eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRynek pracy STM32Re: Rynek pracy STM32
  • Data: 2022-07-20 16:54:53
    Temat: Re: Rynek pracy STM32
    Od: a...@m...uni.wroc.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> wrote:
    > ?roda, 20 lipca 2022 o?04:27:18 UTC+2 a...@m...uni.wroc.pl napisa?(a):
    > > Janusz <j...@o...pl> wrote:
    > > > W dniu 2022-07-19 o?18:26, Dawid Rutkowski pisze:
    > > > > wtorek, 19 lipca 2022 o?16:57:56 UTC+2 Mateusz Viste napisa?(a):
    > > > >> 2022-07-19 o 07:44 -0700, Dawid Rutkowski napisa?:
    > > > >>> To jak taki fajny ten SVN, bez wad, to po co Linus pisa? gita?
    > > > >> To jest pytanie z serii "skoro mam traktor, to po co mi samoch?d".
    > > > >> svn i git to dwa VCSy, ale rozwi?zuj?ce nieco inne klasy problem?w.
    > > > >
    > > > > Tote? w?a?nie o to pytam - czym si? r??ni??
    > > > > I jak bardzo w og?le mog? si? r??ni? od siebie systemy kontroli wersji?
    > > > > Wiadomo, ?e podstawowym pytaniem jest "co si? optymalizuje?" i ?e si?
    > > > > nie da mie? wszystkiego (dlatego w?r?d programist?w jest tak ma?o kobiet -
    jedynie
    > > > > kobieta z umys?em m??czyzny, typu Maria Sk?odowska, jest w stanie to
    zrozumie?),
    > > > > no ale na ile r??nych sposob?w mo?na zrobi? to samo?
    > > > > Mo?e naiwnie pytam, bo w sumie te? wci?? czekam na satori - czyli
    zrozumienie,
    > > > > po co w og?le takiego oprogramowania u?ywa?, w sensie zysk?w, bo ?e koszty
    b?d? to nie ulega w?tpliwo?ci.
    > > > Nie przejmuj si?, mnie te? nie przekona? ani on ani poprzednicy, jak
    > > > pracujesz sam nad kodem to i sam sobie panujesz nad kolejnymi wersjami.
    > > > Co innego praca zespo?owa i chyba g??wnie w takiej pracy sie to uzywa,
    > > > ale dla np mnie jest strasznie upierdliwe.
    > > >
    > > > >
    > > > > A tendencj? rozs?dnego cz?owieka jest szukanie rozwi?zywania istniej?cych
    problem?w,
    > > > > a nie hipotetycznych (to to podczas analizy i projektu).
    > > > >
    > > > > Bo to, ?e VCS pomo?e mi w tym, ?e sobie z czym? eksperymentuj?, a potem to
    albo odrzucam albo
    > > > > wrzucam do trunka, to mi na plaster - to samo robi si? po prostu kopiuj?c
    katalog
    > > > > (zak?adam ?e katalog jest na tak samo chronionym komputerze w sensie
    redundancji itp. co VCS).
    > > > > Ewentualnie mog?oby co? da?, gdybym na raz eksperymentowa? z kilkoma
    rzeczami,
    > > > > ale dla bezpiecze?stwa chcia?, by sprawdza? jedn? na raz - a potem ?eby VCS
    automagicznie
    > > > > po??czy? mi trzy takie ga??zie w sp?jny projekt b?d?cy wersj? wyj?ciow? z
    dodanymi tymi 3 nowymi funkcjonalno?ciami.
    > > > > Da si? tak?
    > > > Dostaniesz tak? kaszk? mann? ?e tydzie? b?dziesz dochodzi? co jest gdzie :)
    > > >
    > >
    > > 90% funkcji systemu kontoroli wersjo mozna uzystkac kopiujac katologi:
    > > robisz sobie glowny katalog na wersje w nim podkatalog dla kazdej
    > > wersji. Co w takim razie daje system kontroli wersji w sytuacji
    > > pojednyczego programisty:
    > > - oszczedniejszy zapis danych
    > > - mniejsze ryzyko przpadkowych bledow (np. bledna nazwa katalogu
    > > moze spowodowac nadpisanie starszej wersji zmiast utworzenia
    > > nowej)
    > > - wygoda: system kontroli wersji pamieta parametry ktore podales
    > > i moze je uzyc. Zamiast kilku polecen dla jednej logicznej
    > > operacji wystarcza jedno polecenie.
    > >
    > > Co do oszczedniejszego zapisu: w jedny z moich projektow repozytorium
    > > git-a zajmuje 65 M. Same zrodla to 25 M. Jest ok. 3000 wersji,
    > > co przy naiwnej metodzie "katalog na wersje" daloby rzedu 75 G
    > > (projekt zaczal od juz istniejacych zrodel, sporo kodu bylo
    > > usowane tak ze rozmiar wczesnych wersji jest podobny od obecnego).
    > > Dla oszczednosci miejsca zrodla moznaby kompresowac, wtedy dostane
    > > ok 4M, do 3000 wersji to ciagle rzedu 12 G na calosc. Przy
    > > skompresowaych zrodlach wiekszosc operacji wymagaloby najpierw
    > > dekompresji, wiec jest dodatkowa niewygoda.
    > >
    > > Zamiast katalogow mozna by pamietach diffy (roznice) miedzy
    > > wersjami. Wtedy powierzchia dysku do pamietania wersji
    > > bylaby mniejsza (ale prawie na pewno wieksza niz 40 M narzutu
    > > git-a), ale odtworzenie wersji byloby klopotliwe.
    > >
    > > Ja "powazniesze" projekty trzymam w systemie kontrolii wersji.
    > > Ale nie jestem fanatykim, kilkadzisiat (czy moze kilkaset)
    > > drobnych programikow jest poza system kontroli wersji.
    > > Jak nie robisz niczego powaznego to system kontroli wersji
    > > niewiele pomaga. Tzn. system kontroli wersji zacheca
    > > do porzadku i zmniesza opory psychiczne w stylu "czy warto
    > > zapamietac ta wersje" (w system kontroli wersji "koszt"
    > > kolejnej wesji jest maly).
    > >
    > > Jak ktos jest z natury nieporzadny to system kontroli
    > > wersji mu nie pomoze, taki czlowiek bedzie "walczyl"
    > > z systemem albo nie bedzie go w ogole uzywal. Jak
    > > ktos jest bardzo porzadny to moze dac sobie rade bez
    > > systemu kontroli wersji (zakladajac ze miejsce na dysku
    > > nie bedzie problemem), ale system kontroli wersji to
    > > wygodniejsza praca. Przecietnym ludziom system kontroli
    > > mocno pomaga...
    >
    > A jakie s? przyk?ady u?yteczno?ci trzymania 3000 wersji?

    Gwoli malego wyjasniena: kazda wersja to logicznie w miare
    jednorodna i kompletna zmiana, ktora sie kompiluje i przeszla
    wszystkie testy. Experymentalny kod i wersje robocze _nie_
    umieszczam w systemie kontroli wersji (tu sa rozne praktyki,
    czesc osob mocno agituje zeby wersje robocze trzymac w branchach,
    wtedy wersji byloby duzo wiecej). Mimo testow wersja moze
    wprowadzic blad. Gdzies ze 2-3 razy naprostszym sposoblem
    lokazacji bledu bylo binarne szukanie wersji ktora wprowadzila
    blad (wersja K nie ma bledu, wesja N ma blad, spradzamy wesje
    (K+N)/2 i przechodzimy do odpowiedniego podprzedzialu).
    Troche wiecej razy po lokalizacji bledu popatrzenie na
    zmiane ktora wprowadzila blad pomoglo w poprawce.

    Jak planuje zmiane jakiegos kawalka kodu to popatrzenie
    na historie pomaga: pokazuje zaleznosci, widzac cala
    zmiane (lacznie z komentarzem) latwiej ustalic/przypomniec
    sobie jakies problemy ktore trzeba bylo rozwiazac.

    No i jeszcze jedna rzecz: komfort psychiczny. Mozna by
    "oszczedzac" pamietajac tylko niektore wersje (w skrajnym
    przypadku jedna, tzn. ostatnia). Ale wtedy ryzykuje
    duzo pracy jak cos zepsuje a 500 wersji pozniej odkryje
    blad. Majac stare wersje prawie zawsze moge naprawic
    problem wycofujac zmiane ktora wprowadzila blad.

    --
    Waldek Hebisch

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: