eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaRozrzutni...Re: Rozrzutni...
  • Data: 2009-09-07 09:42:27
    Temat: Re: Rozrzutni...
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Nie potrafię jednocześnie obalić Twojego twierdzenia, że fotografia to coś
    > > bardzo względnego;)
    >
    > Dokładnie tak jest i moglibyśmy prowadzić taką wymianę w nieskończoność
    > i przedstawiać nasze subiektywne argumenty :). Dodam tylko że należę do
    > ludzi na których forma nie robi wrażenia. Uważam że dobre zdjęcie obroni
    > się samo, nie ważne czy to dobra odbitka, druk offsetowy czy miniaturka
    > w internecie.

    Czyli należysz do ludzi którzy myślą wybiórczo;). Jest spora liczba środków
    wpływających na odbiór merytorycznie, a nie tylko estetycznie. Nawet kolor.
    Możesz patrzeć latami na reprodukcje i miniaturki i dopiero jak staniesz przed
    oryginałem zaczynasz rozumieć o co tyle krzyku. Czy obraz czy fotografia
    robione są częstokroć tak, aby wpływać na widza w określony sposób. Nie bez
    przyczyny robisz odbitkę w dużym formacie, szukasz koloru itp. Typowym
    przykładem mogą być obrazy Marka Rothko. Na małej kartce wyciągniętej z
    szuflady nie będzie nic. Nie masz w zasadzie szansy przeżyć tego o czym mówił
    Rodhko patrząc na jakąkolwiek reprodukcję jego obrazu.
    W fotografii też się to zdarza. Z mody o której mówisz np: Newton.....
    krajobraz: Adams...... Architektura: Gursky..... Akt: Łódź kaliska;).....
    Można do pewnego momentu patrzeć na zdjęcie w postaci surowej, nie zwracając
    uwagi na formę. Ja już tak nie mogę. Po wejściu do galerii wystarczy mi pięć
    sekund żeby zorientować się co wisi na ścianach. To samo mam po wejściu do
    księgarni. Np Klimt wydrukowany przez Taschen i Klimt wydrukowany przez
    Schirmer Mosel. Taschen, poza cyklem Taschen Portfolio to totalna kupa.
    Bardziej rzuca się w oczy gęstość druku, odblaski i wyprane kolory niż to co
    one przedstawiają. Po przebiciu się przez tą niezidentyfikowana masę badziewia
    spojrzysz na temat obrazka. Ale dlaczego masz się niby przebijać. Co to jakiś
    rebus autor miał na myśli czy jak?


    > > Ciężki temat. Z grubsza myślę, że tak szeroki dostęp do komunikacji jaki
    mamy
    > > dzisiaj załamał zupełnie rynek sztuki jako coś elitarnego.
    >
    > Czy to coś złego, takie zdemokratyzowanie sztuki podnosi jakość
    > społeczeństwa, ludzie są coraz bardziej świadomi, a przynajamniej jakiś
    > %.

    Pewne rzeczy był lepsze kiedyś. Tylko tyle chciałem powiedzieć. Generalnie
    również jestem zdanie, że idziemy do przodu.


    Widać to chociażby po muzyce gdzie dzięki sieci coraz więcej ludzi
    > sięga po jazz, klasykę czy jakieś niszowe projekty.
    > To samo jest z kinem gdzie zapomniana klasyka na nowo się odradza, co
    > napawa nadzieją w dobie multipleksów zabijających prawdziwe kino.
    > Żeby nie ciągnąć w nieskończoność, grunt to selekcja i to z punktu
    > pojedynczego odbiorcy a nie grupy trzymającej władzę lansującej jedynie
    > słuszne idę ;).

    Pełna zgoda. Pojedynczy człowiek jest najważniejszy.


    > > ale może przesadzam;) W zasadzie to ciągle myślę, że pojedynczy człowiek
    może
    > > w pewnych dziedzinach więcej niż grupa ludzi. Tak jak np. pojedynczy
    człowiek
    > > jest mądrzejszy od tłumu.
    >
    > Też tak myślę i wierzę w to że to co naprawdę wartościowe obroni się
    > chociażby moralnie.

    Według czyjej moralności?;)

    Pozdrawiam
    Marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: