-
81. Data: 2016-12-17 21:47:36
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości... [ort]
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 17.12.2016 o 16:52, Sebastian Biały pisze:
> On 2016-12-17 16:40, Shrek wrote:
>>> I nie, to nie jest "całe". Ludzie po 3 piwach jadący po autostradzie to
>>> nie jest "całe". To coś co należy zwalczać. Mogę poświęcić odrobinę
>>> mojej wolności osobistej aby ich eliminować.
>> A ludzi po jednym kieliszku wina lub butelce piwa wracających z
>> sobotniego czy niedzielnego rodzinnego obiadu w restauracji?
>
> Isnieją normy. Są one dobrane naukowo. 3 piwa to coś zupełnie innego niż
> kieliszek wina.
>
>> Naturalnie można odpowiedzieć, że mogą żyć bez tego kieliszka wina czy
>> szklanki piwa, ale ponieważ, to ty chcesz im tego zabronić
>
> Nikt im nie zabrania. Zabraniam im natomiast wypić *butelki* wina i
> wsiąść za kierownicę.
>
> Na tym polega kompromis: Możesz, ale licz się z faktem że czegoś robić
> nie wolno.
>
> Pilotom samolotow tez pozwolisz pilotować po 3 piwach?
>
>> i ich
>> zwalczać, to spróbuj mnie przekonać, że to ty masz rację, a cała
>> zachodnia Europa (która ma znacznie lepsze osiągnięcia niż my w
>> dziedzinie bezpieczeństwa na drogach) się myli.
>
> I myślisz że osiągneli bezpieczeństwo pozwalając pijaczkom jeździć po
> drogach? Ani trochę tam nie ma to związku z jakością dróg, kulturą
> osobistą, obecnością mózgu, nowszymi samochodami itp duperelami?
>
>> Można też żyć bez innych przyjemności jak palenia, słuchania muzyki,
>> uprawiana seksu i świat się nie zawali (choć jak wszyscy przestaną...),
>> tylko po co. No i ja sekszących się po alko i w takt muzyki nie chcę
>> zwalczać, a ty mnie po jednym piwie tak. Więc poprosiłbym o argumenty.
>
> Argument: picie alkocholu obniża koncentrację i refleks. Obie te rzeczy
> są ważne do prawidłowego kierowania samochodem. Wniosek: pij jeśliś
> świnia, ale nie siadaj potem za kierownicą. W identyczny sposób zabrania
> się ćpania lekarzowi prze operacją mimo że prawdopodobnie pacjent ma
> jakieś szanse przeżycia.
>
> Na tym polega zycie w państwie gdzie istnieja pewne normy społeczne.
> Jesli Ci one nie pasują to nie ma problemu, w Rosji, szczególnie w
> środkowej części możesz po pijaku latać samolotami i nikt się nie
> przyczepi.
>
>> O zwalczaniu kierowców rowerów nie wspominam, bo tak żałosne jest
>
> Też uważam że to żałosne.
>
>> , że
>> nie wierzę, że ktoś tego może bronic
>
> Nie bronię.
>
>> , chyba że jakiś zatwardziały homo
>> soviticus (choć za sowietów nikt się nadmiernie cyklistów nie czepiał).
>
> Zbyt czesto padają takie porównania. Przypominam jednak że władza
> sowiecka nie czepiała się tego co robił plebs jak już skończył pracę a
> wódka była i jest znakomitym sposobem kontrolowania przygłupów do
> dzisiaj w Rosji i okolicznych krajach gdzie kultura picia sprowadza się
> do tego kto szybciej padnie.
>
>> Ogólnie - zgadzam się, że napranych nalezy z dróg usuwać. Nie zgadzam
>> się, że ktoś po 1 czy nawet dwóch piwach i pół godziny przerwy
>> jest naprany.
>
> Podaj nam sposób oceny tego. Najlepiej taki aby nie ranił strasznie
> wrażliwych na punkcie wolności osobistej pijaczków, cpunów i posłów.
> Jeśli pozwolisz na samoocenę to zaraz pojawi się 20mln debili mówiących
> że w *ich* przypadku 3 piwa to żaden alkochol.
Zanim zacznę czytać ciąg dalszy, chciałbym zauważyć, że w naszym kraju
piszemy "alkohol", wbrew temu, co powyżej lansujesz.
Mimo permanentnego stanu upojenia, jakoś mnie to razi :)
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
82. Data: 2016-12-17 21:47:46
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-17 21:30, re wrote:
> To do wyznaczania norm też są jakieś normy ?
Tak, od kilku tysięcy lat używamy do tego nauki. Co prawda jeszcze
niedawno pomieszanej z religia i testosteronem, ale już jesteśmy na
dobrej drodze.
> Masz prostą statystykę, ktoś użył i mu nie zaszkodziło. Oczywiście mała
> próba, ale może akurat reprezentatywna.
Proba reprezentatywna jest definiowana metematycznie. Przypuszczam że w
tym wypadku nie jest ona mała.
> Myśl, nie pierd...
Słusznie, pierwsze to metafizyczne a drugie gazowe.
-
83. Data: 2016-12-17 21:53:15
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-17 21:35, re wrote:
> Bo Ty głupi jesteś.
Wiem.
> Cytowanie nie wynika z umiejętności albo ich braku
> tylko z możliwości programu i ma g... do wiatraka. Po prostu widzę, że
> się dopierdalasz bez sensu to se to komentuję. I każdemu polecam bo Ty
> pierdoły piszesz.
Masz prawo tak mówić. Wolność to sie nazywa.
> Można nie pochwalać picia, ale jak ktoś mówi że pił i
> efekt był żaden to znaczy, że był żaden
Nie. Jesli do pomiaru tego efektu używal tego samego mózgu zalanego
alkocholem to sorry. To tak nie działa. W podobny sposób osoby które
mówią że po marichuanie mają zajebistście jasny umysł mają po prostu
popsuty przyrząd pomiarowy.
> i temu się należy przyjrzeć
Ależ przyglądamy się od pewnie setek lat. Świat jest pełen twardzieli
którzy po pół litra mogą recytować dowolny rodział z Kubusia Puchatka.
Jakoś jednak im bardziej się przyglądamy tym bardziej krzywo stoja i
bełkocą.
Ogólnie patologiom należy się przyglądać. Wątpliwe jednak czy znajdziemy
tam coś nowszego poza opóźnionym refleksem, robieganymi oczkami i
potrzebą przytulania.
> A że Ty
> pierdami zajmujesz się to ja nie wiem, może mógłbyś się po prostu
> przestawić.
Mógłbym.
-
84. Data: 2016-12-17 21:56:22
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-17 21:27, re wrote:
> Powiedzmy że z gubsza znacząca część spoleczeństwa. Mniej więcej Ci
> którzy rozumieją że wolność to coś co się bezustannie negocjuje z
> sąsiadami, grupami, politykami itd. Wolność dla wszystkich w
> społeczeństwach pochodzenia powiedzmy rzymskiego siłą rzeczy jest
> ograniczona wzajemnymi relacjami i prawem. Możesz zaproponować jakąś
> inną relację która podwyższy poziom wolności. Ja na przykład chciałbym
> strzelać z arkebuza do każdego kto nie potrafi cytować. Masz jakąś
> sugestię jak sprawiedliwie osiągnąć taką wolność?
> ---
> To jest przymus a nie żadne negocjowanie a twój przykład KOMPLETNIE Z DUPY
Tak, masz rację. Brak zezwolenia na strzelanie do kiepskich usenetowców
też uważam za przymus. Karanie za pojechanie po obaleniu połówki też
uważam za przymus. Straszne, probowałeś już obalić system? Masz jakiś
zastepczy gdzie jest wolność? Czy tylko masz ochotę na rewolucję bez
konkretnego celu?
-
85. Data: 2016-12-17 22:01:18
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-17 21:26, re wrote:
> Jednak picie dzień w dzień przez miesiąc za kierownicą raczej nie będzie
> nigdy mieściło się w żadnej normie. Wiem jednak doskonale że kilku
> lumpów z pod sklepu uzna to za całkiem normalne. Można więc powiedzieć
> że niektóre normy mają lokalne anomalie. Trudno.
> ---
> Bo Ty akurat znasz środowisko lumpów spod sklepu.
Niektóre środowiska lumpów z niektórych sklepów troche znam. Kilku to
moi (byli) koledzy. Czasem jednostronnie aktualni jak 50gr zabranie. Co
zrobić, tylko czekać.
-
86. Data: 2016-12-17 22:02:06
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 17.12.2016 o 18:36, Sebastian Biały pisze:
> On 2016-12-17 18:04, Shrek wrote:
>>> Prawo u nas pozwala na jazdę po jednym kieliszku wina.
>> Niektórym pozwala, większości nie. I nie masz jak tego zweryfikować
>> przed jazdą.
>
> W tym kraju pewno jakieś 2mln ludzi rocznie weryfikuje to w trywialny
> sposób "od kilku miesięcy jeżdze po pijaku i jeszcze mnie nie złapali i
> ani drasnięcia na lakierze".
>
>>> Poniewaz alkochol obniża refleks i koncentrację.
>> Wiele rzeczy obniża refleks i koncentrację. W znacznie większym stopniu
>> niż 0,25 promila.
>
> I dlatego lista rzeczy których robić nie należy jest znacznie dłuższa.
> na ten przyklad w trakcie dekompresji też nie należy. Po koncercie
> Justina Biebera też. I wielu innych.
>
> A jednak ustawodwacy w wielu krajach dostrzegli że problem z alkocholem
> jest dominującym przykladem obniżania koncentracji. I wpisali to do
> ustaw. Jak widzisz przy pewnych zachowaniach społecznych nie wystraczy
> liczyć na rozsądek. Ludzie ze skłonnością do chlania nie posługują się
> logiką. Taki mózg dostali w genetycznej loterii.
>
>>> Masz pretensję o to że dobraliśmy za niską normę czy że ona w ogóle
>>> istnieje?
>> A ile razy jeszcze muszę napisać o normie w europejskiej cześci Europy w
>> opozycji do postsowieckiego limitu, żebyś zrozumiał?
>
> Ale po co mi to tłumaczyć skoro ja nie jestem za ani przeciw? Mam w
> nosie jaka bedzie norma.
>
>>> Ja w tym watku nie dyskutuję o wysokości normy. Ona podlega
>>> pewnym naukowym weryfikacjom. U nas taka, u Czechów taka a u Ruskich
>>> nijaka.
>> Co cię właśnie stawia w pozycji homosowietikusa - ktoś coś wymyślił, a
>> ty tego bronisz "badaniami naukowymi" i nie podlega to dla ciebie
>> dyskusji.
>
> Ponieważ badania naukowe nie podlegają *aż* takiej dyskusji jak ich
> kompletnie negowanie w imię nauki ludowej. Nauka radziecka zaś
> powszechnie była oparta o negowanie badań naukowych (poczytaj o Łysence).
>
> Badań naukowych się nie wymysla. Badania się przeprowadza, weryfikuje,
> poddaje krytyce i falsyfikacji. Zaś badania "ludowe" poddaje się przy
> piwie ocenie równie tępych kolegów po czym wszyscy idą głosować na <tu
> wstaw dowolną populistyczną partię>.
>
>> Tych co mówią, że może norma jest z dupy nazywasz pijaczkami.
>
> Nie jest normą picie dzień dzień przez miesiące. Choć przypuszczam że w
> ich srodowiskach może uchodzić to za normalne. Podobnie jak łapówki na
> Ukrainie. Poniewwż koledzy nie narzekali na normę a chwalili się że
> jeździli *notorycznie* po pijaku, słowo "pijaczki" uważam za całkowicie
> usprawiedliwione. Przypuszczam że nie rozumiesz w jaką odnogę woątku
> trafiłeś i że dyskutujesz z innymi ludzimi na inny temat.
>
>> A nawet próbujesz nie zauważać, że właśnie o normie dyskutujemy a nie o
>> fakcie, że naprawnych z drogi trzeba eliminować (co zresztą wprost
>> napisałem).
>
> Jesli zamienimy się miejscami to możesz zauważyć że ja nie dyskutuje o
> normie tylko właśnie o chwaleniu się patlogią. Skoro ty dyskutujesz o
> czyms innym to po co wchodzisz tutaj z butami?
>
>>> Nie, rozmawiamy o permametnym piciu codziennie przez miesiące i z opisu
>>> nie wynika że to lampka wina do obiadu.
>> Hmm. Gdzie?
>
> Zgubiłeś watek. Skoro nie wiesz w jakiej gałezi dyskutujesz to po co to
> robisz? Wróć jakieś kilka postów wyżej i poczytaj wypowiedzi Wieśniaczka
> i Trybuna od których się zaczeła ta odnoga.
>
>>> To jest wirtualne 0.
>> Brawo. Ale jednak do sztumu moga wsadzić, jak im się nie spodobasz?
>
> Wsadzić bezpodstawnie może każda władza, z dowolnego powodu. Bacznie
> obserwuj co się dzieje teraz u nas, wiele się nauczysz niebawem.
>
> Eliminacja pijaczków ma jednak dobre strony. Jest to zdecydowanie
> mniejsze zło niż przytakiwanie na ich jazdę po 3 piwkach.
>
>>> Atrykuł musi nie być wyrwany z rzeczywistości. Jazda po pijaku w
>>> NeedForSpeed powinna być dozwolona. Na rowerze powinna zakończyć się
>>> dotkliwym mandatem za zagrożenie ruchu. Kierując samochodzem natomiast
>>> bezzawiasową resocjalizacją w gronie czułych heretoseksualnych kolegów.
>> No ale ty się powołujesz na prawo, w którym to prawie akurat cierujący
>> samochodem i :kierowca roweru" są wymienieni w jednym artykule.
>
> Ja się nie powodłuje nigdzie na prawo i nigdzie go nie bronię. Ja tu
> tylko publicznie linczuje pijaczków.
>
>>> Można się spierać co to jest po pijaku i to juz nie jest moje zadanie.
>>> Mam w nosie czy norma bedzie 0.5 czy 0.2. Ludzie kompetentni powinni to
>>> ustalić. Norma 0 jest równie głupia jak norma 10.
>> Już ci dałem link do mapki, gdzie z grubsza widać, gdzie jakie limity
>> są. Teraz wystarczy wybrać, na której części Europy chciałbyś się
>> wzorować jeśli chodzi o ruch drogowy i... w zasadzie to tyle.
>
> Pomidor.
Pozwól, że podsumuję:
Ty sebastian jesteś głupim, zawistnym chujem, nieznającym ortografii i
za wszelką cenę, próbujesz przypierdolić oponentowi, choćby przez
przekręcanie nicka.
I za to serdeczne "chuj ci w dupę"!
A teraz pora wypić na zdrówko, żeby z dystansem przeglądać wypociny
podobnych tobie wypierdków :)
P.S. A może tobie też nie staje i dlatego jesteś przeciwko prezerwatywom
i aborcji? :D
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
87. Data: 2016-12-17 22:02:41
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości... [ort]
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-17 21:47, Wiesiaczek wrote:
> Zanim zacznę czytać ciąg dalszy, chciałbym zauważyć, że w naszym kraju
> piszemy "alkohol", wbrew temu, co powyżej lansujesz.
> Mimo permanentnego stanu upojenia, jakoś mnie to razi :)
Straszne. Możesz mnie już dobic wyziewami.
-
88. Data: 2016-12-17 22:08:06
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-17 22:02, Wiesiaczek wrote:
> Ty sebastian jesteś głupim, zawistnym chujem
Dziękuję.
>, nieznającym ortografii
Ojej.
> i
> za wszelką cenę, próbujesz przypierdolić oponentowi, choćby przez
> przekręcanie nicka.
Zupełnie jak przypierdalanie przez nie pisanie imienia z duzej litery.
Ojej, jakie to straszne.
> I za to serdeczne "chuj ci w dupę"!
Znowu nastepny z nadzieją na pieszczotę. Może się jednak bedziecie
trzymać tej swojej mniejszości, co?
> P.S. A może tobie też nie staje i dlatego jesteś przeciwko prezerwatywom
> i aborcji? :D
Daleka relacja. Mozesz ją zrozbić na kolejne kroki jak wyciągasz takie
wnioski?
-
89. Data: 2016-12-17 22:19:20
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 17.12.2016 o 22:08, Sebastian Biały pisze:
[...]
>> P.S. A może tobie też nie staje i dlatego jesteś przeciwko prezerwatywom
>> i aborcji? :D
>
> Daleka relacja. Mozesz ją zrozbić na kolejne kroki jak wyciągasz takie
> wnioski?
Daleka?
To ta abstynencja Ci sadzi na dekiel.
Wyjaśnię więc najprościej, jak potrafię:
Jesteś abstynentem a wypowiadasz się na temat picia.
Jeśli Ci nie staje to logiczne, że będziesz wypowiadał się w problemach
bzykania. Stąd pytanie :D
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
90. Data: 2016-12-17 22:21:06
Temat: Re: Rutynowa kontrola trzeźwości...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-12-17 22:19, Wiesiaczek wrote:
> Wyjaśnię więc najprościej, jak potrafię:
> Jesteś abstynentem a wypowiadasz się na temat picia.
> Jeśli Ci nie staje to logiczne, że będziesz wypowiadał się w problemach
> bzykania. Stąd pytanie :D
A czy ja się wypowiadam o problemach bzykania?
Widzisz, jak napisałeś ża na poczatek orto to wziąłem głeboki oddech
przygotowany na straszliwe argumenty które przyjda następne.
Czekam, czekam a tu tylko cicho i wilgotno pierdło. Smutne.