problem jest taki, że ideą azartu jest dostarczenie mieszkańcowi
    wirtualnej anteny, która w dobie cyfryzacji też powinna być cyfrowa.


    > Troche mnie zaskoczyło, że sporo TV CRT pracuje
    > po domach jako dupereliki w kuchni czy sypialni.
    >
    > To tylko workaround. Docelowo nawet sieci kablowe ugną sie, nie da się
    > wcisnąc w kabel wszystkiego analogowo, brakuje pasma.

    No jak już wszyscy zapłacą dodatkowo za cyfrowy azart to się ugną.

    >
    >>> Nie do końca pojmuje, dlaczego świat ma równać do słabych. Chyba że
    >>> promujesz komunizm, to tak. Tak tam było.
    >> To nic nie ma do cech ludzi. To jest o telewizorach. Jeśli przeciętny
    >> telewizor nie ma HEVC to po ..ja nadawać w ten sposób?!
    >
    > Ma. Nowy ma. Nawet nie taki nowy ma.

    1 na 5.

    >
    > A po co? Bo się więcej mieści. A częstotliwosci nie są z gumy.

    HEVC daje zdaje się 30% mniej strumienia. To nie jest coś, co by
    cokolwiek warunkowało w eterze.

    >
    >>>> Roi Ci się pod kopułą.
    >>> To tylko obserwacja.
    >> Ale wnioski pop..e.
    >
    > To tylko opinia o obserwacjach.
    >
    >>> Bredzisz. Na rynku jest od groma komunikatorów, których autorzy
    >>> napisali je w pare miesiący w sypialni rodziców. To że ich nie
    >>> widziałeś, to nie znaczy, że ich nie ma.
    >> Ty nie rozumiesz. Komunikator to takie coś co służ do komunikacji. Nie
    >> takie, że ktoś drugi musi sobie sprawić taki sam komunikator tylko
    >> takie, że jakiego by ktoś nie miał komunikatora to się z nim porozumiesz.
    >
    > To takich nie ma. Nawet SMS, żeby wysłać i odebrac, to musisz mieć
    > telefon z obsługą SMS.

    No jak nie ma jak są. Wszystkie XMPP.

    >
    > Przypuszczalnei nie pojmujesz jak działa rynek oprogramowania.

    O boże, zabiję się chyba.

    >
    >> Drogi do tego są dwie: multikomunikatory zawierające obsługę
    >> pierdyliona standardów komunikacyjnych i druga, używanie wspólnego
    >> standardu komunikacyjnego.
    >
    > Nie. Można całkowicie zapomnieć o tym pomyśle prosto z socjalizmu.
    >
    > Najzwyczajniej: masz takie komunikatory w urządzeniu, jak są przydatne.
    > Moze być to jeden, może być kilka. Ja mam chyba ze cztery w użyciu.

    A telefony też masz cztery? Czemu z komunikatorami miałoby być inaczej?

    >
    > Nic to nie kosztuje. raczej nigdy nie będzie, lub będzie kosztowało
    > prywatność. Obecnie wartą nic. Nie ma co robić dramy.

    Nie ma. Po prostu nie używamy komunikatorów do komunikacji powszechnej.

    >
    >> Z oczywistych względów powinno się używać wspólnego standardu.
    >
    > Nie wiem co w tym oczywistego, poza tendencją do centralnego zarządzania.

    Jakiego zarządzania. Wolne standardy. Standardy, nie programy gigantów
    technologii pseudospołecznych.

    >
    >> I tego właśnie przeciętny komunikator nie oferuje.
    >
    > Nigdy nie będzie.

    No i dlatego ludzie nie używają.

    >
    >> To, że każdy może sobie napisać komunikator, nawet obsługujące
    >> standard taki jak XMPP, nie zmienia, że najczęściej w użyciu są
    >> komunikatory gadające tylko ze sobą, ale pochodzące "ze stajni"
    >> jakiegoś wielkiego dostawcy szitu dla niepoznaki nazywanego
    >> społecznościowym, co w sumie oddaje różnicę między społecznym a
    >> społecznościowym.
    >
    > Ona są popularne, bo są popularne.
    >
    > Ale z drugiej strony, jak zapytasz nerdów czego używają, to możesz
    > usłyszeć nazwy po raz pierwszy w życiu.
    >
    > Nie uogólniaj.
    >
    > Suweren bedzie używał korpogówna.
    >
    > Sprytni czegoś innego.
    >
    > Ty zaś mówisz, że wszycy powinni używać korpogówna (bo wygra iloscią
    > generując standard przemysłowy).
    >
    > Oby nie.

    Co Ty gadasz. Ja mówię o standardach takich jak XMPP. Nieważne kto robi
    konkretny komunikator. Chodzi o to by można było porozumiewać się a nie
    instalować programy.

    >
    >>> Możesz sobie wybierać. Wolny rynek. Ja ciągle używam Gadu Gadu.
    >> Tak tak, napisałem klienta, napisałem serwer, ale nikt tego już nie
    >> używa.
    >
    > Miałeś pecha. Autor GG nie miał. Sukces to 99% szczęscia a nie cieżkiej
    > pracy, kołczingowe dupki okłamują na szkoleniach.

    Nie pecha, ja osiągnąłem swój cel. Chodzi mi o to, że już się tego nie
    używa, więc nie bardzo wiem po co/do czego Ty czy ktokolwiek inny mógłby
    tego dzisiaj używać.

    >
    >>> Choć oczywisćie doceniam koncept centralnego sterowania, ale nie znam
    >>> przykładów, gdzie sie sprawdził, choć na pewno nastepnym razem się uda.
    >> Jakiego "centralnego sterowania"?
    >
    > "Jeden komunikator to rule them all". No to jednak centralne sterowanie,
    > komicja, komitet, zielone sukno i nowy standard co tysiac lat, bo Pan
    > Ziutek z Grudządza powiedział, że nie zmieni telefonu i świat musi
    > poczekać.

    Jeden standard jest niezbędny do komunikacji. Urzędy powinny być
    zobligowane do używania standardów.

    >
    >>>>> Te archaiczne systemy do niczego się nie nadają. Są trywialne w
    >>>>> podsłuchaniu, ataku hackerskim, fuckupie globalnym itd. Całe GSM to
    >>>>> żałosny przykład, jak można zbudować wysoki budynek na fundamencie
    >>>>> ze styropianu.
    >>>> A fakty co mówią?
    >>> Fakty w jakim temacie?
    >> No czy się nadają.
    >
    > Nie nadają się do pisania (SMS za krótki)
    >
    > Nie nadają się do bezpieczeństwa (łatwo ukraść kartę sim)
    >
    > Nie nadają się do szyfrowania (żałosne, łatwo przejąć)
    >
    > Nie nadają się do autentykacji (trywialnie jest nadać SMS z dowolnego
    > numeru)
    >
    > Wymieniłem podstawowe potrzeby dzisiaj. Nie nadają się do ani jednej z
    > nich.

    Ale to nie jest do tego wszystkiego używane w taki sposób by warunkowało
    względnie wysokie bezpieczeństwo.

    >
    >>> Kradzież karty sim to kwestia przekonani panienki w salonie, że moja
    >>> łysina nagle pojawiła się od czasu kiedy robili mi zdjęcie do dowodu,
    >>> a większy nos to blizna po wojnie w Sosnowcu. Zabawne, właśnie
    >>> wróciłem dzisial z salonu. Gdybym tam był, ze zdjeciem w dowodzie, z
    >>> irokezem, dziurą w głowie i centymetrową warstwą tapety, kartę by
    >>> zmienili.
    >>> To się nazywa solidny, styropianowy fundament bezpieczeństwa moich
    >>> pieniędzy.
    >> To jest z 48 roku poprzedniego wieku. Niemniej jednak funkcjonuje z
    >> powodzeniem i nie jest specjalnie problemowe. Zobacz jak problemowy
    >> jest epuap. I w ogóle te wszystkie nowinki cyfrowe w rodzaju płatności
    >> autodstradowych.
    >
    > Ale to jest patologiczne państwo zatrudniajace progamistów za najniższą
    > krajową. I dostają dokładnie to, za co płacą. To że coś nie działa to
    > nie dlatego, że koncept zły, tylko dlatego że prezes ma do spłaty raty
    > za jacht i trzeba zatrudnić studenta.
    >
    > Z resztą koncept "zakupu biletu na autostradę z podaniem godziny
    > przejazdu" brzmi jak sabotaż ruskich agentów. Niepojety poziom debilizmu
    > tego koceptu. Chętnie bym poznał autora, ale nie bliżej niż z kilometra,
    > bo może być zarażliwe. Więc nie każdy koncept jest dobry. Ale to znowu
    > kwestia kultury suwerena, takie mamy przepisy, jakie żeśmy se wybrali
    > pustaki do sejmu.

    Nie, to dokładnie kwestia conceptu.

    >
    >>>>> Banki służą jako gwarant tożsamości. Tak z grubsza, dla większości
    >>>>> społeczeństwa.
    >>>> No nie, to jest tylko jakiś "koncept z wyższych sfer". Zwykli ludzie
    >>>> w ogóle tego nie potrzebują.
    >>> Serio? Certyfikat covidowy jest dostępny tą metodą.
    >> Świadectwo szczepienia jest wydrukiem z drukarki.
    >
    > A skąd się on wziął w środku tej drukarki?

    Chcesz mi powiedzieć, że z banku? :-)

    >
    >>> Mam wrażenie, ale może mieszkam w jakimś dziwnym miejscu, że w
    >>> okolicy zdecydowana większosć ludzi własnie w ten sposób go pozyskała
    >>> po pierwszym szczepieniu (nie drukowano wtedy). oczywiscie mieszkam w
    >>> mało obiektywnej okolicy. Przypuszczalnie wieś w podlaskim będzie
    >>> bardziej obiektywna, w celu udowodnienia że nikt tak nie robi, wal
    >>> śmiało.
    >> To nie zasługa banku tylko małe mózgu operatorów tego wszystkiego.
    >
    > To nie zasługa banku, bo banki by nic nie robiły, jak by mogły.
    >
    > Zostały zmuszone.
    >
    > No i działa, gówniano, ale działa.
    >
    >>>> Ty chyba nie wiesz co to bank. Bank nie jest Ci potreby do
    >>>> realizowania płatności.
    >>> Obecnie bank pozwala mi na robienie kilkudziesięciu rzeczy więcej,
    >>> niż przerzucanie pieniedzy.
    >> Doładowania telefonu? Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Przykro mi.
    >
    > Zgłosiłem w ciągu ostatnich 2 lat kilkadziesiąt wniosków urzedowych
    > przez system bankowy jako Profil Zaufany. Kilkadziesiąt razy nie: stałem
    > w kolejce, męczyłem się z zakrótkimi polami w formularzach, kasłałem na
    > bombelki.
    >
    > Same zalety.

    Widzisz, tego właśnie ludzie nie chcą przechodzić samodzielnie.

    >
    >>> Więc najprawdopodobniej w swojej pusteli nigdy nie miałeś okazji się
    >>> dowiedzieć jakie inne usługi, poza pieniędzmi, banki oferują. Przesuń
    >>> głaz, wyjdź na słońce, zapytaj w banku.
    >> Ale po co? Co mi da, że wkręcę się w jakieś g...e systemy, gdzie co
    >> chwilę będę musiał podawać jakieś hasła, coś odnawiać itp itd. Ja tego
    >> od czasu do czasu próbuję i oceniam za absurdalnie niepraktyczne.
    >
    > Właśnie nie podajesz. Zgrabnie to wymyślili.

    Podaję, podaję. Mimo że mam profil to muszę mieć w banku jakąś tożsamość
    zrobioną. Mówię, że okresowo tego próbuję i zawsze jest ten sam problem,
    że coś trzeba zrobić, nie wiadomo co dokładnie a czas płynie i lepiej
    sobie było odpuścić.

    >
    >>> Ostatnie chwile kiedy są w stanie funkcjonować bez. Za chwile nie
    >>> będa mogli. Wtedy zacznie się biadolenie. W niektórych urzedach już
    >>> widuje jakieś "centra pomocy dla osób nieklikajacych" gdzie ktos
    >>> wyklikuje za suwerena.
    >> I tak pozostanie. Bo ludzie mają w d..e takie pseuodułatwiacze życia.
    >
    > Nie ludzie. Częśc. Znikoma. Z dnia na dzień coraz mniejsza.
    >
    > Pandemia zrobiła wiele dobrego w niektórych miejscach. Między innymi
    > kopneła w dupę ludzi, którzy do tej pory nie potrafili korzystać z
    > telefonów do użytecznych rzeczy. Nagle okazało się, że można i to jest
    > proste. Magia.
    >
    > Ludzie czasami nie są głupi, tylko zapuszczeni lub chorują na
    > konserwatyzm. Pandemia kilku z tego dołka wydobyła. przynajmniej jakiś
    > plus.

    No nie, to nie ci ludzie byli problemem tylko system.

    >
    >> Próbowałeś zwrócić się do urzędu epupaem? Np zgłosić nieprawidłową
    >> praktykę sprzedawcy w PIH? "Idi w ..j" z takim ułatwianiem życia!
    >
    > To złe systemy i złe państwo. Technologia nie jest zła, tylko
    > implementacja na miarę naszych możliwosci.

    Sam widzisz.

    >
    >>> Możesz tupac ze złości. Nie robi to na nikim wrażenia, świat sobie
    >>> powoli idzie z postępem. Czasem szkoda, że tak powoli.
    >> Ty możesz tupać. Ja przyjdę do urzędu i wyśmieję te ich systemy.
    >
    > A otwarte? Bo wiesz, przez spory czas nie dało się przyjść. Mam
    > podejrzenie, że powoli stanie się to normą. Tak jest taniej i wygodniej.

    Dało się przyjść tylko trzeba się było umówić. Nie słyszałeś, że właśnie
    znoszą zdalne urzędy. Pewnie wróci problem, że nie da się załatwić przez
    telefon.

    >
    >> Nie dlatego, że nie umiem z nich korzystać, ale dlatego, że jak wyżej.
    >> I oni mnie będą musieli obsłużyć.
    >
    > Nie. To że *wydaje* Ci się, że urzednik będzie czekał na jaśniepana to:
    > a) nigdy nie było
    > b) już za chwile nie będzie
    >
    > Pozwól że zacytuje obecnie ulubioną frazę urzędników:
    >
    > "Proszę wejsc na stronę urzedu i tam w zakładce...".
    >
    > To się już stało. Przykro mi. Ale tylko ociupinkę.

    Skarżyć od razu!


  • 58. Data: 2022-02-27 09:55:47
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 27/02/2022 01:02, ii wrote:
    >> W ten sposób nic nie osiągniesz. Zajmujesz starą technologią
    >> częstotliwosci i nigdy tego nie zmienisz. A zmiana jest po to, aby
    >> było wiecej kanałów (dla propagandy i patodziennikarstwa oczywiscie).
    > Ale po co więcej kanałów jak nie ma telewizorów, które by to mogły
    > pokazać.

    Odwrotnie. Patrz na sprzedaż nowych. Takie 3-4 letnie też się łapią.

    Zaryzykuje, że jedyny problem stanową emeryci i konserwatyści. Akurat
    elektoras władzy, więc dostaną po bonie na dekoderek.

    > To Ci mówię, że możesz zwalniać te częstotliwości, które już
    > nie są wykorzystywane

    Nie ma takich.

    > a nie te, które ciągle są. Na 5 telewizorów tylko
    > 1 ma HEVC!!!

    Za chwile wszystkie, dziąki magicznemu pudełku za 100zł. Pewno będą
    rozdawać, listonosze, przy okazji spisując kto ma abonament ;)

    >> Azart analogowy właśnie po to jest, bo ludzie chcą nie zmieniać swoich
    >> zabytkowych telewizorów.
    > Nie, on jest dlatego analogowy, że przepis nie narzuca technologii
    > cyfrowej więc można zapewniać analogową a cyfrową dodatkowo sprzedawać.

    Gadacie głupoty. Nadawcy kablowemu nie opłaca się wciskać 1 kanału
    analogowego w kabel, bo może tam wcisnąc na jego miejsce 5 innych z
    czego 3 zakodowane cyfrowo.

    Ale jednoczesnie lata dostarczania takiej telewizji do mieszkań
    powidują, że nie ma tam czasami telewizorów zgodnych nawet z DVB-T, a co
    dopiero T2.

    Więc toche w kropce są. pewnie się ugną, i w końcu te analogi
    wypierniczą gdzie ich miejsce.

    > Problem jest taki, że ideą azartu jest dostarczenie mieszkańcowi
    > wirtualnej anteny, która w dobie cyfryzacji też powinna być cyfrowa.

    Pewnie jest.

    >>> To nic nie ma do cech ludzi. To jest o telewizorach. Jeśli przeciętny
    >>> telewizor nie ma HEVC to po ..ja nadawać w ten sposób?!
    >> Ma. Nowy ma. Nawet nie taki nowy ma.
    > 1 na 5.

    Wątpie. A co do tych co nie mają: bon dostaną i bedą mieli.

    >> A po co? Bo się więcej mieści. A częstotliwosci nie są z gumy.
    > HEVC daje zdaje się 30% mniej strumienia. To nie jest coś, co by
    > cokolwiek warunkowało w eterze.

    A okazuje się, że warunkuje. To jest kilka kanałów więcej propagandy na
    nadajniku naziemnym. Teraz dedykowany kanał będa miały nawet księgowe.

    >> To takich nie ma. Nawet SMS, żeby wysłać i odebrac, to musisz mieć
    >> telefon z obsługą SMS.
    > No jak nie ma jak są. Wszystkie XMPP.

    I kogo to obchodzi, skoro przemysłowym standardem jest Messanger,
    WhatsApp, Snapchat. Nastolatki wybrały.

    >> Przypuszczalnei nie pojmujesz jak działa rynek oprogramowania.
    > O boże, zabiję się chyba.

    Nie nalegam.

    >> Najzwyczajniej: masz takie komunikatory w urządzeniu, jak są
    >> przydatne. Moze być to jeden, może być kilka. Ja mam chyba ze cztery w
    >> użyciu.
    > A telefony też masz cztery? Czemu z komunikatorami miałoby być inaczej?

    Bo komunikatory to wolny rynek.

    Czy telefony miałbym cztery? Tak, było takie niebezpieczeństwo, ale na
    szczęscie tam też jest wolny rynek. Każdy może napisać aplikację na
    Adroida i iOS. Miej jednak świadomość, że takie plany nie były. Wiele
    firm w latach 90 starało się utrudnić życie, dostarczajac własne
    rozwiązania komunikacyjne, niekompatybilne z niczym. Tak, wtedy miałbyć
    4 telefony. Na szczęscie tak się nie stało.

    >> Nic to nie kosztuje. raczej nigdy nie będzie, lub będzie kosztowało
    >> prywatność. Obecnie wartą nic. Nie ma co robić dramy.
    > Nie ma. Po prostu nie używamy komunikatorów do komunikacji powszechnej.

    Słyszałes ostatnio o internecie?

    >>> Z oczywistych względów powinno się używać wspólnego standardu.
    >> Nie wiem co w tym oczywistego, poza tendencją do centralnego zarządzania.
    > Jakiego zarządzania. Wolne standardy. Standardy, nie programy gigantów
    > technologii pseudospołecznych.

    Te wolne stadardy nie zawsze stają się powszechnymi standardami. Pliki
    Worda dalej są standardem, choć nie są wolne i jest inny wolny standard.

    Masz utopijne wizje, mało równoległe z rzeczywistością szarego dnia.

    Standard, jaki powstanie, to przypadek.

    >> Ty zaś mówisz, że wszycy powinni używać korpogówna (bo wygra iloscią
    >> generując standard przemysłowy).
    >> Oby nie.
    > Co Ty gadasz. Ja mówię o standardach takich jak XMPP.

    Kogo on obchodzi?

    > Nieważne kto robi
    > konkretny komunikator. Chodzi o to by można było porozumiewać się a nie
    > instalować programy.

    Widze, że jesteś na etapie planowania rozwoju ludzkości. "Najlepiej jak
    by wszycy robili tak, jak mi się wydaje".

    Czy ja wiem, to chyba tak nie działa w realu.

    >> Miałeś pecha. Autor GG nie miał. Sukces to 99% szczęscia a nie
    >> cieżkiej pracy, kołczingowe dupki okłamują na szkoleniach.
    > Nie pecha, ja osiągnąłem swój cel. Chodzi mi o to, że już się tego nie
    > używa, więc nie bardzo wiem po co/do czego Ty czy ktokolwiek inny mógłby
    > tego dzisiaj używać.

    Ja też nie wiem, ale używam. Podpowiem pewną sugestię: na GG zostało
    kilku moich znajomych. To niszowy system i mało prawdopodobne, aby była
    atakowany masowo. Niektórzy miewają paranoję.

    >> "Jeden komunikator to rule them all". No to jednak centralne
    >> sterowanie, komicja, komitet, zielone sukno i nowy standard co tysiac
    >> lat, bo Pan Ziutek z Grudządza powiedział, że nie zmieni telefonu i
    >> świat musi poczekać.
    > Jeden standard jest niezbędny do komunikacji. Urzędy powinny być
    > zobligowane do używania standardów.

    Czyli jednak gospodarka centralnie zarządzana. Brawo, nie wiem dlaczego,
    ale z każdego prawicoweg konserwatysty zawsze wychodzi po krótkiej
    rozmowie socjalista wdrażający komunizm.

    Zdecyduj się, czy wolny rynek czy bratni związek. Podpowiem, że wolny
    rynek jak by lepiej działa, choć prawica ostatnio nie ustaje w wysiłkach
    szukania nowej drogi dla socjalizmu.

    >> Wymieniłem podstawowe potrzeby dzisiaj. Nie nadają się do ani jednej z
    >> nich.
    > Ale to nie jest do tego wszystkiego używane w taki sposób by warunkowało
    > względnie wysokie bezpieczeństwo.

    Wiele z tych potrzeb stanowi podstawową formę obrony banków przed
    przewałkami. Przeciez banki nie mają aż takich imbecyli w kierownictwie,
    żeby używali SMSów, które można ... oh wait...

    >>>> Serio? Certyfikat covidowy jest dostępny tą metodą.
    >>> Świadectwo szczepienia jest wydrukiem z drukarki.
    >> A skąd się on wziął w środku tej drukarki?
    > Chcesz mi powiedzieć, że z banku? :-)

    U mnie *za pośrednictwem* banku.

    >> Zgłosiłem w ciągu ostatnich 2 lat kilkadziesiąt wniosków urzedowych
    >> przez system bankowy jako Profil Zaufany. Kilkadziesiąt razy nie:
    >> stałem w kolejce, męczyłem się z zakrótkimi polami w formularzach,
    >> kasłałem na bombelki.
    >> Same zalety.
    > Widzisz, tego właśnie ludzie nie chcą przechodzić samodzielnie.

    Straszne. Mogą zrobić coś lepiej, prościej i szybciej i jest z tego
    powodu ból dupy. Typowy patrokonserwatyzm.

    >>> Ale po co? Co mi da, że wkręcę się w jakieś g...e systemy, gdzie co
    >>> chwilę będę musiał podawać jakieś hasła, coś odnawiać itp itd. Ja
    >>> tego od czasu do czasu próbuję i oceniam za absurdalnie niepraktyczne.
    >> Właśnie nie podajesz. Zgrabnie to wymyślili.
    > Podaję, podaję. Mimo że mam profil to muszę mieć w banku jakąś tożsamość
    > zrobioną.

    Nie. Masz konto w banku. Bank gwarantuje *jednym* zabezpieczeniem
    (hasło, token, sms) że Ty to Ty. Od tego momentu nie ma więcej haseł.
    Masz dostęp do administracji, składania wniosków, zdrowia, recetp.

    Nigdy po prostu nie widziałeś jak to działa.

    Dyskutujesz z urojeniami.

    > Mówię, że okresowo tego próbuję i zawsze jest ten sam problem,
    > że coś trzeba zrobić, nie wiadomo co dokładnie a czas płynie i lepiej
    > sobie było odpuścić.

    Patokonserwatyzm. Wręcz definicja.

    >> Ludzie czasami nie są głupi, tylko zapuszczeni lub chorują na
    >> konserwatyzm. Pandemia kilku z tego dołka wydobyła. przynajmniej jakiś
    >> plus.
    > No nie, to nie ci ludzie byli problemem tylko system.

    Oni nie są problemem. Siedzą w domu i pierdzą w fotel. Musieli wstać i
    okazało się, że można coś zrobić inaczej. Część wróciła do fotela i nie
    stanowi zagrożenia. Wymrą sobie podczas plewienia ogródka i po problemie.

    >>> Próbowałeś zwrócić się do urzędu epupaem? Np zgłosić nieprawidłową
    >>> praktykę sprzedawcy w PIH? "Idi w ..j" z takim ułatwianiem życia!
    >> To złe systemy i złe państwo. Technologia nie jest zła, tylko
    >> implementacja na miarę naszych możliwosci.
    > Sam widzisz.

