Użytkownik "ArekM" <a...@j...com> napisał w wiadomości
news:j76e04$6hj$1@inews.gazeta.pl...

> No jak ...
>
> Przeciez ESP jest dla ludzi słabo ogarniających prowadzenie auta -
> "miszczowie" kierownicy od razu to wyłączają.

O ile w ogóle mają taką możliwość w samochodzie. Poza tym osoby, które od
początku mają ESP miewają problemy w czasie jego wyłączenia.

> Czujniki parkowania rownież przydają sie tym, co maja problem z ocenianiem
> odległosci - czyli "slabo ogarniaja" samochód.

I to nie jest prawda? Czujniki są fajne, ale żyć sie bez nich nie da? Da się
tyle, że trzeba więcej uwagi poświęcać na parkowanie.

> Bluetooth, radio z kierownicy - przeciez twardziele mają podzielną uwage i
> nie musza skupiac sie tylko na tym, co za oknami auta :) Cała reszta za
> słabo "ogarnia" auto ;)

Teraz to chrzanisz :) Czym innym jest operowanie manualną skrzynią biegów +
ręczny najczęściej przy zatrzymaniu niż gmeranie w czasie jazdy w radiu.

--
pozdrawiam
kml

do góry

Użytkownik "Mirek Ptak" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:j6uolh$4k8$1@news.onet.pl...
> Dnia 2011-10-10 10:20, *Bartek* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
> odpisać:
>
>>> Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem, to polecam ....
>>
>> wiem, że chceż sprzedać:) ale.... jak ci się tym autem jezdzilo?
>>
>> miałem okazję przetestować insignie taką, z tym że 2.0 diesla. niemal
>> nową.
>>
>>
>> auto ładne, ale..... moim zdaniem tandeta w środku że szkoda gadać.
>> daremne, już trzesczące plastiki,
>
> Nie zauważyłem niczego specjalnego - no jak docisne kolanem tunel środkowy
> to da się coś usłyszeć - normalnie w eksploatacji bez uwag. :)

spotkamy się kiedyś, przewieziesz mnie to powiem ci co mnie boli:)
w takiej z przebiegiem 60000 znacznie więcej już slychać, wkurza mnie np
docisniecie tunelu - trzaski. dcisniecie deski w okolicy radia - trzaski..
itp itd.
No i ten plastki jakiś taki ... festyniarski - [nie poczuj sie obrazony,
takie tandetne wrazenie]


>> skóra? to chyba imitacja - to na boczkach siedzen, i na boczkach
>> drzwi....
>> tragedia.
>
> Mam zwykłą tapicerkę więc nie mam problemu :)


:)

>> 160 koni z tego 2.0 daje radę, ale sądziłem że będzie miało większego
>> kopa.
>> wygoda na prawym fotelu - kiepsko. podłokietnika brak, sae fotele jakoś
>> takie średnie,
>
> Fotele akurat mi bardzo pasuję - tylko w Astrze G fotele miałem
> porównywalne (nieseryjne). Silnik całkiem fajny i nieco mniej kłopotliwy
> przy wypalaniu DPF (krócej i mniej paliwa zużywa na oko). Mocy mi nie
> brakuje :)

wiesz, ja się z lybry przesiadam, tam są całkiem inne fotele. może dla tego.
jednak wygodniej jedzie mi się w lybrze.
mocy oczywiście nie brakuje, ale jakoś tak liczyłem na większe emocje. :)
tylko tyle.
skrzynia 6? nie wydaje ci się że na 1 biegu kopa niema?



>> system audio - radio odbiera tragicznie. obsługa też jakoś taka
>> średniawa.
>
> Do obsługi nie mam uwag, ale rzeczywiście głośniki są do bani - W Astrze i
> Vectrze brzmienie było znacznie lepsze :(

obsługa w sensie rozmieszczenia klawiszy i ich zaprojektowania, reszta
działa ok. brzmienie kiepskie i strasznie gubi radia - w obu autach tak
samo.

>
>> czujniki parkowania - widziałem ich neiwiele w akcji ale np w e60
>> działają
>> 10 razy lepiej.
>
> Znaczy? Piszczą ciągłym na około 20-30 cm od przeszkody, rozpoznają
> cienkie słupki - czego więcej potrzeba?

wiesz co, jakoś ciężko nam było im zaufać. nuie opisczały wcale, nagle po
przejechaniuu kilku cm pisczały ciągle, i tak jakoś - zaufania nie
wzbudzały.

no tu znowu takie bezpośrednie porownanie do e60 , może one tam są jakieś
wyjątkowo dobre znowu;)


>> fajnie rozwiązany tempomat, na kierownicy [w moich aurtach rozwiązany na
>> kolumnie kierowniczej], zato w działaniu jakoś lepiej chyba się sprawdza
>> w
>> moim aucie.
>
> Znaczy co się lepiej sprawdza? Lepiej trzyma prędkość :), bo chyba nie
> napiszesz, że obsługa jest prostsza :)

nie. obsługa z kierownicy bardzo fajna. u mnie w lancii działa on jakoś
płynniej,
np przy ujmowaniu prędkości, w insigni wrazenie szarpniecia. jak by też mial
pewną zwłokę w reakcji na naciskany jojstick.
ale jechaliśmy na nim tylko chwilę - nie było szans ;) więc może to mylne
wrazenie - albo znowu odnoszenie i przyzwyczajenia do innego działania, bo
wiesz pewnie że to ma ogromne znaczenie:)

tak sądzę że największe znaczenie w ocenie ma to że przesiadłem się z lybry,
mimo wszystko auta starszego i już trochę rozjechanego przez kilometry i
czas, i liczyłem na coś więcej? nie wiem;)
auto fajne, ale ... ale...;)


--
Pozdrawiam, Bartek

do góry

W dniu 2011-10-13 11:49, "kądąwanie \"frąm\" ę" pisze:
> Dnia 2011-10-12 19:44, *Mumin* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
>
>>> auto ładne, ale.....
>>
>>
>> W którym miejscu? :)
>>
> Z przodu, z boku, z tyłu i w środku :)
>
> Pozdrawiam - Mirek

Mi tam ono się zupełnie nie podoba - rozdęty kaszalot taki. :)

--
Pozdrawiam,
Mumin

do góry

Dnia 2011-10-13 15:36, *Bartek* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
odpisać:

>>> auto ładne, ale..... moim zdaniem tandeta w środku że szkoda gadać.
>>> daremne, już trzesczące plastiki,
>>
>> Nie zauważyłem niczego specjalnego - no jak docisne kolanem tunel środkowy
>> to da się coś usłyszeć - normalnie w eksploatacji bez uwag. :)
>
> spotkamy się kiedyś, przewieziesz mnie to powiem ci co mnie boli:)
> w takiej z przebiegiem 60000 znacznie więcej już slychać, wkurza mnie np
> docisniecie tunelu - trzaski. dcisniecie deski w okolicy radia - trzaski..
> itp itd.

Z chęcią - daleko nie mamy :) - może jakiś spocik na Śląsku - dawno nie
było...
Zweryfikowałem to co napisałem o tunelu - potrafi zaskrzypieć jedynie
rano jak wsiadam do zimnego auta.
...
> skrzynia 6? nie wydaje ci się że na 1 biegu kopa niema?

Tak, 6. Mocy mi nie brakuje jak pisałem także na 1 biegu. No ale ja się
przesiadłem z Vectry kombi 120 KM :)

>>> system audio - radio odbiera tragicznie. obsługa też jakoś taka
>>> średniawa.
>>
>> Do obsługi nie mam uwag, ale rzeczywiście głośniki są do bani - W Astrze i
>> Vectrze brzmienie było znacznie lepsze :(
>
> obsługa w sensie rozmieszczenia klawiszy i ich zaprojektowania, reszta
> działa ok. brzmienie kiepskie i strasznie gubi radia - w obu autach tak
> samo.

Radia słucham ostatnio rzadko (USB rulez :) ), ale jak słucham to nie
mam kłopotów z zasięgiem - nawet na Antyradiu, które w Gliwicach jest
wyjątkowo słabowite :)

>>> czujniki parkowania - widziałem ich neiwiele w akcji ale np w e60
>>> działają
>>> 10 razy lepiej.
>>
>> Znaczy? Piszczą ciągłym na około 20-30 cm od przeszkody, rozpoznają
>> cienkie słupki - czego więcej potrzeba?
>
> wiesz co, jakoś ciężko nam było im zaufać. nuie opisczały wcale, nagle po
> przejechaniuu kilku cm pisczały ciągle, i tak jakoś - zaufania nie
> wzbudzały.

Czasem rano (nie za często) zdarza się, że zapiszczą przednie przez
chwilę jak wycofuję z parkingu - pewnie krople wody/brud dają chwilowy
błędny odczyt - poza tym działają bezbłędnie.
...

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

do góry

W dniu 2011-10-13 12:36, kamil/Endurorider.pl pisze:
> Teraz to chrzanisz :)
>
Ale pamiętasz jeszcze, że to Ty zacząłeś? :D

--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__

do góry

Użytkownik "R2r" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:4e987057@news.home.net.pl...
>W dniu 2011-10-13 12:36, kamil/Endurorider.pl pisze:
>> Teraz to chrzanisz :)
>>
> Ale pamiętasz jeszcze, że to Ty zacząłeś? :D

Oczywiście, ale zakładam że Ty pamiętasz iż mówiłem o jednym rozwiązaniu,
które nie budzi mojego entuzjazmu a nie o wszystkim co jest "elektryczne" w
samochodzie :)

--
pozdrawiam
kml

do góry

W dniu 2011-10-14 20:27, kamil/Endurorider.pl pisze:
>
> Użytkownik "R2r" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:4e987057@news.home.net.pl...
>> W dniu 2011-10-13 12:36, kamil/Endurorider.pl pisze:
>>> Teraz to chrzanisz :)
>>>
>> Ale pamiętasz jeszcze, że to Ty zacząłeś? :D
>
> Oczywiście, ale zakładam że Ty pamiętasz iż mówiłem o jednym
> rozwiązaniu, które nie budzi mojego entuzjazmu a nie o wszystkim co jest
> "elektryczne" w samochodzie :)
>
Używasz tego rozwiązania?

--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__

do góry

Użytkownik "R2r" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:4e987fe1$1@news.home.net.pl...
> Używasz tego rozwiązania?

Nie, natomiast odbyłem soczystą dyskusję na temat tego rozwiązania które
przez ponad 2 lata miał mój znajomy w samochodzie i stąd wiem, że nie można
"zaciągnąć" ręcznego w czasie jazdy w fordzie galaxy co dla mnie podważa
sens tego patentu, ponieważ w przypadku awarii elektryki etc. co daje
elektryczny ręczny? Klasyczna wersja na linkę zadziała zawsze i jak dla mnie
to jest jej główna przewaga analogowej technologii.

--
pozdrawiam
kml

do góry

W dniu 2011-10-14 20:39, kamil/Endurorider.pl pisze:
> Nie,
Tak myślałem. :-)

> natomiast odbyłem soczystą dyskusję na temat tego rozwiązania które
> przez ponad 2 lata miał mój znajomy w samochodzie i stąd wiem, że nie
> można "zaciągnąć" ręcznego w czasie jazdy w fordzie galaxy
Czy na pewno nie można? Bo moje doświadczenia z elektrycznie sterowanym
ręcznym w Lagunie nie potwierdzają tego co piszesz. Hamulec ręczny
działa również podczas jazdy z tym, że nie zablokuje się jak podczas
postoju ale reaguje natychmiast na puszczenie.
Ale może konstruktorzy Forda inaczej zrealizowali to urządzenie, choć
byłoby to o tyle dziwne, że hamulec ręczny powinien móc pełnić funkcję
awaryjnego w przypadku, gdy hamulec zasadniczy ulega awarii.
W każdym razie twoje sformułowanie, że jest to "idealne rozwiązanie dla
osób, które nie ogarniają jazdy samochodem do końca" przypomina mi
podobne odzywki kilka lat temu na temat czujników cofania, że to niby
dla tych co nie potrafią parkować. Otóż jest to takie samo - jak to
raczyłeś nazwać - pierniczenie. Wynalazek ten - obecnie coraz bardziej
powszechny - okazał się po prostu ułatwieniem. I podobnie jest z
hamulcem ręcznym, elektrycznie sterowanymi szybami, kartą wolne ręce
(czy innymi systemami keyless) itd. Zapewniam Cię, że potrafię używać
klasycznego hamulca ręcznego :-) tym niemniej ten elektroniczny jest
według mnie wygodny i nie mam nic przeciwko niemu. W Lagunie II nie
podobało mi się tylko miejsce umieszczenia wyłącznika. Na szczęście w
III wrócił on już na tunel środkowy.

> podważa sens tego patentu, ponieważ w przypadku awarii elektryki etc. co
> daje elektryczny ręczny?
> Klasyczna wersja na linkę zadziała zawsze i jak
> dla mnie to jest jej główna przewaga analogowej technologii.
Linki też potrafią pękać, zamarzać czy zacierać się. I wtedy mimo braku
awarii elektryki hamulec Ci nie zadziała...
Dodatkowo w Lagunie na ten przykład po zaciągnięciu na postoju (nie
zapomnisz o zaciągnięciu, gdyż uruchamia się automatycznie po wyłączeniu
silnika) system czuwa jeszcze przez kilka godzin i w przypadku wykrycia
ruchu samochodu (np. gdy zacznie się staczać z górki) dociąga go, więc
nie ma niebezpieczeństwa zbyt słabego zaciągnięcia. Tego mechaniczny
system nie daje.
Tak więc - wbrew Twojej opinii - nie jest to rozwiązanie dla
nieogarniających klasycznego hamulca ręcznego (bo i co w nim niby jest
do ogarnięcia), lecz inne rozwiązanie mające - jak każde - swoje plusy i
minusy, przy czym te minusy są (piszę na podstawie własnych doświadczeń)
nieco wątpliwe.


--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__

do góry

Użytkownik "R2r" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:4e988ce5@news.home.net.pl...

>> natomiast odbyłem soczystą dyskusję na temat tego rozwiązania które
>> przez ponad 2 lata miał mój znajomy w samochodzie i stąd wiem, że nie
>> można "zaciągnąć" ręcznego w czasie jazdy w fordzie galaxy

> Czy na pewno nie można? Bo moje doświadczenia z elektrycznie sterowanym
> ręcznym w Lagunie nie potwierdzają tego co piszesz. Hamulec ręczny działa
> również podczas jazdy z tym, że nie zablokuje się jak podczas postoju ale
> reaguje natychmiast na puszczenie.
> Ale może konstruktorzy Forda inaczej zrealizowali to urządzenie, choć
> byłoby to o tyle dziwne, że hamulec ręczny powinien móc pełnić funkcję
> awaryjnego w przypadku, gdy hamulec zasadniczy ulega awarii.

Tak twierdził właściciel.

> W każdym razie twoje sformułowanie, że jest to "idealne rozwiązanie dla
> osób, które nie ogarniają jazdy samochodem do końca" przypomina mi podobne
> odzywki kilka lat temu na temat czujników cofania, że to niby dla tych co
> nie potrafią parkować.

Czujniki parkowania są dla tych co nie potrafią parkować tak samo jak
systemy parkujące samochód - możesz się zapierać ile chcesz, ale taka jest
geneza ich powstania :) Owszem, fajne te czujniki i sporo pomagają zwłaszcza
w czasach kiedy mocno pochylone szyby tylne stały się standardem, ale bez
nich da się żyć. Nie widzialem takich czujników na naczepie od zestawu a
jakoś parkują :)

> Otóż jest to takie samo - jak to raczyłeś nazwać - pierniczenie. Wynalazek
> ten - obecnie coraz bardziej powszechny - okazał się po prostu
> ułatwieniem. I podobnie jest z hamulcem ręcznym, elektrycznie sterowanymi
> szybami, kartą wolne ręce (czy innymi systemami keyless) itd. Zapewniam
> Cię, że potrafię używać klasycznego hamulca ręcznego :-) tym niemniej ten
> elektroniczny jest według mnie wygodny i nie mam nic przeciwko niemu. W
> Lagunie II nie podobało mi się tylko miejsce umieszczenia wyłącznika. Na
> szczęście w III wrócił on już na tunel środkowy.

Wszystko pięknie tylko, że ani szyby ani keylessy nie mają umożliwić
zatrzymania samochodu w sytuacji awaryjnej. Ja cały czas jestem okrutnie
ciekawy czy ręczny elektryczny zadziała kiedy w samochodzie nastąpi awaria
układu elektrycznego ale taka, że prąd się skończy totalnie. W czasach kiedy
samochody mają nasrane elektroniki do bólu taka teoria spiskowa ma dobre
pole do rozwoju.

>>> podważa sens tego patentu, ponieważ w przypadku awarii elektryki etc. co
>> daje elektryczny ręczny?
>> Klasyczna wersja na linkę zadziała zawsze i jak
>> dla mnie to jest jej główna przewaga analogowej technologii.

> Linki też potrafią pękać, zamarzać czy zacierać się. I wtedy mimo braku
> awarii elektryki hamulec Ci nie zadziała...

Owszem, ale jeżeli ktoś używa ręcznego regularnie (tak jak powinno się
robić) to wyłapie, że coś jest nie tak zanim nastąpi jego zgon.

> Dodatkowo w Lagunie na ten przykład po zaciągnięciu na postoju (nie
> zapomnisz o zaciągnięciu, gdyż uruchamia się automatycznie po wyłączeniu
> silnika) system czuwa jeszcze przez kilka godzin i w przypadku wykrycia
> ruchu samochodu (np. gdy zacznie się staczać z górki) dociąga go, więc nie
> ma niebezpieczeństwa zbyt słabego zaciągnięcia. Tego mechaniczny system
> nie daje.

Wyczuwa jeżeli wszystko działa ;P W passacie też jest ręczny elektryk, który
się sam zaciąga bez wzgledu na wszystko i ciekawi mnie kwestia przymarzania
klocków do tarcz w zimę - ot taki ficzer, który "ułatwia" życie ;) Wczoraj
mi powiedzieli, że żeby go "puścić" (bo przyciskiem nie można zwolnić)
trzeba lekko przegazować samochód w czasie ruszania. Nie wiem czy to prawda,
ale konieczność ruszania sposobem "na emeryta" mnie rozwaliła :D

> Tak więc - wbrew Twojej opinii - nie jest to rozwiązanie dla
> nieogarniających klasycznego hamulca ręcznego (bo i co w nim niby jest do
> ogarnięcia), lecz inne rozwiązanie mające - jak każde - swoje plusy i
> minusy, przy czym te minusy są (piszę na podstawie własnych doświadczeń)
> nieco wątpliwe.

Ja jednak uważam, że jest ;) Jest ogromna rzesza posiadaczy dokumentu
zwanego prawem jazdy, którzy mają problemy ze sprawnym ruszeniem ze świateł.
Jeżeli dodamy do tego pod górkę + konieczność operowania jeszcze jedną
wajchą okazuje się, że problem robi się poważny.

Szeroko pojęta elektryka jest fajna, ale do mnie elektryczny ręczny nie
przemawia - po prostu :)

--
pozdrawiam
kml

do góry