    Implementacji nie bronie. Gówniana, jak całe to Państwo z kartonu.

    >> A otwarte? Bo wiesz, przez spory czas nie dało się przyjść. Mam
    >> podejrzenie, że powoli stanie się to normą. Tak jest taniej i wygodniej.
    > Dało się przyjść tylko trzeba się było umówić.

    Ojej.

    > Nie słyszałeś, że właśnie
    > znoszą zdalne urzędy. Pewnie wróci problem, że nie da się załatwić przez
    > telefon.

    Nie widzisz trendu. Obecnie nie mam po co chodzić do urzedu. Wszystko co
    potrzebuje, dostepne z poziomu profilu zaufanego.

    Chyba nie jesteś na tyle głupi, żeby nie pojmowac, że jak wymrze
    pokolenie patokoserwatystów, to większość z obecnych młodych ludzi nie
    bedzie tam chodziło, bo po co. To nieoptymalne.

    >> Pozwól że zacytuje obecnie ulubioną frazę urzędników:
    >> "Proszę wejsc na stronę urzedu i tam w zakładce...".
    >> To się już stało. Przykro mi. Ale tylko ociupinkę.
    > Skarżyć od razu!

    Czyli dodatkowo pieniacz. Spokojnie, to kwestia czasu i biologii.


  • 59. Data: 2022-02-27 12:57:12
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: RadoslawF <r...@g...com>

    W dniu 2022-02-27 o 00:06, heby pisze:

    >>> Dostrzegam. Ale przesadzasz z tą "rezygnacją".
    >> Skoro ty przesadzasz z wykluczeniem to i ja poprzesadzam.
    >
    > A to ok, już się wystraszyłem że naprawdę tak myślałeś.

    A jaj jestem przestraszony że ty myślałeś tak jak opisałeś.

    >>> Ja, na przykład, nie mam jachtu. Ale to nie oznacza że z niego
    >>> "zrezygnowałem". Podobnie jak nie zrezygnowałem z lotu na księżyc.
    >> Twoje oceny odnośnie innych sugerują że tak, zrezygnowałeś.
    >> Czy dla siebie masz inna miarę?
    >
    > Mam taką samą. Być może jak zwykle, nie czytasz dokładnie wypowiedzi. Co
    > zrobić, esencja usenetu.

    Czytam dokładnie, i wyszło że dla innych masz inna miarę niż dla siebie.
    To takie zachowanie internetowej smarkaterii.

    >> Ty wolisz dać sugestię. Ciebie jak widać też hipokryzja nie boli, a
    >> powinna.
    >
    > Mnie bardzo boli. Dlatego uważam, ale nie przesadnie. To usenet. Tu sie
    > nie bierze jeńców.

    Ta twoja jak widać nie bardzo.

    >> Pozdrawiam
    >
    > Byś już nie przesadzał.

    Ty pierwszy.


    Pozdrawiam


  • 60. Data: 2022-02-27 15:02:02
    Temat: Re: Samba na telefon
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 27/02/2022 12:57, RadoslawF wrote:
    >>>> Dostrzegam. Ale przesadzasz z tą "rezygnacją".
    >>> Skoro ty przesadzasz z wykluczeniem to i ja poprzesadzam.
    >> A to ok, już się wystraszyłem że naprawdę tak myślałeś.
    > A jaj jestem przestraszony że ty myślałeś tak jak opisałeś.

    Odwagi, bracie!

    >> Mam taką samą. Być może jak zwykle, nie czytasz dokładnie wypowiedzi.
    >> Co zrobić, esencja usenetu.
    > Czytam dokładnie, i wyszło że dla innych masz inna miarę niż dla siebie.
    > To takie zachowanie internetowej smarkaterii.

    Cieszę się że masz grupę z którą możesz sie identyfikować. Jeśli
    koniecznie chcesz mie tam umieścić, nie widzę przeszkód. To bez
    znaczenia, co masz do powiedzenia, to tylko usenet, tu się ćwiczy i wali
    po mordach.

    >>> Pozdrawiam
    >> Byś już nie przesadzał.
    > Ty pierwszy.

    Nigdy nikogo nie pozdrawiałem w stopce na usenecie.

    > Pozdrawiam

    Ale po co?

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: